Gronkowiec

Hej! Witajcie wszyscy .Mam gronkowca skórnego,takiego jak zwykły trądzik. przez dłuższy czas leczyłam to jak trądzik młodzieńczy ale zrobiłam badania okazało się że to gronkowiec . Szczerze powiedziawszy jestem załamana zaczęłam leczyć to liściem oliwnym mam nadzieje że jakoś zadziała.

Ja stosuję od wczoraj wieczorem i też mam nadzieję, że się w końcu uda ;)

na gronkowca złocistego działają antybiotyki. liściem oliwnym bedziesz sie "leczyc" do konca życia z miernymi efektami.

Mam gronkowca skórnego, którego ma każdy a u osób z osłabioną odpornością wywołuje zmiany na skórze. Liść oliwny wzmacnia odporność, dlatego pokładam nadzieje, że zadziała. Mam od zawsze słabe wyniki krwi i jestem chorowita. Wcześniej dokładnie słuchałam się lekarza i dobry rok byłam faszerowana tetralysalem i nic nie pomógł- trądzik zaraz wrócił. Nie wspomnę o powikłaniach po antybiotyku jakie przeszłam. Od tamtego czasu wolę próbować metod bardziej łagodnych, a może pomoże? Lekarze zbyt lekko przepisują od razu na wejście silny antybiotyk a nie szukają przyczyny trądziku. Już 7 lat się z tym męczę, czemu i tego liścia nie spróbować... :P No może jedynie nigdy nie odważę się zastosować urynoterapii... :P

nie no, jak chcesz ztym lisciem to dawaj. nie pomoże, ale i nie zaszkodzi.

właśnie że brałam antybiotyki i żaden nie pomagał,a jeżeli już to gdy przestałam brać wszystko wracało

a przecież nie można całe życie ciągnąć na antybiotykach

nie musisz ich cały czas łykac, są preparaty do stosowania zewnętrznego tez. a skoro antybiotyki nie pomogły to nie łudź sie ze lisc oliwny Ci pomoze na dłuższą metę.

''tajasne'' Słuchaj ja wierze że pomoże jak ci nie pasuję to nie czytaj

oczywiście:) , że liść oliwiny pomaga !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! TYLKO - pamiętajcie - TRZEBA go DŁUGO pół roku zażywać !!!! Antybiotyk jest na chwile :(

Słuchajcie, u mnie był taki czas, że często się przeziębiałam, zaczynało się drapaniem w gardle, potem katar, kaszel i katar ropny. Jak dołączył się kaszel to ciągnęło sie to bardzo długo, najgorsze to były napady kaszlu gdy znajdowałam się akurat gdzieś między ludźmi. Wydawało mi się, że nikt tak nie kaszle. I pewnego dnia zgadałąm się z moją koleżanką, która pracuje na bakteriologii i kazała mi zrobić wymaz z gardła. Oczywiście wyhodowano mi gronkowca i stąd były te ropne katary. Z tej hodowli zrobili mi szczepionkę, którą brałam codziennie na czczo. Od najmniejszej dawki do największej. już nie pamiętam po ile ale to było w ml do picia. Od tamtej pory jakby ręką odjąl. Nie pamiętam kiedy ostatnio miałam katar.Ale tak naprawdę to trzeba zacząć wzmacniać odporność przez zdrowe odżywianie, zdrowe nawyki. Faszerowanie się antybiotykami na dłuższą metę wiecej szkodzi jak daje pozytku. Ja zmieniłam wiele i naprawdę rzadko choruję. Pozdrawiam.