Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

puree ziemniaczane

termin na wrzesień 2010

Polecane posty

Gość magdalenka567
U nas tez byla niezla burza......ale po czuje sie lepiej bo fajne jest rześkie powietrze a przed bylo mi duszno dzisiaj bardzo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny od 6 lat mieszkam na Jersey i ile bym dała za jedną burzę zawsze strasznie lubiłam pioruny, grzmoty, ciemne chmury a tutaj klimat jest inny i burz nigdy nie ma :-( jestem bardzo ciekawa (tylko się nie śmiejcie) czy Wasze pępki ''wylazły'' na wierzch? mój jest nadal wklęsły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Samochód cały, ale wam powiem, że mąż jest przerażony, jakby jakieś tornado przeszło. Faktycznie nieźle rzucało gałęziami drzew. Catie, a Ty tak na stałe już wyjechałaś? Nie ma szans na powrót do kraju? Nie wiem czy dałabym sobie radę tak sama w obcym państwie... bo mąż z tego, co pamiętam tyra od rana do wieczora?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
puree z jakiej dzielnicy Warszawy jesteś, gdzie taka wichura była? Na Ursynowie podobno samochody zalewało,siostra mówiła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
puree nie na stałe. Wyjechałam na kilka miesięcy a z tego zrobiło się tyle lat :-( Jasne że planujemy zjechać. Już zaczynamy przygotowania powoli: Mąż otwiera własny biznes, rozglądniemy się za jakimś gniazdkiem dla nas i mam nadzieję że się uda Jeszcze na początku to mi się tu podobało, wszystko nowe, ja miałam 21 lat, wyrwałam się z domu jako młoda dziewczyna, wspólne mieszkanie z chłopakiem itd Same wiecie :-) a teraz ciągnie. No i chcę żeby Matysia miała dziadków, kontakt z dziećmi, które mówią tym samym językiem itd I jestem przerażona! Nawet nie wiesz jak!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To widać nad całą Warszawą przeszła burza. A tak wogóle to przyszłe mamusie z Warszawy i okolic,gdzie planujecie rodzić? Bo ja mam straszny problem, nie mogę się zdecydować a za tydzień do szpitala na patologię mam się zgłosić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cały czas grozi mi gestoza i moja doktor prowadząca wolałaby żebym od 37 pełnego tygodnia do porodu poleżała w szpitalu. Boi się akcji typu nagły skok ciśnienia,jak prawie dwa tyg temu kiedy na gwałt jechałam do szpitala. Wspominała,że przy podobnych rewelacjach z ciśnieniem może np. odkleić się łożysko więc trochę się denerwuję i chciałabym trafić do dobrego szpitala.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam problem z niskim łożyskiem, jest 27mm od szyjki macicy. Powiedzieli mi że 2mm niżej i zaklasyfikowaliby je jako przodujące. Mam mieć usg 18sierpnia żeby sprawdzić czy się jeszcze trochę podniosło i czy mała o nie głową nie zahacza. Do tej pory nie wiedzą co ze mną zrobić: cesarka czy poród siłami natury? Za dwa tygodnie będzie narada :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość młodaa mamaa
myszsza - dlaczego urodziłaś tak wcześnie? 35tc? Co było z dzidziusiem po porodzie? Wszystko ok?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
catie życzę powodzenia i lekkiego porodu. Mnie najbardziej przeraża to,że coś może pójść nie tak i długo będę się męczyć zanim zdecydują się na cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annella
karolach-m ja tez mam nadciśnienie, to swoje - ciążowego jeszcze nie dostałam i mam nadzieję,że nie dostanę . Od początku ciąży jestem na tabletkach. Myślałam, że przy nadciśnieniu od razu robi się cc, niestety tylko wtedy jak nie da się go zbić. Ja mam kłopoty z oczami więc mam nadzieję ,że nie każą mi rodzić sn. Co do szpitala to ja wybrałam Bielański.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja mam wadę wzroku -3 dioptrie i astygmatyzm ale mój okulista uznał,że to nie jest wskazanie do cc. A jesli chodzi o cisnienie to przed ciążą miałam ciśnienie na poziomie 135/80 i do tej pory nikt mi nie mówił,że jest za duże. Dowiedziałam się o tym dopiero w ciąży, tak mówią w szpitalach choć moja doktor uważa,że jeśli nie miałam leczonego nadciśnienia to nie można uznać,że miałam je już wcześniej. W każdym razie na co dzień zdarza mi się mieć np.142/75 lub mniej, no i ten jeden raz kiedy miałam 172/90. Dziwne jest też to,że jak jechałam do szpitala miałam zaburzenia widzenia ale ciśnienie było już wtedy w normie i podobno może to być jakiś problem z oczami. Ale nikt mi powiedział,że powinnam rodzić przez cc. W poniedziałek porozmawiam o tym z moją doktor,zobaczę co