Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość ja piszę na powaznie

Zapraszam tylko kulturalne osoby,temat religijny

Polecane posty

śliwka w czekoladzie - Bóg miłosierny? To tylko teoria. Nikt przecież tego nie wie. Łatwiej i lepiej się żyje - prościej. Więc rozumiem, że ktoś tak wielu jest dobrze. Aczkolwiek na pewno łatwiej tak żyć i więcej wiernych gdy mówi się "wyspowiadajcie się i żałujcie za wasze grzechy a będziecie w niebie".... Bez sensu. Nasze błędy kształtują nas jako ludzi. Nie będę żałować czegoś przez co "życie mnie skopało". A co do tej miłosierności... Ciekawe co teoretycznie rozważane miłosierne bóstwo zrobiłoby gdyby stanąłby przed nim fritzl (tak ten potwór przetrzymujący córkę latami w piwnicy) szczerze żałujący i błagający o przebaczenia a do tego w pełni nawrócony :P. Ciężki orzech do zgryzienia - na szczęście ;) to tylko teoria i jest duże prawdopodobieństwo że po prostu wras naszą śmiercią zniknie całe nasze jestestwo i owe makabryczne rozważania nie mają sensu :classic_cool: heh :P:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on na powaznie
A pzrykazania Boze?Kto wie jakie sa naparwde kiedy to od iwki wiekow kosciol cios utaja wiem jedno.Jestemy tylko ludzmi i je lamiemy bo dla ans jest lawtiwje..sam do nie dawan mialm romans z kobieta ktora ma meza..i wiecei co?Kocham ja....i kosciool niepowinien sie w to wtracac..Bod docenia milosc jesli jest szczera..a sex przedmalzenski?Ok mzoe i grzch al;e ktoz tego nie robi to male grzeszki..na moje...zabojstwo to grzech na pewno?ak rdazie z czy zawsze??/udzie niektorzy kradna zeby jesc...moi zdaniem to tez nie grzech....nie konieczn ie tez zabojstwo jesli bropmnisz dobra a ktos chce wyzadzic krzywde..kazdy grzech ma 2 strony medalu.Liczy sie milosc.nie chce prawic kazan autorko ale naparwde pomysl 1dno..jesli naparawde nie chcesz isc do kosciol adla ksiezy...ppmiom tego ze bog Cie prosi..wiec on nie pomoze..napewno by chcial..ale sztan przewaza...on tez istnieje..Moie Ci nei idz tam z przymusy czy dkla formulek...uwierz w Boga pomodl sie dzis bardzo prosze..pomimo tego iz duiable kusi opomodl sie szczerze..mzoe zmow jakas litanie pomimo ze diable kusi by nie..odwiedz Boga..pstrzeciw sie diablu..ja mus ei sprzecwim...coprawda zazwyczaj tylkow kryzysowych sytyuacjackh i tez grzesze..ale ide gtam do Boga..a po drogie..naparwde go potrzebuje....a jaelsi nie istnieje/?jaki sens w tedy mialby nas zywot?Totalana narchoa i kordowanie sie nawzajem..wiara musi byc..latego Bog zesal Jezusa....Nam opozostyaje w iego wierzyc...Jesli nei chcemy on i tk na penio bedzie nas kocal..ooprostu bedzie mus mutno ale bedzie nas kochal:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bog cie slyszy
hmm jakos tak pisalam o naukach malzenskich i tak to odebralam ze do mnie :-p

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja piszę na powaznie
Nie,nie uwazam tego za brak kultury,wyrżam swoje zdanie i nie obrzucam kogoś wprost wyzwiskami. Best on to po prostu można wytłumaczyć zmianą osobowosci,odwidziało mu się,przemyślał to... A dasz wiarę,że ten ksiądz,o którym pisałam wcześniej twierdził,że homoseksualizma to choroba i że trzeba takich ludzi leczyć??W XXI wieku takie bzdury..Uważał,że takie skłonności zauważa sie już u małych dzieci i trzeba je leczyc u psychologa.Nie dał sobie przetłumaczyćm,ze to sięujawnia najczęściej z okresie dojrzewania....Moim zdaniem kościół powinien isć z duchem czasu,wtedy nie byłoby tylu ateistów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szkoda tylko że właśnie w imię
