Egzaminy eksternistyczne LO

Ja żałuję, że nie przystąpiłam do wszystkiego w 1 sesji tylko podzieliłam sobie na pół i do reszty będę przystępować w październiku. Czego bym nie zdała to zostałoby na październik, ale poniosła mnie ambicja i chciałam się solidniej przygotować. Teraz myślę, że to głupota, 2 czy maksymalnie 3 przecież by mi wystarczyła do świadectwa, to tylko papierek.

"heheszki" - ja też obstawiam, że będę miała około 20 punktów, czyli dla mnie była trudna, gdyby "nie była taka trudna" (jak mówisz) to zarówno Ty jak i ja mielibyśmy o wiele więcej punktów. Ps. Trójka zaczyna się od 20 punktów.

Podziwiam ludzi, którzy mają ambicję zdać wszystko w jednej sesji , mnie by się to wszystko pomieszało. Duży stres.

1 godzinę temu, Gość Majk Wazowski napisał:

"heheszki" - ja też obstawiam, że będę miała około 20 punktów, czyli dla mnie była trudna, gdyby "nie była taka trudna" (jak mówisz) to zarówno Ty jak i ja mielibyśmy o wiele więcej punktów. Ps. Trójka zaczyna się od 20 punktów.

trójeczka zaczyna sie o 19 pkt wiem bo mialam taka punktacje z polskiego i dostalam 3

Dnia 5.02.2019 o 15:24, Gość Ola napisał:

Czytałam tutaj wpisy przed egzaminem, że informatyka jest niesamowicie trudna... To nieprawda, ludzie przesadzają ! Może  niektórzy po prostu nie przygotowali się do egzaminu ( zlekceważyli go lub nie mieli dostępu do komputera).

Również, miałem pewne oba czytając te komentarze, ale z informatyką poradziłem sobie najlepiej jak do tej pory. Myślę, że dużo zależy od wiedzy opanowanej na poziomie gimnazjum, tam pakietu Office jest najwięcej. Domyślam się, że niektórzy zdający kończyli szkoły wtedy, gdy informatyka nie była jeszcze nauczana, a nawet teraz zdarza się, że informatyka polega na "to wy sobie tutaj dzieciaczki pograjcie, a ja się zajmę swoimi sprawami". Wtedy faktycznie podejście do informatyki na żywioł nie jest najlepszym pomysłem, co pokazują statystyki z poprzednich lat.  

W październiku zdawałam wszystkie egzaminy, zawaliłam matematykę... zabrakło 2 punktów do świadectwa, a z perspektywy dzisiejszej te zadania były lekko na 2... To chyba stres i pomieszanie ze wszystkimi egzaminami plus zmęczenie, bo zrobiłam głupie błedy. Ostatnia szansa w sobotę i nie mierze na 2, tylko wyżej, czas pokonać swojego wroga. Powodzenia! 

A co do infy, to wszystkie zadania są na podstawie informatora, jeśli dokładnie zrobi się je w domu, od początku do końca to zda się egzamin, bo tylko tresc jest inna. Wiadomo,maks jest ciezko zdobyc, bo błedy sie wkradaja,stres,czas i presja z kazdej strony,ale da sie

Gorzej z przedmiotami ,które są obowiazkami na maturze. Tam zakres materiału jest tak duzy, ze moze byc wszystko, pewne zadania sa powtarzalne ale duzo jest zamiennych, bo przy tym zakresie materialu mozna skakac po tematach,zadaniach,poleceniach

Nie wiem kiedy jest biologia czy chemia ale mam fiszki jeszcze z czasów kiedy sie uczylam i jesli ktos jest z Kato to moge pomoc i podrzucic ewentualnie pomoc bo poszly z tego 2 piątki  

Dnia 6.02.2019 o 18:55, Gość logarytm napisał:

Nie wiem kiedy jest biologia czy chemia ale mam fiszki jeszcze z czasów kiedy sie uczylam i jesli ktos jest z Kato to moge pomoc i podrzucic ewentualnie pomoc bo poszly z tego 2 piątki  

Tez zdawalam w pazdzierniku , szkoda ze sie nie poznaliśmy bo mi te przedmoty poszly na 2 ale ja za to matme zdalam

Matma to chyba najgorszy orzech, chociaż potwierdzam sama,jako osoba która nie zdała jej,że nie była mega ciężka,ale zezarl mnie stres :( Nie mogę siedzieć w 1 rzędzie,bo inaczej panika level hard.Mam nadzieję,że tym razem będzie dobrze, poświęciłam czas tylko matmie,zawsze to inaczej jak się ma 1 przedmiot niż 11. A z biologii czy chemii zawszę służę pomocą jak potrzeba bo to moje koniki więc czysta przyjemność. Powodzenia wszystkim i ja proszę o wsparcie mentalne na jutro (2 PODEJŚCIE- MATMA) :I :I :I

