Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość Estranged

Ciągłe zmiany nastroju, zaburzenia osobowości

Polecane posty

Gość irqa.
Tez bylam molestowana w dziecinstwie.Mam dziwne zaburzenia ze soba.Izoluje sie od ludzi.Gdy ktos cos powie,rozmyslam nad tym dlugo i probuje rozkminic wypowiedziane zdania analizujac bez przerwy. Myslalam o zmianie plci.Odkrylam pociag do kobiet.Jestem niewyzyta,robilabym rozne nietypowe orgie,ale mam obsesje na punkcie ciazy.Sexu unikam juz jakies 2 albo 3 lata chociaz mam nieraz okazje.Jaram sie krwia.Raz jechalam sobie na bananie,rozcielam sobie ostra koncowka w pochwie i lala sie krew,a ja zamiast tamowac to siedzialam i rozmazywalam po nogach krew i nawet mi sie to spodobalo :| Mam obsesje ze ktos czai sie za mna z nozem.Ciagle mysle o smierci,o tym ze moje dziecko moga porwac jak ta Madelaine i nawet jak zaniose ja do monitorowanego przedszkola to po wyjsciu wpadam w schizy ze ktos ja porwie i mysle sobie co bym robila jakby ona znikla.Czuje taka bezsilnosc.Raz trafilam na strone pedofilska i patrzalam sie na te dzieci probujac wyczytac z ich twarzy smutek,bol.Wieczorem jak siedze w domu to mnie sciska ze jakies dziecko wlasnie jest w tej chwili krzywdzone przez jakiegos pedofila. Jednym razem kocham,innym boje i jakby doszlo co do czego to pewnie sprzed oltarza ucieklabym jak Julia Roberts w tym filmie. Od zawsze mialam urojone ciaze.Panicznie sie boje,i przez to sexu unikam. Jestem szczera do bolu.Kiedys ciagle myslalam o smierci,teraz przeszlo.Przerazam ludzi moja otwartoscia,szczeroscia i dziwnymi upodobaniami.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estranged
Ehh, smutne jest to, że tyle ludzi ma takie problemy :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość glampopis
mi sie wydaje ze cierpicie na neurotyzm. !!!!!!!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estranged
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estranged
Nikt więcej się już nie wypowie? Jeszcze przed chwilą miałam w miarę normalny humor, teraz ogarnęła mnie taka depresja, taki dół, pustka, że nie wiem co ze sobą zrobić :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mrumra
Jakbym o sobie czytała :-) O ile brakuje Wam kontaktu z kimś - a chyba brakuje, skoro tu piszecie - to jak dla mnie jesteście normalni i nie ma sensu doszukiwać się u siebie kolejnych zaburzeń. Choć "normalni" to złe słowo, bo normę stanowi większość a większość jaka jest każdy widzi. W każdym razie nie jesteście z tym sami i nie ma chyba sensu ogłupiać się tylko po to, żeby dogadać się z większością...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madav
Wiecie co. Włażę na to forum co jakiś czas jak nie mam siły po pracy a chce mi sie zrobic cos dobrego. Skończyłam psychologie, obecnie pracuje nie do konca w zawodzie. I tak sobie włażę tutaj i czasami zaczynam rozmawiac z jakąś osobą, o której wiem, że zaraz otrzyma 100 bezsensownych rad i/lub zostanie zlinczowana. I na tej zasadzie już kilku osobom udało mi sie pomoc. Utrzymujemy kontakt mejlowy, z tego co wiem, dzieje sie u nich dobrze lub coraz lepiej. Natomiast niestety wam nie da sie pomóc. Przeczytałam tylko pierwsza strone, i powiem tak: z tego co czytałam, zadne z was nie chodzi z problemami do lekarzy, za to terminologie dot. fobii znacie lepiej niz niejeden psychiatra. Sami sie diagnozujecie, i z duma dodajecie kolejna jednostke chorobowa do stopki. Licytujecie sie kto jest lepszy. Z tego wzgledu oraz paru innych nie wierze, ze Twoj stan niedziel, badz Twoj musze was zasmucic ale jest az tak ciezki jak to opisujecie. Mozecie sie teraz oburzyc albo uznac mnie za nieuka. Tyle ze ja na zajeciach uwazałam, i z dobrej woli wam mowie: jestescie sprawcami 75% swoich przypadłosci. Ale skoro lubicie tak rozmawiac, to wymienie wam to, na co cierpiałabym gdybym tylko odrobine sie postarała: depresja, CHAD, trichtillomania, dysforia, dysmorfobia, neurotyzm, nerwica natrectw (porzadkowanie), osobowosc analna, hipochondria, prokrastynacja (szczególnie lubie to ostatnie, bardzo madrze brzmii) i wiele innych Mam nadzieje, ze wlasciwie odczytacie sens mojej wypowiedzi. Mozna chyba uznac za cud, ze przy takiej ilosci jedn. chorobowych jeszcze zyjecie, ze nie leczycie sie, bo 99% juz dawno by skoczyło.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość madav
Mysle ze te tysiace przypadłosci wasz lekarz dałby rade poskładac w jedna, a potem moze nawet by ja wyleczył. Małe pocieszenie: moze u was chodzic o zwykły neurotyzm. Wiem ze odbieranie tozsamosci jest mało terapeutycznym podejsciem :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość luiza 23
zgadzam sie z madav

