Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość nie wiem ile zarabiają

apropo pięniędzy w prezencie na wesele

Polecane posty

Gość nie wiem ile zarabiają

czytałam niejednokrotnie wypowiedzi tutaj, że najważniejszy jest nie prezent bądź kwota dana parze młodej, a sama obecność gości cieszących się razem z nimi ich szczęściem w tym dniu i oto co dziś znalazłam na pewnym forum: http://forum.szafa.pl/46/2120694/dziwaczna-rodzina.html chyba już na żadne wesele nie pójdę w obawie, że dałam za mało tej radości z ich szczęścia polecam do przeczytania

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość olopppppp
Dziewczyna ma rację to trzeba nie mieć wstydu żeby jakieś gówno za 40 zł ja daję w kopertę tyle ile sama chciałabym dostać na swoim weselu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Ale materialistka z tej dziewuchy. Powinna przy życzeniach od razu sprawdzać ile od kogo dostaje. Głupiutka dziewoja. Niestety szerzy się takie zachowanie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie wiem ile zarabiają
no ale przy tej wypowiedzi: Ja planuję wesele za 10 mc i mam kuzynostwo (4 osoby z żonami) który na weselu mojego brata nie dali mu ani grosza bo liczyli na to że ich tata za nich zapłaci, a on ma bardzo duże problemy finansowe i nie dał też ani grosza... a przecież moje kuzyni i kuzynki są juz osobnymi rodzinami więc powinni sami płacić... dlatego w liście gości na moje wesele nie uwzględniam ich, tylko mojego wujka. lub tej Na moją 18stk zaprosilam kuzynka.Tata placil za restauracje,wiec chciałam cos tez troche uzbierać wiadomo.Zaprosiłam kuzynke ktora mieszka obok.Dawając jej zaproszenie,twierdziała że da pieniądze jako prezent bo zrobie z nimi co będe chciała,wic nie ma co ukrywać ja liczyłam na kase.Przyjechali pod restauracje,ona,jej corka,i jej chlopak dali mi jakies pudelko ladnie zapakowane,niezastanawialam sie nad tym co tam jest,bo wiedzialam ze napewno nie pieniadze. Oooooo jakie bylo moje wielkie zdziwienie,jak zobaczylam w domu ze to jest 6 filizanek za ok 25zł. Ale sie tak strasznie wkur.....ze jak pisze to mnie szlag jasny trafia!!!! Za osobe trzeba bylo zaplacic 70zł.A oni przyszli we 3 i dali 25zł!!!! __________ Jesli bede brała slub a mysle ze to kiedys nastąpi.Nie zaprosze nikogo,żadnych ciotek,klotek,wujków.Sama najbliższą rodzine,która mam w domu.:) Się zdenerwowałam.;p to ręce opadają...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Czasem z boku wydaje się, że tana rodzina jest super sytuowana a daje np. 200 zł. Rzeczywistość czasem wygląda zupełnie inaczej i dla tych ludzi 200 zł. to spore obciążenie. Wielu ludziom się wydaje, że jak ludzie wszem i wobec nie narzekają, że im ciężko to na pewno się im przelewa. Choć nie powiem są też ludzie którzy mają gdzieś i dają cokolwiek byle było tanie. Na wszystko trzeba wziąć poprawkę i jakiś złoty środek

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo im wiecej ma sie kasy tym bardziej sie skapie, nie wiedzialas o tym?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
bo im wiecej ma sie kasy tym bardziej sie skapie, nie wiedzialas o tym?:P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
A ja naprawde chce aby goscie poprostu przyszli , byli sprawili ze ten dzien bedzie naprawde radosny, wiem u wszystkich jaka jest sytuacja materialna i naprawde nie licze na nic, ale poprostu na ich obecnosc. Wogole koperty prezenty itp nie za bardzo beda mnie ciekawily, niektore mlode pary znikaja na jakis czas i lcza kase ja nie wyobrazam sobie zniknac na pol godziny z tak glupiego powodu. A jak jeszcze gdzies przeczytalam ze np. potrafi ktos z mlodej pary zadzwonic i walnac tekstem ze chyba ktos czesc ukradl bo bylo tylko 300 zlotych to juz wogole zalamka. Nauczcie sie jesli stawiacie an zysk to nie robcie zadnego wesela,

