Masz dużo do stracenia? Spróbuj ze mną !! Z 90 w dół.

Dziewczyny a jak Wam poszła dzisiejsza dieta? nie zatracajmy głównego wątku topiku, bo po to on został stworzony by rozmawiać o dietach, wspierać się, dzielić spostrzeżeniami. u mnie norma. ostatni dzień warzywek z proteinami, od jutra przez 5 dni znowu same białka. daje się nawet nieźle wytrzymać:)

witajcie dziewczyny :) Mam podobne problemy do Waszych :( 5 lat temu zaczęłam szybko tyć ,efekt styczeń 2010 -108 kg okazało się że od dawna choruję na niedoczynność tarczycy dostałam hormony a teraz walczę z nadwagą dużo zrzuciłam niestety wiele jeszcze przede mną stosuję dietę 1200 kcal ,przez ostatnie 2 miesiące próbowałam mż w moim wypadku to się nie sprawdza więc wróciłam do starej diety oprócz tego chodzę codziennie na kijki tak na godzinkę Pozdrawiam

podszywaczu spadaj nie jestes prawdziwa aLaurna

Witaj Dorota wśród nas A co Nas tutaj tak mało zostało? Czyżby się Kobiety w swych postanowieniach załamały, czy uciekły przed pomarańczowym?? ja dopiero z pracy wróciłam i w końcu mam czas na chwilę usiąść. padam na twarz ze zmęczenia, ale tak nadgoniłam robote, że jutro sobie zrobie wolne, a w sobote na noc pójde. jak to dobrze robić na swoim, można nadgonić robotę by potem chwilę odpocząć. Jejku ale jak dzisiaj padne to będe spać a spać, bo już mąż mi obiecał, że rano weźmie małego by mnie nie obudził:) dzisiaj mało zjadłam bo tylko tuńczyka z puszki z malutką cebulką, serek wiejski i kilka plasterków drobiowej polędwicy. Teraz zrobiłam sobie chudy biały ser z jogurtem, słodzikiem i dwoma kropelkami olejku waniliowego. dziś to sięnormalnie zmuszam do jedzenia, bo taka byłam zagoniona a teraz tak zmęczona, że się nie chce. A jak Wam mija dzień?

witajcie dziewczyny, niecałę 2 dni mnie nie było, ale widzę, że pomarańczowa zrobiła się nagle czarna, i że jest nie tylko podszywaczką, ale jeszcze złodziejem czarnych nicków :D poczekajcie, bo jeszcze nie czytałam topiku od wczoraj 4 rano, zaczęłam czytać, ale gdy tylko przed chwilą zobaczyłam podszywkę, doszłam do wniosku, że najpierw się zaanonsuję, a potem wypowiem :)

widzę, że pomarańczowe suczych podszyło się pod nasze nicki. mój nick pisany jest 104kg_start a ona zaczerniła nick 104kg__start. poprostu zrobiła podwójne dolne podkreślenie. post z 09:43 jest jej pierwszą podszywką w moim imieniu. mówiłam, ze to jakaś psycholka. ile trzeba mieć czasu, żeby sie tak bawić? chyba trzeba mieć wakacje a starych nie było stać na kolonię... młodociana ketynka, przykuta do kompa.

-> i barszo dobrze 104 nie przepraszaj, mam podobne zdanie co do pomarańczowych pustaków. dzięki za wsparcie. ignorowanie to nie jest sposób na zakompleksione pomarańcze bo ignorancję ich wpisu traktują jak wygraną, typu, ktoś nie odpisał bo go zatkało; jest ważna, bo do niej należy ostatnie słowo; ona nazwie kogoś słoniem a nikt temu nie zaprzecza, więc mówi coś, z czym się nie dyskutuje. ignoracja daje jej wzmocnienie, przekonanie, że ktoś się z jej zdaniem liczy, nie oponuje, uczą ją bezkarności i daje satysfakcję, że tylko ona może wyzywać innych a sama nigdy nie usłyszy nic złego. -> sieuda dlaczego słaba? że odpłacam pięknym zanadobne :D zobacz, do czego posuneła sie ta psychopatka. zaczęła myśleć żeby się zemścić. i co jej to dało? nic. kompletnie nic, poda udokumentowaniem, że jest mściwym psycholem z dna społecznego. ile trudu sobie zadaje, żeby się zemścić, popsuć, wprowadzić niezgodę. niech to czyta. i co ona teraz biedaczka wymyśli? nic. już nic nie wymyśli, bo jest dnem, tak samo jak jej ojciec i matka, którzy takiego psychola puścili między ludzi. a może się mylę, może wcale nie wypuścili między ludzi, bo przecież siedzi ciągle przykuta do kompa :D gdyby była ładna i zgrabna, siedziałaby z chłopakiem wieczorami, a nie na forum dla grubasów :D gdyby coś potrafiła, byłaby w pracy rano, a nie zaczerniała kolejne nicki o tej porze, pisząc jako ktoś inny. To poprostu dno. Degenerat społeczny.

