Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość luźna po porodzie 26

Związek i sex po porodzie

Polecane posty

Jestem rok i 2 miesiące po drugim porodzie. Miałam równiez problem z luźna pochwa. Bylam załamana . Maz mówił ze jest OK, ale ja czułam że tak nie było. Coraz rzadziej sie kochaliśmy i wiedziałam ze to z mojej winy, choć maz powtarzał że jest dobrze. załamywałam się coraz bardziej i przestałam wogóle kochac sie z męże. Zdecydowałam sie na plastykę pochwy. Powiedziałam mojemu ginekologowi co czuje i on od razu powiedział że nie pozwoli abym tak sie dobijała. Dostałam skierowanie na plastyke pochwy refundowana przez NFZ. Więc nikomu nie musiałam nic tłumaczyc tylko mój ginekolog wiedział co czuje i on w szpitalu w którym pracuje zrobił mi ta operacje Miałam robiona przednia i tylnia ściane pochwy. Jestem 3 miesiące po tej operacji i powiem wam że jest super. Warto było napewno. Teraz jak jest juz po wszystkim to mąz dopiero mi powiedział bo wczesniej nie chciał mi robic przykrości że róznica jest niebywała. Mówi że mam pochwe jak 16-stka. Ale i ja tak sie czuje. Ból po tej operacji jest. Trzeba na siebie uważać, nie można dźwigac prze około 6+ tygodni. Przy rocznym dziecku nie byłao łatwo ale udałao się dzis jestem szczęśliwa kobietą:) Znowu poczułam sie atrakcyjna i pożądana przez męża. Więc jesli któras z was cierpi z powodu luźnej pochwy to namawiam na tą operacje bo naprawdę warto

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta_197x_np
pier.... rodziłam rok tamu... poród był ciężki a lekarz do dupy. mimo braku zgody wykonał nacięcie i sztucznie przyspieszył poród, który zakończył się w 15 min.. efekt zszycia... pochwa jak wiadro, ani ja ani mąż nic nie czujemy, nie mamy przyjemności z seksu, a przed porodem mieliśmy odwrotny problem.. polska to kraj absurdu.. lekarze są najmądrzejsi i tną kobiety dla własnej łatwizny.. ćwiczenie mięśni to bujda.. to tak samo jak wmawianie 17-sto latkowi że mu jeszcze członek urośnie. po dwóch waginoplastykach efekt jest bardziej niż gówniany, a NFZ i lekarz się nie poczuwają.. gdybyśmy o takich następstwach wiedzieli to tylko cc, albo byśmy się nie zdecydowali, gdyż nie prawdą jest że dziecko wszystko wynagradza

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to noemożliew że nie
ja cie ciesze ze poród trwał zaledwie sekundy :) najgorsze 2 godz bóle :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość aneta_197x_np
lekarze to skończone palanty i nie rozumieją co się do nich mówi... przez takiego idiotę mam teraz problemy, a jakby się dopier.. to bym nie mogła mieć do niego pretensji... a co do 2 cm... to jak urodzisz to pogadamy... rzygać mi się chce od takich super specy jak ty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ghjhbvghjhbvbhjkl
niektórym sie nacina ale ty nie rodziłas/eś i nie rozumiesz szkoda , trzeba było rodzic u rzeżnika wiadro hahahah czegoś takiego nie słyszałam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ee?
najstarszy tekst swiata

