Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość jadeautobusem

narzeczona ustala podzial majatku przed slubem :(

Polecane posty

facet, ja nie rozumiem o co Ci chodzi... mówisz, że może ona nie jest zaślepiona miłością do Ciebie i bardzo dobrze, życie niestety opiera się na innych prawach, nie na miłości... ja też mam swoje mieszkanie i remontując i urządzając je mój facet nie brał w tym udziału, mało tego, nie pozwoliłam żeby chociaż palcem kiwnął przy remoncie... teraz mieszkamy tam razem, ale ja nadal rzeczy które zostaną na stałe w domu kupuję sama... w ten sposób sytuacja jest jasna jak słońce w razie czego (odpukać) nikt do mnie nie będzie miał żadnych pretensji, że ile się to napracował przy moim mieszkaniu czy, że chce połowę czegoś tam... mam swoją dumę i póki małżeństwem nie jesteśmy nie chcę żaby ładował w moje mieszkanie jakieś pieniądze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadeautobusem
grhh.. no wlasnie dokladnie tak ale czy jak ktos ma brac slub to w ogole zaklada taka mozliwosc?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja mysle ze ona...
Zabezpiecza I siebie ale I CIEBIE stary durniu Jesli ona dolozy np 1/3 do pralki to jak ja potem podzieli, przeciez ty wiecej zaplaciles Wiec woli zebys w razie co, se te pralke wzial Dume ma Malzenstwem nie jestescie wiec dobrze mysli Qrwa tak ciezko pojac ? Faceci zrywaja naokrsaglo, boi sie bidula

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadeautobusem
mniam mniam....no wlasnie...a czy jestescie zareczeni? A gdybyscie byli zareczeni? Czy bycie zareczonym powinno sie traktowac jak w malzenstwie czy jak w zwiazku?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
pytałeś czy to ma jakieś znaczenie, że nie macie ślubu, tak ma ogromne i wcale jej się nie dziwię, że tak postępuje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po piewrsze
My założylismy z narzeczonym jeszcze wtedy firmę, na którą on wyłożył kasę, a firma była na mnie, bo on nie mógl zarejestrować na swoje nazwisko. To kwestia zaufania. To chyba odpowiedź na twoje pytanie. Ale to tylko moje zdanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadeautobusem
mi to pasuje z jednej tsrony bo tez sie czuje pewnie wiedzac co wnioslem... ale taka mysl ze np. za miesiac zerwiemy....czuje jakby ona brala to pod uwage....jakby kupowala wszystko razem....czy ja bym kupowal to na pewno nie bralaby pod uwage takiej opcji

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadeautobusem
no wlasnie ona nie ufa naszemu zwiazkowi :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość loooooooooooo
To, że mówi o rozstaniu, to wcale nie znaczy, że tego chce. Człwoeiek widzi co się dzieje teraz w związkach, praktycznie nie ma szczęśliwych par teraz, wiec człowiek bieże wszystkie opcje pod uwagę. powiedz jej, że jest Ci przykro, że mówi o rozstaniu, że ty chcesz być z nią na zawsze. A może się nie deklarujesz i ona czeka na jakieś zaręczyny z Twojej strony?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co nie chciała niemca
Widać że autor jest trochę popierdolony umysłowo. Wali jak chory w kubeł. Chce intercyzy bo chce mieć spokój od takiego idioty co czepia się nie wiadomo czego. Lepiej dla niej żeby do tego ślubu z takim idiotą nie doszło. Współczuję tej dziewczynie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grhhhh
Jasne, że bierze. Dlaczego miałaby nie brać? Przecież nie jest bogiem wszechwiedzącym! Istnieje możliwość, nawet czysto teoretyczna, że do ślubu nie dojdzie. Powodów może być milion- od rezygnacji któregoś z was, do wypadku, zmiany orientacji:). Dziewczyna jest zapobiegliwa i bierze pod uwagę możliwość. Mało kto potrafi trzeźwo myśleć w takich chwilach, ale policzyłabym jej to na plus.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gdybyśmy byli zaręczeni to też bym tak zrobiła ponieważ wspólnota majątkowa następuje dopiero po ślubie... kiedyś też tak myślałam, że jak jest miłość to takie niby pierdoły nie są ważne, wszystko fajnie o ile będzie ok, gorzej jak się coś popsuje, wtedy zaczynają się schody

