Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość taka sobie jednaaaaaa

miało być wesele...

Polecane posty

Gość taka sobie jednaaaaaa

Witam Wczoraj zarezerwowaliśmy termin ślubu na przyszły rok na maj. Jutro mieliśmy załatwić salę z jedzeniem no i..... Rano zadzwonił do nas wnuczek sąsiadki teściów. Sąsiadka zmarła, zostało po niej mieszkanie które on chce nam sprzedać. Ma dług wdzięczności w stosunku do moich przyszłych teściów (opiekowali się starszą panią), a mieszka 300km od nas i chce sprawę w miarę szybko załatwić. Mieszkanie na parterze, ok 40m kw, kompletna ruina dlatego cena jest BARDZO przystępna. Prawdę mówiąc mieszkanie to koszt wesela + kilka tyś. Mój narzeczony oczywiście cały w skowronkach, ja mam mieszane uczucia..... Ale z drugiej strony to MIESZKANIE.... No właśnie zrezygnowałybyście dziewczyny z wesela??? Jak kupię mieszkanie to nawet na obiad dla gości nam nie staczy:D chyba że go sama ugotuję, chyba do mnie jeszcze nie trafiło:) Jestem skołowana na maxa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anguś__
wystarczy wziac kredyt i starczy na wszystko, a na ile szacujesz koszty wesela i mieszkania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bidek
Zrezygnuj z wesela,taka okazja trafia sie raz w zyciu a wesele jeszcze mozesz zrobic.tu sie nie ma nad czym zastanawiac zlapalas szczescie za nogi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww_
To poczekajcie ze ślubem, nie rezygnowałabym z mieszkania.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pomyśl!!!!
mieszkanie po sąsiedzku z teściami!!!!!!!!!!!!!!!!! nawet za darmo by go nie chciała!!!!!!!!!!!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwwww_
Ale jak to jest mieszkanie zaraz obok teściów, to chyba bym podziękowała.. towarzystwo teściów, choćby nie wiem jacy byli, do niczego dobrego nie prowadzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość thrth
a taki scenariusz: kupujecie to mieszkanie, jesli nadaje sie do mieszkania jako tako to wynajmujecie, splacanie pieniazkami za wynajem kredyt ktory wezmiecie na wesele i wsyztscy sa zadowoleni :):):)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jednaaaaaa
nie jestem za kredytami. Zarabiam 1500zł więc to nie dużo. Rodziców w kredyty nie wpędzimy. Moja Mama zbierała dobrych kilka lat na moje wesele i mam ok 20tyś, tyle samo dają przyszli teściowie. Mamy ok 5tyś oszczędności więc na okna i drzwi wystarczy no i na jakąś farbę. Do maja będziemy odkładać po tyś to wyjdzie ok 18tyś więc na podstawowe rzeczy starczy:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość oczywiscie zrezygnuj z wesela
ja tez mialam taka sytuacje i do tej pory zaluje, sasiadka sprzedawala mieszkanie 30 m kw za 40 tys zl - grosze, obecnie warte cos kolo 80 tysiakow! A ja glupia zamiast wziac na nie kredyt i pozniej najzwyczajniej je sprzedac, olalam sprawe ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jednaaaaaa
teściowie są kochani Wiem, że może być za blisko nich, ale jak coś to wynajmiemy i przeprowadzimy się gdzie indziej, z tym nie będzie problemów. Aha Teść to złota rączka z moim K będą remontować, mój Chrzestny to elektryk i przed chwilą (wpadł do mnie z wizytą) zadeklarował się, że położy nam instalacje Jestem w szoku:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ryt
odpuściłabym wesele, kupcie to mieszkanie, zawsze to jakaś lokata kapitału , własny kąt jest najważniejszy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jednaaaaaa
Tesciowa powiedziała nawet, że jak nie kupimy na początku sprzętów AGD (prali i lodówki) to możemy u nich prać i trzymać jedzenie Zeby nie było moja Teściowa mieszkała ze swoją i ona (Babcia mojego K) dała Jej nieźle popalić:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jednaaaaaa
własny kąt:) teraz sobie myśle, że nawet jakbym miała kupić najtańszą wykładzinę to i tak się zdecyduję aha ogrzewanie to dwa piece kaflowe:P Dobrze, że u Babci nauczyłam się palić w czymś takim:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kaskaczek
Oczywiście że mieszkanie!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość opiuh
zdecydowanie mieszkanie, na wesele które zrobicie później potrzeba będzie mniej kasy niż na mieszkanie jeśli tego nie kupicie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
mieszkanie :) sąsiedztwo teściów to wcale niezły interes (pod warunkiem, że są normalni i macie dobre stosunki, ale z Twoich postów wynika, że wszystko OK). pomyśl, jak będziecie mieli dziecko - dziadkowie za ścianą bedą jak skarb!! a co Wam ze ślubu, jeśli nie będziecie mieli własnego lokum? mieszkanie to o wiele lepsza inwestycja :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
nie no faktycznie lepiej zainwestować w to mieszkanie zawsze jest dach nad głową no i jeżeli nie jest drogo to zawsze za wieksza kase mozna sprzedać...wesele nie zajac nie ucieknie...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jednaaaaaa
w sumie to mi nigdy na weselu jako takim nie zależało:) zrobimy tak po weselu zaproszę chrzestnych i najbliższą rodzinę na obiad do restauracji, a znajomym wyprawię imprezę parapetówkowo- weselną w domu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jednaaaaaa
teściowie naprawdę są NORMALNI i akurat ich sąsiedztwo to skarb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
taki obiad dla najblizszych to lepszy pomysl..wesele to wyrzucenie pieniedzy praktycznie w bloto...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Anguś__
jak wybierzesz mieszkanie to w glowie bedzie "Zona mialam byc, mial byc slub i wesele tez..."

