Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość siedzę i myślę...o nim

coś przedemną ukrywa;(

Polecane posty

Gość Myxchaa
Dopiero dziś przeczytałam Twój wątek...powiem Ci, że ja mam troche podobnie ostatnio, tyle że koło mojego nie kręci się chyba żadna dziewczyna...Mianowicie, ostatnio też jakoś nie garnie sie żeby mnie odwiedzić, jestesmy razem rok i zawsze w tyg nawet na chwilke wpadl zeby mnie zobaczyc a teraz....;/ widziałam sie z nim w sobote i od tej pory jakos nie, a mieszka 4 km ode mnie, w niedziele powiedzial ze nie da rady bonie ma samochodu (wczesniej mu sie zepsul) a od ojc nie bedzie pozyczal, bo na Niego rzekowo "pyszczy". W pon i wczoraj nie wiem dlaczego nie byl, choc wczoraj juz auto naprawil i poszedl spac o 20.30! w zeszlym tyg widzielismy sie z 3 razy, ale tydz wczesniej bylo tak ze spotkalismy sie w niedziele a potem dopiero w piatek, taki zajety byl! Tlumaczyl sie ze rodzice z zagranicy zrocili i zebym to miala na uwadze...ja wszystko rozumiem, nie bylo ich 2 m-ce, ale zeby przez 5 dni czasu nie znalezc...wytlumaczylismy sobie to, tydz bylo ok i teraz znowu to samo :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedzę i myślę...o nim
do Myxchaa.... najgorsze jest to że oni obiecują że to sie zmieni i poprawa jest tylko chwilowa. a potem znowu to samo. ja czuje że mój chłopak sie oddala ode mnie;( wczoraj dzwonił i mówił że wie że mnie zaniedbuje i że się poprawi ale ja w to nie wierze. zawsze jest coś ważniejszego. teraz koledzy....a może inna dziewczyna...zaczynam wątpić w jego miłość a jeszcze 2 miesiące temu nie miałam żadnych obaw;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myxchaa
To sie rozumiemy...ale Tobie tlumaczy, że cie zaniedbuje, ja w sumie mojemu nie do konca moge to zarzucac, albo nie moglam...tylko, ze ja moze sie przyzwyczailam, ze widywalismy sie co dzien nawet albo co dwa, a weekend zawsze ze mna spedzal i dlatego to wszystko...w ciagu roku jak chodzil na studdia, w prawdzie co 2 tyg, ale pitek, sobota, niedziela i w tyg praca do 15 to w tyg nie widywalismy sie bo ja mialam szkole, ale w weekend nawet jak zmeczony przyjedzal ze szkoly to wpadl do mnie, choc wtedy nie mialabym pretensji a nawet nie razmu mowilam zeby zosal w domu, ze sie zobaczym na drugi dzien, ale i tak przyjezdzal...nawet zima jak samochodu nie mial to wychodzil o 24 w nocy i na nogach 4 km szedl... a teraz wakacje, ja nie pracuje a on do 15 nadal i nie ma czasu ostatnio... Ty masz podejrzenia, ja w sumie nie, zreszta jakby z inna krecil to bym sie o tym dowiedziala, bo mieszka niedaleko...ale na twoim miejscu nie robilabym mu awantury...i sprawdzony sposob...wiesz co dziala? Moj dla mnie nie mial czasu przez 5 dni, powiedzialam ze jakos to przetrzymam, ze sie z tyle z nim nie bede widziec i jak on chcial sie spotkac to ja mu powiedzialam ze nie mam czasu, czasem siedzialam w domu i sie nudzilam, ale to bylo na zlosc jemu i to go dziwilo i zadzialalo, a jak sie spotkalismy to jak gdyby nigdy nic, bez pretensji do niego, jakby sie nic nie stalo. Sprobuj tak, napewno sie zaniepokoi ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedzę i myślę...o nim
tylko ze mój facet ostatnio przyjeżdża i dzwoni wtedy kiedy on ma na to ochote. o moich potrzebach w ogóle nie myśli.nie interesuje go że tęsknie i potrzebuje czułości.... czasem mam wrażenie że przyjeżdża tylko po jedno. zrobi co ma zrobić i już go nie ma.... ten ostatni miesiąc jest jakiś straszny. nic się nie układa;(mam dosyć...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie masz żadnej podstawy do sądzenia, że cie okłamał. Jednak lepiej z nim pogadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myxchaa
