Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość roxanha

nienawidze dzieci

Polecane posty

Gość gościk
Post wyżej po prostu idealnie oddaje to co czuję do tych potworów, mam tak samo. Nie lubię też wmuszania dziec**przez mamuśki, tzn jak się idzie w odwiedziny do jakiejś dzietnej to ta od razu "a nie chcesz potrzymać? wziąć na ręce? a cicicic zobacz jaka ładna dzidzia" mam wtedy ochotę powiedzieć nie jest ohydne i nie jest żadną przyjemnością brać to oślinione coś na ręce. Skumajcie to wreszcie i nie wciskajcie swoich kitów komuś.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ok , nikt nie zmusza nikogo do lubienia czegoś czy kogoś Jedni lubią koty inni psy a jeszce inni rybki , co komu do tego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a kto lubi bachory? chyba nikt, co najwyżej udajemy że tak jest. a czy ktoś zmusza? tak, nawiedzone matki jak się do nich w odwiedziny przychodzi to zmuszają do noszenia na rękach ich smrodów bo przecież to takie suuuper albo ciućkania nad wózeczkiem, w najgorszym razie do zabawy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Bachory są obleśne Ślinotok, rzygi, siki, g***a, taki swoisty smród w domach gdzie są dzieci I te ohydne "oponki" na ciele fuuuu NIGDY

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Też się dołączę do tych głosów i powiem Wam,że niecierpię dzieci fuj!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja też nie chcę mieć dzieci. Nienawidzę ich, zwłaszcza tych do drugiego roku życia. Rzygać mi się chce, kiedy widzę takie grube, łyse, bezzębne i parszywe coś, z pampersem większym od mózgu. Nie cierpię debilnego gaworzenia, ciągłych wrzasków, ślinotoku i robienia w gacie. Przeraża mnie ich brzydota i tępota. Nic to nie umie, niczego nie rozumie, tylko się gapi tępo tymi obrzydliwymi gałami. A najbardziej wkurzają mnie durne babsztyle, które pakują ludziom to coś na kolana i myślą, że skoro się nie sprzeciwiam ( z grzeczności), to mogą robić co chcą i każą to małe g***o zabawiać. Sama ciąża jest wg mnie obrzydliwa. Tak ciężko zrozumieć, że nie każdego rajcuje gmeranie w cudzych odchodach i wieczne darcie pyska? Chyba każdy ma prawo czegoś lub kogoś nie lubić lub czegoś się brzydzić. Pewnie zaraz ktoś powie, że to nienormalne, bo przecież dzieci są takie niewinne. Zwierzęta też są niewinne i kochane, a jednak ciągle są krzywdzone przez jakiś katów i nikt się tym nie przejmuje. Jedni nie potrzebują zwierząt, ja nie potrzebuj****chora. Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Najbardziej bawi mnie, gdy te wszystkie wredne, zakłamane, zazdrosne jędze zaczynają zachwycać się takim małym potworem. Na co dzień obgadują, krecą, zatruwają komuś życie, a przy dzieciach nagle wykazują empatię, dobre serce i wrażliwość i jeszcze będą człowieka pouczać, że mu tego brakuje. Na co dzień ludzie mało się nie pozjadają, ale jak człowiek powie, że nie lubi dzieci, to od razu zaczyna być przez tych ludzi atakowany. Gdzie ta empatia i wrażliwość tych kobiet w zwykłych codziennych kontaktach?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Nie ma- to tylko na pokaz jest. Każdy usiłuje wcisnąc w swoje buty kogoś, kto ma lepiej:) Maja te dzieci i czego ich uczą? Tolerancji, zrozumienia, szacunku dla innych? Ależ skąd- przekazują im niestety swoją głupotę i zajadłośc, mądry rodzic obecnych czasach to rzadkość...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
