Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Niedługo przez nią zwariuję!!!

On, ja i ona...

Polecane posty

Gość Rewelacyjna Elka
ta laska jest toksyczna. Mozesz sprobowac sie spotkac ale nie obiecuj sobie zbyt wiele. Jest jeszcze matka jej i ten koles ktory moze byc ojcem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podchodze z humorem
faktycznie kicha z ktorej strony by na to nie spojzec. ale moim zdaniem musisz sie z nia spotkac, bo inaczej caly czas bedzie jakas glupia niepewna sytuacja. jak zacznie ci opowiadac jakies dziewne rzeczy o X, to juz nic nie pozostanie, jak tylko spotkac sie we troje na konkretna konfronacje, zeby raz na zawsze rozwiazac ta idiotyczna farse.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedługo przez nią zwariuję!!!
No wlaśnie z tym gościem co z nią kręcil kontaktu nie mam żadnego. Ani adresu niczego, wiem tylko w jakim mieście mieszka i jak się nazywa. Mieszka ze swoją dziewczyną to nawet gdybym miala adres to przecież nie wparuje do niego do domu i nie zapytam czy kupil swojej córeczce śpioszki :o Podchodzę z humorem - a jak wyglądala Twoja historia? I jak się skończylo???? Wlaśnie schodzę z psem, bo idzie burza. Zanim zacznie lać jeszcze musi się zalatwić, bo mój pies kudlaty to po deszczu musialabym kąpać a na to już w ogóle nie mam nastroju.... wykorzystam ten spacer jako okazję, aby do niej zadzwonić i umówić na jutro na spotkanie. Mam nadzieję, że obejdzie się bez tragedii ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Jasne Jasne
zastanów sie dziewczyno w co Ty sie pakujesz?? Ona jest w ciązy, nie wiem czy Twój facet kłamie, ale faktem jest ze badania DNA są ogólnie dostępne i ona raczej ma tego swiadomość, ze po urodzeniu dziecka potencjalny tatuś zechce je zrobić. Więc tutaj nie widzę za bardzo sensu kłamać co do ojcostwa. Dziwne jest też, że jak się rozstali i dowiedziałaś sie, że mu sie podobasz to ograniczyłaś kontak.....a jak tylko dowiedziałaś że ona zaszła z nim w ciążę to już zmieniałaś zdanie i poleciałaś go pocieszać....i nagle z nim jesteś. Dziwne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madziaraaaaa1231231nmjn234nnjb
Spotkaj sie z nia, ale gdzies w miejscu publicznym. Nie wiadomo co jej moze do glowy strzelic. |To desperatka-czepi sie wszystkiego, zeby dojsc do celu. Uwazaj na siebie! I zycze ci, aby twoj chlop nie byl ojcem tego dziecka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedługo przez nią zwariuję!!!
Zaczęlo padać, więc wrócilam. Dzwonilam do niej, odebrala ale miala lekko podlamany glos. Bylo w nim coś dziwnego, naprawdę... wiedziala już, że to ja dzwonię tak jakby czekala na mój telefon. Rozmowa miala być konkretna więc zapytalam kiedy ma czas, bo musimy się spotkać i wreszcie to zakończyć. Powiedziala ndal tym samym glosem, że wszystko jej jedno, że wiem gdzie mieszka, a i tak siedzi caly czas sama :o pomyślalam, że może znowu coś udaje i powiedzialam, że wolę się spotkać w jakimś neutralnym miejscu. Tak więc znowu bylo jej wszystko jedno gdzie i kiedy więc ustalilam czas i miejsce. Nie wiem czy udawala, albo może znowu coś jej odbilo NIE MAM POJĘCIA.. w każdym razie jest taka dziwna, że aż mnie ciarki przechodzą jak ją sobie wyobrażę po drugiej stronie sluchawki....... Jasne Jasne Ja i X poznaliśmy się prawie dwa lata temu, przez wspólnych znajomych. On byl w związku, ja bylam w związku. Nasza znajomość byla wtedy na poziomie "cześć". No i doszlo między nami do spotkania na urodzinach wlaśnie wspólnego znajomego, wtedy bylam już wolna, on nie, ale na imprezie byl sam. Pogadaliśmy, pożartowaliśmy, zapisal sobie mój numer i na tym byl koniec. Po jakimś czasie uslyszalam od ów znajomego, że X mówil, że mu się spodobalam, że jest we mnie coś interesującego i pociągającego. Znajomy opowiedzial mi o sytuacji jaka wówczas panowala w tamtym związku (pisalam o tym wcześniej) ja wzięlam to do wiadomości jednak kiedy do mnie zadzwonil po paru dniach mówiąc wprost splawilam go. Po ich rozstaniu jakoś los tak chcial, że znowu nasze drogi się zeszly, wiedzialam, że już ze sobą nie są. Wtedy rozmawialiśmy na różne tematy. Jakoś wyszlo, że obdarzyl mnie zaufaniem opowiedzial o problemach jakie mial w rodzinie i nagle ona wyskoczyla z tekstem, że jest w ciąży. On byl w rozsypce, ja go wspieralam - może nie 24/h ale wiedzial, że zawsze może ze mną pogadać. Ona zorientowala się, że spędzamy razem trochę więcej czasu niż kolega/koleżanka i zaczęla mi robić jazdy/publiczne również. Ja wiedzialam w co się pakuję i nawet jeśli okaże się, że on jest ojcem to nie jest to dla mnie wielką przeszkodą. On także ma prawo być szczęśliwy z inną kobietą. Lepsze