Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość malinezyjka

nuuuudzi mi się!!

Polecane posty

Gość malinezyjka

opowiedzcie coś fajnego! :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .serduszko.
Jestem tak samotna, że odczuwam fizyczny ból w klatce piersiowej każdego wieczoru i w każdym momencie widząc szczęśliwą parę czy uśmiechniętego mężczyznę. Nigdy nie spodziewałabym się, że to może tak boleć. Śmierć mnie już nie przeraża.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinezyjka
ale mnie na entelegentne rozmowy naszło, a nie na czynności typu czochranie, ani na żadne inne czynności :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwasiorek
A już myślałem ze sobie popiszemy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinezyjka
mała czarna, dowcip ci nie wyszedł...OPOWIEDZCIE a nie POWIEDZCIE:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinezyjka
vera, o tej porze i po całym dniu pracy to ja inteligentna już nie jestem...wysysa mi ją, inteligencję znaczy się :-) o czy zresztą świadczy fakt, że tu jestem :-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .serduszko.
Jak długo można nie myśleć? Jestem sama od roku. Przez cały ten czas nikt się mną nie zainteresował. Przez to nawet nadziei nie mam. Jak byłam w związku to dosyć często ktoś chciał się umówić, a teraz nawet nie widzę żeby faceci nawet chcieli spojrzeć na mnie. Chyba zbrzydłam przez te 4 lata. Widzę, że nie było na tyle fajne żeby autorkę zainteresowało czy zabawiło nawet na chwilkę...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinezyjka
nie chce mi się spać! chce mi się gadać, niechby i bez sensu!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinezyjka
serduszko, Ty masz poważne problemy...sama ze sobą. Dopóki nie zmienisz swojego życiowego nastawienia i postrzegania samej siebie, nie będziesz szczęsliwa...wiem co mówię. vera...dzięki za sprowadzenie mnie na ziemię:-D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kwasiorek
serduszko: na pewno nie jest tak źle głowa do góry

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .serduszko.
Nie wiem jak radzą sobie z tym bólem i tą pustką kobiety, które całe życie są same. Nie rozumiem jak można nie zwariować skoro zasypiam ze łzami w oczach i budzę się zalana łzami dzień w dzień.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinezyjka
jeśli nie zmienisz nastawienia, zawsze już bedziesz sama. Mężczyźni nie znoszą melancholijnych, użalających się nad soba kobiet. Uwielbiaja za to pewne siebie, radosne, pełne energii. Pomyśl nad tym.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .serduszko.
Nie mam żadnych problemów. Jedynym moim problemem jest brak bliskiego mężczyzny. Całą resztę, którą kiedykolwiek chciałam, już mam.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinezyjka
jeszcze raz dobrze radzę - przeczytaj co napisałam i zastanów się.... wydajesz się być tak zaślepiona w bólu, że nawet mysleć logicznie nie dajesz rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .serduszko.
Na co dzień jestem uśmiechnięta, miła, wygadana i otwarta. Ładna też jestem, niestety nie mam "tego czegoś" co sprawia, że faceci chcą podejść i zagadać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinezyjka
"to coś" - to nic innego jak poczucie własnej wartości, brak kompleksów a przynajmniej nieepatowanie nimi, pewność siebie. I klasa, czyli nie szukanie na siłę i za wszelką cene, nie tak, by to wszyscy widzieli, nie desperacko bo to żałosne i facetów odstręcza...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinezyjka
dzięki, duszku:-) odezwę się jak będę w potrzebie:-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .serduszko.
Irytuje mnie fakt gdy ludzie mi mówią, że jestem ładna i świetnie się ubieram. A prawda jest taka, że interesują się mną tylko żonaci mężczyźni, którzy bliżej mnie poznali. Niestety tylko takich mam w pracy. Jak gdzieś wyjdę, to nikt się nie zainteresuje. Jak już sama spróbuję podejść i zagadać, to w 80% faceci są zajęci, a w 20% odbierają to jako desperację.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinezyjka
spróbuj na sprawdzonych portalach randkowych, kilka moich koleżanek tak poznało superfacetów. Wymaga to cierpliwości i umiejętności oddzielania ziarna od plew, ale warto!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .serduszko.
Nic desperackiego nie robię. Wychodzę z jakąś koleżanką, robię to co inne dziewczyny, gadamy śmiejemy się, czasem się uśmiechnę jak widzę, że jakiś facet zerka na mnie (co zdarza się niezwykle rzadko ostatnio) i nic z tego dalej nie wynika. Wracam do domu i myśli wracają.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinezyjka
nie obraź się o to co teraz napiszę. Nic desperackiego nie robisz, ale tak jesteś odbierana. Nawet ja, choć zupełnie Cię nie znam, tak to odbieram. Może jednak coś w tym jest? W takim postrzeganiu ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .serduszko.
Czytając to co napisałam to chyba normalne, że mnie tak odbierasz. Uwierz mi, że gdybyś mnie gdzieś spotkała byłabyś w szoku, że ja to pisałam. Uśmiech na ustach, w środku rozpacz. Udawanie przychodzi mi sto razy łatwiej niż pisanie tutaj o moim bólu. Niż cokolwiek.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość .serduszko.
Widzisz? Muszę udawać kogoś kim nie jestem. Jak jestem sobą to nawet na kafeterii mnie nie chcą. Udawanie weszło mi w krew żeby nie zostać całkiem samą.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malinezyjka
UDAWANIE, czyli nie jesteś sobą. To też da się wyczuć, tzn. nie ja to wyczuwam, ale inni mogą. Musisz BYĆ SOBĄ, czyli radosną osobą NAPRAWDĘ, a nie udającą. Ale to wymaga zmiany twojego myślenia, czyli pracy nad sobą. To trudne, sama możesz nie dać rady...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×