o reety...aż się niedobrze robi od tego co piszecie,od sposobu w jakich sie wyrażacie-o(bądz co bądz-ludziach,małych co prawda jeszcze ale ludziach...) .Pewnie ludzi starych niedołężnych traktujecie podobnie.Tak samo chorych upośledzonych umysłowo lub fizycznie,chorych przewlekle-leżących itd.Z ich egzystencją także wiąże się smród(obłożnie chorzy,leżący-mają odleżyny,załatwiaja sie na basen lub w pampers),chorzy z alzheimerem czy demencją starczą (a ba nawet''zwykly guz mózgu wystarczy ku temu) równiez gapia się tępa i prawie nic nie umieją...Więc oni wszyscy są dla Was obrzydliwi...Jeśli więc Wasi rodzice będą chorzy starzy otępiali,poddacie ich eutanazji zapewne..Po prostu zabijecie,aby nie bylo tego smrodu i całej reszty kłopotów.... Potworne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Tolerancji, zrozumienia, szacunku dla innych? " x A czy Wy macie ten szacunek tolerancje i zrozumienie dla innych?? Bo jakoś nie widać tego.Wasze wypowiedzi pokazują coś wręcz przeciwnego.Pokazują właśnie głupotę i zajadłośc.I nawet nie sądzę żeby Wam to przekazali rodzice-pewnie same to z siebie wyprodukowałyście.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jojkaja
Piszą o tolerancji a same zachowują się jakby dopiero co z buszu wyskoczyły. Wielkie tolerantki, kulturalne kobiety powiedzcie dlaczego ubliżacie dzieciom i matkom? Przecież takie kulturalne jesteście i tolerancyjne więc z kąd taka pisownia? No ja właściwie to wspólczuję waszym matkom, babciom itd, że są tak przez was wyzywane bo przecież one też byly jak to piszecie "obsranymi, śmierdzącymi bachorami patrzącymi tępo przed siebie". Nie wstyd wam? Co wasze rodziny by powiedzialy jakby cos takiego przeczytaly co napisalyscie. Tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość co mi powiedziała moja psychol
kiedyś na jakimś fanpageu facebookowym było zdjęcie dziecka któremu wyciekła ślina z pyska i całe było umorsane, jak dla mnie- obrzydliwie. I było z boku zdjęcie zwierzaka i opis- dziecko lajk zwierzak koment. Tak jak to często bywa Wszystkie baby się ciućkają nad dzieciakiem "a ciu ciu ciu, jakie słodkie, jakie piękne" A jakaś dziewczynka na oko 13lat skomentowała że to zdjęcie jest obrzydliwe i dzieciak. Oczywiście jakaś babka skomentowała że to nic dziwnego bo w końcu to jakieś dziecko z gimnazjum komentuje to co się dziwić że jest niedojrzałe i tak mówi. A ja czuję to samo Głupie jest to, że mam siostrzeńca od niedawna a nic do dzieciaka nie czuję, jeszcze moja kuzynka to tak normalnie bo nie jest nachalna że wpycha na ręce czy coś tam, ale babka dziecka a moja ciotka to co parę dni przesyła mmsy, jak zacznie to z 15 na raz... Ze zdjęciem dzieciaka. I co mnie wkurza to kobieta totalne narzekadło, z nią nie szło porozmawiać nigdy jakoś żartobliwie o miłych rzeczach czy sprawach, wiecznie tylko swoje kłopoty i jak jej ciężko, a jak ma wnusia to już skowronki wszędzie skowronki, jak podchmielona się zachowuje, ciągle o nim, jak pierwszy raz go zobaczyłam to dzowni kobieta i do mnie jak odebrałam "jest przecudowny, prawda że się w nim zakochałaś?". Zakochałam? Wcale. Nie no trzeba być miłą nie naburmuszoną ale że mam ciuciać i być zakochana to nie przesada? Wkurza mnie moja matka która wiem że nie lubi dzieci ale udaje że tak lubi tego Kubusia, ciągle odbiera mmsy od ciotki i powtarza jaki on śliczny jaki cudowny. I jest nienaturalna jak kuzynka z nim przyjedzie widać że to udawane jest. Bo wiem że moja matka nie lubi dzieci