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Estranged
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość sfgdfgdfg
xdfgdg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość podnosicielka
up

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość srtdrytyhrt
srfsdtg

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Mdwj
Tak.znam to

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość jdhuigubg
Estranged- czytaja o tobie czytam jakby o sobie. mam 20 lat, studiuje zaocznie. poza studiami nie robie nic, moja jedyna 'rozrywka' jest wyjscie z psem na spacer. na szczescie mieszkam za miastem i moge chodzic z nim tam, gdzie nie ma ludzi. na zewnatrz ciagle jestem przygaszona, smutna, wewnatrz na ogol tez, jednak czasem rozpiera mnie energia po prostu a i tak tego nie okazuje. nie mam zadnych znajomych, wszyscy ludzie ze studiow wydaja mi sie po prostu glupi, jak z nimi rozmawiam czasem to wewnatrz mi ich szkoda. poza tym bardzo sie wszystkim denerwuje, zwlaszcza tymi studiami. w nasteony weekend mam zjazd i juz sie martwie, co bedziemy robic na cwiczeniach. poza tym mam wiele innych problemow psychicznych i nie tylko. to byl tylko taki skrot. a myslalam, ze jestem sama...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ja mam w porównaniu do waszych problemów "tylko" nerwicę i niską samoocenę, jestem też bardzo wobec siebie krytyczna, myślę że problem tkwi we wrażliwości, niektórzy po prostu są bardziej wrażliwi, delikatni i przez to jest im ciężej, niestety większość ludzi raczej jest twarda i mało wrażliwa, chociaż podobno mówią że depresja to choroba 21 wieku...nie jesteście sami tak czy siak, a grunt to znaleźć zrozumienie u drugiego człowieka

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamel2013
Ogólnie to.. mam straszne wahania nastroju raz jest Ok a za chwile chce mi sie płakać nic mi nie pasuje.. kompletnie to ze ktos trzaśnie drzwiami to ze jest wl. telewizor nic. a po pewnym czasie mija.. i jest Ok. mam 17 lat .. w sumie nie mam tak od miesiąca nie chce isc gadac o tym z rodzicami mój chlopak widzi co sie dzieje nie wiem boje sie czasem tego co bedzie , miał ktoś z was coś takiego i sobie z tym poradzil lub mu samo przeszło ,? proszę o odpowiedz.. ;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ammaa33
ja mam nerwice i sobie nie radze.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kamel2013
Ammaa33 . Bylaś u jakiegoś psychiatry albo coś?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Zatroskana19
Polecam udać się do naprawdę dobrego psychiatry bądź terapeuty. Sama miałam lekkie zaburzenia i zdążyłam na leczenie. Na nfz nikt by mi już nie pomógł a bardzo nie chciałam iść do szpitala. Wierzyłam że jeszcze da się bez tego obejść. I dało się. Udałam się do prywatnej kliniki w Warszawie www.psychomedic.pl do dr Krzysztofa Staniszewskiego i on mi pomógł. Przepisał leki, przeprowadził terapię i jest mi o wiele lepiej. Jeszcze długa droga przed nami ale jednak widzę że naprawdę pomaga.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
częste zmiany nastroju obserwuje się w CHAD i Borderline

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość malina771
Tutaj https://psychomedic.pl/psychoterapia-grupowa sobie zerknijcie. W takich przypadkach świetnie sprawdzi się terapia grupowa. Tam bowiem uczą relacji z innymi. Moim zdaniem jest to najlepsze rozwiązanie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×