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie sobie tam
jadeautobusem, poczytaj siebie DOJRZAŁY MĘŻCZYZNO. "oswiadczylem sie jej kilka miiesiecy temu ale jeszcze nie ustalilismy terminu" - dlaczego nie? Bo "ja jestem otwarty jak tylko powie gdzie i jaki slub chce to bierzemy", "to ja czekam". A ona myśli, że to facet nosi spodnie. Ale Ty nie masz JAJ. Ty łaskawie czekasz. Ewentualnie możesz w międzyczasie coś dorzucić do jej MAJĄTKU, który już uważasz za SWÓJ, bo SIĘ OŚWIADCZYŁEŚ. Czy ona może liczyć na faceta, który jest nastawiony tylko na branie i czekanie na to co zrobią INNI? Współczuję jej....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grhhhh
To jak z ubezpieczeniem na życie. Nie chcę ginąć w wypadku lub umierać na nowotwór, ale gdyby coś takiego się stało, wolałabym żeby moja rodzina dostała odszkodowanie niż żeby go nie dostała. Spójrz na to z tej strony.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Znajoma przed swoim ślubem długo kłóciła sie ze swoim narzeczonym on narzekał narzekał ale w końcu sie ochajtali. Ale w trakcie tych kłótni wymogła na nim obietnicę że jeśli on od niej odejdzie to zostawi jej samochód i spłaci go do końca oraz pokryje wszystkie koszty poniesione do tej pory związane z weselem (sukienka samochód zaliczki itp)... Wyobrażacie to sobie???? Co najlepsze to opowiadała to wszystkim dookoła. A i zaręczyny wymogła - powiedziała ze jak się nei oświadczy do tego i tego to go na zbity pysk wyrzuci. A on co?! ostatniego dnia tego terminu poszedł i wziął się i oświadczył....- Co byście na to powiedzieli?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zupelnie nie rozumiem
podejścia niektórych osób, które się tutaj wypowiadają. Wg mnie dziewczyna należy do silnych i zdecydowanych kobiet, które nie dadzą sobie w kaszę dmuchać. W życiu naprawdę różnie się układa. Gdyby było tak kolorowo jak piszecie, to nie byłoby rozwodów. No ludzie :O A ta dziewczyna chce mieć pewność, że w razie jakiegoś niepowodzenia w małżeństwie, nie zostanie z niczym. W tych czasach coraz więcej osób korzysta z intercyzy, a jeśli nawet tego nie robią, to niektórzy robią składki na opłaty po połowie, a resztę sobie zostawiają. Mądry Polak po szkodzie. Znam kilka osób po rozwodzie i każda z nich, wiążąc się z kimś na nowo, ustala takie reguły. A wcześniej? Wcześniej, przed rozwodem, żyli w przekonaniu, że będzie wszystko dobrze. Zobaczcie nawet na kafeterii ile jest tematów odnośnie zdrad, rozwodów, przemocy i innych tego typu rzeczy. Ludzie plują sobie w brodę, że w żaden sposób się nie zabezpieczyli przed ewentualnym rozwodem. A miało być tak pięknie. Autorze, radzę Ci pogodzić się z tym faktem i nie robić z tego powodu żadnych problemów. Twoja narzeczona lepiej się będzie czuła, gdy wprowadzicie taki, a nie inny system w swoim małżeństwie. Bądź facetem i zrozum, że w dzisiejszych czasach tak się po prostu robi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jedna z podwórka
No tak ale autorowi chce się posagu. Jak ślub to i wiano. A jak wyrzuci zbędną żonę to dobra zostaną. Przecież to popapraniec, zwykła ciota pedałowata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadeautobusem
bo ona byla taka pod wplywem kolezanki ktora mieszkala z facetem (ale nie narzeczeni i nie malzenstwo)...i sie poklocili , on sie wyprowadzil...i byl wielki problem kto co ma wziac, bo placili razem za wszystko, kazdy chcial wszystko wziac.... no wiec ona kierujac sie tym i twierdzac ze nie jestesmy malzenstwem wymyslila zeby kupowac rzeczy tak zeby bylo jasne chodiz mi o to czy bedac narzeczonymi nalezy postepowac tak jak malzenstwo juz czy jeszcze jak ludzi ektorzy sie po prostu spotykaja?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jadeautobusem
nie, ja nie chce jej rzeczy a ona nie chce moich ona chce sprawiedliwosci, ale mnie to doluje bo jak ktos kocha nie mysli tak racjonalnie to swiadczy o tym ze pochodzi przedmiotowo do naszych planow

