spotykam sie z chłpoakiem ktory ma dziewczyne....

sytuacja wygląda tak, on jest z nia 6 lat, ja nie jestem pierwsza z ktora on ja zdradza,,, spotykamy sie od jakis 4 miesiecy, sytuacja zaszła miedzy nami juz naprawde daleko.. zakochalismy sie w sobie, zalezy mi na nim, jemu na mnie tez wiem to... spotaknia z nim to naprewde wielka frajda, nadajemy na tych samych falach, oboje uwielbiamy swoje towarzystwo, imprezy, mamy takie samo poczucie humoru.. początkowo to ze jest zajety mi nie przeszkadzalo ale sytuacja miedzy mai to juz nie zabawa ale cos duzo wiecej, i teraz h**j mnie strzela jak myśle ze on jest z nia i wogole co zrobić?? nie potrafie tego zakonczyć, on tez nie bo gdy jestesmy razem jest naprade cudownie....

skoro zakochany to dlaczego nie odejdzie od tamtej, małżeństwem nie są dzieci nie mają, wiec w czym problem?

Napisz na podstawie tej traumatycznej historii scenariusz, a z pewnością jakiś reżyser z wenezuneli się nim zainteresuje

zalezy mi na nim, jemu na mnie tez wiem to gdyby jemu na tobie zalezalo juz dawno rzucilby swoja "dziewczyne" :P

autorko myslisz ze jak juz bedzie z toba to bedzie ci wierny? nic z tego.

Zgadzam się z Ellinką. A jak rzuci ją (dziewczynę) to Ci życzę żeby Tobie też zmarnował 6 lat życia zdradzając na prawo i lewo, a na końcu odchodząc do młodej siksy, kurwo