Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mhmmmmmmmmmmm

czy jakas z was byla w zwiazku z samotnikiem ?

Polecane posty

Gość mhmmmmmmmmmmm

tzn. takim typowym - wiecie zero wychodzenia z domu, zadnych iprez i dyskotek, brak znajomych, itd... jak sobie radzilyscie i czy sie wam układało ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość to nie mam pojecia jak ty / on
cie /jego poderwalas :D w przypadku samotnika jest to awykonalne :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ja poznałam takiego
nie udało sie utworzyc zwiazku, to długa historia on buja w bołokach, nie wiem, czy potrafi kogos pokochac, choc tyle mówi o miłosci, tej idealnej a miłosc prawdziwa ma gdzies, depcze ja kiedys taki typ byl moim ideałem, dzis nie sadze, ze taki czlowiek moze pokochac kogos, bo sm ma ze soba probelmy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona samotnika
ja jestem w związku z takim facetem. jest to możliwe, chociaż trudne. może nie jest aż takim 100% samotnikiem, bo lubi wychodzić z domu, ale ze mną. spacery, kino, zakupy - owszem, ale bez innych. generalnie znajomych ma, ale takich na 'cześć' 'cześć' i na tym się znajomość kończy. każda impreza to dla niego ogromnie ciężkie przeżycie. ale na jego zachowanie pewnie wpłynęło bardzo trudne dzieciństwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepowinnasięodzywać
ja z takim byłam. Ciężko było niesamowicie, bo jechać w góry ze znajomymi moimi nie chciał (swoich nie miał). To jeździłam sama. Ale co to za związek? Więc raz pojechał. Zachowywał się jak ostatni człowiek z lasu i było mi strasznie wstyd. Zero imprez, spotkań, sylwester samotny, wszystko tylko we dwoje, jeśli w ogóle chciał się spotkać. Na początku niby aż taki "dziki" nie był, ale po pewnym czasie miał problem żeby się ze mną zobaczyć. Dałam sobie spokój, bo skoro lepiej mu było samemu, to po co mu tą samotność odbierać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona samotnika
fakt faktem, ciężko jest strasznie czasami. ale po jakimś czasie da się przyzwyczaić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepowinnasięodzywać
O i tak jak "ja poznałam takiego" o miłości i to tym jak mnie kocha potrafił opowiadać godzinami. Szkoda, że były to tylko słowa. Ładnie brzmiały, ale nic nie były warte.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a odwrotnie spotykacie kobiety
SAMOTNICZKI ????????