1 godzinę temu, Gość Logarytm napisał:

Matma to chyba najgorszy orzech, chociaż potwierdzam sama,jako osoba która nie zdała jej,że nie była mega ciężka,ale zezarl mnie stres Nie mogę siedzieć w 1 rzędzie,bo inaczej panika level hard.Mam nadzieję,że tym razem będzie dobrze, poświęciłam czas tylko matmie,zawsze to inaczej jak się ma 1 przedmiot niż 11. A z biologii czy chemii zawszę służę pomocą jak potrzeba bo to moje koniki więc czysta przyjemność. Powodzenia wszystkim i ja proszę o wsparcie mentalne na jutro (2 PODEJŚCIE- MATMA) :I :I :I

Trzymam kciuki  , daj znac jak Ci poszlo ja z matmy ledwo zawzze zdawalam , a tu ze zdalam to w szoku bylam ...  uczylam sie z matemaksem , lekcja po  lekcji   wydrukowalam zadania i mysle ze gdybym tylko matme niala to lepiej by ni poszlo np ale ze 11 przedmiotow mialam do zdania to musiałam tez innym przedmiotom dac czas 

To co pisze osoba o nicku logarytm, jest niewiarygodne... Piszę , że zdała biologię i chemię na piątkę , a nie zaliczyła matmy... 

Moim zdaniem jeżeli kogoś stać na 5 piątkę z chemii, to matma to dla niego pikuś. Na chemii też przecież są zadania matematyczne.

Moim zdaniem @logarytm to troll , który robi sobie jaja z ludzi. Jeżeli się mylę to sorry....

Nie, poważnie mówię  Zawsze tak było, od gimnazjum, z chemii 5 a matma 1/2. Nie jestem żadnym trollem. Jeśli chodzi o matmę to chyba to psychika, zawsze wmawiałam sobie ze nie umiem,nie naucze sie i tak mi zostalo, dodatkowo stres itd. Nie mam po co klamac, zabrakło 2 punktow a zrobilam takie chore błedy ze z mi wstyd i nie wiem jak do tego doszlo.

Z fizyki poszło 3 na przyklad, ta matma to moje zmartwienie,musze isc na pewniaka i opanowana wtedy wierze ze mi sie uda

Dzisiaj biola, więc nie mam spiny. Za to boję się jutrzejszej historii. Uczyłam się, ale I i II wojna to zawsze był mój najbardziej znienawidzony temat w szkole. Zdaję jeszcze w tej sesji geografię i angielski, wszystkie najcięższe (czyli dla mnie chemia, fizyka, matematyka) zostawiłam sobie na następny raz. Jak ktoś też ma z tymi przedmiotami problemy, ale udało mu się zdać, to proszę napiszcie, skąd się uczyliście. 

Dziękuję Natalia

Ja też właśnie siedzę od 2 miesięcy z matemaksem, do tego robię zadania na innych stronach np. Kenis, robie tez zadania maturalne z ksiazki i robie matury w domu z matmy i nie jest zle, jest o niebo lepiej, wiec wierze ze zdam, nie wiem co musialoby sie wydarzyc, musze byc pokonac stres i uwierzyc ze mozna  

Muszę być opanowana, pokonać stres ***

1 godzinę temu, Gość Ola napisał:

To co pisze osoba o nicku logarytm, jest niewiarygodne... Piszę , że zdała biologię i chemię na piątkę , a nie zaliczyła matmy... 

Moim zdaniem jeżeli kogoś stać na 5 piątkę z chemii, to matma to dla niego pikuś. Na chemii też przecież są zadania matematyczne.

Moim zdaniem @logarytm to troll , który robi sobie jaja z ludzi. Jeżeli się mylę to sorry....

Głupoty gadasz, nie widzę większego powiązania między chemią i matmą, zadania z matmy, które są na chemii są tak łatwe, że nie ma co się tym sugerować. Chemia to w większości teoria do wykucia, z matmą nie jest aż tak łatwo.

boje sie matmy,ostatnio dali prosta, a teraz jak przywala to bedzie koniec i moge pomarzyc o swiadectwie

5 godzin temu, Gość Oke Łódź napisał:

 

boje sie matmy,ostatnio dali prosta, a teraz jak przywala to bedzie koniec i moge pomarzyc o swiadectwie

Dnia 3.02.2019 o 08:05, Gość Renata napisał:

Zastanawiam się czy to ta sama kobieta, która dodawała tutaj komentarze. Pisałam cały czas, że się boi,stresuje, że się chyba zabije.... Że wysiadła kiedyś z autobusu bo tak się zestresowała , że jedzie do nowej pracy. Wspominała tez o swoich niezdanych egzaminach.