wiary, najwięcej krzywdy ludzkiej uczyniono :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliwka w czekoladzie
To jest normalne że grzeszymy,popełniamy błędy i dobrze że te błedy nas czegoś uczą.Ale warto jednak walczyć z grzechami i słabościami.a nie poddac sie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
no dobrze..ale powiedz co proponowałabyś, żeby ateista wrócił do kościoła? ateista jest ateistą i nie wróci już, bo po prostu nie wierzy..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a jeżeli by się nawrócił to dzięki komu? dzięki Najwyższemu..i jak to wytłumaczyć? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jedni będą to nazywać kształtowaniem swojej osoby, czy po prostu moralnością a inni walka z grzechem w sobie :classic_cool:. To drugie brzmi dużo bardziej filmowo w każdym razie ;) i pompatycznie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on na powaznie
W zyciu starcielm wielemi ma mysli samobujcze.wczoraj etz sie ccailem zabic...i zcaly zcas o ty mysle...mzoe keidys wymiekne.ale ma dziwne przezucie ze dzisn BOg zobaczyl to ze ggo naparwde potrzebuje bo ma jzu dosc anie chce isc do piekla..A poza tym..kto wie czy samobujstwo to tez grzech smiertelna tak do konca..??jesli psychika nam pada i nei dajemy rady?Kto wie.mimo tego boje sie to uczynic.Tak ejstem wychowany...Od dawna nie obcodze swiat Bozego nardofzeia coc bardzo bym chcial..nie dla prezentow ani niew iedom o czego..tylko dla ciepla bliskosci Boga..Nie ma swiat od dawna...ale widocznei ie zasluzylem..Wierze ze po dzisiejszym dniu BOg mi pomoze jak nigdy dotad..ma takei dziwne blogie uczucie spokoju anie powinienem... szcerze?Jwesli anqet nie i sie myle i spotka mnie jessscze cos gorszego..BYc mzo eto test..jedengo jestem pewien..BOga sie nie wyrzeknechocbym mial starcic wszytsko..byc mzo esie zabije i stocze na tamten swiat...ta naparwde nie wierze ez w to z eBOg mnie opusci.on jest dobry.On jest miloscia i zbawieniem.Kocham Go i on o tym wie i napewno to widzi...i on mnei tez nie opusci a nji nikogo znas kto w niego uwierzy.Takie moje zdanie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka tam..........
ja też kiedys zwątpiłam... Mój brat miał wypadek,przez miesiąc jak leżał w szpitalu modliła sie za niego cała wieś,codziennie msza. Lekarze zapewniali że nie wiadomo jaki będzie ale bedzie żył, pojechaliśmy całą rodziną pomodlić sie za niego do Czestochowy i wracaliśmy pełni nadzieji, po powrocie dzwonimy do szpitala - stan znacznie sie pogorszył- zwatpienie totalne. Brat po miesiącu zmarł. No wiec psychika mówiła uwierz,nie dało sie inaczej tego tłumaczyć, ale zawsze przez głowę przechodziło czy aby na pewno jest to drugie życie...i znów zwątpienie. Marzyłam o tym zeby moim rodzicom urodzić wnuka-chłopca oczywiście, niestety 3 lata po śmierci brata moje małżenstwo się rozleciało... i znowu- Boże czy ty istniejesz i dlaczego mi to wszystko robisz. Poznałam faceta który wreszcie zaczął mnie szanować, zaraz po rozwodzie zaczeliśmy planować dziecko. Chodziłam na cmentarz i prosiłam brata i Boga żebym zaszła w ciąże i urodziła CHŁOPCA!!!! Przez 9 miesiecy NIC!!!! I znów zwatpienie!!!!!!!!!!!!! W dniu urodzin mojego taty zrobiłam test,JESTEM