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po porodzie maja luzne pochwy
a ich mezowie zdradzaja je z kolezankami z osiedla, ze starej klasy czy z pracy. taka prawda.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oto tekst dnia
"Po ciąży z reguly jest jeszcze ciaśniej niż przed i z tego powodu pojawiają się problemy przy pierwszym stosunku po porodzie. Coś podobnego jak kolejna "strata dziewictwa". Dobre :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larysa26
No i teraz ten topik pokazuje prawdę na temat pochw po porodzie,a czasem jak inna jakaś założy to odzywają się same"ciaśniejsze niż przed porodem".Ktoś mnie tu kiedyś wyśmiał jak napisałam,że wszyscy faceci w rodzinie czy znajomi zazdroszczą mężowi ,że miałam cc...no,jak widać są tu podobne odzewy.Taka prawda,miałam wielkiego fuksa,że moje małe szczęście się nie obróciło do końca.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jestem płożną i nie wiem jak kobieta moze chciec cesarke:( Czy wy kobiety uwazacie ze to jest jakis mały zabieg i po wszystkim??? Nie zdajecie sobie nawet sprawy z tego jaki to powazny zabieg, to jedna z najpowazniejszych operacji!! i jest po niej wiele komplikacji, zakażen, a kobiety do dziś umierają. A wy myślicie ze to takie och ach, ze zrobia Ci operacje cesarskiego ciecia i po wszystkim. Bzdura!! problem tkwi w tym ze wy do porodu idziecie nie przygotowane, zadna z was nie korzysta przez całą ciąze z usługo położnych, tylko trzymacie sie tych lekarzy a Ci to sa czasami najgorszymi fajtłapami byle tylko odbebnic i następna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość larysa26
Herbaciana Różyczka ma rację,że cc to poważna operacja,koleżanka ode mnie z miejscowości miała komplikacje,ale trzeba przyznać,ze to ogromna baba,waga w ciąży i przed to waga słonia i szwy jej się rozeszły.U mnie była sama skóra więc nie miało co pękać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
ja myślę, że gdyby można było rodzić w "pionie" rodziłoby się łatwiej, mniej byłoby nacięć itp. Ale położnym się nie chce!! Najlepiej położyć na łózko i naciać. Ja rodziłam ponad dwa lata i nie mam luźniejszej pochwy ani nic z tych rzeczy. Więc myślę, ze to sprawa indywidualna. Jesli natomiast którejś się to przytrafiło to chyba warto rozważyć plastykę pochwy- choć słyszałam, ze ten zabieg też nie jest "na zawsze".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
położnym sie nie chce?? Kobieto!!! a jak masz rodzic w pionie skoro szpital nawet nie chce połoznym zakupic np krzesła porodowego które kosztuje ok 10 tys??? prosimy ordynatora i robimy co mozemy zeby je kupił, ale on ani sie kwapi jak narazie ruszyc tyłek. Co połozna ma do zarzadzania szpitalem czy odziałem?? pomyśl zanim cos powiesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
oczywiście, ze się nie chce. Do odebrania porodu nie jest Ci potrzebne krzesło porodowe! Moja położna w szkole rodzenia pokazywała mi jak można odbierać poród w klęku, w pionie. A jak przyszło dorodzenia to odbierająca położna łaskawie się zgodziła, zeby postawić do pionu łózko na którym rodziłam. Więc nie pisz mi, droga położno, że mam myśleć, bo przeżyłam i wiem jak jest :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
W polskich szpitalach nie ma krzeseł porodowych, są chyba tylko dwa szpitale które maja specjalne łózka porodowe. To kobiety powinny byc przez całą ciąze pod stałą opieka położnej, która bedzie im badała położenie, ustawienie i ułożenie dziecka. Lekarz wam tego na wizycie nie zrobi. i wg tego jak usytuowane jest dziecko tak sie przeprowadza poród. Pytajcie sie o wymiary waszej miednicy, to ma wielkie znaczenie. Zauwazyłam ze czasami wypowiadają sie osoby które tak naprawde nie znaja tematu, prawdy ale gadaja.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
krzesło porodowe jest m.inn. w szpitalu w tychach :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak odczuwa się że
pochwa jest luźna? ja rodziłam 2 razy i jakoś nie czułam różnicy.mój mąż też nigdy nic mi nie powiedział. fakt ,że jego penis jest duży i w obw.i dł. więc nawet gdy się trochę u mnie poluzowało to nie odczuwam tego.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
Różyczka- napisałaś, ze w polskich szpitalach nie ma krzeseł porodowych- a to nieprawda. JA mieszkam na śląsku i wiem, ze jest w Tychach- nie wiem jak reszta kraju, bo się tym nie interesowałam. Ale nie pisz, ze nie ma bo są. Po drugie- upierdliwa bo zna swoje prawa? No proszę cie. Wiesz, ja też mam czasem upierdliwych klientów, ale nie mogę sobie pozowlić na takie traktowanie jak czasem słyszę o położnych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi jest