powie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny, a jak oglądałam skutki wczorajszej burzy, to wam powiem, że troszkę się przeraziłam. Miasto sparaliżowane, korki po 21, wszędzie woda i walające się gałęzie drzew albo w ogóle całe drzewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja też planowałm rodzić w św.Zofii ale nie zamierzam płacić ani za położną ani za salę,bo zwyczajnie mnie na to nie stać. Nie wiem jak ze znieczuleniem, wyjdzie w praniu. Chodziłam tylko do szkoły rodzenia choć wiem,że to jest za mało i mogą mnie nie przyjąć. Właściwie trochę obawiam sie porodu w zośce ze względu na moje ciśnienie. Tam jest nastawienie na poród siłami natury a jeśli są komplikacje to na cc decydują się w ostatniej chwili. Często też piszą dziewczyny,które były na patologii,że miały wywoływany poród oxytocyną a to podobno straszny ból. Trochę mnie to wszystko przeraża ale dużo osób mówi żebym nie sugerowała się opiniami innych tylko własnym wrażeniem. A to jest pozytywne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej burze ja mialam kolo 14tej wczoraj ale nie bylo tak zle, jak byla powodz to mnie zalalo :(( ale nie chce juz o tym pisac bo mi sie ryczec chce :/ ktoras mnie pytala o moj przedwczesny porod, ja urodzilam wczesniej z kilku powodow, po 1 mialam ciaze z roznymi sensacjami i ogolnie bardzo zle przechodzilam wymioty, anemia, potem na odwrot, a od ok 16/17tc cholestaza do ok 30tc, ale od ok 30/31 tc nadcisneinie, opuchlizna itp.. w 32tc dostalam rozwarcia na 1 palec potem w 33 na 2 palce :/ ja bardzo duzo pracowalam w ciazy na etacie ale tez w domu, w 30tc mialam przeprowadzke wiec malowalam, sprzatalam, meble nosilam itp.. potem sie polozylam w domu ale nic to nie dalo wiec w 34tc poszlam do szpitala i na patologii uwazali ze kroplowka mnie dotrzyma do terminu, niestety cisnienie bylo coraz wyzsze i coraz wieksza opuchlizna no i 19 stycznia czyli 34tyg i 2 dni urodzilam malego, on byl zawsze wg usg starszy o ok 2-3 tyg i faktycznie byl po porodzie rozwiniety jak noworodek z 37tyg :) lezal jakies 12 godzin w inkubatorze na obserwacji a potem ze mna, niestety mial mocna zoltazke i w szpitalu lezalam z nim tydzien :/ potem doszly problemy z napieciem miesniowym ze wzgl na wczesniactwo a ja sie nie zorientowalam w pore, lekarze kazali mi czekac a potem bylo pozno wiec troche nameczylam sie z rehabilitacja by wyprowadzic go z opoznien ale od ok roczku jest wszystko ok, teraz bardzo slabo mowi i tez lekarze mowia czekac a ja sie boje ze znow bedzie za pozno :(((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! cesarskie cięcie jest zalecane tylko gdy się ma zmiany zwyrodnieniowe na siatkówce. Wada wzroku nawet rzędu -12 dioptrii jeśli z siatkówką jest ok nie przeszkadza w porodzie sn też się trochę boję porodu, ale staram się jeszcze o tym nie myśleć. podobnie jak puree wybrałam poród w wodzie, ale jak będzie bardzo źle z tolerowaniem skurczy to wyskakuję z basenu i biorę epidural ;-) najbardziej boję się jakiś komplikacji podczas porodu, boję się że uznają że mogę rodzić naturalnie a potem będą cyrki z tym moim łożyskiem. A każdy wie do czego może doprowadzić naruszenie przodującego łożyska... :-O myszsza to naprawdę przeszłaś w pierwszej ciąży i po niej... mam nadzieję że synek teraz ma się coraz lepiej i że już niedługo zagada Cię na śmierć :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj Catie to co w ciazy to moge pisac co i jak bo juz jestesmy na koncowce wiec... zwlaszcza ze porod mialam nienajgorszy poza tym ze w fatalnym szpitalu to bylo szybko i w miare bezbolesnie :) ale to co po ciazy to nie wiem czy powinnam pisać bo mozna sie przerazic :( najpierw mialam hemoroidy giganty ale to szybko kilka tyg i bylo juz ok, a potem wypadaly mi wlsoy, posiwialam no i lysienie plackowate :/ mega zmeczenie plus do tego po ok 7mcach zakrzepica w jednej nodze, nie moglam wcale nic podnosic ani chodzi a sama bylam z dzieckiem w domu po 5 dni wiec..., po 9mcach od porodu problemy z tarczyca, na szczescie po 2-3mcach z lekami minelo, no i wreszcie po ok roku zaczelam chudnac :))) ale to jak raz pozytyw :)) jak juz kurcze odpoczelam od ciazy to minelo 2 lata i zaszlam w druga :D:D teraz jest inaczej tez miaalm mdlosci wymioty ale nie pracuje od poczatku ciazy i znacznie lepiej sie czuje, nie ma komplikacji zadnych poza grzybica pochwy :) no i jutro zaczynam 35tc i na razie jest ok, bez rozwarcia, niewiele puchne, nie mam cisneinia, tylko mi ciezko i duszno :D:D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
