Stary mnie bije...

Siema. mam problem z moim... starym ciągle mnie bije. mam 16 lat dostawałem od 12... Przyczepia się do mnie o byle co, kiedyś dostawałem paskiem od jakiś 2 lat ręcznie uświadomiłem go kiedyś że jak jeszcze raz mnie uderzy to coś z tym zrobię wyśmiał mnie ... mam takich kolegów co mogą go skopać ale nie wiem czy dobry to pomysł na policje nie pójdę-zadzwonię bo nic nie zrobią- spiszą i pójdą a ja raczej dobrze na tym nie wyjdę nawet jak będę miał ślady to stary nakłamie że sam sobie to zrobiłem albo że kumple pomogli na mamę nie mam co liczyć bo przeważnie za nią. dostaje za to że np. źle odpowiem do mamy czy coś za to że czegoś nie zrobię. rozumiem lekko... ale to nie jest lekko raz krew mi leciała z tyłu głowy wczoraj stary tak mi naj**ał po twarzy pięściami.... ;( dostałem z 10 razy... boli mnie wszystko... chciałem uciec z domu ale coś mnie tu trzyma nie wiem co... tak mnie wkurwił że chciałem złapać kija od miotły drewnianego i go oklepać nim ale wiem że to on wtedy schlapie na pały i ja ośrodek... mam kuratorkę a jego pretekstem jest to że jak nie bd słuchać to powie o wszystkim kurator i mnie zamknie a niestety z dupy walić do sądu nie będę ani kurator, wychowawczyni, pedagog nikt tu nie pomorze ;/ kiedyś miałem myśl o zabiciu się stwierdziłem że to nie ma sensu... mam telefon kasę neta ale niech tylko tata by się dowiedział że mama daje mi tyle kasy z 1/5 jego wypłaty około 300 zł i do tego ubrania HempGru lub Słonia... kiedyś skończy się to dla niego źle nie wytrzymam i ja go wtedy ujebie po tym okropnym pysku... dam mu rade ale co mi po tym jak powiedzą kuratorce ... do tego niedługo mam mieć sprawę sądową to nie pierwsza i mogą o wszystkim uciec... mam kolegów w innym mieście... około 50 km od mojego... ale tam sobie nie poradzę... wczoraj do mnie powiedział że tylko jak ucieknę przez okno to od razu idzie na pały... ma takie prawo żeby mnie bić? co mogę zrobić? ;(