Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość smutna...;(

Tak bardzo mnie rani...

Polecane posty

Gość smutna...;(

Może zacznę od tego ,że jestem w 4 letnim związku ,mamy dwóje małych dzieci ,nie jesteśmy po ślubie (twierdzi że przekonał sie po poprzednim związku co ,to małżeństwo i więcej nie chce) Często się kłucimy ,mamy podobne charaktery,oboje jesteśmy zadziorni przy czym ja na dodatek nerwus... Nie raz się wyzywaliśmy a nawet doszło do tego że go uderzyłam a on mi po prostu oddał .Kilka dni temu pojechaliśmy samochodem z moją ciocią do sklepu (bez dzieci) oczywiście znowu jakaś kłutnia i gadanie typu zamknij mordę , pierdol sie itp po czym moj facet wyzwał mnie od szmat przy mojej cioci nie iwem czemu ale zabolało mnie to jak nigdy,przyjechaliśmy do domu wywaliłam wszystkie jego rzeczy z szafy i zaczełam go pakować ,powiedziałam zeby sie wyprowadzał i nigdy więcej tu nie przychodził ,zabrałam dzieci i wyszłam na pac zabaw po kilku minutach zadzwonił i zapytał sie czy juz mi przeszlo i czy przestalam sie denerwować ?(bez honoru) Przyszedł na placyk porozmawiać poszllismy na spacer ,powiedziałam ze juz mnie to męczy i to że ciągle jakies kłótnie i wyzwiska ,ze nie chce tak dalej życ ,ze mamy dzieci i nie pozwole zeby na to wszystko patrzyły .przepraszał ,prosił żebyśmy sie nie rozstawali widziałm w jego oczach strach przed utratą rodziny ,długo rozmawialiśmy powiedziałam żeby przysiąg że nigdy więcej mnie nie wyzwie bo gdy to zrobi ,nie bedzie juz zadnej rozmowy po prostu sie wyprowadzi i nigdy więcej nie będziemy razem.Przysiągł ale myśle że to i tak się nie uda poza tym mam do niego juz taki uraz że teraz nawet trudno mi go przytulić i widze że sie stara ale boje sie że niestety nic z tego nie będzie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jałmurka0
ale rpzeciez ty TAK SAMO sie zachowujesz! dlaczego od niego wymagasz a od siebie nie? :||| Ty w ogóle przeprosiłaś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna...;(
nie, nie przeprosiłam go bo uważam że nie mam za co nie wyzwałam go pierwsza on wyskoczył z wyzwiskami ,po za tym jeszcze wcześniej zaczoł mic jakieś bez sensowne pretensje juz z samego rana typu czemu nie ma juz masła a wczoraj było jeszcze tyle co ty z tym robisz... albo czemu niechciałas mi zrobic kakaa wczoraj skoro jest mleko a mówiłaś ze musi być dla dzieci a i tak by starczyło itakie tam no tragedia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jałmurka0
oboje jesteście tacy sami... niestety. Sama napisalas, ze oboje sie non stop klocicie i wyzywacie. Skoro on zaczal rozmowe ogolnie - o tym, zeby poprawic wasze malzenstwo, to nalezy przeprosic na za jedna ostatnia klotnie, tylko za wszystkoe co zle bylo i starac sie to naprawic.. a ty tylko od niego wymagasz. to nienormalne. i nie prowadzi zdecydowanie do zgody :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ganz pomada
wiesz moja Fruzia też mnie rani , czasami mi obcasa pod żebro wbija :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sodowawodaowocowa
jestescie siebie warci tylko dzieci szkoda...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna...;(
cały czas próbuje tyle ze on ma taki charakter ze nie moge zacisnąć zębów i nic nie mówić jak widze ,jak np sie zachowuje i zaczynam np sie denerwowac potem zaczynam bluzgać i rozkręcać. Moi rodzice mówią żebym sie z nim rozstała bo zmarnuje sobie życie i nerwy ,bo jak facet może wyzwać kobietę a co dopiero oddac jej . Natomiast moj facet mowi że oni tak gadaja a nie widza tego jak ja do niego mowie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna...;(
ale jestem tego zdania ze facet nigdy nie powinien uderzyć kobiety mimo tego że ona go uderzy ,wyzywać tez. Mysle ze za duzo tego wszystkiego bylo tzw wyzwisk ,krzywych akcji itp Bo mam juz do niego taki ,jakiś wstręt czuje sie jak bym była zdradzona

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość smutna...;(
sodowawodaowocowa................> hmm masz racje dzieci szkoda ,i dlatego muszę coś z tym zrobić nie pozwole siebie tak poniżać ,nie powinnam z nim być ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta, ty mozesz na niego
bluzgać, okładać a on ma być jak taka ciota i pizda ostatnia za przeproszeniem. Wszystko przyjmować z podkulonym ogonem.... jesteś egoistyczną suką, tyle na ten temat, moim skromnym zdaniem każdy facet jak mu baba przyłoży, ma prawo oddać i mówię to ja, kobieta będąca w związku. Tyle ze mam szacunek do faceta i go nie bije i tego samego wymagam od niego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×