Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość kulki

stosunki mojego narzeczonego z rodzina - czy to jest normalne?

Polecane posty

Gość kulki
nie mam nic do rodziny, mam do sposobo w jaki moj chlopak zmusza mnie do tego moge pogadac z jego siostra czasem, ale ona jest o parenascie lat ode mnie starsza, ma dziecko i troche inne zycie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony maczek:)
Wiesz albo sie z nim rozstan albo załóż maskę i wyjdziesz na tym lepiej co Tobie szkodzi być miłą dla jego rodziny. Dziewczyno jeśli bedziesz niemila dla jego rodziny-patrz siostry-to nie spodziewaj się,że jego rodzina będzie za Tobą latać. Z drugiej jednak strony Ty dla jego rodziny będziesz zawsze obca. Niestety taka jest gorzka prawda,nie zawsze zdarza się cudna rodzinka,która będzie za Tobą biegała. Z drugiej strony może jesteście z róznych cześci Polski on z południa np, Ty z północy, wbrew pozorom sa subtelne różnice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulki
kurcze, ale ja nigdzie nie napisalam ze ich nie lubie, ze sie z nimi kloce, ze jestem niemila.... to nie o tym jest temat

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony maczek:)
a o czym jest temat ?Wbrew pozorom mimo,że będziesz od jego rodziców 700 km, poniekąd będziesz w jego rodzinie. Mam pytanie mieszkacie razem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulki
pisalam o tym w temacie, nie mieszkamy, mielismy mieszkac ale sie poklocilismy ...wlasnie o jego rodzine....bo on stwierdzil ze jak tylko sie przeprowadzimy to pojedziemy do niego do domu, a ja mysllam ze se pomieszkamy razem...mam tego dosc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony maczek:)
Jest związany ze swoją rodziną bo pewnie to wynika z tego,że został tak wychowany. Pewnie zaraz tutaj zaczniesz fuczeć na forum ale odnosze takie wrażenie że nie jesteś zbytnio miła dla rodziny swojego partnera,i oni to na pewno czują. Więc albo zaakceptujesz tę sytuację albo kończ to.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulki
jestem dla nich mila, ani razu nie zdarzylo mi sie powiedziec czy zrobic czegos zlego w ich towarzystwie chodzilam na komunie, kupowalam prezenty, na urodziny, na kawy, usmiechalam sie, zagadywalam...ale kuzwa...tyle! ja chcialam byc ze swoim facetem a nie z nimi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony maczek:)
Niestety biorąc sobie jego narzeczonego za męża jego rodzine dostajesz w pakiecie. No i niestey tego nie zmienisz. Po ślubie już się nie wymigasz z komunii, wesel,wizyt i tej całej otoczki.Powiem więcej będziesz miała tego aż nadto. Więć wóz albo przewóz,może nie jestes gotowa na ślub, a może ten facet to nie ten.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulki
moze tak zawsze mi sie wydawalo ze mimo wszystko nie trzeba byc na 100%, rozumiem ze gdybym totalnie unikala jego rodziny to mogloby byc nie na miejscu...ja tez bym sie czula dziwnie.... ale dlaczego ja musze jezdzic wszedzie, zawsze, do swojej rodziny nie jezdze wszedzie i zawsze to czemu mam jezdzic do niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony maczek:)
Bo on Ciebie traktuje poważnie, i na tym moim zdaniem polega związek. Musi Ciebie bardzo kochać,bo chce się z Tobą pochwalić i podzielić swoim szczęściem,ale Ty jakoś to opacznie rozumiesz, i wymyslasz ze on ma jakieś dziwaczne relacje kazirodcze conajmniej ze swoją siostrą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulki
kurde, ale do swojej rodziny nie chodze na kazda uroczystosc, nie chodze na kazde spotkanie z koleznkami...czemu tu maja obowiazywac inne zasady:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudainaczej
i ciagle to....a co wszyscy powiedza.... nie pojedziesz ze mna na impreze rodzinna....co wszyscy powiedza...wstyd.... czuje sie jak kukla do pokazywania, czy mam takie powody?--------------------bo to pewnie krypto gej , a ty i twoja obecność ma służyć jako zaslona dymna - że wszystko ze mna ok , mam dizwczynę , itd .... jaki dorosly czlowiek zachowuje sie w ten sposob ? tylko taki , ktory ma coś do ukrycia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulki
kurcze, a moze faktycznie:| seksu potrafi ze mna nie uprawiac ze 2 tygodnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulki
nie, no bezsensu;| kiedys mial jakas dziewczyne....nie posadzam go o takie udziwnienia w tym zwiazku jest na zasadzie... jestem chora, nie moge pojechac....- to w takim razie zrywamy bo co ja powiem rodzinie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudainaczej
oczywiście - otze tak cie ciaga na spotkania z rodziną - to jeszcze nic nie znaczy - ale to ,ze opinia rodziny jest dla niego tak ważna , że prawie podporżadkowuje jej swoje zycie - o czymś świadczy .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czerwony maczek:)
Moim zdaniem jetescie z dwóch różnych światów,może on jest wychowany w taki sposób a nie inny ty bardziej traktujesz wszystko lajtowo i nie chcesz uczestniczyć w spotkaniach tak często,a dla niego to ważne. Życie to sztuka kompromisu, Ile w ogole masz lat on 28 Ty?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudainaczej
jestem chora, nie moge pojechac....- to w takim razie zrywamy bo co ja powiem rodzinie-----------------czyli jeszcze gorzej - nie jest gejem tylko infantylnym dizeciakiem naprawdę chcesz za niego wyjść ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulki
25 no jego rodzina jets tradycyjna z malej miejscowosci, kompletnie inna niz moja u mnie nie ma takich zwyczajow, nie ma rozmow w stylu "a co powie na to ciocia...." , jak sa jakies imprezy rodzinne typu urodziny babci to sama chodze:| i w ogole nie ma takiego szalu ze jak ktos nie moze przyjsc to tragiedia:|

