Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Plainterain

Jak zaufać po zdradzie i dać szansę nowej dziewczynie ?

Polecane posty

Gość Plainterain

Po siedmiu latach zwiazku zaczelo sie psuc do tego stopnia ze moja dziewczyna mnie zdradzila i odeszla do inne faceta.Przezylem to i przezywam do dzisiaj.Minal juz rok odkad to wszystko sie stalo.Ona juz dawno sobie zycie uklada a nie moge sie wydostac z tego dolku w ktorym siedze do dzisiaj.Problem polega na tym ze jakies trzy miesiace temu poznalem swietna dziewczyne.Bardzo inteligenta,mądra,czuła a do tego piękna i seksowna, po prostu ideał.Spodobałem się jej i mamy ze sobą dość spory kontakt.Ona chciałaby coś więcej bo nie raz mi o tym mówi ale ja nie umiem :( nie mogę zapomnieć i cholernie boję się angażować.Boję się że zostanę potraktowany tak jak moja byla mnie potraktowala.Ludzie nie wiem co robic :( gowno prawda znacza takie teksty typu "Nie martw sie,nie ta to inna, znajdz sobie inna to zapomnisz" No i co ? poznalem swietna dziewczyne ,jak mowilem dla mnie po prostu ideal w dodatku Ona sie we mnie podkochuje i chce wiecej a ja za cholere nie moge !!! Tak mnie to boli i wkurza , chcialbym od nowa kochac i byc kochanym,mam okazje ale nie potrafie :( byl ktos w podobnej sytuacji ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoi fani
to normalne, że nie potrafisz zaufać po tym co przeżyłeś:) myślę, że stopniowo w miarę jak będziesz dłużej się spotykał z tą nową dziewczyną nabierzesz zaufania, może nawet się zakochasz? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widzisz masz w koncu ten
swoj ideal ktorego tak bardzo chciales, zycze powodzenia z nowa dziewczyna . Nie zmarnuj tej szansy bo druga taka moze sie nie powtorzyc. Los daje ci ideal !!!! Czlowieku obudz sie i bierz jak daja!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia na dachu
;-( ja mam podobną sytuację tyle, że jestem tą osobą kochającą faceta który boi się zaufać, nie wiem czy kiedyś się dla mnie zmieni...niby czuje coś do mnie ale nie chce się angażować

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Idy Marcowe
powiedz tej dziewczynie, że nie jesteś gotowy na związek i jesli chce może zostać twoją koleżanką. Tylko nie zakładaj potem topiku, że spotkałeś ideał ale byłeś nieufny i ona poszukała sobie innego...:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość julia na dachu
no tak, mogę Ci tylko powiedzieć, że tę drugą stronę też to cholernie rani

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość widocznie dajesz jej
zbyt wcześnie po rozstaniu wlazłeś w nowy związek, i ten, choć wydaje ci się idealny, rozwalisz bo nie przeżyłeś do końca straty po tamtym związku. też to przeżyłam i nie życzę nikomu. trwało bardzo długo bo aż 8 lat, ale teraz już nie myślę o nim, ani nie mam do niego żalu, nie odczuwam gniewu, wściekłości, kiedy go zobaczę. leczenie duszy po stracie, zerwaniu trzeba przeżyć do końca, wtedy dopiero można budować coś nowego. inaczej nie dość, że będą dręczyły cię wspomnienia, to i tak ją skrzywdzisz bo nie przeżyłeś do końca tych negatywnych bodzców związanych z poprzednią, i dopadną cię one wszędzie. będą przy tobie tak długo, aż całkowicie jej nie wybaczysz i nie pozbędziesz się tych negatywnych bodźców, o których wcześniej jest napisane. nic tak nie wyniszcza, jak strach przed tym samym, a nie pozbędziesz się go dopóki nie przejdziesz tej drogi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość asadx
ja byłam. i wiem, co czujesz. powiedz dziewczynie, ze na obecna chwile nie jestes w stanie sie zaangazowac, ze bardzo ja cenisz, ale nie pogodziles sie z rozstaniem po 7letnim zwiazku. milo z twojej str.,ze jestes tego swiadomy, ze nie dajesz zludnych nadzieji, ze nie traktujesz ludzi jak klinów. mnie tez zdradził facet, nie mogłam sie dlugo po tym pozbierac. po 3 latach mysle o nim bez emocji. nie rozrywa mi serca i nie tesknie... przeszlam przedluzona zalobe po tym zwiazku, ale czas zrobil swoje i jestem teraz w stanie powoli sie zaangazowac o ile znajdzie sie odpowiednia osoba. w miedzy czasie po roku od rozstania probowalam ulozyc sobie zycie. nie mialam wtedy doswiadczenia, nie wiedzialam tego co wiem teraz. chcialam sprobowac i dac szanse facetowi- skonczylo sie tragicznie. on sie angazowal coraz bardziej, a ja coraz bardziej przypominalam sobie chwile z moim bylym, teskniac za nim. rozmawialam z nowym chlopakiem,ze nie umiem mu zaufac a on mi mowil, ze to normalne, ze potrzebuje czasu.nienawidze go za to, za jego glupote, za to ze nie potrafil dac mi czasu i ze nie odpuscił widząc ze cierpie. mial doświadczenie, ale wolał wykorzyac moj stan emocjonalny, wcielajac sie w role pocieszyciela. nie wiem jak moglam byc taka glupia, myslac ze jak dam mu szanse to wszystko sie ulozy. nic sie nie ulozy, trzeba sie najpierw pogodzic ze strata, wyleczyc ze starej milosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość twoi fani
a autor to chyba na obiad poszedł ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×