W CIAZY i już pomyslałam ze było w tym jakieś przesłanie bo akurat przytrafiło sie to w urodziny taty, pomyslałam ze to nie prezent ode mnie a od brata. Troche czasu mineło zanim mozna było okreslić płeć w końcu- BEDZIE SYN!!!! Strasznie sie wszyscy cieszymy. I szczerze mówiac teraz wróciła wiara i w Boga i w życie po śmierci. Bo gdyby ktoś mi powiedział ze w moim brzychu, może powstać życie,ze bedzie sie czuło każdy ruch,ze bedzie sie to tak przeżywać, ze to taki CUD -to gdyby nie było kobiet rodzacych przede mna i nigdy bym tego nie zobaczyła-TEZ BYM W TO NIE UWIERZYŁA. To jest tak nierealna "rzecz" a jednak sie dzieje!!!! Także myślę ze i tak jest z życiem po śmierci. Teraz czekamy na nasze maleństwo ale znów przez głowę przechodzi czy aby teraz bedzie wszystko ok? Czy aby teraz Bóg o mnie nie zapomni? Ale jestem dobrej myśli, bo chce i wierze. Myślę ze już dosyć życie mi pokazało...oby juz nigdy nie przyszła kolejna chwila zwątpienia bo wtedy już nic jej nie naprawi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość śliwka w czekoladzie
iftar nie czytałam od deski do deski Bibli ale wiem wiele.Ja tez czasem miałam wątpliwości i coś o tym wszystkim czytałam.I wiem że te przykazania mają sens i związek z Biblią,wiadomo że niktóre rzeczy nie są napisane wprost. a co do celibatu "Bo są niezdatni do małżeństwa, którzy z łona matki takimi się urodzili; i są niezdatni do małżeństwa, których ludzie takimi uczynili; a są i tacy bezżenni, którzy dla królestwa niebieskiego sami zostali bezżenni. Kto może pojąć, niech pojmuje!" Z Bogiem można wytrzymac celibat. "Gdy uczniowie to usłyszeli, przerazili się bardzo i pytali: ?Któż więc może się zbawić? Jezus spojrzał na nich i rzekł: "U ludzi to niemożliwe, lecz u Boga wszystko jest możliwe."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
...I wiem że te przykazania mają sens i związek z Biblią,wiadomo że niktóre rzeczy nie są napisane wprost... A konkretniej???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja piszę na powaznie
Mnie sie wydaje,że ateizm to takie wygodnictwo,wygodniej jest nie wierzyć,nie przeejmować się nakazami kościoła,obrzędami itd.Ja chyba jestem po części ateistką,bo nie przyjmuje takiego Boga z takimi zasadami jakie serwuje mi kościół.Nie wyobrażam sobie wziąć ślubu bez uprawiania seksu,przecież to tez jest ważna strefa i z powodu niedopasowania w łóżku są rozowdy,więc jak tak można nie sprawdzić,czy na pewno jest nam ze sobą dobrze w każdej sytuacji..A potem męczyć się całe ycie w nieszcześliwym związku,bo Kościol nie uznaje rozwodow,albo być w separacji,którą dopuszcza i już do końca życia żyć samotnie,bo nie wolno się z nikim związać.Może było to dobre w czasach Abrahama,ale nie teraz.Nie wierzę,zeby Bóg tak chciał

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on na powaznie
Ja przezywam od lat same meki...ale wierze w Boga.kiedys mi to wynagrodzi jesli ne tu na ziemi to tam w niebie...a co do Ateistow.tak zosatliscie wychowani..wiec na pewno to ne wasz wina...NIkt nie nrzuca wam wiary i nikt jej wma nie wmowi bo nei wierzycie.ja wierze i daletgo powiem tak..BOg jeden wie co czkea was po smierci na tamtym swiceiale na pewno was nie opusci...bo to nie wasza wina..ale o tym dowiecie sie dopiero tam.Zyjcie zgodnie z parwem ludzkim....a zostawnie wam to wynagriozdone..wiem z eznow powie BOg a wnigo nei wierzycie wiec nie ma pojeci jak ma to ujac.......hmm...to cezki orzech do zgryzienia:PNo nieazne...Ktios lub cos napewno ws nie opusci....dacie rade nawet sami bez Boga:P..a O czym ja pisze..BOG JEST I Isnieje:):):):):)Ale doswiadczycie to dopiero po smierci a tu sbie zyjta:)Ale jedno jest pewne Aeizm to na pewno nie grzech..zostaliscie tak wychowani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prosto ze źródła
