Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Ania z zielonego podworza

ciaza mnie przeraza

Polecane posty

Gość Ania z zielonego podworza
wazka - w mojej spiralce nie ma lekow - to jest spirala miedziana bez zadnych hormonow. Mam ja juz od 4 lat i jakos nie zawiodla, moja mama nosi spirale od 30 lat i nie zaszla w ciaze - wiec bez przesady, spirala ma 0,2% przypadkow niechcianej ciazy i sa to ciaze POZAMACICZNE - czyli takie ktore i tak trzeba usunac. Wiec naprawde, nie probuj byc madrzejsza od lekarzy.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
ja tam nie wiem czy surogatka i niania to jest jakakolwiek wersja macierzyństwa. potem zaczniesz sie krzywo patrzec na dziecko ze Ci sie jakis obcy bachor plącze po domu. jesli nie chcesz dziecka teraz - porozmawiaj o tym z mężem. jesli sie tak dobrze rozumiecie to on zrozumie i to. i poczekajcie z tym aż będziesz naprawde gotowa. wbrew swojej woli nie ma co działać. osobiście - piszesz że jestes osobą planującą wszystko. myślę że to Cię przeraża - że dziecka, jego życia, jego emocji, jego reakcji nie da sie zaplanowac. nie jestes w stanie powiedziec że po urodzeniu dziecka bedzie tak tak i tak, bo zdajesz sobie sprawe ze takie plany sa nierealne. i tego sie boisz. chaosu ktory moze sie pojwic w Twoim życiu i nad ktorym nie bedziesz potrafila zapanowac. mam wrazenie że sie wartościujesz własnie tym planowaniem, życiem zgodnie z planem, porządkiem, ładem i przewidywalnością przyszłości. ale życie to nie bajka, nie zaplanujesz sobie wszystkiego :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ludzie wy to we wszystkim
tak jest ty jesteś jedyna na swiecie która ma klientów :D a reszta to szeregowi pracownicy biedronek :P wiesz my musimy nie tylko o klientów dbać ale i o pracowników -bo ludzi zatrudniamy - samych zusów mam kilkanascie tysiecy do zapłacenia w miesiacu - to jest wielka odpowiedzialność - bo ci ludzie maja rodziny i zwyczajnie liczą na nas.... ale co ja sie tu bedę tłumaczyć ... w kazdym razie- ja jak dziecko było bardzo małe to większość spraw załatwiam na maila- telefon lub poprzez telekonferencje - nawet w szpitalu był ze mną kontakt... byłam mamą z laptopem :D na prawdę w dzisiejszych czasach spotkania da się ograniczyć - i powiem szczerze że nawet coraz więcej klientów tak woli! ... ALE! klucz trzeba chcieć! my kochamy dzieciaki - cieszą nas - chcemy spędzać z nimi czas - więc robimy wszystko żeby to zorganizować - jeśli ty sobie wmawiasz że sie nie da - to pewnie tak będzie. dobra idę na jakis spacer z moim "Puciusiem"- bo czas na głupoty straciłam i kasę na Allegro siedząc tutaj - a aktualizacje skończyłam ładnych pare godzin temu :D to forum to nie zły pożeracz czasu swoja drogą.... pozdrawiam i powodzenia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hechse
Ania z zielonego podworza, mam taki sam problem :( Mąz bardzo chce miec dziecko, a ja sie okropnie boję.... Bardzo chcialabym miec instynkt macierzyński i licze na to że przyjdzie jak juz zajdę w ciąże. Ja nie mam żadnego doświadczenia, ale poczytaj inne wątki, nie jest latwo zajść w ciąże po 30 roku zycia. Ja mam skączone 28 lat i boję sie ze jak bym dlużej czekała to będzie za późno. Co będzie jak za kilka lat zapragniesz dziecka a będzie za późno? Albo będziesz musiala sie starać o nie kilka lat? Ja się tu tyle naczytałam o porodach i mam normalnie traumę :( Szwy, pękanie, ból, połóg - brzmi jak rzeźnia. Lżej mi bedzie jak będę pewna cesarki. Pozdrawiam cię serdecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giji
ja myślałam dokładnie tak jak ty....tez uważałam,ze dziecko to tylko problemy.ale na szczęście mi się odmieniło...i jestem najszczęśliwszą na świecie mamusią...dziecko to największy skarb w życiu.po prostu jeszcze nie jesteś gotowa na dziecko.do niczego się nie zmuszaj.poczekaj,bo to najważniejsza decyzja w życiu....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość giji
dodam też,że strasznie bałam się bycia w ciąży,no i porodu...no i co?...ciąża przebiegła bez żadnych dolegliwości,czułam się naprawdę super.a poród....zaczęłam rodzić naturalnie( ze znieczuleniem zewnątrzoponowym-polecam:),ale skończyło się cesarką...fakt- jeden dzień po operacji przecierpiałam,bo strasznie bolało.ale po 24 godzinach czułam się bardzo dobrze.a moje siedmiomiesięczne szczęście właśnie siedzi mi na kolanach.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania z zielonego podworza
mysle ze nie zdecyduje sie na dziecko teraz, tylko dlatego ze potem moze byc za pozno. Jak to slysze to zawsze mi sie przypomina historia mojej babci ktora w czasach komunizmu znosila do domu wszystko co mogla "upolowac" w sklepach bo "potem nie bedzie", miedzy innymi plaszczyk na 6latka kiedy ja mialam dwa. Oczywiscie zanim do niego doroslam to juz go zjadly mole w babcinej szafie :))) Poza tym w europie zachodniej srednia wieku pierworodek jest 31 lat... wiec jak widac po 30 tez mozna miec dzieci :) Dziekuje wszystkim za ciekawe wypowiedzi. Jednak obstaje przy swoim, na dziecko bedzie czas jak obie osoby w zwiazku sa na to gotowe, a ja jak widac niejestem. Jestem pewna ze dziecko to wiele szczescia w zyciu, ale to nie jedyne szczescie. Lubie moje zycie takie jakie jest teraz i wlasciwie nie widze powodu zeby to zmieniac. A mezowi zaproponuje najpierw zakup psa, zobaczymy jak dlugo bedzie zainteresowany wszystkimi obowiazkami ktore taki zwierzak stwarza, potem porozmawiamy o dziecku.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jedna normalnaaaa
nareszcie jedna mądra dziewczyna co nie słucha głupich powiedzonek innych, że za późno, że nie wypada aby kobieta nie rodziła, że jak urodzi jedno to to musi być rodzeństwo. W ten sposób to myśli ciemnogród a jednak przynajmniej jedna Ania ... jest normalna na tym forum

