Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Last Minute 44

Właśnie się dowiedziałam, że w ekipie z jaką jadę na wakacje jest mój były!

Polecane posty

Gość Last Minute 44

Wszystko jest zapięte na ostatni guzik, wolne w pracy jest, pieniążki odłożone są, ostatnie zakupy zrobione, tylko się pakować i Karwia Welcome To. Zjechałam do rodzinnej miejscowości, bo stąd wyrusza moja super ekipa i dziś było spotkanie organizacyjne... a na nim co? MÓJ BYŁY FACET. Szlag mnie trafił, piorun z nieba, nie widzieliśmy się od listopada 'o8 kiedy to rzucił mnie w pizdu. To była miłość i jestem tego pewna, zakochana po uszy mogłam biegać po łące i śpiewać gosię andrzejewicz. Nie idealizuje niczego, to facet z typu tych za którego połowa kobiet dałaby się zabić: cholernie seksowny o południowej urodzie, który żartuje tak że nie sposób się nie śmiać, taki który bez miny cierpiącego pojedzie na zakupy, a przy okazji wciśnie ci kwiat słonecznika w łapę, taki którego pokocha twoja babcia, inteligentny, z dobrego domu. Uwielbiałam go, kochałam i myślałam że z wzajemnością... Ale niestety. Odwidziało mu się i powiedział NARA. Po rozstaniu przejęłam część jego znajomych i chociaż on już był z inną ja nadal miałam z nimi kontakt, dlatego nie zdziwiłam się gdy zaproponowali wspólny wypad. Nie chciałam pytać wprost, ale 5 razy pytałam KTO JEDZIE, kto DOKŁADNIE jedzie. Ani razu nie usłyszałam jego nazwiska więc byłam zadowolona... Za długo cierpiałam, jego permamentna obecność byłaby dla mnie formą masochizmu. No a wczoraj zajechałam na podwórko do moich kochanych znajomych cała w skowronach, a tam stoi jego auto! Z lekką paniką weszłam no i kurwa, jakże by inaczej - był obecny z całą swoją nieziemską otoczką cudowności i uśmiechnął się do mnie tak jak robi to najpiękniej. Po tym spotkaniu wyszliśmy pogadać i zapytał czy mi to nie przeszkadza, że on jedzie, że w ostatniej chwili się namyślił, że jesteśmy dorośli i nie ma sensu się kłócić o to. Przepraszam, że ten tekst taki długi, ale zrozumcie mnie kobietki! Jestem sfrustrowana. Cały rok się uczę i pracuje, w wakacje haruje jak wół tylko po to żeby przez tydzień móc sobie odpocząć i złapać chillout, a tu takie gówno!!! To mi spędza sen z powiek. Jak powiecie? Czy na moim miejscu pojechałybyście? Boje się co się stanie, że posypę rany solą, że my+alkohol+atmosfera wakacji = przygodny seksik. :(:(:( Boże, az sie poplakałam taka jestem zla.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazny jest mój pseudonim
a on kogoś ma? Ty nadal go kochasz, tak? i boisz sie, że Cie wykorzysta? Ja bym nie jechała, mimo iż nie kocham już swojego byłego, to jednak jego widok nie pozwalałby mi się do końca cieszyć (współnie z nim) wakacjami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sensu..
fajnych masz znajomych, nie ma co. wplątali cie w niezłe bagno