1 Tym. 3:1-13 1. Prawdziwa to mowa: Kto o biskupstwo się ubiega, pięknej pracy pragnie. 2. Biskup zaś ma być nienaganny, mąż jednej żony, trzeźwy, umiarkowany, przyzwoity, gościnny, dobry nauczyciel, 3. Nie oddający się pijaństwu, nie zadzierzysty, lecz łagodny, nie swarliwy, nie chciwy na grosz, 4. Który by własnym domem dobrze zarządzał, dzieci trzymał w posłuszeństwie i wszelkiej uczciwości, 5. Bo jeżeli ktoś nie potrafi własnym domem zarządzać, jakże będzie mógł mieć na pieczy Kościół Boży? 6. Nie może to być dopiero co nawrócony, gdyż mógłby wzbić się w pychę i popaść w potępienie diabelskie. 7. A powinien też cieszyć się dobrym imieniem u tych, którzy do nas nie należą, aby nie narazić się na zarzuty i nie popaść w sidła diabelskie. 8. Również diakoni mają być uczciwi, nie dwulicowi, nie nałogowi pijacy, nie chciwi brudnego zysku, 9. Zachowujący tajemnicę wiary wraz z czystym sumieniem. 10. Niech oni najpierw odbędą próbę, a potem, jeśli się okaże, że są nienaganni, niech przystąpią do pełnienia służby. 11. Podobnie kobiety: powinny być poważne, nie przewrotne, trzeźwe, wierne we wszystkim, 12. Diakoni niech będą mężami jednej żony, mężami, którzy potrafią dobrze kierować dziećmi i domami swoimi. 13. Bo ci, którzy dobrze służbę pełnili, zyskują sobie wysokie stanowisko i prawo występowania w sprawie wiary, która jest w Chrystusie Jezusie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Prosto ze źródła
1 Kor. 7:1-2,7-9 1. A teraz o czym pisaliście: Dobrze jest, jeżeli mężczyzna nie dotyka kobiety; 2. Jednak ze względu na niebezpieczeństwo wszeteczeństwa, niechaj każdy ma swoją żonę i każda niechaj ma własnego męża. ... 7. A wolałbym, aby wszyscy ludzie byli tacy, jak ja, lecz każdy ma własny dar łaski od Boga, jeden taki, a drugi inny. 8. A mówię tym, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie, oraz wdowom: Dobrze zrobią, jeśli pozostaną w tym stanie, w jakim ja jestem. 9. Jeśli jednak nie mogą zachować wstrzemięźliwości, niechaj wstępują w stan małżeński; albowiem lepiej jest wstąpić w stan małżeński, niż gorzeć. Czytanie nie boli ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on na powaznie
Jestem Chrzesciajnienem a temat wiary to teamt rzeka..zaczelismy od tegio czy ksieza i znaki sa wazne..wiec chy a powinnismy na tym zkonczyc..bo mozna drazyc i drazyc.Wiec powtorze jeszcze raz...nie...to jest nieistotne..l.ioczy sie wiara i chec odwiedznia nprzyjciela jakim jest Jezys Chrystus.On nas kocha i chce bysmy go odwiedzali...nie mzoeby tylko brac...musimy tez cos od siebie dac..zcesto w zyciu jest tak iz Bg nas wyslucha i juz jestemsy w kraiie ulall i apominamy o nim.......no i znow pzryppominamy kieyd cos jest nei tak..ale wtey ju szatanb beirze gore i on wyrzadz krzywdy..a Bogznow naprawia po kolejnej wierze w niego...:) sr przedmalzenski...ininne parw koscielne..nei mam crztu bo to czy tamato nei am slubu bo to czy tamto...??To narzuca kosciol...czym wiec jest ten kosciol?Smiechu warte..ale