wlasnie sie dowiedzialam ze moj facet mnie zdradzil

kilka dni temu. przeczytalam smsy i juz wszystko wiem. nie wazne ze nie zlapalam za reke, liczy sie juz sam fakt ze chcial to zrobic (i zapewne zrobil). spedzilismy razem caly weekend a on w poniedzialek tak poprostu przespal sie z inna. nie chce mi sie z nim gadac, nie chce mi sie robic przedstawien z lzami itd itp. bylismy razem prawie 3 lata, ale nie robilismy jeszcze zadnych powaznych planow. rzuce go przez sms- tak zeby pomyslal sobie ze byl dla mnie nikim. tylko co mam napisac? a moze w ogole nic nie pisac, wyrzucic karte sim i niech sie idiota zamartwia ???????