odrzciłam faceta bo nie ma samochodu....

Poznałam fajnego,sympatycznego i przystojnego faceta,ale jednak go olałam bo nie ma samochodu, co prawda pracuje itd,al mieszka z mama i rodzenstwem, a tu kolejny problem bo nie ma mieszkania... Czy niektore z Was tek tak miały, ze przez takie cos lolały mężczyzne?

faceeta z samochodem i mieszkaniem. co z tego, że to ma, jak rozum mu nie dopisuje :D

"co z tego, że to ma, jak rozum mu nie dopisuje " ja myślę, że autorce - prowokatorce też nie :D

a ja odrzuciłam faceeta z samochodem i mieszkaniem . co z tego, że to ma, jak rozum mu nie dopisuje mialam dwoch facetow i kazdy miał samochód, po prostu przyzwyczailam sie do tego, ze po mnie przyjezdzali, odwozili, bez problemu i szybko mozna bylo sie wybrać tu i tam, a nie tłuc się autobusami...

"mialam dwoch facetow i kazdy miał samochód, po prostu przyzwyczailam sie do tego, ze po mnie przyjezdzali, odwozili, bez problemu i szybko mozna bylo sie wybrać tu i tam, a nie tłuc się autobusami..." Księżniczka a może sama się weźmiesz do roboty i kupisz sobie samochód? Nie byłoby łatwiej? :P No i skończ tą prowokacje! :/ Ech..

samochód zawsze można kupic rozumu jak sie nie ma to klops jeśli tak bylo faktycznie i to byl jedyny powód ,to facet powinien w podziekowaniu , ze go ominela znajomosc z toba isc na pielgrzymke na Jasna Góre

bez samochodu, to niedorajda zyciowy.

no właśnie rozumu się nie kupi :D chyba go jednak niczego nie nauczyła ta znajomość ze mną. niektórzy tak mają do końca swoich dni :D posiadają majątki, samochody inne materialne gadzety ale nie mogą zaimponować niczym innym. i to jest przykre :D

Nie na pewno prowokacja , ale jeżeli nie to okropna materialistka z ciebie ! wybierasz sobie facetów którzy mają auta,mieszkanie i oczywiście kasę na koncie , tylko to się liczy dla ciebie?

przynajmniej nie ględzisz bzdur o tym że "choćby biednie, byle z Tobą" bo są i takie które najpierw tak ględzą romantycznie a później, już po ślubie, zmieniają śpiewke niestety codzienność nie rozpieszcza romantyków spróbujcie zrobić duże zakupy dla małego dziecka bez samochodu pewnie że się da, ale szczyt kosmicznej rozkoszy to nie jest

waternymph tak, jasne będę wozić faceta

Zaraz zaraz, bo ktos tutaj ma narabane we lbie. Czasy sie zmienily ksiezniczki, chcecie miec auto, to sobie kupcie. Ja np. nie posiadam, lubie wypic, i pije kiedy mam ochote i okazje, tj. co dzienie. Nie oznacza to wcale ze sie upijam o nie! Ale lubie dobre trunki, i kobiety rola jest, mnie odwiezc i przywiezc, bo to ona ma byc zadbana, ladna, i pieknie pachniec, i to ona ma o mnie dbac. I nie wyobrazam sobie, zeby jakas pipa jedna z druga czekala na to, az ja ja gdzies odwioze. do roboty lachony!

tego zeby rozpieszczac kobiete.

bo nie mial samochodu w wieku 34 lat i mieszkal z rodzicami. Ja mam prawo jazdy, samochod wiec oczekuje ze facet tez miec powinien. Co w tym zlego ze kobieta szuka kogos na swoim poziomie materialnym?

Nie, nie jest to zadna prowokacja, po prostu moim zdaniem facet powinien być zaradny...

Jak nie miałem auta to się taksówkami robijało - i nie było że nie pijemy oboje

moze w Polsce panuja inne warunki.

"waternymph tak, jasne będę wozić faceta " O litości... Nie faceta tylko swoją dupę! Do roboty głupiutka dziewuszko. "spróbujcie zrobić duże zakupy dla małego dziecka bez samochodu pewnie że się da, ale szczyt kosmicznej rozkoszy to nie jest" A Ty nie masz rąk i mózgu? Nie możesz sam zarobić na samochód? "przynajmniej nie ględzisz bzdur o tym że "choćby biednie, byle z Tobą" Nie o to chodzi. Mozesz sam zarobić a nie liczyć na łaskę i niełaskę innych... Mój facet jest studentem (ja też) i nie mamy samochodu. Tłuczemy się codziennie autobusami. Korona mi z głowy jeszcze nie spadła :) Ale po studiach jak będę zarabiać na pewno kupie sobie jakiś, tak samo z mieszkaniem :)

"Nie, nie jest to zadna prowokacja, po prostu moim zdaniem facet powinien być zaradny..." no nie wiem kto w tej sytuacji jest "zaradny" raczej laska ktora robi wszystko zeby ktos inny jej wozil tylek

A to prawda ze facet powinien byc zaradny. Powinien unikac pyskatych i tempych ksiezniczek, i znalezc sobie prawdziwa kobiete, ktora bedzie miala auto, i zawiezie go wszedzie!

Hept; haha, uśmiałam się do łez. Tak, jasne mialabym mieć faceta od którego byłabym zaradniejsza, starałabym się cos mieć w zyciu, a on nie miałby nic, codziennie by chlał, a ja bym go woziła... Bez komentarza...

fajna dziewczyne , a niedorajda bez auta ma taka na jaka go stac !

Ja oczekuję od faceta, że będzie miał swój samochód. Nie mam chęci go ciągle wozić swoim autem. Ale samochód jest tylko dodatkiem do reszty cech.

provokejszyn j@k nic -> czyli te płaskie wybierają faceta bez samochodu ??

waternymph hem???

jak baba bez cyckow zgadza sie

4d65qdx1q0 nie rozumiesz, posiadanie samochodu to nie jest zadna zaradnosc. Samochody sa cholernie tanie i nie przesadzajmy, jezeli dla kogos oznacza to zaradnosc, to jest albo tepy, albo glupi, albo ma problemy ze zrozumieniem wrzechswiata. Wychowanie dzieci na inteligentnych ludzi, doprowadzenie do sukcesu zawodowego bez szkodzenia innym, polepszanie swoich kwalifikacji zawodowych tak zeby inni to docenili - to jest zaradnosc. Wozenie dupy to nie jest zaradnosc tylko wygoda. Dlatego lalunie, do roboty, bo ja nie zamierzam dbac o wasza wygode :D

auta, to nudne niedorajdy zyciowe.

brawo autorko! tak trzymaj! ino aptrzec az bedziesz tu pisala jako jeczaca czterdziecha bo bedziesz SAMA!

setunia spokojnie-na pewno nie będę... Zalozylam ten temat, aby dowiedziec sie co mysla inne kobiety, czy tez byly w takiej sytuacji, bo to pierwszy facet ktory mi sie spodobal, a nie ma np samochodu itd.