Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutno mi bardzo jest

Mam dość.

Polecane posty

Gość smutno mi bardzo jest

Moja młodsza siostra ma urodziny. Zaprosiła koleżanki. Mama zadzwoniła i powiedziała, że jest w pracy i nie będzie mogła przygotować dziewczynom nic do jedzenia. Powiedziałam, ze nie ma problemu ja się tym zajmę i upiekę tort. Kupiłam wszystkie składniki, upiekłam już spody cista zostały tylko masy. Dziś wpada rozanielona siostra i mi mówi, ze tatuś jej kupił śliczny tort w cukierni. Popłakałam się. Nie mam za dużo pieniędzy. Musiałam moim dzieciaczkom powiedzieć, że im nie kupie cukierków bo będziemy piekli cioci tort. Córeńka się ucieszyła, pomagała mi, mówiła, ze ciocia na pewno się ucieszy, a teraz siedzę sobie w kuchni pośrodku tego wszystkiego i ryczę. Wydałam ostatnie pieniądze, dzieciom z pod nosków zabrałam, a usłyszałam, że przecież nic nie musiałam i dramatyzuje i trzaśnięcie drzwiami. Jak zwykle wyszłam na najgorszą, a chciałam tak dobrze. Mam dość wszystkiego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość brązowaaaaaaaaaaaaaaaaa
ja przez zrobienie jedzenia dziewczynom rozumiem przekaski ale moglas zrozumiec inaczej a mama mogla cie uprzedzic ze tort bedzie.niemniej skoncz robic tort i daj do jedzenia dzieciom.beda mialy slodkosci.nie placz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tralalalalallalallal
to twoje dzieciaczki zjedzą tort bo dla ciebie są najukochańsze na świecie i zasługują by piec im tort na codzień

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi bardzo jest
Moja siostra to dziecko jeszcze. Ona się cieszy bo pierwszy raz jej pozwolili koleżanki zaprosić. Moja matka i ojciec są dziwni. Po co do mnie dzwoniła i się żaliła. A jak powiedziałam, ze upiekę to tak ciężko było zadzwonić powiedzieć, że nie chce, ze kupią. A jak zadzwoniłam i jej to powiedziałam to jak zwykle odwraca kota do góry nogami i drze się na mnie, że są większe problemy niż mój zasrany tort. Pewnie są, ale mi żal bo akurat w tym miesiącu tak nam ciężko finansowo, ale dla małej chciałam. No to mam za swoją głupotę. Jeszcze mi się od męża opierdol dostanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość na drugi raz nie będziesz
taka chętna do pieczenia tortów. A tort się nie zmarnuje :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olej to i nie wracaj do tego
nie rob komus dobrze a nie bedzie ci zle

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutno mi bardzo jest
No zdecydowanie dostałam nauczkę. A ciasto i owoce dam dzieciom, mas nie będę robiła. Tylko wiecie cała moja rodzina jest na mnie obrażona jak ja śmiałam zadzwonić do matki i jej powiedzieć, ze się zachowała nieodpowiednio. Oczywiście szanuje moją matkę więc powiedziałam to kulturalnie tyle, ze się poryczałam przy tym. Teraz nie będą się do mnie odzywać, a matka będzie miała migreny przez tydzień i będzie mnie traktowała jak obcą osobę. O cokolwiek zapytam to mi odpowie "co mnie to obchodzi to twoje życie". Tak długo to będzie trwało, aż nie przeproszę. Będę musiała zadzwonić za jakiś czas powiedzieć, ze przepraszam i mnie poniosło i faktycznie taki tort to mało ważny jest itd. bo inaczej to nawet do dzieci nie zadzwoni, a oni ich tak lubią i ciągle pytają o babcie i o ciocię kiedy do nich przyjadą. Kurwa jakie ja mam do dupy życie. Jak wytresowana małpka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×