Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość blackandwhite.

Warto walczyć ...?

Polecane posty

Gość blackandwhite.

Warto walczyć o miłość? Gdy została tylko iskierka nadziei ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackandwhite.
Nawet mimo przeciwności ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jestem happy:)
Jak nie spróbujesz walczyć to do konca zycia bedziesz o tym mysleć, a jak spróbujesz to w najgorszym wypadku sie sparzysz, ale w koncu po jakims czasie zapomnisz:) WALCZ

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackandwhite.
Ta osoba ma w głowie jeszcze poprzedni związek, nie da się tamtego związku uratować i pozostały tylko wspomnienia. Nie potrafi zapomnieć mimo tego, że już ponad pół roku minęło..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ta osoba ma w głowie jeszcze poprzedni związek" to może wykup mu abonament na terapie u psychologa :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Zawsze jest ciezko zapomniec i na to porzebny jest czas. Nie wiem skoro ta druga osoba tez by chciala zawsze mozesz sprobowac pomoc mu/jej zapomniec. Spedzac ze soba czas, rozmawiac. Ale zawsze jest ta druga strona medalu, zapomni ale nie zakocha sie w Tobie, ale powinnas/powinienes wtedy sobie powiedziec probowalam/em, nie wyszlo bo tak mialo byc. A jesli sie tego boisz to juz za wczasu daj sobie spokoj.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackandwhite.
Regres dziękuję za jakże cenną radę, na pewno skorzystam!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackandwhite.
Paprazzo.. Już próbowałam jakiś czas być przy nim, rozmawiać, wspierać. Raz było lepiej, raz gorzej i widziałam tez z jego strony zainteresowanie.. ale boje się tego, że mogę być tylko takim "plastrem na rany"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Regres dziękuję za jakże cenną radę, na pewno skorzystam!" a zdziwiła byś sie jak wiele mogła by pomóc :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale boje się tego, że mogę być tylko takim "plastrem na rany " " ale z tego co piszesz wczesniej to ty już nim jesteś więc nie wymagaj czegoś co już masz ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackandwhite.
Regres... Twoje wypowiedzi od początku są z ironią. A do psychologa nigdy go nie zaciągnę. Szukam jakieś rady od Was.. bo sama nie wiem co robić..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackandwhite.
Z tym plastrem Regers.. to masz racje. Sama się na to zdecydowałam w dumie, bo czego innego mogłam oczekiwać? Więc Twoim zdaniem co powinnam zrobić ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Więc Twoim zdaniem co powinnam zrobić ? " na początek z nim porozmawiać o was o waszych oczekiwaniach wobec siebie i o uczuciach które albo są albo i niech nie ma miedzy wami ... Pozniej postawienia sprawy jasno że albo ona albo ty ... jak sie zdecyduje i wybierze to niech sie odezwie albo do ciebie albo do tamtej zaznacz także że w nieskonczonosc na niego też nie bedziesz czekała , daj mu góra miesiac czasu na podjęcie decyzji na do widzenia rzuć mu hasło : Jeśli jesteś prawdziwym mężczyzną to będziesz wiedział jak sie zachować :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackandwhite.
Tak by było najrozsądniej.. ale.. 1) On nie wie o moim uczuciu i zupełnie nie wiem czy powinnam mówić. 2) z tamtą dziewczyną nie ma szans w ogóle bo a) ona ma chłopaka b)powiedziała ze go nigdy nie kochała c) pokazała jaka jest naprawdę. On wie, że nie może wrócić do niej. On nawet tego nie chce, powiedział, że strasznie się zawiódł.. i nie wie czy nadal kocha czy to po prostu sentyment pozostał..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackandwhite.
Jego słowa mnie jeszcze zastanawiają, jakiś czas temu usłyszałam słowa "jesteś najcudowniejszą dziewczyną jaką znam, gdybym poznał Cie w innych okolicznościach.. może po wakacjach się to zmieni.. uwielbiam Cie "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
On wie, że nie może wrócić do niej. On nawet tego nie chce, powiedział, że strasznie się zawiódł.. i nie wie czy nadal kocha czy to po prostu sentyment pozostał.. " tak mówi , bo co ma innego mówić ? Ale wystarczył by pewnie jeden ruch jej palca i misio wraca z podkulonym ogonem skamlając wdzięcznie usteczkami do swojej pani ... jak koleś mówi że nie wie czy kocha byłą to ją nadal kocha tym bardziej że jest to 6 miechów On nie wie o moim uczuciu i zupełnie nie wiem czy powinnam mówić" no to o czym my tu gadamy ? proponuję wziąć poduchę i płakać w nią , może sie coś zmieni ... wymagasz czegoś niemożliwego od nas Ty nawet z nim nie jesteś a zastanawiasz sie czy walczyć o tą miłość ? ja sie pytam jaką miłość ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackandwhite.
Jego słowa mnie jeszcze zastanawiają, jakiś czas temu usłyszałam słowa "jesteś najcudowniejszą dziewczyną jaką znam, gdybym poznał Cie w innych okolicznościach.. może po wakacjach się to zmieni.. uwielbiam Cie "

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"jesteś najcudowniejszą dziewczyną jaką znam, gdybym poznał Cie w innych okolicznościach.. może po wakacjach się to zmieni.. uwielbiam Cie " " no no jak moja była do końca mnie przekona że już nie mam szans u niej :D uuuuuuuu ładny plasterek z ciebie , ładny

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackandwhite.
no własnie mówisz, że by do niej wrócił.. nie wrócił by bo już wrócił raz kiedyś po rozstaniu i sam powiedział ze źle zrobił, że myślał ze będzie lepiej a wcale nie było i powiedział, że już nigdy by tak nie zrobił. Walczyć o miłość? hmm walczyć o moją miłość do niego.. nie wiem, dobrze mówisz.. jaką miłość, skoro nie wiem jak jest z jego strony.. ja sobie coś ubzdurałam Potrafisz mi wytłumaczyć o co mu chodziło mówiąc tak o tym, że jestem dla niego najcudownaiejsza itd?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackandwhite.
Tylko i wyłącznie moja wina. sama się w to wpakowałam :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackandwhite.
Ale pocieszenie :P wyplątać się z tego? czy jeszcze potkwić w tym ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
wyplątać się z tego? czy jeszcze potkwić w tym ? " a to zależy czy chcesz mieć normalność i zdrowy tryb życia czy może chcesz na siłę sie udręczać i stwarzać sobie problemy? Jesli to pierwsze to daj sobie luz i olej to jesli do drugie to sama bedziesz wiedziała co robić ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość blackandwhite.
Dzięki Regres :) już wybrałam... będzie ciężko.. ale wolę żyć normalnie..i teraz pocierpię mniej niż później wylewać kałuże łez. miłego dnia :) szczęścia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×