Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

puree ziemniaczane

termin na wrzesień 2010

Polecane posty

kasia22-03 W sumie też chodziliśmy na imprezki ale teraz to już jest 40sty tydzień i jakoś ciężko mi z tym brzucholkiem :) Pewnie gdyby to była imprezka domowa albo taka na którą zależałoby mi żeby tam być to skusiłabym się a ta akurat jest...hmmmm mało interesująca ;) JA JUŻ CHCE URODZIĆ!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia22-03
no tak, zgadza się, ja też nie wiem jak się będę czuć za 2 tyg. no ale na wesele brata niestety musimy iść:(oni byli pierwsi z terminem,haha

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej kobitki:) noc okropna co godz w ubikacji na siku maskra tak jeszcze nie miałam .Wczoraj zaczelismy namietnosci moze niuniulka zechce wyjsc dzis rano porawiny ;) charlotte witam :) mamy ten sam termin :) wklejam bo mnie zabrakło :) Rozpakowane: POR.___NICK________WIEK___IMIĘ______WG/WZR__PTP____MIAST O 18.08__karolach-m____27____Sebastian__3490/55___03.09__Pi aseczno W dwupaku: POR.____NICK_________WIEK___TC___KG___PLEC/IMIĘ___MIASTO 02.09_____anka.22_____ 22_____37____21___Kacper_____ Kielc e 02.09____pelargonka____26_____38____10___chłopczyk___m a lopolska 06.09___NiuniekAM_____23_____40_________Lenka______Krakó w 08.09__monika1396____23______39__________Zosia_____mazowi eckie 09.09____Karolina89____21_____36____14____Michał______Za c hpom. 10.09____Charlotte1979____31_____39____20____Tymon______W roclaw 10.09____anka:)_______26_____39_____21___Lena______CIeszyn 13.09____Catie________27_____37_____15___Matylda____Miele c /Jersey 18.09____kasia22-03___28_____38_____19___Cyprian____Libi ż/k. Oświęcimia 19.09____hejka22______24_____34_____8___Hubert_____kuj-po m 19.09__magdalenka567__24_____37_____9___chlopak,?____Dąb r o wa Górnicza 19.09____Monek1919___23_____36_____10___Piotrek______Sied lc 20.09____myszsza_____28_____35_____18___Przemek___Katowic e 23.09____puree_______27_____33_____10___Zosia______Warsza w a 25.09____nnatti_______24_____34_____7,5_____Dominik___Rze sz w 01.10____rilla_marilla___26_____36_____18__??? Patryk/Natalia___ Rybnik

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ANKA :) Ja już gdyby nie to że te namiętności są przyjemne to dawno bym zrezygnowała :/ nic nam to nie przynosi mała i tak ma nas gdzieś :) kasia No to nie macie wymówki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no zupka gotowa miesko w piekarniku dochodzi jeszcze tylko kluseczki ukulac i obiad gotowy:) tata pojechał na smyki do kolegów i mamy czas na forum:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Cześć Dziewczyny! :-) witaj charlotko 🖐️ jeszcze słówko wtrącę o tym nie mówieniu o problemach z płodnością. ja myślę że to się z tego bierze że u nas jest właśnie taka presja społeczna, że jak ślub to mają zaraz być dzieci. i ludzie za grosz wyczucia nie mają. teksty do faceta w stylu ,,to kiedy potomka ustrzelisz'' albo ,,twoje żołnierzyki są w stanie gotowości czy nie'' nie zachęcają do zwierzeń... to była najgorsza noc w moim życiu. nie wiem co się dzieje z moim ciałem ale podobnie jak u myszszy wszystko mnie boli. :-( ruszyć się na łóżku nie mogłam. strzelało mi w kręgosłupie, kolanach, nadgarstkach i jeszcze ten okropny ból pachwin! a do ubikacji w nocy jak szłam to zgięta w pół jak stara babcia podobno przed porodem kości się luzują i rozchodzą ale że to tak wygląda to bym sobie nawet wyobrazić nie mogła... a wczoraj wieczorem miałam też jakieś załamanie bo jak do tej pory nie bałam się porodu to wczoraj się popłakałam i żaliłam mężowi że boję się tego co mnie czeka a im bardziej on mnie przytulał i pocieszał tym bardziej ja płakałam :-O stara, dorosła baba