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość lalalalalal
Widze ze Twoj narzeczony nawrwany nieco jest więc proponuje zastanowić się nad dalszą kontynuacją tegoż związki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulki
zastanawia mnie to, ze jak mialam jechac na wesele to nie bylo tekstow "chche tam z toba byc, bedzie mi zle bez ciebie" tylko...a co ja wszystkim powiem, beda pytac, patrzec, gadac, wszyscy mnie obgadaja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulki
ja po prostu czasem mam wrazenie ze on potrzebuje kobiety zeby ja pokazac, pochwalic sie, jak to mu sie dobrze wiedzie, ze nie jest neizdara.... a sama ja, moje uczucia, checi,m potrzeby niewiele go obchodza po prostu koles chce miec dziewczyne, i zeni sie bo inni kuzyni mlodi juz sie pozenili wiec pewnie czuje presje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudainaczej
to po ile wy macie lat ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulki
napsialam 25 i 28 ja mam caly czas wrazenie ze temu czlowiekowi jest wszystko jedno zm kim jest byleby go mozna bylo wywiezc i pokazac... bo jak juz jade do niego do domu, to nikt tam sie do mnie nei odzywa specjalnie, glownie sa zqachwyceni nim i go rozpieszczaja...ulubiony obiadek dla synka. ja tam sie momentami czuje jak intruz, bo oni pewnie chcieliby tez ze soba pogadac a ja jestem tam ciagle. czuje sie tam nieswojo caly dzien sie usmiecham, zagaduje, wieczorem kiedy sie kladlismy tam do lozka to liczylam ze cos pogadamy ze mi powie jak bylo...a on sie kladzie i zasypia czuje sie jak rzecz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulki
byleby ja mozna bylo wywiezc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chudainaczej
coś z nim jest nie tak to pewne . i skoro już teraz to widzisz i nic z tym nie robisz - to pretensje miej tylko do siebie . podejrzewam ,zę po ślubie pod byle pozorem sprowadzicie sie blisko rodzinki i tak już będzieći wieść rajsie życie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kulki
nie no mam nadzieje ze nie bo tam pracy w swoim zawodzie nie znajdzie... ale ewidentnie wiem ze on by cchial przeniesc styl zycia swoich rodzicow tutaj....tylko ze tu sa zupelnie inne realia... ja nie jestem jego matka, nie chce mu jedynie gotowac, prac a w przerwach sie pokazywac na spotkaniach rodzinnych

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×