troszkę dziwne pytanie

...ale powiadają ,że głupich nie ma;) Moi drodzy -co myślicie o życiu po śmierci ???nikt o tym głośno nie mówi, wszyscy to wyśmiewają, a przecież dotyczy to każdego z nas... Tylu moich znajomych już nie ma... Przez takie trudne doświadczenia nie widzę w życiu sensu, nic nie daje człowiekowi pełni szczęścia... ja myślę, że życie zaczyna się dopiero po tej drugiej stronie. czemu tak mało o tym wiemy...? dziś liczy się tylko kasa i sex, ludzi opętały zle moce... jestem młoda, podobno piękna, mam pieniądze, a nic tak naprawdę mnie nie cieszy...

spotka Cię tragedia życiowa to dopiero zrozumiesz jakie miałaś fajne życie

chyba więcej złego nie może mi się przytrafić....

mam 21 lat a przeszłam więcej niż mogłoby sie wydawać

az tak zle jest??co to za przykre doswiadczenia? Chyba ze nie chcesz o tym gadac

przeszłam Wisłę, Odrę, Wartę i Świnkę jeszcze wiele rzek do przejścia.....

tu naprawdę nie mozna z nikim mądrze podyskutować , pewnie cała inteligencja siedzi na erotycznym... oj ludzie, opanujcie się....

to po huja dajesz takie durne topiki. Myslisz ,że na kimś robią wrażenia twoje wypociny?

a Ciebie co - mamusia opuścila???? nie nauczyli kultury osobistej??? po co czytasz jak nie pasuje? żaden przymus

który zmarł na moich oczach i powiedział, że nie ma się do czego spieszyć, że "życie po śmierci" jest strasznie puste.

śpiesz się powoli w drodze do wiecznej ciemności zwolnij kroku, zatrzymaj się popatrz na rozkwitający kwiat, na uśmiech dziecka , na obłoki na niebie....w tej chwili żyjesz i ta chwila należy do ciebie :)

mi często śni się przyjaciółka, która zginęła tragicznie. Mówi, że tam jest pięknie, sama wygląda w tych snach olśniewająco...

czemu do wiecznej ciemności...? czemu macie takie poglądy, że tam jest gorzej... nie mam chyba niczego bardizej okrutnego od życia...

kiedys ksiazke o zyciu po smierci. z ciekawosci ja wypozyczylam z biblioteki i tam niby bylo jakies medium ktore umialo sie kontaktowac z 'duszami' zmarlych i oni mowili ze tam jest jakby kilka poziomow w zaleznosci od tego na jakim etapie twoja dusza sie znaduje bo np na poczatku wydaje ci sie ze jestes glodna to 'materalizuje' sie jedzenie i niby sie zywisz ale to nie jest takie prawdziwe jedzenie bo jestes po prostu przyzwyczajony do uczucia glodu i potem w miare rozwoju dusza przechodzi na kolejny poziom. cos w tym stuly tam bylo napisane dawno to czytalam:)

i niby jest tam pieknie i wogle i inne dusze z ktorymi mozna nawiazac kontakty przyjacielskie

też przeczytałam wiele książek na ten temat ale wiadomo- książka ksiązką - chciałabym wiedzieć czy macie jakieś osobiste doświadczenia. tylu ludzi codzienie ginie...

bardzo lubię to opowiadanie: http://forum.i-doser.pl/viewtopic.php?t=839

mnie przeraza to, ze bede tam sama..:(..boje sie ze nie zobacze moich bliskich:(...ze tam bedzie pustoo...ale na co nasze rozwazania, skro nasz ludzki rozum nie jest w stanie tego zrozumiec? trzeba wierzyc mimo, iz sie nie widzialo...