Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

katalana

KWIETNIÓWKI 2011

Polecane posty

Witajcie Skoro odnalazła się tabelka korzystam i dopisuję imię córeczki. K..............WIEK.......MIASTO...........TP......KTÓ RE? ........PŁEĆ wiosenna mama...25......Małopolska.......23.03.....3.........Karolin ka anka87.............23......Wieliczka.......30.03, 01.04..2 (1 to mój Aniołek) aaaaaaanula83...27.......Włodawa.........30.03......1... ...... SYN mania487 .........18.......Morąg........... 01.04.....1 Judyta10...........28......Szczecin........ 01.04.....1 ....córeczka Ala nowa788219223...19.....Kamienica Śl......01.04......1...córcia Lenka Magd11............26....... Wilhelmshaven ... 02.04.....1.....S YN Jenny29............29......Lublin............ 03.04....1.c/ Magdalenka (?) katalana...........33......Warszawa.......04.04.....2 ktosia1980........30......Toronto..........04.04.....2 monsoon.........30.......Lublin............04.04.....2. .....SYNEK ANTOŚ minia80............30.......Lublin............04.04...... 1 Martka77..........32.......Wrocław........04.04.....2.....s ynek paula8122..........29......Warszawa......04.04......1 ....syn Michałek K_inka_............30.......Poznań..........04.04... ..2 Jordan.pl..........24.......Poznań..........04.04......1 ........ córeczka Różyczka_........30.......W-M..............04.......... .?? basik1978.........32.......HAJNÓWKA......06.04.....2 ..chyba córeczka nikolina82.........28........Warszawa......06.04....1.... .. córka Pola Hawa2000.........36.......niemcy.......... 07.04.....1 anka1976..........34.......Bydgoszcz......07.04.....1.... ..Weronika Ditta7..............28.......Warszawa.......07.04.....1.. .. córeczka iissaabel...........33.......Radom............07.04.. ..1 .chyba córeczka karolimna..........23..... Włocławek.......07.04.....2 .. córeczka Julka KASIEŃKAA__......21......SOSNOWIEC......09.04....1...... CHYBA SYN mamusia22.........22......W-Śl...............09.04.....2 kajusia99...........23......Żywiec...........09.04.....1 ...SYNUŚ Michaś limonkowa ja.......19........Jordanów......09.04......1...córeczka mama_kwietniowka..39..W-w...............10.04.....1 aprils mother11...28.......Lublin.............10.04.....1 (2 aniolki)SYNEK _iwia_82..............28......Turek...........10.04.... .1 jeloonka.........26.........Poznań..........10.04.... .1.....córeczka...(?) brestova............26......I-bie..............11.04..... 1 monis24.............24......Śląsk..............11.04... ..2 szpilka85............25......Konin.............11.04..... 1 .......córunia anitka75............35......podkarpackie....12.04.....1 ...synek Mikołaj wiolonczela.........35......Wrocław.........12.04.....1 ... synuś lolita1980............30......Łódź..............12.04. ....1 ... Szymon Ines_85...............25......Śląsk..............12.04. .....1.... (?) Malwiśka.............25......Polanów..........13.04.... 3. s/Nataniel bebetka77 .........32......Zabrze............14.04.....1 wiosenka1975......35......Edinburgh........14.04......2.. ..córeczka sabiba...............28.......Łódź..............15.04. ....1 2in1..................27......szczecin.........15.04..... 1 _agneszka_.........28......W-wa.............16.04.....1.. (?)córeczka(?) A_B...................26......Kielce.............17.04... .2 .....c/ Laura justys1818..........21......Żywiec...........15-20.04..1 ......córeczka Evvvve..............29......Mikołów.........18.04...... 1... Maja Thelly ............... 26 ...... Lub. ...........20.04..... 2 .... synek karolp ...............30......Niemcy............20.04.....1 Pijawa2..............32......Olsztyn...........21.04..... 