jeszcze przyjemniej i czuję sie ciaśniejsza po porodzie. Byłam nacinana i dzięki temu moje dziecko urodziło się zdrowe( mały wychodził z rączką przy główce żeby mi bardziej życie utrudnić i był okręcony pępowiną ) Za nic nie mogłam go tak wyprzeć... a wiadomo też ,że lepiej mieć malutkie nacięcie którego już nie widać niż popękać nie wiadomo gdzie...później to dopiero można po czymś takim mówić ,że jestem luźna...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ok. jesli jest w Tychach to super. pewnie jest jedno...a jak jest kilka porodów jednoczesnie na kilku salach porodowych to co wtedy?? jedno krzesło sie nie sprawdza. W moim rejonie Polski niestety go nie ma. I wielka szkoda. Co osoba to takie zachowanie. ja powtarzam, ze kobiety nie korzystaja z położnych w czasie ciązy i potem maja tak, ze nagle nic nie wiedzą i pojawia sie problem. Nie chodzi o prawa ale pacjentki tez potrafia byc wredne , wierz mi, czasami to nie chce sie im nawet tego porodu odbierac.Przezywaja ,wyzywaja , wszystko wiedża itp. Ale na szczęście teraz połozne zostały funkcjonariuszami publicznymi i za obraze ich przez pacjentów pacjentom grozi więzienie. Co to za satysfakcja odebrac porób uprzejmej, miłej kobietce która chce z nami współpracowac, ale sa takie ze pozal sie Boze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a mi jest
ja miałam cudną położną odbierająca poród , nie wiem jak bez niej bym sobie poradziła:) a rodziłam na sali 2 osobowej i w sumie jak boli to już Ci jest wszystko jedno... Polecam szpital św.Zofii w Warszawie. Personel cudny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mireczkaa
różczyczka, ale zauważ, że poród to specyficzna sprawa :) Ja sama jak juz parłam wrzasnełam do babki, że boli jak chuj- wiem, wiem wstyd mi teraz :) oczywiście powiedziała mi, ze jestem niegrzeczna... Nieważne. Bardziej mi sie przykro zrobiło jak mi powiedziala położna, że cuduję bo rozmawiałam z nia o ochronie krocza. Ja dużo wiedziałam, chodziłam do szkoły rodzenia, miednica pomierzona. A babka mi, ze cuduję! No sorry!! Miałam znieczuelnie więc w trakcie rozwierania chciałam z nią wszystko ustalić. Ale nie, ona nie bedzie ze mna gadala, bo to ona jest położna a nie ja. Czy to normalne???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość babajaga123
to chyba zależy jak pozszywają to krocze po porodzie, u mnie jakoś im się to udało ładnie i na prawdę nie odczuwam różnicy- przed czy po ciąży. Poród nie był łatwy, ale starałam się współpracować, ciesze się że to nie była cesarka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak odczuwa się że
ja też miałam za drugim razem boską polożną ale też dlatego,że była to" koleżanka "z pracy mojej szwagierki ,która jest lekarzem w tym szpitalu. nie chciałam krzyczeć z bólu bo było mi wstyd a ona do mnie jak chcesz to krzycz to pomaga :) no i dałam dżezu .......... chyba pożałowała później,że dała mi "zgodę" hehehe ale to naprawdę pomogło. za to z pierwszym dzieckiem byłam sama przez 3 godz.na porodówce.przez te 3 godz.przyszły na moje zawołanie 2 razy na 2 min. przy każdym skurczu wstrzymywałam oddech więc moje dziecko miało nie 10 a 8 pkt..bo było z lekka nie dotlenione ale byłam młoda i nie wiedziałam a nie było obok mnie by mnie poinstruował .dopiero na sam koniec gdy wreszcie przyszły to mi o tym powiedziały.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a jak odczuwa się że
a z tym nacinaniem i szyciem ....:) też wyszły jaja bo mnie lekarz zszył bardzo dobrze ale na zdjęcie szwów poszłam do innego.no i w środku miałam szwy rozpuszczalne o czym nie miałam pojęcia. po 3 dniach (od zdjęcia szwów) bardzo bolało mnie w środku .Mówię do męża zobacz co mnie tam tak boli a on na to,TY masz tam szwy :) No to dawaj ze 3 chyba mi zdjął.zabawił się w ginekologa no i okazało się ,że nie potrzebnie bo one miały się ropuścić heheh .miałams szczęście bo w niczym mi to nie zaszkodziło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość położne jesteście leniwe jak
po I ciąży zawsze ciasnniej ,położne sa do niczego tylko [potrrafia głupoty pleść na tm niezdarnych lekarzy a tak naprawd eto one sa od całęj roboty , kretynki leniwe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej, moja historia jest niestety podobna -przed porodem mielismy bujne i udane zycie seksualne, a teraz nie ma nic...ostatni raz maz kochal sie ze mna 5 miesiecy temu, a w ciagu tych 2 lat , ktore minelo od porodu wspolzylismy moze kilkanascie razy, wiec chyba mu sie nie podoba, skoro juz nie ma ochoty...to prawda, ze pochwa rozciaga sie juz w czasie ciazy, sama to zauwazylam, ale w czasie porodu miesnie sa rozrywane i nie wroca do poprzedniego stanu, wiec mysle, ze cesarka jest lepsza i baardzo zaluje, ze nikt mi o tym wczesniej nie powiedzial, bo nie ma dnia zebym nie zalowala decyzji o naturalnym porodzie...moje dziecko bylo srednie, ale nie moglam go wypchnac , wiec uzyli ciagu prozniowego, 2 razy mi go wpychali do pochwy i w zwiazku z tym zostalam porzadnie i gleboko nacieta...po porodzie dochodzilam do siebie bardzo dlugo, nie moglam siedziec i sie tam dotknac przez 2 tygodnie...pierwszy seks po ok 3 mies. byl ok(nie bolalo), ale za kazdym razem produkuje straszliwe ilosci sluzu , w srodku jest bardzo luzno, czlonek sie wyslizguje w czasie stosunku i do tego dochodza straszne odglosy-chlupanie i zapowietrzanie...ja nie mam problemow z dojciem do orgazmu 2 min juz, ale dla meza to orka na ugorze z tego co widze-traci erekcje...mysle o plastyce-zwezaniu pochwy, ale boje sie zeby gorzej nie bylo.samopoczucie mam fatalne i nie wiem co bedzie z moim zwiazkiem dalej, bo coraz bardziej sie oddalamy.moze nie wszystkie kobiety maja taki problem po porodzie, ale dla tych co tak jest to bardzo przykra sprawa, ktora moze zdeterminowac cale zycie..mnie wlasnie sie tak zdazylo.mysle tez , ze moze moze to tez\ wina, ze maz byl przy porodzie i mu obrzydlam, sama nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×