U mnie to samo, zawsze on pyta..."moze sie dzis zobaczymy?" a ja po dlugim czasie nie widzenia Go, zgadzam sie...ale zrob tak jak pisalas wczesniej...wylacz tel, albo nie odpisuj na sms-y, nie odbieraj polaczen...ale lepiej wylaczyc, tylko wiadomo ze nie tylko on sie z toba kontaktuje, ale moze jakos dasz rade troche czasu bez tel. Chocbys miala czekac dzien, dwa a moze dluzej to sprobuj, jesli mu zalezy to przyjedzie...a jak przyjedzie to Mu powiesz, że cos z zasiegiem ci szwankuje i to nie twoja wina, normalnie sie zachowuj ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie odzywaj się do niego tez skoro pan nie raczy zaszczycić Cię telefonem czy nawet sms-em nie wspomną o nie odbieraniu telefonów. Łaski nie robi. Zobaczysz co sie wydarzy. Wiem że szkoda tych 4 lat bycia razem ale na siłę go nie zatrzymasz. Trzeba mieć honor. Skoro woli tamtą laskę to niech do niej spada. Nie będziesz się dzielić facetem bo to aż jest obrzydliwe. poza tym pogadaj z nim a jak trzeba to obij mu ryja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedzę i myślę...o nim
tak właśnie robie ostatnio;) wiem że go to wkurza kiedy sie nie może dodzwonić do mnie., ale ja dłużej niż 2 godziny nie byłam nigdy niedostepna..a co do moich podejrzeń to nie wiem czy mnie zdradza. nawet się o to pokłociłam z nim jak nie chciał przyjechać w sobote. w niedziele wogóle nie odbierał. dodzwoniłam się dopiero wieczorem. zaczełam krzyczeć do słuchawki a on na to że nie ma 40 lat żeby siedzieć grzecznie w domu i że jemu sie też cos od życia należy iid...rozłączyłam sie i napisałam mu smsa że zwracam mu wolność i jeśli chce odejść to niech zrobi to teraz,skoro ma mnie okłamywać to nie chce takiego związku i ze nie bede na razie pisac. po jakiś 2 godzinach odpisał ze mnie kocha i że jest głupi itd. ale ja nie odpisałam. potem dzwonił ...ja nic, ale nie wytrzymałam i wkońcu odebrałam. mówił że mnie nie zdradza,że tylko ja się licze itd. znów sie dałam mu udobruchac a teraz znowu się odzywa tylko wtedy kiedy on chce. bo moich telefonów to już się zaczynam przyzwyczajać że nie odbiera;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myxchaa
Mówię Ci...zaciśnij zęby i nie odbieraj tel, wiem ze to trudne, ale spróbuj...jak mu zalezy to naprawde sie miedzy wami znwu polepszy. Bo jak bedziesz tak za kazdym razem jak to okreslilas dac sie "udobruchac" to on nie bedzie mial zadnej nauczki i bedzie robil to samo...a co ym jeszcze zrobila...jak by przyjechal po twoim nieodbieraniu tel to usiad z nim chwilke i powiedz ze niedlugo musisz wyjsc i umow sie z kolezanka. Oczywiscie jak wcesniej mowilam, wszystko grzecznie, nawet az ZA grzecznie, buzi, buzi, mile slowko i delikatne "baj, bo sie spiesze" ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedzę i myślę...o nim
nie wiem tylko kiedy on zamierza teraz do mnie przyjechać. nigdy nie było takich sytuacji że jak sie umawialiśmy to mu coś wypadało ważniejszego. jak dzwonił wczoraj to mówił że zobaczymy się w piątek i spedzimy razem cały weekend. ale nie wiem czy znów tego nie przełoży i powiem szczerze że mam już dość takiej sytuacji. zawsze mogłam na niego liczyć a teraz musze jak idiotka prosić się aby mój facet się raczył ze mną spotkac;(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myxchaa
