Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

AiYoriAoshi

Zakopać dół. Dziwna ja.

Polecane posty

Jestem jakaś dziwna, uzależniam się totalnie. Jesteśmy w związku zaledwie 3.5 miesiąca. Miałam w swoim życiu już kilka związków - 7 letni, dwa czteromiesięczne i jeden 3 miesięczny. Nie przetrwały z różnych powodów - pijaństwo mężczyzn, na umór, problemy psychiczne i myśli samobójcze (nie moje) - dużo by o tym pisać. Fakt faktem - jestem zakochana drugi raz w życiu. Mam 24 lata. Nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie to, że tak wciągnęłam się w tę relację, że nie wiem gdzie mam przód, a gdzie tył. Jest cudownie, widzę, że Jemu też na mnie zależy, ale jest jednak bardziej stonowany - okazuje to jedynie gestami, podczas gdy dla mnie ważne są też słowa. "Kocham Cię" nie padło jeszcze z żadnej ze stron. I sedno problemu - dlaczego od razu gdy wyjdzie ja mam zły nastrój i nie mogę sobie znaleźć miejsca? Mam ochotę wyć do księżyca i przeczekać czas do następnego spotkania. To chyba nie jest normalne. Tęsknię straszliwie. Fakt, nie widujemy się jakoś szczególnie często - co dni, na 3-4 godzinki, ponieważ On pracuje na dwa etaty. Teraz pojechał do domu, był u mnie od wczoraj. Będzie naprawiał komputery - tym się zajmuje po godzinach. A mnie już łapie dół, że Go nie ma. Potrząśnijcie mną z lekka, bo zwariuję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Sylwia. A.
Wedlug mnie takie zachowania sa normalne na poczatku znajomoisci ;] za jakis czas troche sie to uspokoi ;]

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mems
Zazdroszcze Ci, bo u mnie taka fascynacja konczy sie po miesiacu :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jestem bo....muszę:)
Wiesz ja miałam coś takiego że spotykaliśmy się codziennie a i tak jak nie byliśmy razem to odliczałam (dosłownie) minuty do spotkania, teraz się to jakoś uspokoiło trochę choc dalej jesteśmy razem ale chyba jestem go bardziej pewna. Wydaje mi sie że takie coś jest spowodowane niepowodzeniami w poprzednim związku, w moim przypadku tak było.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×