2 ... Paweł MagdaK29...........29.......Poznań...........22.04.....1 ...c/ Zosia Mikołajka83.........27......Szczecin..........22.04..... 1... synek Viki58a...............28......Wrocław..........22.04.... 1.... synek --etka--..............26.......P-ce...............22.04.. ...1... chłopczyk moni25...............25.......Bydgoszcz.......22.04...... 1...córeczka Limfa abominacji...23......Lublin..............23.04.....1 palulinaa.............24.......Kielce............24.04... ....2..Córeczka żaka_86.............24.......Gdynia...........24.04..... ..1...Maja calvadoss............21......Tczew............25.04..... 2 Córeczka Julka Malina86.............24.......Poznań...........25.04.... .1 Justa608...........25.........Wrocław........26.04.....1 ... Marysia mamuli................31......Śląsk...............26.04 .....2 ... Agatka iksigrekzet..........30......Warszawa........26.04..... 1 mausi86.............24......Śląsk..............26.04. .....1 Paulina/Bartek hanio.k...............24......Śląsk...............27.04 .....2 ..... synek Iga1979...............31.....Dolny Śląsk........28.04.....2 ....Synek Jaś kasiulkag.............26.... Warszawa..........28.04.....? oliwka86.............24.....norwegia ...........29.04.....1.... córeczka katharinak_83.......27 ......Kraków............01.05.....2....Gabrysia annjaa................28......Gdańsk............03.05... ...1 ENI_35................35......BIELSKO-BIAŁA...05.05..... .2 mojsynek.............25......Wieluń..............25.04.. ....1

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Mi akurat odciąganie niewielkiej (wręcz bardzo niewielkiej) ilości pokarmu pomogło przed nawałek - przeszłam bezboleśnie, musiałam cop[rawda ściągać pokryjomu w szpitalu bo był zakaz używania laktatorów, smoczków butelek itp ALE każdka z nas znajdzie najlepszą metodę na ratowanie się z różnych sytuacji. Jednej laktator pomoże innej wręcz przeciwnie itd. Pamiętam jak "kiedys tam" dzieci karmione piersią były w lato przepajane np. wodą z glukozą aby mogły nie tylko "jeść" mleko ale też się napić - bzdura nad bzdurami ale o takim czymś nie wiedziały nasze matki i babki - ok , spoko ale kurcze niech nam teraz swoich mądrych rad nie wysuwają. Pamiętam sytuacje jak z pierwszej ciąży - to był jakiś 5 miesiąc, jadłam obiad u teściowej. Nałożyłam sobie na talerz normalną ilość jedzenia (u mnie jest to akurat mała porcja) a ona w szoku że ja jestem w ciąży a mało jem, że teraz to powinnam jeść ZA DWOJE - no myślałam że mnie rozwali na tym krześle. Albo jak już Kacper się urodził i miał ok. 6 miesiecy - pojechaliśmy znów odwiedzić teściową, akurat była u niej w domu "mądra ciocia" i chciała dać Kacprowi do zjedzenia bułkę, ja jej mówię że jest za mały na takie coś b(o ma m.in. w składzie gluten a ona na mnie z ryjem żę ONA wychowała 3 dzieci i się lepiej zna niż taka gówniara jak ja (oczywiście teściowa miała takie samo zdania jak ciotka) i wiem ze po kryjomu dawały mojemu dziecko chleb i bułke (na "ząbki" jako gryzaczek) - finał była takie że syn musiał potem rok czasu męczyć się na diecie bezglutenowej bo okazało się że ma alergie - to był koszmar. Uważam że każda matka chce dla swojego dziecka jak najlepiej i powinna słuchać tego co jej ciało, serce podpowiada :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość meliins
Jeden taki słowniczek się kłania nie rence a ręce hahahaha choć każdy ma prawo wąchać co chce