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja akurat toleruję matki z dziećmi, byle z dala ode mnie;) Na spacer mogę z taką pójść, kawę wypić, zaprosić na obiad, nawet z tym dzieciakiem- ale na miłość boską, niech chociaż spróbuje pogadać o czymś innym niż kaszki i kupki, niech nie wciska mi swojego potomstwa na kolana i nie każe się zachwycać, niech przypomni sobie cokolwiek poza młodym- jakiś film, wycieczkę, nawet dobry przepis- o czym mogłybyśmy pogadać... Mam mnóstwo znajomych z małymi dziećmi a przyjaźnię się tylko z jedną parą- bo im kaszka mózgu nie wyżarła i poza tym, że są rodzicami ( i mają wiążące się z tym ograniczenia, co rozumiem) są też ciągle tymi fajnymi ludźmi, z którymi można posiedziec przy kieliszku... soku (bo mama karmi, wiec nie robimy jej smaka na winko^^) i pogadać o tym co dawniej... Fakt, ze rozmowa wygląda czasem jak z ludźmi ze schizofrenią (A co sadzisz o tym pomyśle tego polityka?Nie, nie ciągnij za ten obrus!) ;), ale jest to zrozumiałe. Tyle że ja szanuję ich ograniczenia, a oni moją bezdzietność z wyboru i nie wciskają mi malucha na siłę i nie tiutiają ciągle o nim, ani nie przekonują że "też takiego słodziaka zechcesz" (brrr!) No ale to rzadkosc, reszta znajomych jest znajomymi a nie przyjaciółmi wlaśnie dlatego, że nie szanują moich poglądó i granic, podczas gdy ja usiłuję szanować ich...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
"Przecież takie kulturalne jesteście i tolerancyjne więc z kąd taka pisownia?" Na pewno nie ze słownika- nie wiem gdzie są Kądy, nie chce mi się szukać ;) Sięgaj częściej do słownika, to dziecko i nie będzie się musiało za mamę wstydzić, i samo na niedouka kolejnego nie wyrosnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no mnie sie wydaje ze to wszystko zalezy od dzieci i dziecinstwa :) www.youtube.com/watch?v=G4uoOwny5Uo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość całujpsawnos
Ja również nie cierpię bachorów, szczególnie tych małych, które drą ryja w miejscach publicznych, sikają i srają pod siebie! Śmierdzi toto jak zaraza, aż się rzygać chce! Nienawidzę też tych przemądrzałych, diabli mnie biorą jak widzę te rozkochane w nich mamuśki i uważają, że mają ósmy cud świata! A nastolatki - to już szkoda gadać! Nigdy nie chciałam, nie chcę i nie zechcę mieć dzieciaka! Jestem zupełnie zadowolona z życia, mam mnóstwo zainteresowań, nie czuję potrzeby spełniać się jako matka i wypełniać sobie pustki (której nie mam) dzieciskami! Kto chce, niech je ma, przynajmniej będzie miał kto na mnie robić, JA nie chcę i nie będę ich miała! Moje życie i moja sprawa!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Ja jeszcze potrafię zrozumieć chęć posiadania dzieci (instynkt macierzyński i te sprawy), zresztą jakoś ten gatunek ludzki trzeba utrzymać. Nie mogę tylko zrozumieć, dlaczego wszystkie matki pakują swoj****chorki na kolana innych ludzi i jeszcze uważają, że to jest w porządku. Nienawidzę, kiedy ktoś pakuje mi takie oślinione, obesrane, wieczne wrzeszczące coś na kolana. To tak, jakby ktoś na mnie pluł, rzucał we mnie gównem i jeszcze mi mówił, że to urocze. Jeżeli ja się tym brzydzę i nie chce mieć dzieci, to po