nikt nie bedzie na takim topiku, gdzie sa same pretensje nie warto po co wdawac sie w pyskówki no po co??? jest tyle fajnych for...

Dzień dobry Jesteście tu jeszcze?? ja też uważam, ze lepiej nie wdawać sie w pyskówki. Bez sensu jest gadać, lepiej działać. takie gadanie i wyzywanie na forach jest cienkie. siedzieć sobie i pyskować na piśmie nie sztuka. ja tam mam inne podejście do życia. umiem się bronić, nie biję. jak ktoś na mnie naskoczy np z łapami to nie oddam mu, tylko obezwładnię i roześmieję sie w twarz - wtedy ktoś zobaczy co to znaczy być pokonanym. siniak się zagoi, taki znak zostanie na długo w pamięci. życie powinno uczyć pokory nie agresji. Właśnie dlatego nie uważam by pyskówki były sensowne. mi dzisiaj dzień dość fajnie mija. poszliśmy sobie na zakupy z dzieckiem i biegiem wracaliśmy do domu, bo burza znas złapała. niestety tak się zagoniłam, że znowu o jedzeniu zapomniałam. rano tylko w locie jedno gotowane jajko i dopiero teraz wędzoną rybkę zjadłam. A jak Wam dzień mija??

104 kg moze pochwal sie swoimi wynikami w odchudzaniu a nie bluzgaj na lewo i prawo..no chyba ze nie ma sie czym chwalic:D A moze czas zmienic nicka na 107 kg_start:D

cccccccc, swiete slowa po co wdawac sie bylo w takie pyskówki?? gdyby nie 104 kg nikt na pomaranczowa nie zwrociłby uwagi:O I topik by sobie trwal a tak poszedł sie bujac i tyle:O

A juz chyba najbardziej obciachowe 104 kg to jest wiesz, to czepianie sie rodziców...no wybacz ale o twoich tez za dobrze nie swiadczy fakt ze wypuscili z domu takie spasione babsko:O ale coz, ponoc kulture tez wynosi sie z domu...:O

lasuje? zmykaj stad, bo to ty jatrzysz! co cie własciwie obchodzi cudza waga? takie jak ty nie powiiny łazic po topikach i było pieknie. widac ze twoi rodzice bez kultury cie puscili, zobacz, jak ty piszesz...

ja mam wagę 149kg, jestem chudsza od mojej spasionej mamy o 10kg i jest to dla mnie powód do dumy. byłam na tym topiku i będę, buhaha :D

moja mamcia to stara krowa, buahahaha

jestem taka raczej beznadziejna, nie mam swojego życia, mam ciężką depresję i potrzebuję się na kimś odegrać za moj los to ja buahahahah

i co spaślaki? kto to widział pierdalać tak, żeby mieć 90kg i więcej?

mam rozjechaną cip-ę przez mastifa

Anka, zalosna kreaturo, masz wyobraznie...mam nadzieje ze robisz sobie dobrze wyobrazajac sobie jak ten mastif rozdziewicza twoje grube, owłosione cipsko:O

no jebie jej niezle:D:D te kartofle od mamusi to chyba były genetycznie modyfikowane i jej pierdolnely na łeb:D:D:D

jestem okurwiałą dziwaczką a moja mama ma rozjechaną cip-ę haaahhhaaaaaha