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość żona samotnika
nie, no P. nie za chętnie mówi o miłości, ale jestem w 100% pewna, że mnie kocha, bo naprawdę bardzo dużo potrafi zrobić dla mnie. tylko że nie przepada za ludźmi. ale jak już powiedziałam: miał ciężkie dzieciństwo i do ludzi się zraził.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niepowinnasięodzywać
żono samotnika, a mogę zapytać co znaczy ciężkie dzieciństwo u Twojego męża? Bo dzieciństwo mojego już byłego też nie należało do łatwego i jego sytuacja rodzinna była dość dziwna. Ale nie patologiczna.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja byłam w takim związku 3 lata. Sama straciłam przez to połowę koleżanek, bo rzadko się z nimi spotykałam (żal mi było, że on nie ma z kim wyjść). Spotykaliśmy się ciągle we 2 i głównie na spacerach lub w domu. Zero imprez, dyskotek. Byłam na zabój zakochana, więc długo mi to nie przeszkadzało. Ale potem zaczęłam się w tym związku dusić. Wszystko się wypaliło bezpowrotnie. I dzięki Bogu!!! Zanudziłabym się w tym związku na śmierć!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nuda jest super....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość dziewczynasamotnika
ja jestem obecnie z takim w zwiazku. Jest tragedia!!!! Do mnie do domu nie chce przyjsc bo sie wstydzi bo sie krepuje . Moja rodzine omija szerokim lukiem . siedzi tylko w domu i na kazdego sie drze . Gada ze woli byc sam z dala od ludzi i miec swiety spokoj.( mowi tak tylko w nerwach). do tego jeszcze z domu nie wychodzi na pieszo tylko autem. wiec spotykamy sie w aucie:) no jeszcze wyjdzie do marketu z auta:D na poczatku przychodzil do mnie wstydzil sie ale spal normalnie u mnie a teraz to juz tragedia!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość samotniczka z wyboru___25
Jestem dziewczyna samotniczka. Teraz juz wiem jak czuje sie moj facet :O Z ta roznica ze ja lubie wychodzic z domu, ale nie na dyskoteki a pojechac za miasto, na wycieczke ale tylko w 2. Gorzej w zimie i siedzimy zazwyczaj w domu albo pubie. Swoich znajomych nie mam a ze znajomymi chlopaka zle sie czuje, sa bardzo rozrywkowi, glosni, oniesmielaja mnie i wlacza mi sie blokada psychiczna jak mam z nimi rozmawiac. Nie chce robic chlopakowi wstydu ze jestem taka dzikuska wiec unikam wspolnych spotkan wykrecajac sie praca. Jak jedziemy na wakacje to tez w dwojke. To zaczyna przeszkadzac juz mi - samotniczce - wiec jemu na bank tez ale nie powie mi tego. :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ja taka jestem :) Myślę że gdy obie strony chcą to wyjdzie, a jak tylko Ty masz się starać itd to raczej nie. W końcu nie jestem nienormalna tylko nieco introwertyczna więc jeśli chcę postarać się dla kogoś mogę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
oj wam zawsze źle. Gdyby trafił się taki rozrywkowy to by co chwilę inną podrywał i byście siedziały w domu a on by podrywał na imprezie inne;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ...........oj............
kapselko ale pomiędzy samotnikiem a imprezowiczem jest tyyyyyyylu innych że dla każdego coś dobrego;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tez tak miałam
kapselko pewnie masz rację obie skrajności nie są dobre. Byłam 4 lata w związku z samotnikiem..no może nie tak całkowitym samotnikiem bo wychodziliśmy ,ale zawsze to ja byłam inicjatorem wyjść...brakowało mi koleżanek i tego by czasem sam chciał gdzieś wyjsć z kolegami na piwo. Rozstaliśmy się chociaż nadal utrzymujemy dobre kontakty. Lepiej wychodzi nam kolegowanie:D Myśle , ze wynosi się to z domu bo u Niego podobbnie zachowywali sie rodzice.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana32
Czy taki siedzący w domu to samotnik, czy domator? Bo ja uważam, że też mam samotnika, ale on wiecznie gdzieś chodzi, podróżuje itd. ale lubi przebywać sam... ale jednocześnie ma mnóstwo celi w życiu, ambicje, które wykluczają zamknięcie się w domu. Uważam go za samotnika, bo zbliżyć się do niego nie było łatwo.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hm.................
Jestem podobnym typem, aczkolwiek nie do końca :) Jestem kobietą, a nie interesują mnie zupełnie poważne związki. Nie wyobrażam sobie żebym mogła mieszkać z facetem, strasznie by mnie to męczyło. Nie lubię dużych imprez, wesel, jakoś mnie to nie bawi, ale odludkiem też nie jestem. Mam wielu przyjaciół, znajomych i chętnie się z nimi nieraz spotkam. Nie za często, ale się spotykam. Adoratorów miałam zawsze wielu i jak na razie to się nie zmienia, ale gdy od samego początku mówię jaka jestem i jak widzę przyszłość-nie wierzą mi :) A ja naprawdę mam taki charakter i nie jestem już małolatą, jestem kobietą po 30-stce więc wiem czego chcę od życia. Na pewno nie chcę żadnego związku. Wiem, że ani ja, ani facet dobrze by się u mojego boku nie czuł, a ja nienawidzę kontroli i wcale nie jest mi smutno, bo tak w ogóle to jestem wesołą babką ;) Ech! Ile ludzi, tyle charakterów ;) Tak w ogóle to samotnik nie powinien się z nikim wiązać, bo to nikomu na dobre nie wychodzi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Isana32
To jak to w końcu jest? Mój jest samotnikiem, czy nie jest? Podkreślam, że wiecznie gdzieś podróżuje, działa zawodowo itd. Ale nie podróżuje z przyjaciółmi, a sam np. na motocyklu po świecie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiemmmmm

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jak sam na motocyklu to tylko
OUTSAIDER - buntownik ...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość MAAABEEE
A ja jestem samotnikiem tylko dlatego że wokoł mnie sami outsaiderzy, buntownicy, maminsynki. Chetnie zabrałabym sie z jakimś samotnikiem na wyprawę we dwoje żeby mu tę samotność umilić.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ktos jeszcze cos powie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kto jeszczeeeeeeeeeeeeeeeee

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość wrozby moge sobie z netu
sam sciagnac... a co to ma wspolnego z tematem?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×