Proszę o zadawanie pytań

Robię się jakby zazdrosny. :(

Przyjacielu, przecież nie wypiję wszystkiego

To może ty w dni nieparzyste, a ja w parzyste. M. w niedziele.

To już ja zdecyduję! Z kim, kiedy i ile razy. Zmykam. Cześć! :)

Ja też w mokry rozchylony rowek.

Bó, jak wypijesz kawę z Ekspertem(albo z Eksperta) to opowiesz jaki jest? Ciekawa jestem bardzoooo :)

Ds, jeśli Ekspert wyrazi zgodę, owszem owszem. :) A poza tym Sama zaproponuj Mu kawę, się dowiesz osobiście.:)

A właśnie cóś wspominał, że ze mnie kawę chce spić. No a ja kawę sypaną popijam, więc nie do końca smaczną bym była.

To może sam zechce opowiedzieć jak smakowała kawa pita prosto z Twojego ciała :D Tak czy inaczej mam nadzieję na obszerne relacje

Z takiego mokrego rowka to może cappuccino? ;)

SM, mój prawnik jest w trakcie pisania podania do Ciebie. Będziemy się targować, mamy kilka żądań, ale dobrze płacimy. Bądź gotowy jak zjawimy się u Ciebie

Expercie, autka niezłe, zwłaszcza mesio sympatyczny :) Podoba mi sie jego wnętrze. Kolejna seria pytań: 1) czy móglbys mi zadac jakies pytanie? Jeśli tak, to zadaj jakiekolwiek, jesli nie, to dlaczego? 2) czym jest według Ciebie milość: burzą hormonów wywołaną bodźcami sensorycznymi, czy może magią lub innym zjawiskiem? 3) gdybys miał polecić samochód dla kobiety, która nie ma dużej praktyki w prowadzeniu, ale czuje, że ma do tego dryg, nie lubi, by samochód się psuł, przywiazuje sie do swojego wozu więc musi z 5 lat posłużyć, nie chce wydawac zbyt duzo kasy na tankowanie i ogólnie na eksploatację, lubi na autostradzie polecieć 170, w dojazdach do pracy często stoi w korkach, potrzebuje czasem troche mocy, żeby wyprzedzić wlokących sie kierowców, jest przyzwyczajona do diesli i manualnej skrzyni biegów, potrzebuje hatchbacka, żeby widziec gdzie jej sie kończy tyłek przy parkowaniu i lubi we wnetrzu miec troche przestrzeni, z niezbędnego wyposazenia potrzebuje tylko klimy i CD nie stac jej na kupno samochodu wprost z salonu ale nie chce starszego wozu niz trzylatek, bagaznik musi bez problemu zmiescić kupe zakupów, kosz z akcesoriami i kosmetykami samochodowymi (miejsce dla slonia niepotrzebne), ale nie chce kombi bo za długie, tylna kanapa musi sie składac i byc dzielona, bo czasem trzeba przwieźć cos dlugiego i jednocześnie pasażera, wozi dziecko, więc musi być dość bezpieczne w crash testach... aaa i nie lubi mini lusterek bocznych bo często zmienia pasy ruchu i lubi dobrze widziec co sie z tyłu i boku dzieje... jaki wózek bys polecił? (marka, model, silnik).

podejrzałem paniom od wf

ma trójkoncik i zmienia majtki po treningu

po lifcie bo B6 są wadliwe (udowodnione) Silnik 1,9TDI może być moc dobra, kanapa tylna dzielona, 5 furtek, klima, fajna prezencja, dużo miejsca tylko rocznikowo nie trafia w Twoje kryteria :( Ale piszę to ja kobieta i to auto mi nieziemsko odpowiada. No ale bezpieczny, dziecko też w nim wożę, fakt że jest spory, ale zaparkować się da bez problemu :)

e tam wieśwagen

Na każde auto można cop głupiego powiedzieć ale prawda taka ze są to bardzo dobre auta o dużym komforcie jazdy. I chodzi mi ogółem o vw tej wyższej klasy

1 - Jak rosną pistacje? 2 -JAK NAPRAWDĘ WYGLĄDA SEKS? 3- DLACZEGO TATA PRZEKLINA?

Już niedługo Łunja ich rozjedzie, mam nadzieję. Jarek matole wracaj.

