Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Izabell 1632

mój chłopak ma ciężki charakter,jak sobie z tym radzić ?

Polecane posty

Gość Izabell 1632

macie na to jakieś sposoby ? jak sobie radzić z takim typem faceta ? Mój jest dla mnie prawie że idealny gdy nie dochodzi do żadnych sprzeczek czy kłótni oczywiście, nie jest to typ który mówi co czuje, tzn nie wylewny ale akurat mi to odpowiada bo gdy już coś powie przysłowiowo na ruski rok to ja przez tydz chodze szczęśliwa bo wiem że to szczere . Więc problem pojawia sie tu że gdy tylko jest jakaś kłótnia on od razu reaguje po swojemu tzn. mówi ironicznym lekko podniesionym głosem (co już mnie telepie ) twierdzi że to moja wina i mało tego nie widzi na ta chwile rozwiązania bo go OGÓLNIE wkurza a gdy pytam o konkret to znowu ogólnie, gdy rzucam mu arhumentami to ironizuje jakieś podśmiewki pod nosem itd udaje nie ugiętego i potym następują ciche dni , ciche do mojego odezwania bo ja po prostu wiem że jego duma i honor mu na to nie pozwola . I tu moje pytanie, czy któraś z was tak miała ? jak rozgryźć takiego faceta a przede wszystkim do niego dotrzeć ? mam wrażenie że on każda poważniejsza rozmowe trakuje jako mój atak i od razu sie broni wszyskim co moze ja stopniowo sie wkurzam a on już cała armie ma na wodzy . Pomóżcie dziewczyny ! zaznaczam że jesteśmy grubo po 20 i z soba 1.5 roku

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość boonakochasuszi
bij go

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Twój chłopak jest normalny
To ty jesteś upierdliwą histeryczką 😭

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabell 1632
nie nie jestem histeryczka,rozmawiałam na samym początku naszego związku z jego znajomymi i wszyscy jednoglosnie stwierdzili że ma ciężki charaker , on sobie znajomych wybiera bardzo scisle , i dziwili sie ze sie angażuje w taki związek ale on pozatym jest naprawde do tańvca i różańca

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najadrzejszaaaaaaa
aaaaaaaaaaaaaaaaaaa moj jest identyczny!!!!!!!! Tylko nie mow ze twoj jest LEW

