Czy jestem spasiony?

Hej, mam niecale 190cm wzrostu, cos ok. 188-189cm i waze teraz 112kg. W bicepsie mam 43cm miesnia. Czy to znaczy, ze jestem spasiony? Bo wg. BMI mam otyłośc 2 stopnia. :P

hm... zalezy czy to tluszcz czy miesnie... i jak wyglada twoja sylwetka...

No raczej masz nadwagę i to porządną.

:D:D:D

Bumbumshoko odrazu spasiony? moze umiesniony czy cos..

@Bumbumshoko, wnioskujesz to mam rozumieć po BMI, tak? :)

To znaczy, że masz nie jeść w McDonaldzie wiecej :P :D

Nie jem tam. Jestem na diecie. Tam co najwyżej zjadam przekąske. :P

Aaaaa, no chyba, że tak. To w takim razie jesteś boski :P

Nawet jak są to mieśnie to jest to za dużo ważysz, pozatym 43 w bizepsie to nie jest jakoś dużo, nie żeby podobały mi się muły, wręcz przeciwnie, ale prawidłowa waga dla twojego wzrostu to ok. 80 kg.

43 w bicepsie to nie jest dużo? :) Ech.

190cm i 80 kg? Mi się tak nie podoba.

prawdilowa waga to bylo by 90 kg jak juz cos a nie 80.........w bicepsioe wg masz duzo wiec sznase ze tyle wazysz ze wzgledu na miesnie.daj fotke to sie obluka. a ile masz w pasie?

to jest przeciętnie... dużo to mają kulturyści.

Ktoś musi byc głupi, żeby chcieć wyglądać jak kulturysta :O I żadnych fotek !

prosze cie, przecietnie?????

"prawdilowa waga to bylo by 90 kg jak juz cos a nie 80........." Ciekawe, bo od wzrostu odejmujesz 110 cm i wychodzi ci waga taka można powiedzieć idealna do wzrostu, jeśli on ma ważyć 90 kg, to ja np. przy 164 musiałabym ważyć 64 kg, a wtedy byłabym już przy kości...

mi sie podoba i 43cm to extra :P moj mąż ma 110kg i 180cm ... ja lubie takich ... nie jest spasiony tylko umięsniony :) :) :)

Wyobraź sobie, ze facet musi być bardziej postawny od kobiety. I nie robi się tak, ze od wzrostu odejmuje sie 100 i wychodzi waga :D Facet, który byłyby mojej budowy, albo koscisty, wyglądałby jak kobieta z wąsami.

"I nie robi się tak, ze od wzrostu odejmuje sie 100 i wychodzi waga" Ominęłaś lekcje biologii? "Wyobraź sobie, ze facet musi być bardziej postawny od kobiety." No co ty amerykę odkryłaś, a postawny nie oznacza wszerz... napisałam, że to idealna waga, jeśli wolisz przysadzistych od szczupłych to sobie bier takiego 120 kg konia.

Właśnie chodziłam na biologię. I są dwa wzory, z których oblicza się prawidłową wagę. Jeden dla mężczyzn, drugi dla kobiet. I postawny, nie znaczy tłusty. I tutaj też kłania się biologia - anatomia.

hehe to nie zmienia faktu z tych wzorów o ile pamiętam to ok.8 kg wiecej facet powinien ważyć, a napewno nie 20 kg. I postawny, nie znaczy tłusty. I tutaj też kłania się biologia - anatomia. A czy ja napisałam, że postawny to tłusty?

Z tego co wiem, to "przysadzisty" znaczy gruby.

Z reszta, wg mojej PRAWIDŁOWEJ wagi, a tego co waze teraz, mam znaczną niedowagę. Tu nie chodzi o kg, tylko o budowę. Każdy wygląda inaczej. Jedna osoba, która wazy 120 kg bedzie wyglądała dobrze, a druga bedzie po prostu gruba.

Ale napisałam wyraźnie, że postawny nie oznacza postawności wszerz, a przysadzisty to była uwaga personalana, bo chyba uważasz, że przy wzroscie 190 powinno się ważyć ponad sto kg. podczas gdy wcale tak nie powinno być. "Obecnie ten wzór jest trochę zmodyfikowany i od wyniku tak uzyskanego odejmujemy jeszcze: - 10% w przypadku mężczyzn, - 15% w przypadku kobiet. (Jest to dodatkowa redukcja z wagi należnej do wagi idealnej.) " Także nieduża równica między obliczaniem wagi kobiety i mężczyzny

http://www.waga-idealna.info/broca.php Tu jest o tym wzorze, tak dla rozwiania wątpliwości

Uważam, że wszystko zależy od budowy. Bo niektórzy mają 120 kg samego tłuszczu, ze im sie trzesa giry, jak ida ulica, a niektórzy maja 120 kg mięśni i wyglądają dobrze. I nie ma sensu schodzic przy 190 cm, do 80 kg "BO TAK mowi prawidłowa waga". Wg mojej prawidłowej wagi, powinnam przytyc 10kg. I co? Mam isc nażreć sie czekolady, bo tak mowi tabela?

No wiadomo, że nie, pozatym niektórzy chcieliby przytyć, a taką mają przemianę materii, że się nie da. Ale niby najzdrowiej jest ważyć nie za dużo nie za mało, zbyt duża masa mięśniowa wcale nie jest plusem, bo tak samo jak tłuszcz, działa obciążająco np. na kręgosłup, stawy...

No tak, ale nie każdy ma tak duży wpływ na swoją budowę. Grubość kości ,itd. W wiekszej częsci budowe dziedziczymy po rodzicach, dziadkach. I trudno wyglądać jak patyk, kiedy wszyscy w rodzinie są postawni.

Akurat co do tej grubości kości to bym się kłóciła :] Bo z medycznego punktu widzenia nie ma takiego czegoś jak grube i cienkie kości (chyba, że ktoś ma krzywice, albo ostoreopozę). Szkielet człowieka jest tak dopasowany, żeby pasował, kości nie mogą być za szerokie, ani za cienkie.