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Last Minute 44
No tylko, że jak nie pojadę teraz to już nie pojadę wcale bo nie dostanę więcej urlopu:( On nie ma nikogo, tamtą rzucił pare miesięcy temu, ja też jestem sama bo po rozstaniu całkowicie wpadłam w wir nauki i pracy i nie mam na nic czasu. Czy go kocham? Nie wyobrażam sobie aby ktoś bliższy ideału kiedyś zaistniał w moim życiu. On sprawiał, że czułam się najlepszą laską, tą wybraną, jedyną, najlepszą. Brakuje mi tego uczucia i nie wiem czy wytrzymałabym widok jego kiedy wiem, że nie jest mój.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Last Minute 44
Mam do naszych znajomych o to ogromny żal, bo doskonale wiedzieli jak sprawa wygląda i że nie uległa przedawnieniu. Czasem sobie nawet myślę, że to jakaś pojebana intryga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość niewazny jest mój pseudonim
hmm to może niewszytsko stracone i da się wrócić do siebie? :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sensu..
więc jedź, a przekonasz się jak to będzie..;) coś on na pewno wykroi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ffd
powiedz mu, ze przeszkadza Ci to,ze jedzie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hellka
ejjjj a nie wzielas pod uwage opcji, ze on moze dowiedzial sie ze ty jedziesz i dla tego chcial sie "zabrac" ?;)..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Last Minute 44
Wiesz co Ci powiem? Moją ukochaną osobą w życiu jest moja babcia. Bardzo ważne było dla mnie, że gdy poznała Tomka zakochała się w nim bez reszty i mówiła do niego 'wnusiu' i piekła mu drodżowe ciasto. Moja babcia jest bardzo mądrą kobietą, mądrą życiowo chociaż schorowaną. I chociaż uwielbiała go całym jej wielkim serduszkiem to kiedy opowiadałam jej jak za nim tęsknie i chciałabym wrócić powiedziała coś takiego. "Laleczko Ty moja, ile razy będziesz jeszcze odgrzewać ten kotlet? Przecież jak go zjesz to będziesz miała sranie murowane!" I chociaż te słowa mnie rozbawiły to muszę jej przyznać rację. Nie wraca się do byłych.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sensu..
eeetam, nie wraca. po sraczce zawsze jest ulga :D i żyje się dalej. nie panikuj, tylko jedź, inaczej nie poznasz naprawdę co z tobie siedzi, chociaż babcia przestrzegała :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Last Minute 44
Pomyślałam, że może on się dowiedział, że jadę i zabrał się na doczepkę. Albo co gorsza oni to wszystko zaplanowali aby nasza paczka znów była w komplecie. Jeszcze kilka godzin temu cieszyłam się jak dziecko pakując kolejne letnie sukienki i nastawieniem na przygodę. Teraz mam ochotę wywalić wszystko przez okno a potem się zrzygać.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość świetną masz babcię tekst roku
:D Babcia ma rację. Skoro rzucił, bo mu się znudziłaś, to widocznie ten południowy chłopczyk tak ma :) Na pewno kochać nie kochał. Wiec olej ten kotlet koniecznie (żadnych sentymentów i seksu, niech mu się nie wydaje). A czy jechać? Jeśli ma boleć, to ja bym chyba nie pojechała. Tylko że z 2 strony on wtedy będzie wiedział, że to przez niego i wciąż Ci zależy. Do dupy sytuacja, znajomi postąpili bardzo nie fair wobec Ciebie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Skoro tak bardzo spodziewasz sie biegunki to ten wyjazd i klimat tam potraktuj jako stoperan ;) Moze zdecydowal sie na to wlasnie ze wzgledu na Ciebie bo chce wrocic ?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sensu..
nie przesadzaj kobieto, jak nie będziesz chciał mieć z nim kontaktu, to jakoś to wytrzymasz ;) pytanie tylko, czy aby na pewno :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Last Minute 44
No babci to się należą brawa za wszystkie jej teksty, teraz już nie ma takich kobiet z krwi i kości:) Mam świadomość tego, że nie kochał. Miałam już wtedy, gdy mnie zostawiał, a podświadomie nawet wcześniej. Południowy chłopczyk jak go ładnie nazwałaś ma sam duże problemy ze sobą, rani wiele osób ze swojego otoczenia (chociażby rok temu nie zjawił się na weselu swojego najlepszego przyjaciela).... Mój cały mózg nie chce do niego wrócić, chociaż naiwne serducho pika mocniej i już by było w stanie rzucać się mu na szyję.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sensu..
no widzisz jaka jesteś wiotka ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hellka
no o skoro twoj rozum juz sie zdeklarowal..to jedz i baw sie...aha serce zostaw lepiej w domu;)...aha i bez seksu tam na "wczasach"