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jak pisze AB warto kierowac się tym co dyktuje serce i starac się dostosowac do sytuacji na biezaco. Rady starszego pokolenia sa rzeczywiscie w wiekszosci zupelnie niektualne. Lepiej w razie watpliwosci zwrocic się o rade do osoby o ktorej wiemy że karmila dlugo pierisa i dziecko było bez kolek, albo bezposrednio do poradni laktacyjnej. Albo na forum :-) Odnosnie chudniecia to potwierdzam, karmienie spowodowalo u mnie powrot do wagi sprzed ciazy w 6 tygodni, a przytylam prawie 25 kg. Pozniej kontynuowalam chudniecie aż do powrotu miesiaczki, co mialo miejsce 11 mcy po urodzeniu i stalam się chudzielcem aż za bardzo. Chudlam pomimo zajadania się slodyczami (po kilku mcach diete laktacyjna mozna rozszerzyc, ja w 6 mcu dziecka jadlam już wszystko). Pomagaly w tym też na pewno dlugie spacery. Karmienie piersia min chroni dzieci przed otyloscia - to potwierdzone fakty naukowe. Nie da rady piersia przekarmic, a butla tak i niestety czasem to się konczy nadmiernym tluszczykiem, ktory zostaje dziecku na cale zycie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja nie jestem osobą grubszą, ale jak już przybiorę na wadze, to długo nie potrafię tego zrzucić. Ciężko u mnie wygląda odchudzanie :o W pierwszej ciąży przytyłam 14-15 kg i gdy jeszcze byłam w ciąży, to wyglądałam dobrze - tak jakby wszystko poszło mi tylko w brzuch. Nie byłam jakaś zapasiona. Ale po urodzeniu okazało się, że ten brzuch z tłuszczem mi pozostał :o Nogi też były grubsze. Kilka kg pięknie mi spadło tuż po porodzie, ale potem jak waga stanęła w miejscu, to dieta nawet mi nie pomogła :0 karmiłam dziecko, ale od pewnego momentu nie chudłam NIC. Dziecko miało skazę białkową, więc byłam na bardzo rygorystycznej diecie i myślałam sobie "spoko, przynajmniej schudnę, a dziecko będzie zdrowe na cycku". Wyobraźcie sobie, że przez ten czas waga ani drgnęła :o byłam załamana. Mnóstwo wyrzeczeń, a efektów zero. Płakać mi się chciało. Zostało mi jakieś 5 kg nadprogramowych, które ciągle siedziały na tłustym brzuchu :o Dalsze chudnięcie u mnie nastąpiło dopiero, gdy przestałam karmić dziecko piersią i jeść normalnie, po swojemu. Wtedy zrzuciłam jeszcze jakieś 3 kg i wyglądałam po ludzku. Tzn. po ludzku wg mnie. Nie chcę tu mówić, że karmienie nie powoduje chudnięcia. Powoduje. Tylko ja byłam jakimś wyjątkiem od reguły :o W tym samym czasie, co ja urodziłam, urodziły też dwie moje kuzynki i sąsiadka. One wszystkie schudły szybko, a ja tak odstawałam z tym moim brzucholem :o Pomijam fakt, że po karmieniu z moich piersi zrobiły się zwisające wydmuszki :( trwało bardzo długo, zanim wróciły do normy; ale pozostały nieco mniejsze, co też jest dziwne. Ech, no to sobie ponarzekałam :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Jeszcze jeden wyjątkowy przypadek Wam opiszę; w sprawie karmienia. Moja kuzynka karmiła dziecko 1,5 roku piersią, schudła chyba w pierwszym miesiącu życia dziecka, bo ona generalnie z bardzo szczupłych ludzi jest; a jej córcia była zawsze takim tłuścioszkiem. Cały czas na piersi, a cały czas grubiutkie dziecko. No ale nie było czym się przejmować, bo dziecko nie było dokarmiane sztucznie. A co najdziwniejsze - Anka jadła to co popadło, albo nieraz całymi dniami prawie nic nie jadła. Raz przyszła do mnie i nie chciała ani kanapki, ani obiadu, ani ciastka... Była u mnie z pół dnia, że ja w tym czasie jadłam obiad, potem piłyśmy kawkę, a ona ciągle nic nie zjadła. Mówiła że nie jest głodna. Wypiła cappuccino i tyle. I takie jej jedzenie - bułka rano, kanapka wieczorem, jakieś picie czasem... a pokarmu miała dużo i jak widać po dziecku, był obfity. teraz jej dziecko ma dwa lata, je już normalne rzeczy i jest coraz szczuplejsze :) Ani śladu tłuszczyku, jaki miała za niemowlęctwa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a u mnie przy pierwszej ciazy karmiłam piersia synka prawi 3 lata niezle co??? ale miałam tyle pokarmu ze niewiem ale rozstanie z piersia było bezbolesne całkiem połozna w szpitalu była super pokazała jak uciskac piers zeby pozbyc sie zastoju i uniknac zapalenia tak tez robiłam i nie doswiadczyłam na szczescie okropnych zapalen piersi po porodzie schudłam wiecej niz przytyłam tym razem licze na to samo ale zobaczymy moge sie przeliczyc wtedy przytyłam 11,5 kg a teraz juz 12 na bank a jeszcze 2 miesiace a jesli chodzi o powrót miesiaczki po porodzie mimo karmienia dostałam w miesiac po porodzie wiec na to niema reguły

