Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rozowakartka))

czy jetem złą zoną???

Polecane posty

Gość rozowakartka))

mam do was takie pytanko i prosze o radę. Ostatnio pokłóciłam się z mężem na temat obowiązkow w domu. A mianowicie u nas sytuacja wygląda tak, że moj mąż pracuje od 7 do 19 czyli bardzo długo. Wraca z pracy i jest zawsze bardzo zmęczony. Przeważnie je obiad i zasiada przed telewizorem. No i wtedy rzucam się z pretensjami do niego. Że mógłby chociaż po obiedzie talerz umyć i pobawić się z dzieckiem. Powiedziałam mu że za mało się bawi z niunią, ona się strasznie do facetów klei, może brakuje jej ojca. Ja pracuję ale wracam po 16tej do domu. Gotuje obiad, trochę sprzątam i sie z małą bawię. On nie potrafi tego zrozumiec że ja cos wymagam od niego. Czy mam za duże wymagania??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ten Twój mąż to jakiś leń... naodpoczywał się w pracy 12 godzin a potem wraca do domu i też chce odpoczywać? przecież powinien jeszcze sprzątnąć mieszkanie, coś pomajsterkować, może ściany odmalować - chodzi na 7 do pracy, więc od 19 ma masę czasu - całe 12 godzin by zająć się domem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jesteś złą żoną!!!
a podajesz mu chociaż kapcie???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozowakartka))
no serio się pytałam, on w pracy zapierdala a nie siedzi za biurkiem tak jak ja. To sa jego słowa. No i zarabia więcej ode mnie. Powiedział że jak będę tyle zarabiała co on to on będzie tez w domu pomagał. Czasem umyje talerze, ale rzadko. juz mi o nic nie chodzi tylko o dziecko. mała ma 5 lat i nie jest rozdartym bachorem, a on ja ciągle "odpycha" od siebie. Np mowi żeby była cicho jak ogląda telewizję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozowakartka))
no i czy ktoś mi wreszcie powie coś mądrego?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pretensje i pretensje
może czas porozmawiać??? może terapia małżeńska to pomaga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość u mnie podobnie
jakbym czytala siebie sama, tylko ze nasze dziecko jest prawie roczne. Wkurza mnie to ze tatus zupelnie nie widzi problemu i wymiguje sie wlasnie tym ze dziecko jest male i i tak nic nie rozumie. Ja juz nie mam sily wojowac, ale az si ew srodku gotuje!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no sorka,ale co to za argument,ze on zarabia wiecej?to znaczy,ze wyznacznikiem ilosci obowiazkow sa zarobki?a jak wygladaja weekendy? moj facet pracuje od 7 do 18:30 i ZAWSZe myje po obiedzie.sorka,ale mu rece nie odpadna jak poswieci 15 minut na mycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozowakartka))
NIE ZACZYNAM OD RAZU. po obiedzie ostatnio zaczęłam he he.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym nikt go nie zmuszal do robienia dziecka.nie ma prawa,ktore mowi,ze musi plodzic.wiec skoro juz jest,to niech stanie na wysokosci zadania i tez poswieci jej czas.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co nie chciała niemca
Po obiedzie. Dobre. Facet szybko nabawi się wrzodów żołądka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
zabawa z dzieckiem powinna być przyjemnością.Nie musi przecież z nią skakać jak jest zmęczony, ale dziecku należy poświęcić duzo uwagi.Czytanie bajek na dobranoc nie jest wysiłkiem, tylko trochę chęci.Tyle,że faceci ogólnie tego nie lubią.Bo kiedy to zrobi?Jak będzie na emeryturze odpoczywał to córka już nie będzie tego potrzebowała.Może w weekend więcej by Ci pomógł, albo zabrał małą na rowerek, do parku, do zoo......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
poza tym nikt go nie zmuszal do robienia dziecka.nie ma prawa,ktore mowi,ze musi plodzic.wiec skoro juz jest,to niech stanie na wysokosci zadania i tez poswieci jej czas. tak, postawa roszczeniowa jest najskuteczniejsza od zawsze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest postawa roszczeniowa,ale jak nazwac faceta,ktory dal zycie,a teraz ma to gdzies?dla mnie to niepojete.po co w takim razie zdecydowal sie na dziecko?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozowakartka))
