Skąpstwo - da rade wyleczyć ?

To juz przechodzi ludzkie pojecie, moj przyszly mąz oszczedza na wszystkim... wcesniej taki nie byl, od zimy potrafilmy przejechac cale miasto do marketu bo tam jest najtaniej (zapamietuje ceny) , ciagle wylacza wszedzie światlo bo za prąd za duzo, bez przesady mam wylaczac TV bo jest reklama ? Kapiel to jakas masakra, musialam zrezygnowac z wanny. Dobrze zarabiamy i nie widze powodu zeby kupowac wszystko co najtansze ,zyc w ciemnosci , i brac 3 minutowe prysznice... :(

faceta :P

Kochana, miałam takiego męża. NIE WYLECZY się. Życie z kimś takim to horror! Uciekaj jak najdalej!

On niech oszczedza, jak lubi, ale ty przeciez nie musisz. Jezeli mowisz, ze dobrze zarabiacie, to znaczy, ze ty tez zarabiasz. I masz prawo zrobic ze swoimi pieniedzmi co chcesz. Np. wydac je na bardzo dlugie prysznice :) Dziewie ci sie, ze chce ci sie z nm jezdzic na drugi koniec miasta na zakupy. Zmusza cie, czy jak? Jezeli juz teraz mu sie podporzadkowujesz, to juz tak bedzie zawsze. Zastanow sie, czy naprawde chcesz takiego zycia.

ze swoją kasą rób co chcesz, a on niech sobie oszczędza. proste?

To jest proste tylko i wyłącznie dopóki z kimś taki nie dzieli się życia. Jeśli już się dzieli, życie zamienia się w horror i nieważne, ile zarabiacie. Już pomijam, że NIGDY nigdzie nie wyjdziecie razem, ani do kina, ani do teatru, ani do restauracji, nie będziesz dostawać żadnych prezentów (ani potem Twoje dzieci), opuszczą Was w końcu wszyscy znajomi i przyjaciele.