Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość czyżby fatum?

Czy to jest jakieś fatum? Dlaczego każdy tak skończył?

Polecane posty

Gość czyżby fatum?

Zacznę od tego, że od dziecka (a nawet od pieluch) miałam paczkę znajomych. Mieszkaliśmy w małym miasteczku, więc przez praktycznie cały czas uczyliśmy się razem i nasze drogi się nie rozdzielały. Zmieniło się to po zakończeniu szkoły średniej. Teraz napiszę jak każdy z nas skończył. 1. Nie żyje 2. Wyjechała za granicę i ślad po niej zaginął 3. Nieumyślne spowodowanie zabójstwa 4. Psychiatryk 5. Błąka się gdzieś zaćpany i zapijaczony Wcześniej każda z wymienionych osób miała wysokie wyniki w nauce i widoczne uzdolnienia. Teraz zostałam jeszcze ja i jedna koleżanka. Zastanawiam się kiedy nadejdzie nasza kolej o ile już nie nadeszła... Stoczyłyśmy się na dno, ale jeszcze nie tak tragicznie jak pozostali... Nie wiem, może już sobie dopowiadam jakieś ideologie, ale to jest straszne...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szynek
Heh u mojej mamy bylo podobnie. Jak pokazywala zdjecia to tylko mowila "Ten nie zyje, ten zfiksowal, ten zginal w wypadku, ten jest pijakiem" :( Smutne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyżby fatum?
Szynek, jak skończyła Twoja mama? Czy choć jedna osoba z jej starej paczki dobrze skończyła? Co do doła, to owszem mam go. Dziś się właśnie dowiedziałam o tym wylądowaniu w psychiatryku. Poza tym i tak się już od dłuższego czasu zastanawiałam czy nie mam początków depresji. A może nawet i głębszego stanu... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szynek
Zawalila szkole. Najpierw chodzila do plastycznej, ale zrezygnowala. Do dzis mowi, ze zaluje. Skonczyla jako kasjerka w sklepie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyżby fatum?
To ze mną będzie bardzo podobnie, o ile wcześniej nie pochlastam się po przegubach :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Szynek
Ma 2 przyjaciolki z ktorymi do dzis utrzymuje kontakt. Jedna jest ksiegowa nad ktora znecal sie partner a druga planuje rozwod bo jej maz stal sie alkoholikiem. Z reszta nie utrzymuje kontaktu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyżby fatum?
Myślę, że z nami będzie jeszcze gorzej :O Mamy dopiero po 21 lat :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyżby fatum?
Ciekawe czy istnieje przeznaczenie. Jeżeli tak, to czy byliśmy już naznaczeni od urodzenia, a los nas specjalnie tak połączył. Czasem mam również wrażenie, że to właśnie ja ściągam na innych nieszczęścia. Może gdybyśmy się nigdy nie poznali to nasze życie inaczej by się potoczyło? Już nie wiem czym jest radość. Nie chcę powracać do miłych wspomnień, bo wtedy powrót do rzeczywistości jest boleśniejszy. Mam jedynie wiarę w tragiczną przyszłość. Do tego wciąż mam wrażenie, że nie dożyję do następnego lata, a nawet do następnego roku. Czuję, że to spotka nie tylko mnie, ale też moją rodzinę, otoczenie. I najdziwniejsze, a może i najstraszniejsze jest to, że nie obawiam się swojej śmierci. Tylko, że ja chcę być pierwsza... Postanowiłam już nawet dokończyć wszystkie swoje niezałatwione sprawy. Dziś już nawet zaczęłam. Chciałam jeszcze raz spojrzeć na niektóre rzeczy tak jak kiedyś, ale już chyba nie potrafię...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość O,
Nie obwiniaj sie za nic i zyj dalej ;) Oni wszyscy sa juz dorosli i odpowiedzialni za swoje zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyżby fatum?
Żyć dalej? Już długo żyję dalej... To zabawne. Nie, to chyba złe słowo. To rozczarowujące? Kiedyś sobie powiedziałam, że chociaż ja jedna ze starej paczki jeszcze "wyjdę na ludzi". He, no nie udało się.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×