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To czy się jest skąpcem zależy nie od statusu materialnego a charakteru człowieka.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a do nas na wesele przyszła kuzynka z narzeczonym i dali nam kwiaty, i było ok... za rok idziemy do nich na wesele i damy koperte.... nawet jakby nam goście mieli włożyc do koperty po 50 zł, czy kupic czajnik- i taK BYŚMY ICH ZAPROSILI.... Nie wiem czemu ludzie myślą że wesele musi się zwrócic....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość o ie chodzi o to
ze ma sie to zwrocic-nie o to! Ale czy nie uwazacie, ze to wstyd dawac filizanki za 25 zl jak sie jest DALSZYM gosciem? Wiadomo, siostra, brat, najblizsza rodzina i przyjaciele nie musza nic dawac-ciesze sie, ze beda z nami, ale nie oszukujmy sie czesc z tych gosci zaprasza sie, bo wypada, albo rodzice nalegaja, wiec dla ich spokoju i jesli placi sie od osoby 200zl, a daja jakies gowno za 30 zl, to zenada po prostu, bo jakbym ja byla piata woda po kisielu i ktos by mnie zaprosil to wiedzialabym, ze dlatego, ze chca dostac kase, jakbym jej nie miala to bym nie poszla, proste. Dlatego dziwia mnie takie darmozjady bez wstydu chodzace po weselach i dajace po 100 zl. Kogos nie stac, to niech nie idzie a nie robi lipe!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ejeweeewewrew
WEWELE ROBIE SIE DLA GOSCI, nic nie ma za darmo jak chca sie nazrec to niech wloza tyle w koperte zeby sie zwrocilo :o minimum te 200 zl za pare ( co i tak sie nie zwroci). jak ich nie stac to niech nie przychodzą, zaprasza sie 2 miesiace czy 1,5 miesiaca przed wiec maja czas uzbierac :o a nie jakies goowno z tesco za 20 zl wleka :o