powiedział zebym przy niej nie mowiła ze jest złym ojcem i ze porozmawiamy jak ona pójdzie spac. Tylko ze on zasnął.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość po pierwsze
Myślę, że trochę dzieckiem móglby się zająć. Wyjść na spacer, czy pobawić się. Jeśli chodzi o inne czynności domowe, to z całym szacunkiem dla zapracowanego ale umycie talerza po sobie nie jest chyba niczym szczególnym. U mnie jest tak, że mąż pracuje a ja obecnie przebywam na zwolnieniu lekarskim ze względu na zagrożoną ciążę. Nie muszę cały czas leżeć, ale jednak powinnam dużo odpoczywać. Mąż jak wraca z pracy ( zawsze około 10 godzin albo więcej) to nawet czasami obiad gotuje, odkurza, wynosi śmieci itp. I tak było nawet zanim zaszłam w ciążę. Oczywiście, że czasami muszę popraosić o zrobieni czegoś nawet kilka razy, ale nigdy nie zrobil mi awanturyy, że on zarabia więcej więc nie będzie sprzątał. Przecież to nasz wspólny dom. Myślę, że powinnaś porozmawiać z mężem w ten sposób. Ale nie rzucać się od razu do niego tylko na spokojnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
to nie jest postawa roszczeniowa,ale jak nazwac faceta,ktory dal zycie,a teraz ma to gdzies?dla mnie to niepojete.po co w takim razie zdecydowal sie na dziecko? przede wszystkim, zeby wydac taka opinie to nalezy porozmawiac z dwiema stronami wiadomo, ze niunia bedzie tutaj wybialac siebie a oczerniac faceta, to ludzkie, ale malo obiektywne jesli krzyczy na goscia i caly czas ma pretensje to powstaje konflikt i spirala nienawisci, obie strony maja w tym udzial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość czyli zawsze szczery jak
rozumiem rola faceta jako ojca ogranicza się tylko do spłodzenia potomka ? Wow cóż za wysiłek :O:O Żona ma zapierdalac w pracy , potem prac , sprzątac , gotowac i zajmowac się dzieckiem a zmęczony mąż po pracy odpoczywa przed telewizorem , współczuję serdecznie wszystkim paniom które takie egzemplarze w domu posiadają , ale też współczuję tym panom tego że umyka im bezpowrotnie dzieciństwo ich dzieci. Dzieci nie robią się same i jeśli jakiś pan świadomie decyduje się na założenie rodziny chyba powinien się aktywnie włączyc w wychowanie i opiekę nad swoimi dziecmi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozowakartka))
Mnie właśni chodzi o to dziecko biedne. wiem ze źle zrobiłam mówiąc to wszystko przy niej bo ona już jest duża i to rozumie ale nie mam kiedy z nim pogadać. nawet nigdzie nie wyjdziemy w niedzielę bo on w poniedziałek musi wcześnie wstać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozowakartka))
cały czas się tłumaczy pracą. Był tez za granicą w Anglii prawie rok i tez jej nie widział.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nawet nigdzie nie wyjdziemy w niedzielę bo on w poniedziałek musi wcześnie wstać. to wcale nie jest postawa roszczeniowa, nic a nic

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozowakartka))
jestem roszczeniowa właśnie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ta co nie chciała niemca
I w duupie masz zmęczenie męża. Dobrze. A tak przy okazji to po co ci mąż. Teraz potrzebna ci tylko niania do dziecka, ty powinnaś po obiadku polecieć na jakąś randeczkę z nowym kochasiem. Trochę rozrywki ci się należy. Walnij tego piernika po rogach. Co sobie będziesz żałować. Co to niewolnicą jego jesteś. Kasę do domu przynosić to jego obowiązek. Rogi dla mężusia. Bravo ta Pani.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozowakartka))
TA co nie chciała niemca no właśnie nie wiem po co skoro sama muszę się zajmować dzieckiem i wszystko robić

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozowakartka))
ja też pracuję może mniej zarabiam. To trudno, takie czasy. Ale dziecko nie jest niczemu winne. Skoro ma obydwoje rodziców to chyba może poświęcic jej czs. Absurdalne jest to że lepiej sie czułam faktycznie jak on był za granicą. Razem z córką się bawiłyśmy, mniej krzyczałam na nią, nie byłam zła. W domu wysprzątane, nie nastawiane pełno szklanek, puszek z piwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×