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Niuniek no tak musimy byc cierpliwe ale to czekanie to jest najgorsze człowiek wstaje i mysli no moze dzis a tu nic i nic ja to mam takie pomieszane bo moj kierowca jest i czesto go nie ma wiec jak jest to bym chciała urodzic a potem znow zmiana nastawienia jak wyjezdza i to takie niestabilne emocjonalnie jest jutro jedzie popoludniu wiec dobrze by było gdyby dzis sie zaczelo albo dopiero w poniedziałek wieczór i tak na okragało .Od piatku bierze juz urlop wiec troche stabilizacji bedzie :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
🖐️ Dziewczyny, a ja się czuję dzisiaj okropnie, paskudnie. Mam jakieś mdłości, brzuch mi ciągnie do dołu i cały czas twardnieje i w ogóle mogłabym do porodu zamieszkać w łazience, bo co 5 minut latam do kibelka :-o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Catie słońce ja też mam bóle pachwin takie ze zejsc z łozka sie nie da a jak sie przewracam na bok to jak stara niedołezna babcia mozna boki zrywac :) i kosci strzelaja na całego co do strachu to ja bardziej panicznie reaguje na to co bedzie jak urodze jak sie odnajde w tym wszystkim porodu tez sie obawiam mam tylko nadzieje ze sie zacznie jak moj bedzie w domu .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
anka wcale Ci się nie dziwię że się boisz zacząć rodzić bez męża... miejmy nadzieję że niunia nie wywinie Ci numeru i poczeka na Tatę :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mnie tez bardzo stresuje mysl rodzenia jesli nie bedzie meza pod reka, co zrobimy ztadziem itd.. czy to bedzie w dzien w nocy itp.. jakos tym co bedzie po porodzie to nie myslke jeszcze :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Anka Mój jak na razie pracuje na miejscu więc w razie czego 30 min i jest w domu :) Poza tym mam mame na dole więc zawsze w razie czego ktoś jest a teraz to już w ogóle każdy stoi na baczność ;) Bardziej panikują niż ja...Bo ja to już czekam na to wszystko... Nie zastanawiam się już jak to będzie bo urodzić musi każda z nas a poza tym kiedyś kobiety to dopiero miały porody i jakoś rade dawały ;) a teraz szpitale ,opieka...i odradzono brać znieczulenie do porodu a wy jakie macie spostrzeżenia na ten temat? CATIE Też tak miałam :/ teraz trochę przeszlo ale najgorzej mam w nocy jak przzyjdzie iść do WC...Ojjj a mała ułoży się akurat na jednym z boków i wtedy wstać cieżko jest... guślarka Takie latanie do kibelka to podobno znak że organizm się przygotowuje ale u ciebie to troche wcześnie jest bo widze że masz 34 tydzień...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Już zmieniłam :D 38tydzień i 3 dzień, więc chyba aż tak wcześnie jeszcze nie jest? Zresztą chciałabym już urodzić!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Guslarka To zmienia postać rzeczy :) Jest już donoszony więc wszytsko może się zdarzyć :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
niuniek co do znieczulenia to ja jestem na tak i to właśnie po rozmowie z położną i lekarzem będę mogła chodzić bo epidural podają przez pompę i jest on dawkowany, bóle będę mieć takie jak przy @ więc będę je czuła tylko przytępione. jedyny minus to założony cewnik bo nad trzymaniem moczu nie ma kontroli. bóle parte też będę czuła tylko przytłumione myślę że to dobre rozwiązanie. jasne gdybym chciała to odkręcą pompę i całkiem znieczulą ale tego się boję, to dziwne by było tak kompletnie nic nie czuć dziewczyny podziwiam te z was które jeszcze mają ochotę na pieszczoty, ja to już czuję się jak słoń i wypadłam z obiegu :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czesc Wrzesnioweczki baaardzo dlugo mnie nie bylo ale to wszytskoe za sprawa mojego Syneczka ktoremu troszke spieszylo sie na ten swiat i w nocy z 22.08 na 23.08 wyladowalam na porodówce takze od dwoch tygodni mam Dominiczka przy sobie :) niestety moj Wczesniaczek zlapal zapalenie pluc i dopiero wczoraj wyszlismy ze szpitala :( pewnie teraz nie bede miec za wiele czasu by do Was zagladac takze trzymam za Was kciuki i zycze szczesliwych rozwiazan ps. jesli tylko bedzie u Was to mozliwe to bierzcie mezow na poród moj sie poplakal ze wzruszenia a ja mialam ogromne wsparcie w czasie najwiekszych boli

