Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taona

mojemu facetowi przeszkadza moje dziecko...

Polecane posty

Gość ojejku taona
"gdyby on kochał Ciebie pokochał by i Twoje dziecko" - TO JAKAŚ KOMPLETNA BZDURA - przecież rzecz nie w tym aby on POKOCHAŁ nie swoje dziecko. Jeżeli naprawdę kochałby Ciebie, zrobiłby WSZYSTKO aby i relacje z Twoim dzieckiem mieć jak najlepsze. (Być może te dobre relacje z czasem przekształciłyby się w coś więcej). Bez względu na to co ten gość opowiada jest ŚCIERWEM. I niestety ta jego ścierwowatość przechodzi już trochę na Ciebie. Przeczytałem STRASZNE Twoje słowa: "Mówiłam mu,że wiecznie nie będę z dzieckiem,bo może wybrać sobie szkołę z internatem,a studia tez mogą być w innym mieście" Nie wyobrażam sobie, że NORMALNA matka może coś takiego powiedzieć. Przecież bez względu na to ile lat ma dziecko, jak mu się życie ułoży powinno mieć świadomość, że zawsze DOM matki jest jego DOMEM. Kobieto, szybko się obudź!!!!!!! Zanim to ŚCIERWO całkowicie zlasuje Ci mózg........

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko, wstyd mi za ciebie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość autorko, wstyd mi za ciebie!
Wstyd, bo jak można wybierać między dzieckiem, a jakimś palantem? :o Sama mam córkę i nie wyobrażam sobie, żeby ktoś miał jej nie akceptować. Jeśli tak by było, to ja mam kogoś takiego gdzieś! Dla mnie córka jest najważniejsza! A Ty chyba masz kompleksy i boisz się, że jeżeli nie ten, to już żaden inny. Jesteś żałosna kobieto! Na miejscu twojej córki znienawidziłabym cię! :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taona
boje sie właśnie,że ta miłość zatraci u mnie granice między normalnością a tym co on mówi,i czego ode mnie oczekuje...on mówi że daje jeszcze czas,cały czas czeka aż coś z tym zrobię,bo kocha ale to nie związek gdy po domu chodzi dziecko....Dlatego właśnie pytam Was o Wasze zdanie,i on tez był przekonany że będziecie jego żałować a mnie potępiać,bo dziwnie chyba chce dać mi odczuć,że jeśli facet bierze kobietę z dzieckiem to robi jakby poświęcenie,łaskę,bo podobno nikt nie chce kobiety z bagażem,czyli z dzieckiem.....Straszne,a ja wtedy sie go pytam gdzie miejsce na miłość?kocham moje dziecko,i nie żałuje że ja mam,często gdy nie miałam sił aby powstać to właśnie ona dawała mi siły aby dalej żyć....On mówi,że nawet nie wyobrażam sobie jak jest fajny związek gdy są ludzie sami,bez dziecka....... Był w takim nieformalnym związku 9lat,wcześniej tez miał małe związki nieformalne,ale dziecka nigdy nie miał.....staram sie go zrozumieć,ale boli że nie spotykam sie z jego zrozumieniem.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hruuuuuuuuuuuum
Pewnie ten temat to prowokacja, ale smutne jest, że takie sytuacje naprawdę się zdarzają :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość yewtyewryew
O Boże, ludzie przecież to prowokacja. Zauwązcie że ten sam styl pisania, nawet brak spacji po znakach przestankowych. Poza tym ta osoba "jako facet" nie jest zbyt przekonywująca, nie broni swoich racji. Chyba nie jesteście tacy głupi by uwierzyć w to durne prowo? :O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taona
Jaka prowokacja? jaką z tego miałabym korzyść lub jaki cel? Bez sensu.To moje życie,które chcę uporządkować,ale zaczynam sie w tym gubić,dlatego Wasze zdanie jest dla mnie też ważne.Tym którzy próbują mi pomóc,doradzić-dziękuję....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Wiesz co? to jest straszne co piszesz, jesli to prawda to masz potwora pod wlasnym dachem a nie partnera. Ja tez mam corke 15letnia i faceta. Nie jest nam latwo ale nigdy w zyciu tak nie potraktowalby mojej corki! i to jest kawaler bezdzietny! ile masz lat kobieto? ile ma lat twoj facet? przeciez nie jestescie juz nastolatkami sadzac po wieku corki a zachowanie...no masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ty chyba już pogodziłaś się z tym co on uważa i bardziej Ci zależy na nim niż na dziecku Mój ojczym stał się dla mnie tatą, jedynym jakiego mam więc to Twoja decyzja co wybierzesz dla swojego dziecka A co jeśli zachorujesz i jemu się Twoja choroba nie spodoba? Albo jelśi coś Cię oszpeci?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Sama jestem matką, co prawda moje dziecko ma dopiero 3 lata, ale dla mnie priorytetem jest to, aby facet najpierw zaakceptował całą sytuację, bo TO JEST TWOJE ŻYCIE... jesteś Ty i Twoje dziecko i to powinno być najważniejsze. Jeśli mu nie odpowiada to odejdź od niego... Chcesz ranić swoje dziecko i narażać je na takiego ojczyma?!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Cammilla34
Autorka sie gdzies zapodziala, moze faktycznie to prowokacja

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Autorko, jak tu jeszcze zaglądniesz: radzę ci siąść i poważnie zastanowić się nad wszystkim - przede wszystkim nad tym, co jest dla ciebie ważniejsze: facet czy dziecko? Bo jeżeli dziecko, to musisz postawić facetowi sprawę jasno, powiedzieć wprost, że jeżeli nie zmieni swojego postępowania to niech pakuje manatki bo ty z nim żyć nie możesz. Musisz zrozumieć, że nie powinna cię w ogóle obchodzić jego "teoria", że lepiej żyje się we dwójkę. Ty nie jesteś jedną osobą, że się tak wyrażę - masz dziecko i gdy się poznawaliście, to on chyba widział, że masz dziecko. Przede wszystkim ty musisz sobie poukładać w głowie, i jeżeli naprawdę zależy ci na córce, to musisz postawić mu ultimatum i być gotową na to, że on jednak wybierze życie bez ciebie i twojej córki...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość vera farmiga 345
a moim zdaniem ten mężcyzzna ma rację ja bym nie wytrzymała na jego miejscu powinien cie zostawić, skoro tak sie zachowujesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a może to ty jestes jego teraz kochanką? bo za każdym razem mniej więcej co kilka tygodni właśnie tutaj na forum jakąś inną laseczkę sobie upoluje...całkiem możliwe że to ty jestes jego kolejną ofiarą...skoro piszesz że tak się zachowuję?a niby jak? pytam forumowiczów jak sobie radzą w takiej sytuacji,co zrobić aby było lepiej-i to jest według ciebie coś złego?wszyscy mówią że źle postępuje bo poświęcam dziecko,że powinnam go zostawić,a ty jedna mnie oceniasz a nie bierzesz pod uwagę problemu który poruszam?a to ciekawe....ino patrzeć jak zaraz na forum będziesz płakać że cie zostawił,bo zapewniam cię że nie jesteś ani pierwszą ani jego ostatnią...gratuluję

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
W sprawach miłosnych i nie tylko konsultuje się z Paulusem (wrozbitapaulus.pl) , pisze on całą prawdę, wszystko co przewidywał w moich sprawach się potem ziściło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×