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
my jak idziemy na wesele, staramy się dac do koperty te 400zł... głupio by mi było tak dac jakies badziewie za 30 zł, co nie znaczy że ja tak na gości patrzyłam ile do koperty dasli- ich sprawa:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
to kwestia trochę możliwości a trochę - bo ja wiem - godnosci. jak ktś NIE MA mozliwosci to da cokolwiek, czasem jakiś drobiazg nawet, byle panstwu młodym sie podobało. i jest git. ale jak ktos ma mozliwosci to raczej wstyd dac badziewie. mi by bylo wstyd w każdym razie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość grefgt3r3
a c o to jest "apropo"??? naucz się pisać obce wyrażenia, albo pisz po polsku...chyba, że też nie umiesz??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość waternymph
zasada jest taka, że powinno się dać PRZYNAJMNIEJ tyle ile wyniósł młodą parę koszt takiego gościa, rodziny. Załóżmy, że jest to 150 zł od osoby. Nie wyobrażam sobie, żeby dać mniej! Czajnik za 30 zł to śmiech na sali. Wolałabym nie iść w ogóle. Oni wydają na to duże pieniądze i chcą, żeby im się chociaż połowa zwróciła.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość takie podejście do wesela
żeby się zwróciło to głupota. można sie bardzo rozczarować. co do prezentów to moim zdaniem każdy kupuje na co go stać. to, że ta rodzina ma 30 czy 60 ha nie znaczy, że zaraz ma poduszki kasą wypchane. poza tym są różni ludzie (ja też jestem ze wsi więc znam ten klimat) którzy mają bardzo starodawne podejście i jak kiedyś żelazko było dobre na prezent to im się wydaje, że nadal tak jest. niektórzy sa po prostu skapi. i nic na to nie poradzimy. ale jak czytam te wypowiedzi, że po co zapraszać jak nie dadzą w kopertę tyle ile by chciała PM to nie wiem czy się śmiać czy płakać. sama wychodzę za mąż i do głowy mi nie przyszło, żeby nie zapraszać sąsiada, który mojej siostrze dał tylko kwiaty. Ślub to teraz tylko interes. a w sumie to widzę, że tu chodzi tylko i wyłącznie o wesele i kasę. ślub to tylko przykra godzina w kościele, którą trzeba jakoś przeczekać żeby potem zacząć właściwą część przedstawienia. ja rozumiem, że goście moga tak traktować sprawę. ale jak widzę, że sami młodzi przeżywają swoje wesele a nie ślub to tego nie rozumiem. to po co im ten sakrament? pewnie żeby można było wyprawić to upragnione wesele i zebrać jak najwięcej kopert. i to oczywiście z odpowiednią sumą w środku bo inaczej cały trud na marne.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
To smutne ale wiele par nie dolicza, że goście też muszą dojechać (koszt), nie rzadko wrócić lub zarezerwować nocleg do tego kwiaty, ubrania oraz te durnowate opłaty za taniec. Ja się to wszystko doliczy to spora sumka wychodzi. Więc chyba trzeba się także postawić w sytuacji gościa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tajasne
"Cienka - To smutne ale wiele par nie dolicza, że goście też muszą dojechać (koszt), nie rzadko wrócić lub zarezerwować nocleg do tego kwiaty, ubrania oraz te durnowate opłaty za taniec. Ja się to wszystko doliczy to spora sumka wychodzi. Więc chyba trzeba się także postawić w sytuacji gościa." a ja Ci szczerze powiem że ani jako gośc ani jako goszcząca nie biorę pod uwagę "kosztów własnych". para młoda tez ma w ten dzien nie lada wydatki na stroje i wygląd ogólny, ale nikt nie oczekuje od gości żeby zwracali te koszty. podobnie jak ja idąc na wesele jako gość nie włożę do koperty 50zł tylko dlatego że musiałam sobie kupic nowe buty i pojsc do fryzjera, bo moim zdaniem młodych to w ogole nie musi obchodzic, a ja bym się czuła dziadowsko - to już wolałabym iść w starych butach a dac młodym więcej. oczywiscie mówię to o sobie i osobach w mojej sytuacji - co innego młodziez ucząca sie lub niepracująca lub osoby w trudnej sytuacji materialnej.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sgsgsgsggsgsg
Wiecie co jak sie czyta wiekszosc wypowiedzi, to odechciewa sie pojsc na jakiekolwiek wesele. Jesli kogos nie stac zrobic wesela to niech go nie robi. Niech zaprosi najblizsza rodzine na jakis fajny obiad i tyle, a nie zerujecie moje drogie na gosciach, bo ma sie zwrocic. Totalna porazka i chamstwo. Najlepiej zrobcie bilety na te wasze wesela , podzielcie je na strefy vipow, lepsze miejsca i te najgorsze. Jak na stadionie, kazdy gosc dostanie to na co go stac, kurcze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
moja ciocia robiąc wesele na 130os dostala 3 tysiace ktore starczyło im na jakies meble tylko i 12 kompletów obiadowych (np 6talerzy plaskich 6glebokich 6deserowych ) kilka poscieli koc koldre sztuscce reczniki jakas masakra no ale wiedziala co od kogo wiec te 12 kompletow szybko oddala tym osobom jak szla do nich tylko ze robila tak zeby nie dostali tego co oni im dali na wesele:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
a z kolei mojego faceta jedna kuzynka zeszlego roku miala wesele w sierpniu na jakies 100os i dostala tylko kase bylo to 18tys z prezentu dostali chyba miesz\kanie od pana mlodego rodzicow bo sa bogaci a druda slubowala we wrzesniu i dostala 20tys bo miala wierszyk napisany:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Nie twierdze, że Para młoda nie ma wydatków ale trzeba znaleźć złoty środek we wszystkim, bo na prawdę nie długo wyjdzie, że jak się nie przeleje na konto młodych odpowiedniej sumy to zaproszenie na wesele będzie anulowane. Nie raz czytałam na tym forum, że goście weselni zapłacili tylko za swoje talerzyki a gdzie orkiestra suknia, kwiaty i inne dodatki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Albo na zaproszeniach niech będą stawki ile kto powinien dać lub kosztorys ślubu czyli ile za talerzyk, orkiestrę, autokar z pod kościoła itp. Jak już mnożyć absurdy to na całego

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamelia...:)
My też idąc na wesele dajemy tyle ile sami byśmy chcieli dostać...uważam że tak jest uczciwie:) powinno się dać przynajmniej tyle ile młodych kosztowały 2 osoby :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kajtek19
Wiadomo,że teraz 1 osoba to min. 150zł - więc para powinna dać min 300zł - no chyba że faktycznie gości nie stać to wtedy tyle ile mogą...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
autorko nie zgadzam się z tobą , bo dac komuś czajnik za 30 zł to wstyd i kpina ! naprawdę lepiej nie iść niż sobie robić taki wstyd totalny .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×