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nnati gratulacje! buziaczek dla małego :-D wpisuj się w tabelkę pod Karolach, nie będzie taka samotna :-D to już jest Was trzy rozpakowane :-) ciekawe kiedy Ania da znać jak przebiegła cesarka..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny powiedzcie mi czy wasza rodzina też komentuje to ile przytyłyście w ciąży? chodzi mi głównie o te z nas które mają około 20 kg na plusie... strasznie mnie to denerwuje, nie złości tylko przykro mi się robi... brat jak mnie widzi to mówi ,o boże ale spuchłaś' albo coś w tym stylu a wczoraj jak rozmawiałam z Mamą przez telefon to spytała ile przytyłam, powiedziałam że nie wiem ale miesiąc temu miałam 15 na plusie to teraz będzie 20 albo więcej. a ona do mnie ,, o to bardzo dużo przytyłaś''. :-O nie rozumiem po co takie komentarze... przecież widzę jak wyglądam i już nie mogę się doczekać żeby odzyskać swoje ciało i przecież waga to rzecz nabyta i się ją zrzuci :-O czemu to służy?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czemu czasem zżera posty? nie chce mi się drugi raz tego samego pisać... 😡

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia22-03
natti gratulacje, super że już jesteście razem w domku:) catie nie martw się głupimi docinkami, rozumiem Cię doskonale, jak już wcześniej pisałam miałam kiedyś straszne parcie na fitness i diety, bo to miało swoje korzenie w mojej rodzinie, gdzie żadna z kobiet nie jest zadowolona ze swojego wyglądu i od małego mi powtarzali czyli zacznę od końca: prababcia, babcia i mama,że jakie to mam grube nogi, że małe piersi, że jaka jestem ładna, no ale gruba, ja pamiętam każde ich słowo do tego momentu i boli mnie to strasznie, że można tak komuś jazdy zrobić...teraz nie komentują, bo stwierdziły,że ciąża z dużą nadwagą to u nas rodzinne, no i na tym się skończyło

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia22-03
anka na pewno się uda poród razem:) ja dzisiaj mam taki wnerw, że też może wcześniej urodzę i lepiej nie podchodzić do mnie..grr...bo od rana czuję się źle i jeszcze na dodatek nasz kolega wymyślił kawalerki brata mojego męża, więc mój luby się tam wybiera i już mu zapowiedziałam,że śpi u swojej mamusi, więc nie ma jak facetom, a ja będę się sama nudzić w domu, dobrze że chociaż mam was:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
przykre to jest i nie wiem do czego ich to prowadzi jest mi ciężko, czuję się grubo, ledwo łażę, wszystko mnie boli, jestem obrzęknięta, już nawet nie pamiętam jak wyglądają moje kostki i nadgarstki i nie chce mi się wysłuchiwać takich komentarzy. :-( czy to jest najważniejsze?! ja tu myślę żeby szczęśliwie urodzić i mieć zdrowe dziecko a inni tylko ,,ile przytyłaś'', ,,jak ty wyglądasz''? masakra

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
kasia z chęcią Ci wieczorem potowarzyszę :-) mój pracuje wieczorem do chyba środka nocy więc też będę sama w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kasia22-03
dzięki Catie:) jesteś kochana

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość charlotte1979
Gratulacje nnatti :) Ja sama nie mogę na siebie patrzeć w lustrze (twarz, szyja, nogi, tyłek...) i czuję się strasznie ciężko, a dookoła tylko słyszę, że bardzo dobrze wyglądam a jak mówię, ile przytyłam to się na twarzach niedowierzanie pojawia. No nie wiem, ja mam cały czas wrażenie, że wszyscy dookoła chcą mi oszczędzić przykrości i nie mówią że wyglądam jak młode słoniątko. Pociesza mnie tylko to że już chwila, moment i będzie po wszystkim i opuchlizny zejdą i jak uda mi się karmić to młody wyciągnie ze mnie sporą część tłuszczu, bo nie oszukujmy się - pofolgowałam sobie w tej ciąży i nadmiary na mnie to nie tylko woda :). Jakoś na dniach planuję sobie zamówić orbitreka, żeby zaraz po połogu zacząć też aktywnie zrzucać kg. Nieco się boję, żeby orbitrek nie zaczął pełnić funkcji wieszaka na ciuchy, ale zawsze większe prawdopodobieństwo, że wskoczę na coś co w domu stoi, niż, że się na siłownie wybiorę czy inne fitnesy 2 razy w tygodniu. Może jak będę w drugiej ciąży to uda mi się zapanować nad łakomstwem i przytyć max przepisowe 10 - 12 :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×