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie sobie tam
Zupelnie nie rozumiem, - to widać. Bo przypisujesz dziewczynie nieprawdziwe intencje. "ta dziewczyna chce mieć pewność, że w razie jakiegoś niepowodzenia w małżeństwie" - ta dziewczyna (ustami "jeżdżącego autobusem") twierdzi, że małżeństwo zmienia układ. I wg mnie ma rację. Nigdzie nie ma ani słowa o tym, co będzie w razie "niepowodzenia w małżeństwie", co najwyżej "niepowodzenia w narzeczeństwie", którego końca nie widać!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Boze chlopie :O A co nie stac Cie na kupienie regału za wlasne pieniadze? Musisz koniecznie kupowac na polowe z nia? Z tych Twoich postow wynika po pierwsze to, ze jestes upierdliwy i nudny.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość clut
po pierwsze "to kwestia zaufania" Trochę żyję na tym świecie i sporo widziałam jak się kończą problemy oparte o "kwestie zaufania". Mam synów ale cieszę się , że dziewczyny zaczynają myśleć nie przez pryzmat "różowych okularów". Co do ślubu .....mam koleżankę która jest 16lat w nieformalnym związku. Były oświadczyny, po 5 latach pojawiło się dziecko , ślub jakoś uleciał w niebyt. On założył firmę, ona zasuwała w niej jako pracownik, włożyła w nią swój finansowy wkład (oczywiście bez papierka......miłość). Jak to bywa w życiu facet od nowa się zakochał w innej , a koleżanka została "goła i wesoła" , na nic nie ma rachunków, ma nędzną pensję u niego, chociaż ona więcej zasuwała w firmie. Patrząc na takie przykłady sama radziłabym córce żeby kochała ale i zabezpieczała na czarną godzinę. Może nie czekaj na jej decyzję tylko sam zaproponuj datę ślubu , może chodzi jej o taką męską decyzję. Jak nie będzie chciała, to dopiero to może coś oznaczać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grhhhh
A dlaczego ktoś, kto kocha ma nie myśleć racjonalnie? Bo w amerykańskich filmach tak widziałeś? Grow up.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mieszkam z facetem od roku. Dużo rzeczy kupowaliśmy wspólnie. Tak naprawdę to tylko wiem co każde dostało od rodziców, a rzeczy które sami kupowaliśmy to nie są chyab do podzielenia. Poza tym dużo wspólnej kasy poszło na jego firmę. Ale wiecie co... jakoś ciężko byłoby mi przegryźć kupowanie osobno, rozliczanie kto kiedy za co ile kto za mieskzanie kto mleko kto szafkę kto stolik..... bez sensu... Nie wiem co będzie ale wolę myślec że dobrze...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niew bardzo rozumiem co to
za "milość". brać slub z założeniem, że może się rozstaniemy? Znaczy co? Ślub jak umowa o wynajem? Prawo użytkowania? Moim zdaniem bierze się ślub żeby z kimś być do końca życia, wszelkie "zabezpieczenia" majątkowe czy inne są sygnałem, że się planuje chwilowy związek. Autorze, zanim podejmiesz takie zobowiązania, uzgodnij z narzeczoną : czestotlwość współzycia oraz to, kto i jak zajmie się dziećmi w przypadku rozwodu. Biedne te przyszłe dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie sobie tam
jadeautobusem, "czy bedac narzeczonymi nalezy postepowac tak jak malzenstwo" - ktoś kiedyś przecież wymyślił tę "formę przejściową". Jak myślisz? Po co?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale mnie to doluje bo jak ktos kocha nie mysli tak racjonalnie to swiadczy o tym ze pochodzi przedmiotowo do naszych planow" -> no masakra z Toba!!! w jakim Ty swiecie zyjesz?! dziewczyna ma poukladane w glowie itd a Ty widzę, że masz mentalność nastolatka jeszcze

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grhhhh
Naprawdę nie rozumiem, dlaczego panuje tu tak powszechne przekonanie, że miłość zwalnia od myślenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×