to niż bycie z kimś na silę ze względu na dziecko, które i tak wie co jest grane. Poza tym on raczej ojcem nie będzie, bo zawsze się zabezpieczal i zawsze sprawdzal czy coś "pęklo", zawsze liczyli dni bardzo dokladnie itd. więc prawdopodobieństwo jest mniejsze niż z tym drugim z którym robila to bez zabezpieczeń i to nie raz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Winny się tłumaczy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Szczerze powiedziawszy to sama sobie jesteś winna. Wlazłaś pomiędzy wódkę, a zakąskę. Jesteś dorosła więc ponosisz tego konsekwencje. Po jakiego grzyba pakowałaś się w związek z facetem, który ma domniemane dziecko na karku??? Przecież jako jego obecna dziewczyna nie jesteś obiektywna. A co będzie skoro się okaże, że to jednak jego dziecko??? Trzeba było poczekać z tym love do urodzin dziecka i stwierdzenia ojcostwa. Skoro to miłośc to powinna przetrwać :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedługo przez nią zwariuję!!!
No wlaśnie tylko, że to nie jest tak, że ja na silę chcialam z nim być! Na początku wszystko bylo na stopie koleżeńskiej i rozwijalo się samo. Ja go pokochalam takim czlowiekiem jakim jest, wiedzialam o nim więcej niż ktokolwiek inny, wiedzialam od samego początku o tej furiatce o problemach z ojcem a nawet o drobnostkach które wydarzyly się w pracy. Po prostu pokochalam calym sercem, cholernie mocno tego czlowieka, takiego jakim jest. Jeśli to jego dziecko, to poradzimy z tym sobie wspólnie. On się nie odwróci od dziecka, będzie go zabieral do siebie na weekendy (my pomieszkujemy razem, ale każde z nas ma swoje mieszkanie) oczywiście, że jestem świadoma tego, co niesie ze sobą dziecko i że to ono będzie na 1 miejscu ale wiem, że też jestem dla niego ważną osobą i nie zostawię go a już napewno nie kiedy mnie potrzebuje. Jutro się spotkam z jego eks, wybralam miejsce w którym jest zawsze trochę ludzi albo na moje szczęście, albo na nieszczęście. Zobaczymy co powie, czy będzie w stanie normalnie porozmawiać, czy zacznie odstawiać cyrki. Tak się zastanawiam czy nie zabrać ze sobą dyktafonu w razie gdyby znowu polecialy jakieś wyzwiska i pogróżki w moją stronę i w razie gdyby mialo dojść do konfrontacji z X a ona by się wszystkiego wyparla.....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość miałam 20 lat
Poza tym on raczej ojcem nie będzie, bo zawsze się zabezpieczal i zawsze sprawdzal czy coś "pęklo", zawsze liczyli dni bardzo dokladnie itd. więc prawdopodobieństwo jest mniejsze niż z tym drugim z którym robila to bez zabezpieczeń i to nie raz. BYŁAŚ TAM MATERACEM?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnoszęęęęęęęęęęęę
jak przebiegło spotkanie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Niedługo przez nią zwariuję!!!
Witam i przepraszam za tą nieobecność ale najzwyczajniej nie mialam czasu na pisanie na forum. Spotkalyśmy się...... wyglądala strasznie... jakby nie spala kilka dni, byla przybita. Wysluchala mnie, każda z nas powiedziala co ją nęka. Na koniec tylko podsumowala, że nawet kiedyś próbowala mnie polubić jednak nie potrafi, bo w jej oczach zajęlam jej miejsce. Twardo postawilam moje warunki jak to ma dalej wyglądać spytalam czy się na to zgadza, zgodzila się. Pożegnalam się i już chcialam wyjść kiedy chwycila mnie za rękę i przyciągnęla do siebie. Zaczęla mi tam plakać, że wszystko zniszczyla, że byla zaborcza, że chciala coś na silę, te wszystkie zdrady, sposób w jaki go traktowala, nie moglam tego sluchać, zaczęla się unosić aż ludzie zwrócili na nas uwagę. Chcialam odejść od niej ale zlapala mnie silą i mówila dalej, nie wiedzialam jak mam się zachować powiedziala, że matka chce jej zabrać dziecko, odebrać wszelkie prawa do niego jako, że ona nie nadaje się do wychowania go ponieważ ma zaburzenia psychiczne, powiedziala, że jak jej matka zabierze to dziecko to ona się zabije, że nikogo nie ma poza swoim kotem w końcu mnie puścila odeszlam od niej i tylko w większej odleglości krzyknęlam do niej, że się odezwę do niej niedlugo. Nie wiem co mam o tym myśleć, niby sobie wyjaśnilyśmy a ja mam obawy przed tym, że znów jej coś odbije...... najgorsze w tym wszystkim jest to, że X się dowiedzial o naszym spotkaniu, powiedzial mi tylko wczoraj, że o wszystkim wie i że jest zaskoczony tym, że coś przed nim ukrywalam i wyszedl. Od tego czasu się w ogóle nie odzywal a ja jestem zalamana calą sytuacją i nie wiem co robić dalej :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ///---------------------////
Boże ta trójka to jedna wielka patologia, tylko dziecka szkoda w tym wszystkim :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×