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziewczyny ale sie rozpisałyscie czytam i czytam a nie było mnie tylko jeden dzień,mam remont zaczął się wczoraj jest wszędzie taki burdel że masakra nienawidze tego ,przyjemnoś srawia mi tylko zapach farby, po prostu uwielbiam.najgorzej że muszę siedzieć bezczynnie bo przecież nie mogę nic zrobic wiecie jak to jest coś by człowiek posprzatał ale przeciez jak się poschylam to znowu jakis skurczy dostane...ehh jakoś muszę wytrzymać

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Witam! Dzięki wielkie za rady dotyczące karmienia piersią. Już sobie zapisałam :) Mam do Was 2 pytanka. Może takie dziwne się wydają, ale muszę to wiedzieć. Czy przyczepicie do wózka tradycyjnie czerwoną wstążeczkę, żeby ktoś nie zauroczył Dzieciątka? Kurcze, bo dla mnie to już jest smieszne, bo w końcu mamy XXI wiek, ale mój S mówi, że trzeba, bo w tym coś jednak jest i teraz sama nie wiem. Pierzecie po zakupie pluszowe miśki i takie pluszowe poduszki? Miłej niedzieli :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej ja dalej jestem w szpitalu, niestety moje enzymy rosną, chociaż świąd jest coraz mniejszy, mogę już normalnie spać w nocy. dostaje lek na wątrobę ursopol i jestem płukana kroplówkami, jutro kolejne badanie. w najgorszym wypadku będą mnie trzymać do 32 - 34 tc i zrobią cięcie. mam całkowicie odstawiony fenoterol i wszystkie suplementy aby nie obciążać wątroby dodatkowo, tylko teraz znowu zaczyna mi brzuch twardnieć. mam tylko nadzieję, że enzymy przestaną mi rosnąć i że z małym będzie dobrze i wytrzymamy jak najdłużej

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawi współczuje Ci bardzo ,mam nadzieje że się polepszy w najgorszym wypadku zrobią cc jak nie ma wyjścia to nie ma ,nic na to nie poradzisz myśl pozytywnie ,choć wiem że nie jest Ci łatwo.TRZYMAM KCIUKI !!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej mamusie gavi trzymaj się dzielnie! Mam nadzieję, że wszystko się unormuje i mały posiedzi jednak dłużej niż 32 tc. Ja nie piorę pluszaków, poduszek, osłonki na szczebelki i wszelkich rzeczy, które nie będą miały bezpośredniego kontaktu z ciałkiem dziecka. Nie widzę takiej potrzeby. Bakterie są wszędzie nie uniknie się ich a nadmierna sterylność nie jest wskazana. A jeśli chodzi o kokardki to nigdy nie miałam i nie zamierzam. Spotkałam się z tym zwyczajem dopiero tu na forum i widziałam na ulicy może ze dwa wózki z kokardkami. Śmieszy mnie to trochę i nie do końca wierzę w takie rzeczy. Tzn wierzę że ludzie mają w sobie różna energie i tą pozytywną i negatywną i w jakiś sposób kontakt z nimi wpływa na nasze samopoczucie, również penie na samopoczucie dziecka, ale to nie zauroczenie tylko zmęczenie i nie wiem jak czerwona wstążka ma od tego uchronić? Przeczytałam wszystkie porady odnośnie karmienia i powiem wam że dużo sobie zapamiętałam i mam nadzieję że mi się przyda bo ja choć mamą nie będę po raz pierwszy to w tym temacie jestem zielona,a tym razem wyjątkowo mi zależy na karmieniu i mam nadzieję, że się uda :) Moja Karusia szaleje od rana, maluchy też już na nogach a ja ciągle się obijam w łóżku. Muszę się ogarnąć i dowiedzieć czy koleżanka do mnie dziś zaglądnie bo się tak nieprecyzyjnie umówiłyśmy. Miłej niedzieli życzę.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