Nie wiem czy to ta sama kobieta, ale jak ktoś po 30 minutach wychodzi z egzaminu z płaczem jest HISTERYKIEM, psychicznym przypadkiem. Gdybym ta kobieta była normalna, to by walczyła do końca na egzaminie, starała się...

Z głową coś ma nietakt i nie piszę tego złośliwie lecz że współczuciem. Kobieta nie potrafi się uspokoić i rozsądnie myśleć.

 

nie, to nie ja :x

7 godzin temu, Gość eksternistka napisał:

Dzisiaj biola, więc nie mam spiny. Za to boję się jutrzejszej historii. Uczyłam się, ale I i II wojna to zawsze był mój najbardziej znienawidzony temat w szkole. Zdaję jeszcze w tej sesji geografię i angielski, wszystkie najcięższe (czyli dla mnie chemia, fizyka, matematyka) zostawiłam sobie na następny raz. Jak ktoś też ma z tymi przedmiotami problemy, ale udało mu się zdać, to proszę napiszcie, skąd się uczyliście. 

Ja zdalam wszystko, oprocz infy - ktorej w ogole nie pocwiczylam i zabraklo mi 2 pkt ...

Jezeli chodzi o reszte : z  kazdego przedmiotu mialam osobny zeszyt i robilam punkt po punkcie notatki z informatora . Plus e -podreczniki i matma to matemaks .

Z informatyki tydzien temu porpawiaalm to cwiczylam excel , word , prezentacje i korospondencje masowa , ktorej nie bylo i mysle ze zaliczylam i dostane świadectwo  :))))))

ja zdawalam wszystko w pazdzierniku i nie zdalam tylko chemi

ale pisalam w lutym i na 2 powinno byc liczylam to mam 13-15 pkt chyba ze mi egzaminator zanizy chociaz nwm

ja sie nie uczylam poszlam na zywiol zdalam 10/11 byly banalnie proste nawet matma nic a nic nie zajrzalam do ksiazek

Dzisiaj (09.02) zdawałem matematykę, ehh nie będzie za dobrze, to moja już 3 próba i prawdopodobnie uwalę przez co trzeba będzie znowu czekać do października (mam termin do 2020 od OKE po piśmie). Reszta już 2 lata temu poszła mi raz dwa, z tą matematyką walczę i walczę.

W ostatnim czasie czułem się na siłach przygotowując się do matematyki, nawet dzisiaj rano mówiłem sam do siebie ''dasz sobie radę'', ''rozumiesz to''. Dostałem egzamin, zacząłem i w momencie wszystko mnie opuściło. Prosty wzór był problemem, uczyłem się trochę ze wzorów na stronie OKE i było to wszystko niestety bardzo odbiegające.. :/ Też więc nie liczę na otrzymanie koperty A4 ze świadectwem od listonosza a o zwykły list z wynikiem poniżej 30%. Zawsze gdy przychodził list brakowało mi 1-2 punktów. Szkoda, byłem dzisiaj taki pewny siebie a teraz znowu mam doła i nic mi się nie chce.. Pozdrowienia dla tych co zdawali dzisiaj w Bytomiu. :)

No to współczuję jeżeli ktoś nie może dostać świadectwa  tylko z powodu  jednego przedmiotu -matematyki.

Jak jest moja "diagnoza"  ? Ktoś uczy się powierzchownie matematyki. Nie potrafi się zmobilizowac na maksa do nauki. Uczyć przez wiele godzin dziennie. 

Jeżeli  komuś wciąż  brakuje kilku punktów do zdania to jest bliski celu. Niech się nie poddaje!

Dziwne, że pani logarytm milczy...

Matma poszła mi dość przyjemnie, na pewno jest upragnione 12 punktow, także powodzenia wszystkim i pamietajcie zeby sie nie poddawac, bo matematyka nie szla mi nigdy, ale po tylu godzinach nauki i tylu rozwiazanych zadaniach, nie bylo opcji zeby to zawalic. Trzeba cwiczyc CODZIENNIE, chocby po 2 godziny,ale trzeba byc systematycznym,powtarzac i rozwiazywac zadania .

Hmm, jakie 12 punktów? Zrobiłem sobie przerwę w sesjach i jak pisałem wcześniej zdawałem teraz matematykę (został mi ten przedmiot tylko do zdania) i jeszcze 2 lata temu, trzeba było mieć 15 punktów (30%) by zdać. Coś się zmieniło? Zdziwiło mnie też to, że nie miałem tym razem karty odpowiedzi tylko wszystkie odpowiedzi ABCD zaznaczało się bezpośrednio pod pytaniem. Chyba, że wcześniej też tak było tylko już zapomniałem. :D

zmienio sie od 2016