Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Bealiza

zrozumieć ex-faceta

Polecane posty

Gość Bealiza

Mój były facet po 10 miesiącach złożył mi życzenia świąteczne i mimochodem napomkną, że u niego wiele się zmieniło. Było to w stylu zapytaj mnie. Zapytałam i okazało się, że następnego dnia się żeni. W dniu ślubu napisał ponownie jaki to on jest szczęśliwy, jaki to był wspaniały rok dla niego (to równiż rok w którym pokłóciliśmy się),jak od wielu miesięcy uważa już ją za swoją żonę, a potem, że często myśli o mnie i mu się śnię. Zapytał również czy mam jakieś pamiątki, żeby go sobie przypomnieć. Nie wiem jak to rozumieć?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealiza
To po co żenił się?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealiza
Ale po co? Jak ktoś przeżywa szaloną, wielką miłość kończącą się ślubem po 10 miesiącach, to po co dzwonić do kogoś z kim się było 12 lat? Zabolało mnie to bardzo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klmnjika
..masz pewnosc ze to co mowil o slubie to 100% fakt...moze specjalnie tak mowil,moze chcial sprawzic jak zareagujesz...pewnie teskni i placze w poduszke.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealiza
Tak mam pewność. Napisałam, żeby się ze mną umówił, bo chcę pogadać. Oddzwonił któregoś dnia o 21.30 i chciał się zaraz umówić w dobrze dla nas obojga znanym lokalu. Zgodziłam się. Przyszedł pijany. Zachowywał się jakby się nic nie stało. Wziął mnie za rękę (na jego ręce była obrączka), pocałował, przytulił i chodziliśmy jak nastolatki po parku. Nie umiałam go odepchnąć. Gadaliśmy o wszystkim tylko nie o tej sytauacji,nie o nas, ale przecież nas już nie ma.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealiza
Czy zadzwonilibyście do ex i po co gdybyście brali ślub z wielkiej miłości i byli bardzo szczęśliwi?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalne jak najbardziej
no ale ty też jesteś kretynka bo się z nim spotkałaś i łaziłaś w nocy po parku. pilnuj swego krocza bo on wie, że zawsze może tam wjechać :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealiza
Czyżby z kroczem świeżej żony było coś nie tak? To jest odpowiedź.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość normalne jak najbardziej
krocze jego żony jest na pewno w porządku, ale z twoją głową jest coś nie tak, bo pozwalasz żonatemu mężczyźnie by cię bolcował i dajesz się nabierać na jego tanie chwyty :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealiza
To chyuba z tobą się ożenił, albo twój chodzi na boki, stąd tyle agresji. Widać nie tylko ja jestem kretynką.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
"Bealiza" Byliście z sobą 12 lat. To szmat czasu. Co spowodowało waszą kłótnię i rozstanie? Opisz wasz 12-letni były związek. Co bylo złe w tym związku , a co dobre. Z tego co czytam, ty go jeszcze kochasz. A on? On ulokował swoje uczucia w nowej kobiecie i szybko się ożenił. Teraz przypomniał sobie o bylej kobiecie i spotyka się z tobą po sporej dawce alkoholu. Na trzeźwo zabrakło mu odwagi? Dlaczego wasz zwiazek nie przetrwał?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co tyle pytań? Odpowiedź jest oczywista. Przeczytaj sobie to : http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4549311 Tak samo ma Twój facet. Chce pokazać swoją nie wiem, wyższość i chce, żebyś tęskniła i modliła się przed jego obrazem nad łóżkiem. Coś w tym stylu. Tak samo toksyczna była moja ex.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealiza
Nie wiem. To była wielka miłość i to po obu stronach. Szaleliśmy za sobą. Byliśmy bardzo szczęśliwi. Napisał dla mnie mnóstwo wierszy. Zawsze mówił, że nie zależy mu na ślubie, no był z tych co wolą wolne związki, ja też. Oboje jesteśmy artystami. Ostatnio coś zaczęło się psuć, jakieś kłótnie, przepychanki słowne. Byłam u niego i właściwie to mnie wyrzucił, powiedział, żebym sobie poszła. Poczułam się urażona i poszłam. Właściwie to nikt nikomu nie powiedział koniec, chcę odejść. Po prostu mijał czas. Różne moje rzeczy zostały u niego, a jego u mnie, ale to nie ważne. Po co tak się troszczy, żebym miała pamiątki po nim? Pisząc, że się żeni użył dwóch określeń - jutro jest mój i własny ślub, chyba wiedział, że mnie zaskoczy. Tylko po, co? Jak jest szczęśliwy i kocha ją, to tylko mogę zazdrościć, że miał takie szczęście, a z drugiej strony nie wierzę, że jakby to była prawda to by do mnie dzwonił.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Po co robi to tak ostentacyjnie? Chce wzbudzić twoją zazdrość? Jeżeli to prawda, to chłopakiem kierują bardzo niskie pobudki. Powiem wprost. Albo myśli o tym, żeby z tobą romansować. Albo chce ci pokazać jaki to on nie jest fajny, że znalazł swoje szczęście i znęca się nad tobą psychicznie, licząc na to, że weźmiesz to do siebie i będziesz go opłakiwać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealiza
Sobie też robi kuku, nawet jesli to ja wylewam łzy. Napisał do mnie nawet w dzień swojego ślubu (horror) wspominając, co do dnia i godziny długość naszego związku, piekne chwile i jak nabyło dobrze, łącznie z seksem. A w miesiącu miodowym latał ze mną po parku. Potem umówił się drugi raz i od progu skarżył się jakie to ma wyrzuty sumienia, że się boi, że mu się zaraz małżeństwo rozpadnie. Miałam wrażenie, że miałąoby się rozpaść od samego patrzenia na mnie. Wcale nie chcę dzieliś się nim z kimś, ani tego słuchać. Tylko nie mogę zrozumieć jego motywów. Może faktycznie dobrze się bawi tą sytuacją i rozprasza nudę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealiza
Wzbudzić zazdrość jak przysięga innej?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zapach pomarańczy...
"Bealiza" Dobrze ci oodpisał: " staszek spod monopolowego chce seksu, bo żona mu rzadko daje" Ja dopiszę inne fajne życiwe zdanie. " Niejeden rekin chciałby, żeby dorodna szprotka prowadziła go na smyczy." Ex facet się tobą znudził i przestał cię kochać. Byłaś dla niego za dobra i dalej taką dla niego jesteś. Facet cię wykorzystał na maksa, totalnie olał i jeszcze chce żebyś zaakceptowała jego wybór, pożyczyła mu szczęścia na nowej drodze życia i była dla niego w dalszym ciągu pocieszycielką w jego popapranym życiu. W ukryciu, bo żona nie może się o tym dowiedzieć! A on nawet nie zaprosił cię na swój slub i wesele:( Chcesz się poświęcić dla takiego gnoja! Pamietaj - litość to zbrodnia! Najlepiej zrobisz jak go wyrzucisz ze swojego serca i życia. Wszystko co robiłaś przez 12 lat było dla niego. Wolny związek, wolny seks, wolne nieskrępowane więzami życie. I teraz co z tego zwiazku masz dla siebie? Skąd wiesz, że były cię kochał, a może kochał tylko twoje ciało? Zwiazek twój się rozleciał , bo za mało od niego wymagałaś. Byłaś ślepo zakochana, a były w tym czasie zrobił ci 'kuku". Dałaś 100% swojego wkkładu, w zamian otrzymywałaś 50%, później 20%, a jak poznał kobietę swojego życia otrzymałaś 0%. W miłości nie ma litości, nie istnieje w ukryciu. Zejdź na ziemię kobieto, wyrzuć pamiątki po nim, bo czyny jego są dowodem na to, ile byłaś dla niego warta. Miałaś kiedyś kuźnię i kowala, dostałaś od tego kowala młotem po głowie. Dalej chcesz trzymać swoją głowę między młotem i kowadłem? Szkoda twojego życia dla takiego dupka życiowego. Wylecz się z tej toksycznej pseudomiłości i zacznij żyć dla siebie, bez byłego exa w tle. Spotkasz kiedyś faceta, który cię pokocha prawdziwie i będziesz dla niego całym światem , bo zasługujesz na takiego mężczyznę. Pozdrawiam i życzę powodzenia❤️