gawi powiedz mi jak u ciebie zaczeła się cholestaza, tzn Ty zaczęlas co podejrzewać bo wszystko cie swedzialo czy poprzez przypadkowe badanie?? Ja wczoraj musialam wieczorem siedziec tak aby dosięgać swoich stóp bo mnie całe swedzialy (i nie tylko), w nocy by spokoj bo w koncu przespalam cala ale to po tej chorobie bylam okropnie wymeczona, ale juz od rana znowu musze sie drapac (coprawda nie do krwi hehe ale jednak cale cialo swedzi)...we wtorek podjade do labolatorium aby zrobic badania. Z góry przepraszam za wszystkie błedy interpunkcyjne , ort i "przestawianki" literowe ale nie chce mi sie czytasz tego co już napisze a pisze zawsze w pośpiechu :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A właśnie - na słowa CZERWONA KOKARDA dostaję szału więc NIE ja jej mieć nie będę bo uważam że jest to chory zabobon, pokazujący ciemnotę i zacofanie. Niestety widzę pełno wózeczków z tym CZYMŚ ehhh nawet niektórzy przyczepiają na foteliki samochodowe -SZOK.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A_B zaczęły mnie swędzieć najpierw ramiona, po dwóch dniach całe ciało, dłonie tak że wydrapałam czerwone placki na kostkach, byłam w tym czasie już w szpitalu, powiedziałam lekarzowi że mnie swędzi, że spać nie mogłam w nocy i odrazu zrobili mi badania i ASPAT wyszedł mi 260 a ALAT ok 230, po tygodniu ASPAT wzrósł do 415 a ALAT do 360. Teraz coś mnie jeszcze swędzi, głowa, piersi, brzuch plecy ale to już nie jest taki świąd jak był i jest w dzień a nie w nocy. Dzisiaj mąż stwierdził że mam żółte plamy pod oczami, jestem już tym wykończona, stresem i tym czekaniem od badania do badania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gawi - dzięki za odpowiedź...3mam za Ciebie kciuki :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dziewczyny mam kilka przemyslen dotyczacych filozofii wychowywania dziecka, co jest nie mniej wazne od wyboru wozka czy ubranek. Jak być moze wiecie do okresu "leku separacyjnego" czyli do ok 7-8 mca zycia dziecko nie postrzega siebie jako odrebnej istoty czlowieczej, ale raczej jako jedno cialo z matka. Ja z tego wyciagnelam taki wniosek, że tak male dziecko, zanim odkryje że jest odrebna istota, w zadnym wypadku nie moze manipulowac matka, bo przeciez nie manipulowaloby celowo czyms, co stanowi w jego rozumieniu przedluzenie jego ciala. Wobec tego KAZDE sygnalizowanie placzem swoich potrzeb powinno się spotkac z reakcja matki, nie mozna tego ignorowac. Jeśli dziecku jest dobrze nie placze, a kazdy placz cos sygnalizuje, że dziecko jest glodne, zmeczone, ma nadmiar bodzcow, oczekuje bliskosci, cos go boli, np brzuszek. Jeśli wiec dziecko placze i szuka pokarmu, to trzeba je nakarmic, jeśli domaga się przytulenia i ssania piersi, to dlaczego na to nie pozwolic, jeśli przy probie odlozenia do lozeczka dziecko protestuje to je natychmiast wyciagam i biore na rece. Co się stanie jeśli tego nie zrobie? Sa takie szkoly wychowania, ktore propaguja nauke samodzielnego zasypiania, gdzie się zostawia placzace dziecko na coraz to dluzszy okres, aż w koncu przestaje plakac. Myslicie, że to oznacza, że skoro dziecko już nie placze, to jego potrzeba bliskosci zniknela? Mnie się wydaje, że raczej dziecko przestaje plakac, bo nauczy się, że domaganie się zaspokojenia swoich potrzeb nic nie daje. Nie oznacza to jednak, że te potrzeby znikaja, bo po prostu pozostaja niezaspokojone i nie sygnalizowane, a nie jest wykluczone, że fakt ich niezaspokojenia pozostaje w podswiadomosci dziecka na cale zycie (raczej nie w swiadomosci, bo w normalnej rodzinie raczej kazde dziecko czuje się kochane). Do czego to moze prowadzic? Dziecko moze być bardziej niegrzeczne, bo w ten sposob podswiadomie przyciaga uwage