Dzień dobry :) Miłego dnia Wszystkim zyczę

Witajcie :) do: Bó, Bó, Bó Opowiedz :) Sam jestem tego ciekaw :) do: dark_ side Obszerna relacja: Ekspert pospiesznie udał się do kuchni, nalał wody do czajnika, nacisnął magiczny guzik "on", po czym sięgnął do szafki zawieszonej na hakach grubości palca serdecznego lewej dłoni. Szafka wisi tuż nad czajnikiem. Wziął kubek z dolnej półki i postawił na blacie, tuż obok czajnika. Prawą rękę wyciągnął ku pojemnikowi z kawą i wtedy zaświtała mu w głowie myśl, że na ostatnich zakupach nie wziął pod uwagę kończącego się cukru. Zastygł w miejscu niczym rażony piorunem. Przez myśl mu przebiegło jak poprzedniego dnia popołudniem ostatnie łyżeczki z cukiernicy wysypywał... Do licha... pomyślał. Kawa bez cukru. Ale, słowo się rzekło, kawę trzeba zrobić. Zdenerwowany pospiesznie wyciągnął łyżeczkę z szuflady która umiejscowiona była na wysokości jego przyrodzenia. Otwierając pojemnik z kawą szybkim ruchem bioder zamknął szufladę i wbił błyszczącą szerszą część łyżeczki. Uniósł kawę i przesypał do kubka. Czynność powtórzył raz jeszcze. Błędnym wzrokiem próbował ogarnąć jeszcze jakąkolwiek torebkę, gdzie mógłby znajdować się cukier i w tym momencie z tego "letargu" wyrwał go dzwonek czajnika. Woda się zagotowała. Odłożył pojemnik z kawą, wziął czajnik do ręki. Kawa bez cukru to i mleka nie dolewam, pomyślał i zalał kubek do końca. Ze smutkiem podniósł kubek i kierując się do pokoju w ciszy mieszał kawę. Doszedł do biurka, usiadł w miarę wygodnie, postawił kubek przed komputerem i poskrobał coś tam na mailu. Trzeba przełknąć ten kubek goryczy. Sam sobie go nalałem, to sam wypiję. Z taką oto refleksją wypił do końca powoli aby się nie poparzyć w język. Koniec relacji. :) do: Foxy_Lady 1) Foxy w nicku jest aluzją do lisa? 2) Z punktu widzenia nauki to tak jak piszesz w pierwszym członie pytania. A czy jest inna głębia? Odpowiem jak się prawdziwie zakocham :) 3) Toyota Corolla E12 2.0 D4D tylko tutaj niestety 5-cio latek najmłodszy, ale nie bezawaryjny Bądź Opel Astra III 1.7 cdti 101 KM do: przystojnynieznajomy 1) Pistacje rosną w ciężkich kiściach, przypominających kiście winogron i są pokryte mięsistą łupinką. 2) Proponuję filmy edukacyjne 3) Bo lubi do: Koliberek35. Dziękuję i wzajemnie miłego dnia życzę :)

Drogi Expercie, mam pytanie :) O co chodzi mojemu znajomemu, który twierdzi, że mu się podobam i jestem fajna, ale nie chce się ze mną spotkać? A często pisze, jakby fajnie było się spotkać, czy uprawiać ze mną seks. Ale nie chce tego zrobić. Więc o co może mu chodzić? :D

do: młodakobieta23 Nieodgadnione są ludzie umysły. Możemy typować: 1) ma kompleks bądź problem który blokuje go przed spotkaniem 2) jest kimś innym niż tym, za kogo się podaje 3) ma kogoś i tylko flirtuje z Tobą 4) obawia się, że się zakochasz a on nie chce Cie ranić odrzucając Twoją miłość

Hmm :/ I co powinnam teraz zrobić? W sumie nie chcę kończyć znajomości, ale nie zależy mi na internetowym kontakcie, szukam czegoś więcej, rozmowy w cztery oczy na przykład.

Jeśli znasz go tylko przez internet, to odpowiedzi 2) i 3) z postu Experta są więcej niż prawdopodobne. Zapewne facet jest żonaty, zapomnij o nim.

do: młodakobieta23 Zrobić trzeba to co dyktuje Ci sumienie. Czy on swoją niechęć do spotkania jakkolwiek tłumaczy czy jest to czyste "nie bo nie, nie powiem" ?

Uważa, że do siebie nie pasujemy. Ale skąd może to wiedzieć, skoro się nie znamy? Tylko przez internet, ale to żadna znajomość...

do: młodakobieta23 Jeśli jesteś osobą, która wyznaje zasadę: "albo mój na całość, albo się nie znamy" to zakończ znajomość. Nie ma sensu męczyć i siebie i jego. Jeśli zaś potrafisz zostać koleżanką, przyjaciółką, to utrzymaj znajomość.

Dzięki, chyba już wiem, co powinnam zrobić :)