Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Davidkova7

Jak odnaleźć sens ?

Polecane posty

Gość Davidkova7

W szkole mi nie idzie, jeżeli chodzi o towarzystwo, mam zlą opinię, uchodzę za dziwaczkę (mimo że nią nie jestem, ). Nie mam zamiaru nikogo prosić, aby chociaż spróbował mnie bliżej poznać. Wszyscy zdążyli po pierwszym roku wyrobić sobie o mnie zdanie. Olewam to, nie będę nikogo prosić o nic. Wierzą w ploty, ich sprawa. Mam jeszcze 2 lata wytrzymać w tej szkole, będzie ciężko, moje pytanie : jak przeżyć ? Jestem osobą wrażliwą, ale zupełnie normalną i nikt nie będzie mi mówić, że jest inaczej. Jestem wesoła, spontaniczna i lubię ludzi, no może troche nieśmiałą, ale walczę z tym i idzie w dobrym kierunku. Co mam zrobić, żeby te 2 lata w tej szkole nie odbiły śladu w mojej psychice. Ciężko będzie chodzić, gdzieś gdzie wiesz że nie jestes tam mile widziana ... Mam znajomych poza szkołą, to mnie jakoś trzyma, uwielbiam tańczyć, salsę, latynoskie rytmy. Wogóle czuje, że tu w Polsce to nie moje miejsce, chciałabym żyć w Ameryce Płd. lub w Hiszpanii, gdzieś gdzie można wyjsć na ulicę, włączyc muzykę i poprostu zacząć tańczyć, nie przejmować się niczym. tu w Polsce ludzie sa dziwni, są egoistami, myślą tylko o sobie, wiecznie kogoś udają i myślą tylko jak komuś dowalić, mają z tego satysfakcje. Ja taka nie jestem, nikogo nie lubię obrażać, obgadywać , chce być pozytywna ale tutejsi ludzie zabiją we mnie wszelką radość życia, duszę się tutaj, marzę o tym żeby stąd wyjechać, raz na zawsze i nigdy nie powrócić. Mam dosyć tej zazdrości i wredności ludzkiej. Ale się rozpisalam ... Chodzi mi glównie o to, jak mam żyć tutaj, w miejscu gdzie wszystko jest takie sztuczne i udawane (czyt. np. w mojej budzie). Chodzę co tydzień na salse, spotykam się z pozytywnymi ludźmi, od czasu do czasu na jakąś imprezkę, jakoś się trzymam, ale boję się że nie zniosę dłuzej chodzić do tej szkoły ... Dzięki jeżeli wogóle ktos to przeczytał ;* Liczę na konkretne odpowiedzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Davidkova7
Nie mam brata :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Davidkova7
Powiedziałam chyba że liczę na konkretne odpowiedzi a nie jakieś żałosne ... I proszę się nie podszywać podemnie ... ;D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
musisz przestac sie tym przejmowac. nawet na nich nie patrz. badz dumna. wtedy uznaja , ze jestes od nich lepsza i beda cie , jezeli nie lubic , to przynajmniej szanowac. zreszta , jak sama napisalas , masz znajomych poza szkola. te kilka przerw to jest jakas godzina czasu. niby dlaczego mialoby byc ci trudno ? hmm.. tak by to wygladalo z zewnatrz te wszystkie spojrzenia , drobne gesty , usmieszki musza doprowadzac cie do szalu. z czasem zobojetniejesz , jezeli tylko nie bedziesz przywiazywac do tego wiekszej wagi. ci ludzie niewiele dla ciebie znacza , wiec dlaczego TOBIE mialoby zalezec , zeby podobac sie im ? traktuj ich dokladnie tak , jak o nich myslisz. :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×