rodzicow. Gorzej się adaptuje w przedszkolu, szkole. Caly czas stara się zaspokoic swoja potrzebe milosci, akceptacji, uwagi. A w zyciu doroslym? Moze skonczyc się wpakowaniem się w chore zwiazki, tylko dlatego, że znajdzie się wreszcie ktos, kto taka osobe bedzie adorowac (nie wazne, czy stoi za tym prawdziwe uczucie milosci). Moze się skonczyc pochopna, zbyt szybka, decyzja o posiadaniu wlasnego potomstwa, tylko po to, żeby wreszcie miec kogos, kto pokocha... Oczywiscie wszystkie takie wybory zyciowe odbywaja się bez swiadomosci, że za calym poczuciem zagubienia i osamotnienia w zyciu moze stac niezaspakajanie podstawowych potrzeb w dziecinstwie. Dlatego wlasnie moja filozofia jest taka: reagowac na kazdy placz niemowlaka, dziecko nie powinno plakac! Dac mu swoja bliskosc i milosc. Stad min pomysl wspolnego spania, żeby być blisko i aby okres adaptacji w otoczenie poza lonem matki przebiegal powoli i naturalnie. To my jestesmy dla dziecka, nie dziecko dla nas. Nie bez znaczenia jest to, że na lozu smierci nikt nie zaluje, że mogl wiecej pracowac, ale wiele ludzi zaluje, że w mlodosci za malo dal z siebie swoim dzieciom. Chyba szczegolnie mezczyzni. Nie musicie się że mna zgadzac, ale przemyslcie to, bo na szkolach rodzenia raczej się skupia na nauce technicznych rzeczy, a oprocz wyprawki przygotowanie mentalne CALEJ RODZINY do urodzenia i wychowania dziecka jest nie mniej wazne. Z doswiadczenia dodam, że odpowiednia filozofia wychowania moze spowodowac, że zajmowanie się dzieckiem bedzie czyms naturalnym i pelnym radosci, lub z drugiej strony uciazliwym obowiazkiem, ograniczeniem i wyrzeczeniem. Nie warto sobie komplikowac zycia i wywazac na osciez otwartch drzwi, tylko dlatego że ktos obcy bedzie twierdzil, że dziecko musi się wyplakac, że musi być samodzielne od malenkiego i inne takie. Oplaca się sluchac dziecka. Nie ma obaw, że niemowlak nami bedzie rzadzil.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Dużo ciekawych rzeczy piszecie, super. Dzięki za rady w sprawie smoczków. Na razie faktycznie wstrzymam się z kupowaniem kolejnych i wypróbuję te co mam, może któryś podpasuje dziecku. Wiosenna mamo - śliczna kołyska, ja dzisiaj też zamawiam. To ze Sklepu lolek? I jednak z baldachimem? Jak oceniasz ten materacyk?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
dziękuję bardzo :) Tak kołyska z lolka na prawdę mogę polecić sklep bo wysyłka szybciutka. Kołyska się wydaje solidna, zobaczymy jak się sprawdzi. Na razie sypiają w niej pluszaki i samochodzik :P Pościel ma śliczny kolorek taki seledynkowy. Na fotkach się wydawał ciut inny ale tak to jest ze zdjeciami. Zamówiłam z baldachimem ale ja bym była za tym zeby go ściągnąć :P Bo mi ukrywa tą cudną kołyskę :D Ale mój mąż stwierdził że ten "namiot" musi zostać bo mu się podoba więc na razie niech zostanie, a później się zobaczy. Musze to jeszcze wszystko poprac i poprasować. Materacyk fajny jest taki gruby. Dokupiłam do tego jeszcze seledynkowy przewijak i się zrobił fajny zestaw. Zastanawiałam się na początku nad biała tą kołyską, ale powiem Ci, ze nie żałuję tej orzechowej bo jest boska wygląda tak solidnie, mięsiście właśnie przez ten kolor. Wcześniej się wyoglądałam w sklepach różnych kołysek i stwierdziłam ze z białą jest tak ze szybko się "obija" i ta biała okleina odchodzi. Na tej nie będzie tak znać. Jedyne co mi nie pasuje w tej kołysce to blokada kołysania z taką sprężynką. Nie działa jak powinna, ale jak się pozbyliśmy sprężynki to jest teraz rewelka :) Tylko nie wiem czy mąż to odpowiednio składał. Moze tą sprężynkę trzeba było inaczej założyć. Nie wiem bo nie miałam siły stać i patrzeć a mąż wpadł na pomysł ze sprężynka pójdzie aut i faktycznie teraz jest ok :D