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jednaaaaaa
nie, no ślubu nie dowołamy:) mamy po 25lat to już najwyższy czas

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
jesli masz dobry kontakt z tesciami, to ja bym wziela mieszkanie, to WASZ kąt bedzie, nawet gdyby sie popsuly relacje z tesciami, to nie mieszkacie u nich tylko u siebie, wiec z buciorami nie beda wchodzic w zycie... ja bym brala mieszkanie, w dzisiejszych czasach ciezko o taka okazje, a jeszcze jak masz złote rączki w rodzine, to nie ma sie moim zdaniem nad czym zastanawiać. potem bedziecie po slubie a katem u rodzicow pomieszkiwac, to jest dopiero masakra...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nick zmyślony
Mieszkanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jkdhfkjhng
Z tego co napisałaś, to macie na wesele ok. 40 tys. To co wy chcecie na tym weselu robić, że jest takie drogie? Na ile osób miało być to wesele? na 200? Oczywiście, że mieszkanie. Ja wydałam na wesele na 50 osób z zupełnie wszystkim (ubrania, orkiestra, jedzenie, kwiaty, kamera itd.) 6 lat temu 9 tys., to teraz może byłoby z 15 tys, ale 40 ? Możesz wziąć niewielki kredyt, a za salę zapłacić z pieniędzy z prezentów, my tak zrobiliśmy. Najważniejsze jest jednak mieszkanie, wesele trwa jeden dzień, a mieszkasz całe życie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jednaaaaaa
teraz ceny podskoczyły do góry 6lat temu mojej Siostrze z naszej strony na 100osób starczyło 15tyś część rodziny jest w drugiego końca kraju i chcieliśmy wynająć im pokoje na 2 doby już postanowione, będzie obiad i impreza dla znajomych:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dfdgfdgr
laska ani sie nie zastanawiaj kupuj mieszjkan ie jak jest taka okazja odremontuj tanim kosztem i sprzedaj za duzo wiecej wtedy starczy i na wesele i moze na jakas kawalerke dodatkowo

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mieszkanie
i nie nie zastanawiałabym się ani minuty - tez w ubiegłym roku miałam podobny problem, choć nieco odmienny od Twojego. Odkładać na wesele, czy wynająć - tylko wynająć - ale za to za naprawdę śmieszne pieniądze mieszkanie. Po 2 miesiącach zastanawiania się, namowach rodziców, i krytyce narzeczonego, wzięłam to mieszkanie. Wyremontowałam je tak, żeby dało się mieszkać, bez wielkich wodotrysków, i cudów. O tym, że mieszkanie jednak się zdecydowałam, narzeczony nie wiedział. Ale gdy zobaczył, że pomalowane, wykładziny położone, meble wstawione - to mu się spodobało na tyle, że się wprowadził i nawet sam zaangażował się do fizycznych prac wykończeniowych - typu podłaczanie wody , tapetowanie ... Związek co prawda się rozpadł po kilku miesiącach wspólnego mieszkania, ale ja mam gdzie mieszkać :-) A tak, pomyślcie co bym miała .....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka sobie jednaaaaaa
Mama napisała do mnie w smsie, że pod choinkę kupi mi serwis obiadowy:D na razie jedyne meble jakie mogłabym zagrać to duże łóżko, biurko, komodę i krzesło do biurka:D będę siedziała w kuchni na podłodze, ale będę jeść z serwisu obiadowego:D a raczej chłeptać bo nie mam sztućców:) :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×