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traktorzysta_półetatowiec
olej tego goscia. zaplacilas za nocleg, ze nie mozesz gdzie indziej pojechac? kupujesz bilet, zalatwiasz nowy nocleg i wyjezdzasz, chocby nad morze... nie rozumiem twoich problemow. jesli pojedziesz i bedziesz sie miżdżyć do tego goscia, to znaczy ze jestes slabiutka i dajesz soba pomiatac. aha, i mowi ci to CHLOPAK, zeby nie bylo ze jakas zazdrosna lasencja ;) facet, jak zobaczy ze laska jest ulegla, bedzie jeszcze bardziej wykorzystywal. zostawilby cie jeszcze nie raz, zdradzil itp... zastanow sie nad tym co pisze!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Last Minute 44
Nie jestem wiotka, jestem po prostu kobietką. Wkurza mnie to, szalenie mnie wkurza. Byłam bardzo pozytywnie nastawiona. Całe pół roku kułam jak szalona żeby zaliczyć dwie sesje w czerwcu, od początku lipca zaczęłam pracować po 12 godzin na dobę żeby tylko odłożyć coś na wakacje i przyszły rok akademicki. Planowałam, że będę pić drinki z parasolką, opalać dupkę i żyć beztrosko. A tu co? Jajco! Będę patrzeć czy on nie idzie, będę myśleć żeby przypadkiem nie przesadzić z alkoholem i uciekać bocznymi korytarzami por prysznic aby przypadkiem nie spotkać południowego chłopca i jego cudownej otoczki.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traktorzysta_półetatowiec
jak groch o sciane... ponawiam wiec pytanie: zaplacilas za nocleg, ze nie mozesz gdzie indziej pojechac?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sensu..
no bez przesady. nikt ci nie karze uciekać, a dobitnie powiedzieć mu na wstępie, żeby się odjebał bo nie chcesz mieć z nim nic do czynienia. czy to takie trudne do wykonania? chyba, że podświadomie masz inne plany :D a pewnie je masz niestety.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Last Minute 44
Nocleg jest zapłacony w połowie, zrobiłam już przelew chłopakom za paliwo. Jeszcze tylko nie dałam na zrzutę. I nie mogę nic przebookować, bo nie chcę jechać sama. Chcę jechać z nimi, tyle że bez Tomasza bo on mi tam jest potrzebny jak rybie ręcznik dokładnie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sensu..
traktorzysto masz rację, ale lasencja myśli, że może jednak coś z tego będzie. widać przejęła się tą sytuacją ;) szanuj się kobieto, mozesz jechać w inne miejsce, masz pieniądze, a towarzystwo zawsze znajdziesz.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Last Minute 44
Nie powiem mu żeby się odjebał. Gdy dziś rozmawialiśmy udawałam, że jestem radosna i w ogóle nie przeszkadza mi jego cudowna obecność. Udawałam, że w 100% mi przeszło, jestem nastawiona na letni podryw i będzie świetnie. Mogę mu najwyżej zasugerować, że lepiej będzie jeśli nie będziemy się zbytnio spoufalać. Ale myślę, że to nie zmieni mojego beznadziejnego w tym momencie samopoczucia.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traktorzysta_półetatowiec
posluchaj, ja rozumiem doskonale ze odkladalas kase itp... ale powiedz, bedziesz szczesliwa ogladajac tego zalosnego goscia, ktory Cie zostawil? nie lepiej wyjechac chocby na 2 dni, ale bez niego? za paliwo jak poprosisz, to oddzadza. a nocleg, trudno, zdrowie psychiczne jest wazniejsze od tej kasy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traktorzysta_półetatowiec
'nie ma sensu..' sensownie gadasz :) popieram cie. nie zeszmacaj sie, miej w dupie Tomasza. to skonczona historia. do bylych sie nie wraca. nic z tego dobrego nie wyjdzie. uwierz mi.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Last Minute 44
Jak to zawsze znajde towarzystwo? W jaki niby sposób? Pojadę i na krzywy ryj wbiję komuś do ekipy? Nie tak się spędza wakacje. A poza tym jestem niezbyt dzianą osobą, nie mogę sobie pozwolić na stratę 50 procentowej zaliczki za noclegi...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość traktorzysta_półetatowiec
to lepiej pozwolic sobie na strate 50% swojej psychiki.......... dziewczyno, MYSL !!!!!! jak bedziesz sie czuc widzac twojego bylego non stop, ktory cie ZOSTAWIL? hmm?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie ma sensu..
zapytaj babci, ona jest nie tylko mądrą kobietą, ale i przewidującą twoją przyszłość. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×