Wkurza mnie że naturalne dziewczyny

w tyn chorym społeczeństwie odbierane są jako niechlujne. To już trzeba mieć włosy sprasowane, wygładzone na maxa. Ja tam lubię naturalnie powiewające. Albo nie nałożysz se maski na ryj to już wszystkie plotkują. Najgorsze są pizdy z marketów, wyglądają jak klony manekinów

jestem naturalna i opinie innych na ten yemat mnie nie obchodzą

Ja np musze sie malowac..bo mam problemy z cera..jestem blondynka. mam jasne rzesy, iwec musze przyczernic.:)

Ja nie umalowna czuję się tak 'goło' , ale istnieją dziewczyny, którym makijaż nie jest potrzebny, bo są z natury ładne. A włosy? Hm czesto nic z nimi nie robie, nie prostuje, nie kręcę... i nie przeszkadza mi to :P

To że nie układasz włosów za pomocą prostownicy nic nie znaczy. Jeśli natomiast twarz pełna jest wyprysków a pod nosem maluje się ciemny wąsik to niestety trochę odstraszasz :)

Chyba przesadzasz. Ja wlosy wyprostuje od wielkiego dzwonu, chodze z kreconymi prawie zawsze. Moje to nie sa jakies fale tylko normalne loki. Z makijazu to tylko rzesy maluje, a co więcej to do pubu. Nigdy nie usłyszałam, ze jestem niechlujna... Raz tylko taka solarowa-tipsiara chciala mnie przeciagnac na zla strone mocy :P Chciala mnie na solarium ciagac, umawiac na tipsy, mowila, ze powinnam podkaldac nakladac, puder, wyprostowac wlosy i i je rozjaśnic, bo wtedy bede ladniejsza i sie bardziej facetom podobac ;) Babka po 30 :P