Skoro nie bedziesz odbierac jego tel to przyjedzie z nienacka...i wtedy jak przyjedzie do Ciebie to wyslij kolezance sms-a zeby sie spotkac, albo idz na spacer sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka_prawda
Moim zdaniem jestes mu obojetna ... bo gdyby mu na Tobie zalezalo to zrobil by wszystko zebys byla szczesliwa, czula sie najwazniejsza robil by wszystko zeby spedzic z Toba jak najwiecej czasu itd. A tak to wyglada jakby robil wszystko na odwal zebys mu ciagle dupy nie zawracala spotyka sie z Toba bo ciagle o to sie prosisz a sam z siebie jakos srednio jest chetny ... Popatrz na to obiektywnie. Mozliwe ze jest z Toba bo sie przyzwyczail i moze sobie "pobzykac" raz na jakis czas. Flirtowanie z inna z nudow strasznie glupia wymowka jaka kiedykolwiek slyszalam ... Jestes mu za bardzo ulegla nie badz na kazde jego zawolanie pokaz ze masz rowniez inne zycie poza nim - niech bedzie troche zazdrosny ze nie jest u Ciebie na pierwszym miejscu, Nie daj sie robic w balona Autorko. Mysle ze zaslugujesz na lepszego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedzę i myślę...o nim
może faktycznie już mu na mnie nie zależy;( i jeszcze tkwi w tym związku bo mu troche szkoda tych lat,albo dlatego że wie jak mi na nim zależy i myśli że zawsze bedzie mógł wrócić.nasz związek był naprawde bardzo udany.zawsze się czułam kochana i doceniana... można powiedzieć że z dnia na dzień się wszystko zmieniło.dałam mu wybór...pozwoliłam mu odejść to czemu tego nie zrobił?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedzę i myślę...o nim
a co do tej dziewczyny to nic nie odpisała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Myxchaa
I jak tam u Ciebie? ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
możliewe ze coś w tym jest też bym miała podejrzenia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedzę i myślę...o nim
no jest tak jak się spodziewałam. chłopak przełożył spotkanie na jutro bo musi pilnie kolegę gdzieś zawieść. przynajmniej ta metoda z nieodzywaniem się skutkuje bo teraz przynajmniej on dzwoni....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość TeKet
jestem chlopaskiem i powiem jedno...1. znudzilo mu sie spedzanie czasu...2. ja tez czasamo wole kolezanke niz swoja dziewczyne i nie chodzi tu o sex.3. mozliwe ze chce byc z toba ale lubi tez pobzykac co innego. i co jest pewne nie szanujesz sie i dlatego massz taka sytuacje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grrrrrrrrrrr
TeKet dlaczego niby sie nie szanuje?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dlatego sie nie szanuje, bo mu lezie w tylek :/ Koles sobie moze pozwolic na wszystko, tak sie nie robi:/ Wystawia ja, przeciez to nie dopuszczalne. Moj raz mnie tylko wystawil, zerwalam z nim, 2 tygodnie za mna latal, beczal, 3 lata od tego zdarzenia minely, juz mu takie glupoty do glowy nie przychodza, trzeba miec do siebie szacunek, zawsze to powtarzam, ze kobieta nie powinna sie plaszczyc przed mezczyzna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciak8976