istny hardcore po prostu :-D z tymi włosami to wiem że tak może być. Zmiana hormonów itd Mam nadzieję że mnie to ominie.... :-O też ciążę przechodzę w miarę bezproblemowo. Nie wymiotowałam, nie miałam zachcianek, ciśnienie rzadko kiedy przekracza 110/60 zgaga mnie tylko bardzo męczy i żyć nie daje ciekawostka dla Was. Tu gdzie jestem nie bada się kobiet w ciąży ginekologicznie. Przez całą ciążę nikt mi ''tam'' nie zaglądał. Mało tego hormonów ciążowych też nie miałam ani razu robionych i tylko jak czytam jak dziewczyny mówią o swoich szyjkach, że się skracają, rozwierają itd to sobie myślę jak tam moja się trzyma :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Annella
Ja miałam cisnienie przed ciążą i na jej początku tak nawet 200/110 i wzrok mam -7 i zmiany w dnie oka ale jak bym się uparła to mogłabym pewnie rodzić sn - trochę się jednak obawiam czy coś złego by się nie stało, z tych nerwów cisnienie mogłoby mi skoczyć w czasie porodu i dlatego wole już cc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Według mojego okulisy jeszcze nie było przypadku odklejenia siatkówki podczas porodu jesli ktoś nie ma z nią problemów i wada wzroku nie jest zaleceniem do cc. Tylko rzeczywiście wysokie utrzymujące się ciśnienie może być wskazaniem do cc. Kurczę, ja wtedy miałam najpierw 160/80 i tak się zdenerwowałam,że momentalnie skoczyło na 172/90. Później jak instruowałam męża co i jak ma robić, co zapłacić,co kupić to mi spadło ale właśnie ze stresu podobno miałam to zaburzenie widzenia,więc już nie wiem co doktor zdecyduje.A jak się zdenerwuję w trakcie porodu i mi skoczy ciśnienie to co? Myszsza, w pierwszej ciąży to trochę chyba za mało się oszczędzałaś,przy samym nadciśnieniu trzeba dużo odpoczywać,ja pomimo pracy jak w puszku i tak dostałam zwolnienie juz w ok 20 tyg ciąży i mam nakaz oszczędzania się. No ale to chyba od lekarza zależy a czasem jak trzeba coś zrobić to trzeba. Najważniejsze,że dziecko zdrowe i na pewno niedługo zacznie mówić jak nakręcony:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
karolach-m jeszcze nie rodziłam to nie wiem jak to jest ale chyba w trakcie porodu będą monitorować Twoje ciśnienie i puls ale wcale Ci się nie dziwię. Też bym się martwiła. Poród możesz zacząć z normalnym ciśnieniem ale w każdym momencie może podskoczyć. I co wtedy? Będą szybko zbijać jakąś kroplówką?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
heheh ja zwolnienie moglam miec w 1 ciazy od 9tc i mialam na 3 tyg jak wymiotowalam a potem lekarz mi wypisywal a ja do kosza, wolalam pracowac bo w domu mi sie nudzilo i zle sie czulam sama :) pracowalam do 33tc :) ale praca mnie nei wykonczyla, raczej przeprowadzka :) nadcisnienia dostalam wlasnie po przeprowadzeniu sie... w sumie teraz tez sie nie oszczedzam ale mam luz bo nie pracuje i maly do przedszkola chodzi wiec w sumie 8 godzin mam na sprzatanie gotowanie zakupy itp...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
chyba duzo zalezy od spzitala... jak ja rodzilam nikt mi cisneinia nie sparwdzal podczas porodu :( ani ekg a mialam w karcie wpisane arytmia i nic.. na szczescie poza tym ze pekly mi zylki w oczach i wygladalam jak zombi to nic sie nie stalo :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No właśnie nie mam pojęcia co będą robić jak mi skoczy ciśnienie. Muszę z moją lekarką porozmawiać,niech mnie przygotuje na różne okoliczności bo z tej niepewności można oszaleć! Wogóle to trochę żałuję,że czytałam o różnych powikłaniach w czasie porodu na forach internetowych bo tak żyłam sobie w błogiej nieświadomości a teraz denerwuję się na zapas. Myszsza ja też baaardzo nie chciałam iść na zwolnienie ale doktor zna sie dobrze z moją kadrową i już jedna dziewczyna ode mnie z pracy protestowała to została opierniczona równo przez kadrową i kierowniczkę działu i musiała iść na zwolnienie. Na początku myslałam,że kota w domu dostanę ale się przyzwyczaiłam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja się trzymam z dala od czytania o komplikacjach porodowych, co może pójść źle itd wolę nie mieć tej wiedzy wiem jak wygląda poród (teoria), jego fazy, dostępne znieczulenia itd i tyle na razie a i oglądałam kilka filmików z porodów wybrałam poród w wodzie + gaz z powietrzem, jak nie dam rady z bólu to epidural mam nadzieję że jakoś pójdzie no chyba że będę mieć cesarkę. Też żyję w niepewności :-O

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×