co inni mi wmawiają, że muszę je mieć i że to takie cudowne? Wkurzają mnie też dziewczyny, które w wieku 18/ 19 lat zrobiły sobie dzieciaka i dla nich to jedyne życiowe osiągniecie. W dodatku patrzą na innych z góry, bo przecież one to wielkie opiekuńcze mamusie, a ich życie jest takie cudowne, a reszta jakiś egoistyczne snobki. To już nie te czasy, że życie kobiety kończy się na dzieciach. Jest tyle ciekawych rzeczy do zrobienia. Można studiować, podróżować, rozwijać pasje i talenty, zadbać o siebie pod względem wizualnym, zrobić karierę. Po co kobiety walczyły o równouprawnienie, skoro teraz i tak muszę ciągle wysłuchiwać gadek o dzieciach, sprzątaniu i gotowaniu? Nie rozumiem niektórych ludzi.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Hah, punkt dla gościa powyżej:) Dokłądnie tak jest- ja o tym, jakie to moje bezdzietne życie jest bez sensu najczesciej słyszę od dziewczyn, które wpadły bardzo młodo i nic innego z życiem nie zrobiły. One po prostu nie rozumieją, że nie każdy chce się mnożyć, skoro dla nich to jedyny cel w życiu- "wpadłam młodo, więc muszę nadać temu sens i dorobić do tego ideologie matki-altruistki i bohaterki, reszta co nie myśli tak jak ja to śmieci". Tyle w temacie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dobry temat. I piszecie tu duzo prawdy. Ja tez nir lubie dzieci, brzydza mnie te male zaplute potwory. Jak mam wziac na rece to az mnie cofa. Rzadko której osobie udaje sie wcisnac mi szczyla choćby nawet na minute. Grzecznie i stanowczo odmawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
nie cierpię niemowlat.Obrzydliwe, zaplute, z****** tobołki, zarzygane i smierdzące. Glupie to takie jeszcze, zezowate jakies tępe oczka. Nieświadome i tylko drze się śmierdzi i sra. Ohyda nie wiem jak to można brać na ręce, koleżanka mi chciała dac a to się z****** i nasrało w pieluchę. ohyda... Ja nie znosze małych dzieci, na tyle małych, ze jeszcze zupełnie bezrozumnych i nie świadomych, nie panujących nad odr******* Natomiast jestem wrażliwa na krzywdę dzieci starszych. Jeśli zrobię sobie dziecko to ja tego przewijać nie będę, nie będzie karmienia piersią i będzie dodatkowo opiekunka od czasu do czasu żebym ie oszalała

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Po co kobiety walczyły o równouprawnienie, skoro teraz i tak muszę ciągle wysłuchiwać gadek o dzieciach, sprzątaniu i gotowaniu? Nie rozumiem niektórych ludzi..... no dokładnie zgadzam się z tym. już pomijając nawet kwestie dzieci mnóstwo rad i pouczeń dają właśnie kobiety kobietom jakie być powinny w domu, dla męża, chłopaka, narzeczonego. to po jaki h*j się pytam całe to niby rónouprawnienie skoro i tak mamy więcej do roboty. a co do dzieci to ja ich mieć nie mogę [medyczny problem] i mimo tego i tak czuję się jak jakaś trędowata i wszyscy się nademną użalają a jeszcze bardziej nad moim partnerem. szczytem była wypowiedź jego matki tak cicho bym jednak slyszała: weź znajdź sobie jakąś normalną. normalnie się popłakałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