Jak zamówisz i złożycie to daj znać proszę co zrobiliście z tą sprężynką :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja chyba zamówię kolor venge, bo mi do sypialni będzie pasować. A pościel żółtą. Zastanawiam się czy z baldachimu nie uszyć drugiego kompletu pościeli, bo powinno akurat wystarczyć materiału. No i fajnie że materacyk dobry, bo to ważne. Jak dzisiaj zamówię to w tygodniu przyjdzie, więc pewnie w weekend skręcimy - dam znać jak poszło :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Venge też mi się podoba i żółta pościel tez. Z baldachimu spokojnie da się uszyć 2 zestaw pościeli na pewno wystarczy. Weź sobie od razu dwa przescieradełka bo potem szkoda za wysyłkę płacić. Powiem ci ze to jasne prześcieradło jest ładniejsze niż kolorowe (ja wzięłam zielone i to jasne) Czekam na zdjęcia waszej kołyski jak już skręcicie :) Bo ciekawa jestem jak te kolorki się prezentują w "realu"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Hej mamuski! Gawi współczuję :( Trzymaj się ciepło! Faktycznie kołyska prezentuje się ślicznie :) Ja dalej mam dylemat co kupić do sypialni...z jednej strony chciałabym niewielką kołyskę a z drugiej myślę o takim łóżeczku turystycznym, które by się przydało..ale z kolei takie łóżeczko jest też spore więc będzie problem z ulokowaniem go w sypialni. Już sama nie wiem... Jutro idę na usg, jestem bardzo ciekawa czy ta moja niunia się potwierdzi...bo ostatnio mam dziwne przeczucia, że to może jednak być chłopiec ;) A tu podaję ciekawy artykuł: http://www.eioba.pl/a102851/jeste_tym_co_jesz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Fakt, dobry pomysł z tym drugim prześcieradełkiem, dzięki! A to jasne to jest takie ecru? Bo słabo widać kolory tych prześcieradeł

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak to jest ?
mi ostatnio ginek powiedział ze jak kobieta tyje za dużo to zle , bo będzie miała problem z urodzeniem .ja mam 170 wzrostu ale startowałam z nadwaga 8kg. teraz ważę jakieś 86 kg a to dopiero skończony 21 tydzień .przytyłam 5 czy 6 kg juz. czy faktycznie ciężko urodzić mi będzie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agneszka - no ciekawe czy dziewczynka czy chłopiec :) u mnie też wszyscy spodziewali się chłopca i nastawilam się na chłopca ale 2 usg potwierdziły dziewczynkę. Teraz jakby się okazało inaczej to byłabym juz rozczarowana bardzo, bo przyzwyczaiłam się do myśli o córeczce. Wśród znajomych co spodziewają się dzieci na razie wszystko na odwrót - kto chciał chłopca będzie miał dziewczynkę i na odwrót :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Prześcieradło jest takie kremowe, bardzo fajny kolor- jasna wanilia. A jeśli chodzi o łóżeczka turystyczne to one mają takie same wymiary jak te drewniane tradycyjne więc jeśli myślisz o czyms niedużym do sypialni to turystyczne to takie średnie rozwiązanie, chyba ze te gracco bo one mają jakieś inne wymiary ale nigdy takiego nie miałam to się nie znam. Mnie się najbardziej w tej kołysce podoba to że ma kólka i mogę sobie nią jeździć po całym domu, wyjechać z pokoju na czas wietrzenia itd bo bez żadnego problemu mi się mieści przez drzwi. Fajne są też te kosze Mojżesza- można je zabrać z sobą do innego pomieszczenia jak gondolkę od wózka a dzidzia sobie śpi w najlepsze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Agneszka - może na początek po prostu wstawcie zwykłe łóżeczko so sypialni jeśli się zmieści? Ja zrezygnowałam z turystycznego bo i tak musiałabym dokupić pożądny materacyk (a koszt materacyka to mniej więcej tyle co kołyska) więc na jedno by mi wyszło finansowo. W zestawie z kołyską mam pościel, więc to dodatkowy "bonus".

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×