to niewazne..kosciol jest Domem Bozym i tam spozywamy chleb...nawet jz nie chodzi o to....Tam Bog na nas czeka... aosciol to ziemskie prawo....od zawsze kosciol wykorzystywalludzi ale czy to napewno kosciol?Nie!!Blad!!Kosciol to swiatynia Boza a kosciolem dowodzi czlowiek.....daltego jest tyle nieporiozumien....Idzmy tam Do Boga anie do czlowieka...spowiadajmy sie dla Boga a nie do czlowieka..Potrzebujemy Boga parwda?Po con nam czlowiek....Jka kocham Boga...i pojde tam jutro do niego...potzrebuje Go..mam go w sercu a on na mnei czeka w jego domu....Jakze bym wiuec nie mogl nei odwiedzic przyjaciela?:)Malo tego on mnie kocha!!!!!!!!!ja go tez:) I zamierzam mu to pokazac......ocby mialo sie juttow lic in palic..mailbymwygrac wtotka nie wiem co......Nic nei powstrzyma mnie oid wizyty w kosciele jutro....a jelsi naprawde cos sie zlego wydarzy ..,i nei bed emogl byc...pomodle sie wieczorem.:).. a tak poaztyym gdybym mial zwatpic njzu dawno bym to zrobuil bo w zyciu ostnio ma sme pzrykrosci...ale......czym ze jest zycie tutj do wiecznosci Tam?Wiem to dla nas niepojete bokliczy sie Tu i teraz..a Nie Tam i potem....ale jesli sie tak nad tym zastanwiuc..jesli tam kazdy ma kiec nagrode niewyobrazalna...ehh wiem ze nam ciezko:(Mi tez jestesmy tylko ludzmi....Powtarzam..Jezus tez byl czloiekiem jestesmy jego podobienstwem wiec co z atym idzie?n apewnio grzeszyl.....mniejednokrotnie ale procz tego czynil tez dobro....i umarl za nas....sam te zzwatpil na krzyzu powiadajac..,,Boze Moj..Ojcze MOj czemus mnie opuscil.....on tego nei zrobil..Bog jest surowy ale i milsierny...jan ide do Jezusa..i koniec kocow on sie z amnie wstawi przed jego Ojcem mojej obronie kiedy nadejdzie ten dzien.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bog cie slyszy
Prosto ze zrodla - to dokładnie miałam na myśli ale nie znam tych wersetow tak z głowy i tak szybko bym nie znalazła. Jest tego dużo i to jest niesamowita ponadczasowa księga . Dzięki za odnośniki. Życzę wszystkim wiary. Pozdrawiam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on na powaznie
No tak Maryja Matka swita przeciez tez istnieje..wiec i o niej nei zpominjamy....przeciez nasze mamy ans pozcely..wiec on a tez jest wazna....Nie wnikiajmy juz wto czy tak naparwde byla zdiewica czy nie bo kzdy ma inne zdanie a widomo...y jako lufdzie..to dla ans niepojete..ale to byl boski Cod wiec.....warto w to wierzyc..na swiecie dzieja sie niejdene cuda.....Bog napewnio nie ejst w stanie wszytskich ans oswiecic Codem ale nASSZ EMODLITWY TO NAPEWNO WOLANIE O POMOC I BLIOSKOC I JELI TE MODLITWY SA WYTSRCZAJACO SZCERE I GLOSNE TO JAO PIERWSZE DOTRA DI JEGO USZU..CO Z ATYM IDZIE?ZOSTANA ODE WYSLUCHANE..PROBLEM W TYM ZE JEST ICH MNUSTWO NA SWICE I NA PEWNO BOG NIE ZDAZY WSZYSTKICH OBJAC NA RAZ TAK OD ARZYU PRZECIEZ LUDZUI JEST MILIONY I AKZDY UMERA CO 2 SEKUNDY....A JAK TO SIE DZIEJ ZE CO TE 2 SEK.KAZDY SPOATYKA SIE Z BOGIEM I JEZYUSE M POS KERCI TO DLA ANS NIEPOJETE...JESTEMY TYLKO LUDZMI......BOG WYGLADA NA TO JEST W KAZDYM Z NAS Z OSOBNA...A CO BYLO PIERWSZE?AN PEWNO BOG BO CO INNEGO..I TO TE NIEPOJETE BO KONIEC KONCOW ..NACHODZI PYTANIE....ALE KTO STORZYL BOGA?PRZECIEZ NIE WZIAKL ZSIEZ NIKAD COS SIE ZACZYNA I COS SIE KONCZY...JEST NA TO JEDYNA NIEPOJETA ODPOWIEDZ..BOG BYL ZAWSZE I JEST NIESKONCZONSCIA...I TO NAPEWNO PRWDA COS MUSIALO BYC 1SZE I NA PEWNO TA OSOBA JEST BOG!!:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bog cie slyszy