moja kolezanka ma dziecko i znienawidziła mnie bo ja nie mam. Szybko dość zaszła, jest tylko po maturze, szkoły nie skończyła, mają na głowie kredyt, z każdej pracy leciała...teraz ma juz dosyć spore dziecko, ale zachorowłąa na nowotwór. Powiedziała mi, że zazdrości mi swobody bo nie wie czy nie zmarnowała sobie zycia a ja jej mówię, z ezobacz - jaką masz córkę, to jest esencja życia i takie tam.. Przy czym dziecko ma takie zwykłe, mało radości ma z niego. Szkoda mi jej ale powtarzam jej, ze narodziny to cud, że też będę miała dziecko i ze ona ma dopiero życie. Bo co mam jej powiedziec? Być może umrzesz i faktycznie miałaś pod górkę? Tyle twojego co się naprzewijałaś pieluch i walczyłas o chleb na jutro? Tak więc udaję, ze kocham dzieci i że to ja jej zazdroszczę, żeby ją wspierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
kłamię do wyrzygu i serdecznie współczuję, bo jej jedyne życie to strzępki wspomnień wakacji ze starym chłopakiem, dawnych lat. Tylko o tym mówi, nie chce myślec o teraźniejszości, dzieciak jej dał popalić i nawet mówi- a ja ie kochammamusi tylko tatusia- a ona tak tą mała ubóstwiała, jak się urodziła i miała kolki to ją godzinami huśtała, była szczęśliwa przez pierwsze 2 lata. Potem już nie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
no i po co nam było to niby równouprawnienie? też mi całe życie wszyscy mówią co mam robić nie dla siebie tylko dla mężczyzny czy ze względu na mężczyznę [ojca, brata, chlopaka blablabla] masakra jakaś. dla mnie byłoby za dużo pracować i jeszcze mieć dzieci po pracy plus sprzątanie, gotowanie, zabawianie męża - nie dla mnie , wybrałam pracowanie a dzieci nie zamierzam mieć.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
A juz najlepsza jest nawalnica zdjec dzieci na FB. Prawie wszystkie moje kolezanki zalewaja fejsa zdjeciami swojego potomstwa w ilosciach przerazajacych. Dzieci w kazdej fazie rozwoju, z geba umorusana resztkami jedzenia i bankami sliny. Bleeee.. OK wrzuccie kilka zdjec jesli czujecie taka potrzebe ale ludzie jesli w jednym albumie jest ponad setka fot i kazde pzredstawia dzieciaka to nudne jak flaki z olejem. I do tego tego mega oblesne komentarze psiapsiulek: "sliczny slodziak" "kochany maluszek" (normalnie rzyg prosty)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
mało tego , to jest już szczyt - taka sytuacja: nie mamy dzieci z przyczyn biologicznych [jestem bezpłodna co jest udowodnione mimo tego mój mąż się ze mną ożenił] o czym moja teściowa doskonale wie a i tak mimo tej wiedzy na każdym kroku gdzie tylko dziecko zobaczy to normalnie jakiegoś orgazmu dostaje, w sklepie leci na artykuły dla niemowląt nie wiem po co, wygłasza jakieś głupie teksty od których nie tylko się wkurzam ale zwyczajnie robi mi się przykro. nie przyjmuje do wiadomości że nas ten temat normalnie nie dotyczy! nie wiem, ona chce nam urodzić to dziecko czy jak??? póki co nie rozważamy żadnej innej opcji, po prostu pozostajemy bezdzietni. jesteśmy wierzący ale fakt rzadko bywamy w kościele i np. ostatnio usłyszałam [bo ona do mnie głównie kieruje takie teksty nie do męża] - a widzisz ta Iwonka spod 10tki co ma trójkę dzieci to ja ich co niedzielę w kościółku widzę - pewnie dlatego im tak Bozia w dzieciach wynagradza. już nie chciałam się wgłębiać co wynagradza i co ma chodzenie do kościoła wspólnego z bezpłodnością stwierdzoną medycznie. ale jej nie da się wytłumaczyć, będę musiała to znosić póki ona żyje bo jest przekonana że ja jakichś czarów użyłam i jej synka omotałam a mógł mieć normalną z dziećmi. dodam że ma też drugiego syna i on ma 3 dzieci, tak że wnuki ma z tym że oni nie bardzo z nią kontakt utrzymują ale tego już nie zgłębiałam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