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość powiem ci Aniu calkiem serio
ze klopot przy posiadaniu psa ( zlaszcza duzego) jest noeporownywalnie wiekszy niz kiedy sie ma dziecko. Wiem, bo odchowalam dzieci i od wielu lat mam psa. Dziecko rosnie, madrzeje, moze samo sie wysikac:) psa musisz wyprowadzic . Zrec tez mu muisz podac, do sklepu czy baru nie pójdzie. Porównaj 14 letnie dzicko i 14letniego psa. Dziecku wytlumaczysz - psu - nie. Dziecko wezmiesz w kazda podróz, wszedzie, w samolot, w gory, na drugi koniec swiata - z psem wielki problem, nie wezmiesz, a nie zostawisz, bo teskni. Nie wytlumaczysz,ze go dasz do eleganckiego psego hotelu, za ktory zabulisz, bo on mysli,zes go porzucila. ITD. Sczerze - dzieci mnie nudza smiertelnie i meczy mnie ich towarzystwo. tak było zawsze i tak mi zostało, ale wlasne dzieci to zupelnie inny temat - patrzysz na nie jak na czlowieka, ktorego kształtujesz. Psy i inne zwierzeta kocham bezgranicznie i kazde od pierwszego wejrzenia. Jednak uwiazanie przy dziecku to moment, przy psie- do konca jego zycia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sory ale chyba sie
przeslyszalam! Pies sprawia wiecej klopotow niz dziecko??? Czy ty kobieto masz rowno pod sufitem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jejku,adwokaci to najmniej odpowiedzialni zawodowo ludzie jakich znam.Nie róbmy jaj.Mają wyłożone na klientów,ciągle nie ma ich na rozprawach,bo nagromadzą sobie kilkadziesiąt spraw i zwyczajnie ich nie ogarniają.Powoduje to ich nieobecność na rozprawach.Przychodzą nieprzygotowani.Mylą nazwiska świadków,okoliczności.Nie róbmy z tego zawodu zajęcia,które z powodu aaaaż takiego zainteresowania klientem nie pozwala na posiadanie dzieci.Myślę,że w przypadku Ani z zielonego podworza dzieci nie mają sensu,bo prowadzi ona zbyt dużą kalkulację w tym zakresie.Rozbiera wszystko na czynniki pierwsze, rozmysla nad dziwnymi rozwiązaniami (typu surogatka) i w rezultacie i tak wychodzi,że posiadanie dziecka nie ma sensu.Niestety droga do posiadania dziecka to czasami udręka, ciąża bywa masakrycznym doznaniem,nie mówiąc o porodzie, a wychowanie dziecka to ciężka praca i to dużo cięższa niż praca adwokata.Ale dziecko musi być chciane,chociaż nie zawsze musi być planowane.Ania go nie chce,a jedynie zastanawia się jak tu zadowolić męża tak żeby i wilk był syty i owca cała.Chyba nie tędy droga.Zresztą przymusu rodzenia nie ma.Nie każdy musi mieć dzieci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ania z zielonego podworza
do pani powyzej - nie wiem skad ta opinia ze adwokaci sa nieodpowiedzialni - moze mowi pani o tych ktorzy sa wyznaczeni do obrony w momencie kiedy klient nie moze sobie za adwokata zaplacic... tez przez to przechodzilam na poczatku kariery, to nie my sobie bierzemy tyle spraw, po prostu mamy nakazane zeby srawa sie zajac bo czlowiek ma konstytucyjnie zagwarantowane prawo do adwokata... a poza tym chyba pani sie niedoczytala, brak czasu to tylko jeden z powodow ktory podalam. Pewnie ze dziecko trzeba chciec - to jest wlasnie moj problem ja go w tej chwili nie chce a maz tak - z drugiej strony zauwazylam ze wiele kobiet chce takiego slicznego milutkiego bobaska ktory spi i sie usmiecha, i nie mysla o tym co bedzie pozniej, problemy wychowawcze, zdrowotne itd. Dlatego jest tak wiele topicow na tym forum gdzie matki bezustannie sie skarza na to ze sa matkami... a ja nie mam zamiaru nalezec do ich grona.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×