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealiza
Cóż,szkoda, że serce nie sługa i nie mogłam mu odpowiedzieć, a co mnie to obchodzi. A przez wolny związek rozumieliśmy brak papierka, a nie że każdy mógł robić, co chciał. Pytam ogół, bo ta sytuacja namieszała mi w głowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziwnie się zachowuje, gdyby nie ślub to można pomyśleć, że on chce z Tobą być, no ale...wziął ślub! czyli kocha żonę. nie daj się złapać na tanie gadanie, że mu się związek sypie, bo to jest tylko gadanie. gdyby chciał z Tobą być to by się nie ożenił. może chce być z Tobą, ale nie wierz w gadanie, że mu zależy itp., jedyne na czym może mu zależeć to Twoje ciało. szybko się uwinął ze ślubem prawda? 10 miesięcy, choć wcześniej wolał bez papierka. rozumiem, że nadal Ci zależy, ale nie daj się ogłupić i nie ładuj się w coś bez przyszłości.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
faceci to po prostu przygłupy i tyle... Ja ze swoim byłym byłam ze 2,5 roku- niby się rozstaliśmy, a ja miałam wyjechać za granicę. Wyjechałam, a on powtarzał, że mimo wszystko zawsze będę jego, że mnie kocha, że będzie czekał i inne takie pierdoły. I co? dwa miesiące później był już zaręczony. Spotkaliśmy się ostatnio, po roku niewidzenie się i namiętnie mi opowiadał o swojej ukochanej, o tym jak wyglądały oświadczyny, a ja miałam ochotę strzelić sobie w łeb, lub na żywca wyciąć serce. I po co mi to wszystko opowiadał? chyba chciał za wszelką cenę udowodnić, ze ja byłam zła, on był dobry i że jest szczęśliwy. Świetnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bealiza
Jak z kimś zostajemy to zawsze ryzykujemy, że może odejść i pokochać kogoś innego. Ale skoro już tak kocha, że w 10 miesięcy poznał, oświadczyl i ożenił się, to powinien tym się upajać, a nie marnować czas, żeby mnie rozwalić emocjonalnie używając "wielkich słów" jak to od dawna ją uważa, za swoją żonę, jak musiał o nią walczyć, jak będzie z nią do jej śmierci i niech los mi sprzyja, życzy pogody ducha, miłego dnia, powodzenia, szczęścia, zawsze będę częścią jego życia, zostawiłam trwałe ślady w jego sercu. To mnie zwiodło, bo też pomyślałam, że może chce być, ze mną, może pomylił się, zrobił głupstwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×