dokładnie tak jak napisała hanej;) Autorko dziwna jesteś, siedzisz i się zadręczasz może zacznij działać? Boisz się tego bo może się okazać że Twoje przypuszczenia są słuszne i nic w tym kierunku nie robisz. Wolisz do konca życia się zadręczać? Weź sie w garśc. Szanuj siebie i swój czas, nie pozwól sobie na niego czekać! co on sobie żarty stroi? A więc znam taki beznadziejny przypadek i to z dwóch stron bo obie dobrze znam: Są ze sobą 3 lata. Ona nie daje mu przestrzeni, ciągle dzwoni, on musi zrobić wszystko co chce ona, musi być ciągle w jej zasięgu i do jej dyspozycji. On dusi sie bo mu nic nie wolno, ucieka się do kłamstw żeby mieć na chwilę spokój. Też chce mieć czas dla siebie i spotkac się z kumplami. Go nie ma, wystawia ją kilkakrotnie, znika, odwala szopki- ona wielki lament i histeria płacz jakby świat się walił masakraaa!!! On wraca- płacz lament, po chwili ona go przeprasza. Jaki z tego morał? 1)Tyle masz na ile sobie pozwolisz!!!!!!!!!!!!!!!!!! 2)Potrzebuje ten facet przestrzeni której ty widocznie mu nie dajesz 3)Wyluzuj, zmień podejście. Sama się spotykaj z koleżankami, wyjeżdżaj i nie miej dla niego czasu. Zyj swoim życiem!!! Nie skupiaj się na nim, ona ma być częścią Twojego życia a nie całym życiem! Tak to jest jak kobieta całe zycie poświęca i podporządkowuje ukochanemu, jest już zdobyta i on wie że cokolwiek zrobi będzie jego i tak. A ta w ogóle to skoro masz podejrzenia co do niego to go sprawdź, jedź do niego niespodziewanie wieczorem, pokręć się po okolicy masz prawo jesteś jego dziewczyną! On nie musi ciągle do Ciebie przyjeżdżać Ty czasem też możesz go chyba odwiedzić???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kiciak8976
Zapomniałam dodać co do tego beznadziejnego przypadku który znam. On ją kocha :) ale wie po prostu że może wszystko i ona go jeszcze przeprosi. To jest choreeee :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość siedzę i myślę...o nim
ktoś zarzucił mi że "mój chłopak potrzebuje przestrzeni której mu nie daje" otóż nie zgadzam się z tym w ogóle. jesteśmy w związku od prawie 4 lat i spotykamy się właściwie tylko w weekendy i to nie każde,co do dzwonienia to wcale go nie nekam. dzwonie raz dziennie żeby spytać co u niego itd, dodam że wcześniej to on do mnie dzwonił cały czas. nawet zdarzało się ze w środku nocy mnie budził żeby mnie tylko usłyszeć. poza tym ja się jeszcze ucze i czasem gdy byłam w szkole to mój chłopak z kumplami jezdził na dyskoteki i szczerze mówiąc to mi to nie przeszkadzało nigdy. najważniejsze było że sobie zawsze ufaliśmy. jak już napisałam na początku sytuacja się zmieniła około miesiąc temu. nie uważam że powodem tego może być moja zaborczość bo nigdy nie kontrolowałam mojego faceta, jak chciał się spotkać z kumplami to się po prostu spotykał ja wychodziłam z koleżankami. czy się nie szanuje?hmm.. 2 lata temu była afera z jedną dziewczyną.powiedziałam mu że to koniec...chociaż zdrady nie było zranił mnie bardzo .... ale wybaczyłam....prosił o jeszcze jedną szanse a ja bardzo kochałam ....zdrady bym nie wybaczyła nigdy.... teraz znów mam podejrzenia chociaż szczerze mówiąc to nie myśle żeby ta dziewczyna mogłaby być jedynym powodem tej sytuacji. wydaje mi się ze po prostu mu się znudziłam...nie naciskam już na spotkania. ktoś napisał wcześniej że jakby mu zależało to by sam chciał się ze mną spotkać...nic na siłe. zauważyłam jedno odkąd nie dzwonie ja to on to robi. jest wtedy milszy. nie wiem czy jeszcze się ułoży ale na pewno nigdy nie będę ograniczać mojego faceta, jeśli on zamierza odejść to nic nie wskóram ale jeśli chce zostać i mnie olewać to ja odejdę bo chociaż kocham go jak nikogo na swiecie to nic tak nie boli jak obojetność najważniejszej osoby.........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oliwia005
up....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×