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabell 1632
ryby . i jak sobie z nim radzisz ? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najadrzejszaaaaaaa
zaczelam obracac wszystko w zart:) Np pisze do niego spadaj:) itp udaje ze mnie nie ruszaja te jego fochy . I staram sie nie doprowadzac do tego zeby byla cisza.... bo on sie nigdy by nie odezwal chyba przez honor:P wiec zawsze wszystko w zart tez ironizuje :D To dziala sprobuj udawaj ze ci splywa to co mowi i obracaj to w zart:) tylko jego nie wysmiewaj bo bedzie FOCH :O:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabell 1632
tak właśnie do tej pory ignorowałam te jego odzywki i cały czas mówiłam w jednym tonie mimo tego że w środku wybuchałam,ale chce to zmienić , dlaczego to ja sie nie moge obrazić i on nie może zabiegać o swoja uwage ? tylko wiecznie ja musze zrobic 1 krok .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najadrzejszaaaaaaa
zobaczysz ze wasze relacje sie poprawia:D Nie daj sie sprowokowac badz usmiechnieta zartuj z tego i to wszystko:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Najadrzejszaaaaaaa
nie przejmuj sie oni juz tak maja takie ich charakterki cholernie trudne:/ ale co poradzic ... tak jak ci pisalam... no chyba ze poszlo o cos powazniejszego to ci nie pomoge bo sama nie mam na to sposobu:( ale jak sie dowala do ciebie ma jakies pretensje to sie smiej i obracaj w zart:D on tez sie zacznie smaic i sie nie pogryziecie:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabell 1632
jak zwykle idzie o pierdoły ale takie sa chyba najgorsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabell 1632
może ktoś jeszcze sie wypowie ? :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawszerazem
ja sie wypowiem bo tak co przedemna pisala to jakas nienormalna,wszystko obracaj w zart??:o dobrze sie czujesz?? nic ci to nie da bo ile czasu mozna robic dobra mine do zlej gry??rok?dwa?piec?ale jak bedziecie razem na dluzsza mete tak sie nie da.trzeba jasno mowic co nie pasuje,a nie udawac ze deszcz pada kiedy ktos na nas pluje:o moj facet ma bardzo ciezki charakter,ale w pewnym momencie sie zbutnowalam i powiedzialam dosc,nie bede wiecznie pierwsza przepraszac i sie tlumaczyc,zawsze ustepowalam,czy to byla moja wina czy nie,zawsze staralam sie zalagodzic sytuacje a on mial tylko satysfakcje ze moze łaskawie dać sie przeprosic :o to paranoja jakas.w koncu to ja strzelilam tego przyslowiowego focha.byl w szoku,ale jak zobaczyl ze to nie przelewki,ze sie nie odzywam,nie odpisuje,wyprowadzilam sie z domu,to sie okazalo ze jednak mozna sie "ponizyc" i poprosic o zgode.moim zdaniem trzeba byc stanowczym i szczerym,to podstawa.a nie zadne pierdolenie pod tytulem obracaj to w zart:o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mój to bliżniak i mam z nim dokładnie to samo... ;D Jego jedyna reakcja na pojawiające się problemy to głupia ironia i ignorowanie moich prób wyjasnienia sprawy..... ;( Najgorsze jest to, że sposobu żadnego na to nie znalazłam. nie da się go nijak utemperować, czy urobić. Chyba za to go tak kocham... ;) Pozdrawiam dziewczyny!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mój też ma ciężki charakter, w sumie to chyba obydwoje mamy nerwice... :o kochamy się bardzo ale często przez kłotnie płaczę nie wiem czemu tak... :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość zawszerazem
kilka razy (moze ze 4) doszlo do takie sytuacji ze nie wytrzymywalam juz i pakowalam sie.od tamtej pory moj facet zmienil sie o 180 stopni.nie wymagam od niego zeby mnie blagal na kolanach o przebaczenie za kazdym razem jak sie klocimy.ale nie pozwalam na fochy,klotnie o byle bzdury i przedewszystkim na to ze to ciagle moja wina.dotarlo do niego ze trzeba sie liczyc z druga osoba i nauczyl sie slowa przepraszam,kosztowala mnie to wiele sily i pracy,nieraz mialam ochote kopnac go w dupe i niech sobie siedzi sam w domu ze swoim fochem,ale dalam rade.razem dalismy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabell 1632
czuje sie jakbym to ja pisała wyżej :o napisalam bo właśnie nie chce dłuzej szukać na niego sposobu i jak dziecko przekupywać uśmiechem,on musi zrozumieć że takie zachowanie ma nie mieć miejsca. dlatego chciałam waszych porad,widze że wiecej takich jest ! a pytanie ile sie nie odzywałyscie ? ja najdlużej 3 dni i napisałam bo ja to WIEM tak samo jak że jest dzien i noc że on nie napisze :( . nie mieszkamy razem wiec wyprowadzka straszyć go nie moge

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabell 1632
nawet próbowałam gdy było między nami bardzo dobrze zagadać i mówie żeby dal mi do siebie instrukcje obsługi bo ja czasami nie mam pojęcia nawet jak sie zabrać do tego ,która strone obrać a wtedy konflikt sie pogłębia bo faktycznie raz chce problem rozwiązać za chwile sie wycofuje a potem to ja udaje obrazona a w efekcie napisze głupia ja, ale to tylko dlatego ze ja wiem ze nie odezwie sie,a jeśli już to może coś w stylu żebym przywiozła mu jego rzeczy czy co by miało oznaczać koniec, a nie chce przez takie bzdury sie rozchodzić z kimś kto daje mi tyle szczęścia poza tymi akacjami

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość klauzula
Miałam faceta spod znaku ryb. Chciał się ze mną żenić, ale rzuciłam go, bo był przemądrzały i głupio mądry i myślał, że wszystko wie najlepiej i chciał mną rządzić. O niedoczekanie. Niech sobie swoje durne humorki sam znosi, albo niech się nimi udławi. Jestem już po ślubie z innym. :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabell 1632
ja tego nie chce rzucać bo to najlepszy mój partner z wszystkich,tamci też mieli wady i humorki ale tam wystarczyly 2 dni nie odzywania sie i juz ok a tu moge czekac i czekac jak na śnieg w afryce :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rzuć dziada !!!!
po cholerę z nim jesteś!!!! na co być z kimś na siłe!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Izabell 1632
ale ja nie jestem z nim na siłe :| w każdym związku jest jakiś problem,a ten ma wiele więc nie uważam żeby jedynym wyjściem było rozstanie sie,gdy nie ma kłótni i tej ciszy to wspaniały chłopak, ja tez mam swoje wady i zdaje sobie sprawe że być może nie które ja sprowokowałam ale chce go nauczyć rozmawiać a nie tylko wbijać szpile

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×