ja Cię przepraszam, ale niech ta twa teściowa zejdzie z tego świata, co za toksyczne babsko i podła jędza. Powiedz jej, ze nie macie dzieci, bo dzieci się często wdają w dziadkow i boicie się, żeby nie było do niej podobne. ja mam w rodzinie sporo par i dzietnych i bezdzietnych i wiecie, ze ci bez dzieci to fajni ludzie są, akurat mają zdrowie, kondycję, kasę, dużo można się od nich dowiedzieć. Nie wiem z jakich przyczyn nie mają, nie pytam bo to starsi już ludzie i po co mam to robić. Tak czy tak- nie są nieszcześliwi- przeciwnie. Zadowoleni z życia i spełnieni.Mimo braku dzieci. Mój kolega ostatnio namawiał nas na dziecko i jak spytaliśmy- ale po co je mieć- to powiedział- a moze kiedys będziecie załować, ze nie macie? Może nie, bo oboje nie znosimy dzieci i ja mam od zawsze niechęc do noworodków.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
a jeśli mi odpierd.. palma to zawsze można wziąć wolontariat i wspomóc dom dziecka. Pochodzić, pogadać z dzieciakami, zając się. Opuszczonych dzieci nie brakuje. Bo te dzieci co rodzicie myślicie, ze są takie "wasze" są tak samo podobni do was jak wy do waszych starych- czyli przeważnie wcale. Dziecko to nowy, integralny człowiek, nie przedłużenie waszej młodości, ręki itp. nie jest to przedłużka was ani żadna gwarancja dla was. nawet nie wiecie czy go nie przeżyjecie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Dlatego uważam, że to równouprawnienie jest totalnie bez sensu. Nie dość, że kobiety muszą zasuwać w pracy, to jeszcze po niej czeka ich kolejna robota, bo przeciez jak ktoras nie ma dzieci, to od razu nienormalna. W konsekwencji kobiety robią wszystko do d**y. Nie dość, że w pracy nie zrobią kariery, to jeszcze dzieci niewychowane i tylko się tułają po żobkach i przedszkolach. Chore! Dla mnie to jest proste- albo się wybiera tradycyjny model, przyjęty w naszym kraju i zakłada cholerną rodzinę, albo korzysta z równouprawnienia na maksa i jest się dobrym pracownikiem, w pełni oddanym swoim obowiązkom. Ja wybrałam drugie rozwiązanie i jestem z tego zadowolona. Kobiety chcą robić wszystko naraz, tylko zazwyczaj średnio im to wychodzi. Dzieci nigdy nie lubiłam. Nawet w szkole podstawowej jak ktoś mnie nazwał dzieckiem, to traktowałam to jako największą obrazę. Ja chciałam być poważna, spokojana, a nie rozwrzeszczanym, popitolonym gnojkiem.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Myślę, że tak naprawdę większość ludzi nie lubi bachorów, tylko często po prostu udajemy, że je lubimy tylko po to, by nie sprawić komuś przykrości albo boimy się reakcji tych "lubiących". Wiem po sobie. Czasami na spotkaniu rodzinnym wręcz wychodzę z siebie. Ktoś jest poważnie chory, inny ma kłopoty finansowe, ale rodzina zachowuje się jakby świat kręcił się wokół bachorów. Normalnie nie ma innych tematów. Tylko bachor i bachor, ciągle o tym jak to one ładnie gaworzą, jak pięknie pyskują, srają i sikają. A te bachory głupie takie jeszcze, nic to nie potrafi, ale trzeba pochwalić, bo inaczej rodzina patrzy jak na wroga. Kiedyś tego nie było. Dzieci znały swoje miejsce i człowiek miał do nich bardziej przyjazny stosunek. Teraz świat się przewrócił do góry nogami! Ale temat dzieci to temat rzeka. Można pisać i pisać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×