dlaczego tyle osob bierze slub koscielny a nie przestrzegaja zasad

kosciola?

takich tu masa i tylko im współczuć

no wlasnie ale dlaczego tak jest? po co slub w kosciele ktorego zasad nie przestrzegacie?

bo ''wypada'' lub ''pasuje'' ten ślub wziąć :-O

co ozn wypada?:O

biorą ślub przed Bogiem a potem na kafe wyzywają się od szmat, pip, wieśniar bez gustu itd. Pokory w sobie zero jakiejkowiek

jakiejkolwiek *

do cywilnego tez mozna paradowac:p to troche obludne, na co dzien omijac kosciol, nie przestzregac zasad ale do slubu juz w welonie i przed oltarzem skladac przysiege

biorą na odwal się bo tak wypada, bo mamusia naciska albo jeszcze ktoś

taka koktajlowa brała kościelny a tyle w niej katoliczki że pożal się :P

Ja jestem ateistką a mąż pochodzi z rodziny katolickiej. Ślubu kościelnego nie mięliśmy.

bo taka jest tradycja...ja do koscioła nie chodze nie chodze a bardzo podobaja mi sie śluby kościelne...ta atmosfera kościoła (budynku),pieśni,gra na organach itp.

Co daje slub koscielny ?

slub dla tradycji???????:O:O:O

chodziło mi o białą suknię...taka jest tradycja ze sie w takiej idzie

czyli slub zeby pokazal sie w sukni???:O

no przeciez wiadomo ze w jeansach sie nie pójdzie....jest tradycja ze w białej sukni..tak było,jest i bedzie

tak tyle ze jak ktos na codzien nie jest katolikiem a pozniej smiga do kocioal brac slub bo tak wypada to jest to zalosne i obludne wg mnie

czytaj ze zrozumiem...nie chodzi mi o to ze wypada i taka jest tradycja aby brac slub kościelny....z tą tradycją dotyczy tylko sukni....a niech ludzie robią co chcą,wazne aby byli szczęśliwi i nikomu krzywdy nie robili :)

Ty tez czytaj ze zrozumieniem, tradycji sukni nie kwestionowalam:P:P:P:P:P

a wiec dlatego bierzemy slub koscielny, bo w USC sklada sie tylko oswiadczenie ("swiadomy praw i obowiazkow wynikajacych z zalozenia rodziny uroczyscie OSWIADCZAM ze wstepuje w zwiazek malzenski itd"), a nie przysiege malzenska do uchochanej osoby z ktora chce sie spedzic resze zycia. To oswiadczenie jest ogolne i bardzo "suche", slub cywilny trwa za krotko, jest formatowy i przewidywalny. Pomijam juz wyglad wiekszosci USC, ktora sa w oplakanym stanie...Jesli sluby humanistyczne nabiora mocy prawnej w Polsce, a obok domow weselnych beda budowac sie tak zwane barn-y (kapliczki swieckie) a Panna Mloda nie bedzie obgadywana przez pol wsi, ze do cywilnego idzie w dialej suknii a nie "garsonce", to i Kosioly nie beda tak oblegane. W wielu krajach zachodnich biorac slub swiecki (cywilny) mozna wybrac slowa przysiegi, w Polsce (kraju gdzie Rydzyk ma duzo do powiedzenia) wciaz nie ma nowej ustawy ktora regulowalaby sluby cywline "po ludzku", wiec jestesmy hipokrytami...

A ja biore ślub cywilny, w sukni ślubnej koloru ecru, z kwiatami we włosach. W dodatku bedzie to ślub w plenerze, nad jeziorem, wesele na ponad 100 osob (tylko najblizsza rodzina i przyjaciele) i z poprawinami. Myslicie, ze ja się przejmuje kims, kto bedzie sobie myslal o mnie, ze cos ze mna nie tak, bo ide w sukni, a nie w garsonce? Przestancie się tak przejmowac tym co ludzie naokolo was myśla, a bedzie to z korzyscia dla waszego zdrowia :o

Dopisz resztę tekstu: "...i przyrzekam, że uczynię wszystko, aby nasze małżeństwo było zgodne, szczęśliwe i trwałe" I dla mnie slowa tej przysięgi są piękne, proste, naturalne, bez sztucznego nadęcia. Jakie znaczenie ma to, że mówimy przysięgam zamiast przyrzekam?

ja nie rozumiem jak mozna w obliczu boga przerzekac komus milosc do smierci jesli nie wiesz co jutro cie spotka?

"cywilny trwa za krotko, jest formatowy i przewidywalny" A dla mnie jest cudowną odmianą w pladze ślubów kościelnych, branych bo tak pasuje i taka tradycja. Przewidywalność jest w ogóle chybionym argumentem. O ile można spodziewać się, że urzędnik państwowy powie coś mądrego, o tyle ksiądz zawsze mówi to samo, powołując się na znaną wszem i wobec naukę krk w tym względzie.

hmm... no tak, nie wiadomo co nas spotka... ja bym zadała inne pytanie, jak mozna przysiegac przed bogiem, w instytucji, w która sie nie wierzy? ;) Czy taki slub jest na pewno wazny? :D

Ja się też zawsze zastanawiam, przecież Bóg jest wszędzie, więc także w usc. Więc tam nie przysięga się przed nim? ;)

No, ale jezeli masz ślub konkordatowy i sie rozwiedziecie ('cywilnie'), to przed bogiem i tak jestes zona tego mezczyzny, takie romantyczne, och, ach, i w ogole :o :P ;)

Mi osobiście nie podobają się śluby cywilne. Ja biorę ślub kościelny chodzę do kościoła choć z niektórymi rzeczami się nie zgadzam. Ale w końcu wierzę w Boga a nie księży.

Tylko że katolicyzm polega na tym, że oprócz Biblii uznajesz tradycję, tworzoną właśnie przez księży.