on na poważnie - Jezus był człowiekiem ale jedynym doskonałym który kiedykolwiek chodził po ziemi, nie grzeszył. Był tu żeby wykupić nasze grzechy oddał za nas życie. A Bóg tak bardzo umilowal nas ze zesłał swego jednorodzonego aby wykupił nasze grzechy. Poświęcił swego syna za cała ludzkość. Dlatego nas kocha. Niestety nie działa to zawsze w druga stronę, nie wszyscy go kochają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Bog cie slyszy
Tak Bog nie miał początku i końca był i będzie zawsze, a my nie ogarniamy tego umysłem ze istniał zawsze bo jesteśmy Niedoskonali.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on na powaznie
DOKLADNIE JESTESMY NIEDOSKONALI....IAMSZ ARCJE...JEZYS AN PODOBIENSTWO BOZE MOZMLIWE ZE NEI GRZESZYL NIE MOIWE ZE NA 100%GRZESZYLL..TAK CZY INACZEJ...JEZUS DAL MNIE JEST NEI TYLKO SYMBOLEM ALE I DAREM.....I NIE UWAZAM Z EGRZESZYL...ALE LATWIEJ NAWROCIC JEST OSOBY PISZAC ZE TEZ BYL CZLOWIKEIM I MOGL POPLENIC GRZECH:) A OO ZA TYM.......JA SIE NEI WYRZEKNAE ANI BOGA ANI JEZUSA I CHOCBYM MIAL NIEIADOMO JAKIE MEI ZNOSIC. TAK CZY INACZE TO OJ [RZYJACIEL I AKZDEGO Z NAS I WSSYZTTJIEGO COZ ZYJE.....JA CZUJE Z NIM KONTAKT BO KIEDY JEST MIN PARAWDE ZLE.JEZYUS MI JUZ RAZ POKAZALI BOG....KIEDYS BARDZO CIERPAILEM.....A PO 2LATACH MEKI DOZNALEM 100 KROTNA RADOSC PO MEKACH POZNIEWJ ZNOW NAGRZESZYKLEM I ZNOW CHCE SIE NAWROCIC I BOG Z NOW MNIE WYNAGRODZI..TYM ARAEZM NIE CHCE NIC SCHRZANIC:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość on na powaznie
A juz jak jestesmy w temacie religijnym nei wiem czy pamkietcie ale za dawnych czasow ksieza mowili tak......I wstapil do piekiel i 3-ego dnian zmartchwystal poitem wstapil an niebiosa...dlaczego zostalo to zmienione na tylko wstapil na niebiosa??tego nei ma p;ojecia czemu kosciol to zmienil....pieklo jest tutaj....takie moje zdanie i kazdy grzesznik tu pozostanie...byc moze wszycs jestesmy tearz wpiekle bo na to zasluzylisy amekim pieklielne to wlsnie to?Kto wie...potem moz ejest jeszce inn epieklo..gorsze i straszne..tak czy inaczej...niebiosa to zapeni nie chmurki ale raj.Kiedys czytaem peine przypadek smierci klinicznej co mnie bardzo zafascynowao czlowiek ktory to ptrzezyl opisal jedna rzecz ktora na zawsze mi utkwila w pamieci.....ze sa tam inne kolory...ianowicie inne niz nam znane te ktore sa na codzien.....nie potafdil ich opiosca ale byly cudowne..te kolory nie sa nam dane...tez oisywal symblol kwiaat ktory czul zeon zyje..czul zycie rosliny.....hmm...tam musi byc idealnie...ehh marzy mi sie raj:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja piszę na poważnie, religia to przede wszystkim więź z Bogiem. Obrzędy religijne są następstwem tej więzi, wspomagają ją, afirmują, ale są wtórne. Wielu świętych przejechało się za życia na hierachii kościelnej, a mimo to wiary nie stracili. Jak chcesz, to znajdziesz tysiące powodow do zgorszenia w Kościele, u księży. Ale Twoja umowa z Chrystusem jest imienna, indywidualna, dopiero potem powinny być na przykład pielgrzymki i śpiewy. Jeśli kolejność jest odwrotna, to raczej nic głębszego z tego nie będzie. Wiary głębokiej nie ma bez zwątpień i otępienia religjnego gdzieś po drodze. To, co piszesz to dla mnie raczej właśnie świadectwo wiary, a na pewno pobożnego niepokoju.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×