co byście zrobili w takiej sytuacji w związku?

Mam taką sytuację, że z chłopakiem nie widziałam się już 2mies!!:/ Wcześniej nie miał kasy to ok, pisaliśmy na tel- kontakt był. Później zepsuł mu się tel został internet, czasem zdarzyło się, że kilka dni sie nie odzywał ale później tłumaczył i było dobrze. Dziś mija 9 dzień jak nie mam z nim kontaktu na necie go nie ma (kilka dni temu był jeszcze ale nie pisał). Nie wiem co myśleć, nawet nie wiem czy jeszcze kiedykolwiek napisze a czekanie już mnie dobija. Nie da się tak długo wytrzymać bo tak na prawde nie wiem czy mam na co jeszcze czekać a nie umiem sobie odpuścić.. Dlaczego on się nie odzywa :O Może ktoś miał taką sytuację (nie życzę), co byście zrobili?? pozdrawiam.

zapytam na początek ile trwa wasz związek i ile razy w trakcie trwania jego widzieliście się?

czy to jest związek realny czy tylko internetowy?:)bo wygląda mi na to że to drugie:) ... http://tnij.org/ubraniabuty

:Dpo przeczytaniu tego postu wnioskuje ze nie masz wiecej niz 20 lat:Pwiec wyluzuj moja droga jeszcze tach jak to nazwalas ,,zwiazkow''bedzie w twoim zyciu duuuuzzzzooo:D ...a chlopakiem sie nie przejmuj sa wakacje wiec znalaz cos blizej domu...:D

realny. Mamy po 20 on więcej, widzieliśmy się no co tydzień bo mieszkamy troche dalej od siebie.. jesteśmy ze sobą jakieś 7 mies to początek.. czy to ma znaczenie nie latałam za nim, z jego inicjatywy to wyszło więc musiało mu zależeć.. a teraz.

a teraz chyba przestało albo pojawił się ktoś inny i on nie ma odwagi o tym powiedzieć facet któremu zależy nie zachowuje się w ten sposób , jak kogoś kochasz to będziesz zachowywać się jak wariat żeby coś osiągnąć

A jak daleko mieszkacie od siebie?

mieszkamy jakieś 80 km ale nie ma szans żeby tam jechać niestety nic nie moge zrobić po za czekaniem bo dać sobie spokoju też nie umiem, kiepsko

a nie masz jego nr telefonu domowego?

nie ma domowego tam wszyscy mają kom no, on zepsuta więc właśnie;/ a do matki bym nie tyrkała nawet jesli to nr nie mam

chłopak liczy ,że twoje uczucie umrze śmiercią naturalną:( daj sobie z nim spokój.

żeby tylko umarło, narazie spokoju sobie nie dam nie umiem, bede czekać . założe się że on sie nie odezwie jak narazie.. a we wrzesniu mamy wesele u siostry z którego pewnie nici..

Raczej nie licz na niego. On ściemnia, kręci i wyraźnie się miga, odpuść go sobie, nie warto, szkoda czasu.

a sprawdzałas czy ten telefon nadal ma zepsuty?

nie moge sie przełamać zeby spróbować bo co zrobie jak odbierze.. odłoze słuchawke.

Jak to jest mozliwe zeby nie miec wogole kontaktu tyle czasu... Niestety ale on daje ci jasno do zrozumienia, ze jest zajety. Sa wakacje poszukaj kogos , moze znajdziesz do wrzesnia.

80 km to nie tak daleko wiec dlaczego jechac nie mozesz?

to wolisz żyć w niepewności? przynajmniej będziesz wiedziała na czym stoisz i może zdążdysz sobie znaleźć kogoś na to wesele

ja chce jego to jest mój problem, ide zadzwonić ale uczucie okropne..

zadzwoń do jego operatora i spytaj sie czy jego numer działa:D

albo piszcie listy :D wyślij mu parę znaczków i kopert coby nie mogł sie wywinąć ,że nie ma to kasy .:P

hehe poczta głosowa, nawet tel nie włącza dalej nie naprawił.. podobno pracuje to spróbuje za kilka dni. to jest takie głupie, że aż śmieszne:P

Wyobrazasz sobie nie miec telefonu przez tydzien dwa?? A co to za problem dla niego pozyczyc aparat od kolegi i zadzwonic do ciebie?? Smieszna jestes ty, jesli myslisz ze to jest powod do nieodzywania. On ma cie w dupie.

własnie , facet bez telefonu - nie ma takiej opcji:D:D:D widzę po synu:D odpuść go sobie.

a skad wiesz, że podobno pracuje?

Wiem, że ma mnie w dupie! Ale przyjmuje tego do wiadomości i troche mi czasu to zajmie.. Wciąz mam nadzieje ze napisze wyjasni i bedzie ok;/ sprobuje zadzwonic jeszcze za jakis czas a pozniej jakoś przestane czekać.

jeszcze raz zapytam-dlaczego nie pojedziesz do niego?

napisał mi ostatnia wiadomość 22 że jemu sie nic nie odwidziało i że ma prace już. pozniej cisza

to ci naprawdę współczuję:( życzę ci , żebys poznała fajnego,zaradnego i naprawdę kochającego cię faceta:)

Taka niepewność Cię zniszczy, daj sobie spokój i pomyśl o tym jak o końcu tak będzie łatwiej. Powodzenia