Powiedzcie co ja mam teraz zrobić?

Zostałem sam dłużej w klubie nocnym i zacząłem rozmawiać z facetem. Powiedział, że ma odsprzedać bilet na koncert, na którym bardzo mi zależało. Poszedłem z nim do jego mieszkania. On powiedział, że z tym biletem to się dogadamy. Kazał mi wciągnąć jakiś biały proszek. Kiedy powiedziałem, że nie chcę, on uderzył mnie w brzuch. Wciągnąłem... i to był błąd bo poczułem się bezboronny. On rzucił mnie na łóżko i zaczął rozbierać. Kiedy się próbowałem szarpać i krzyczeć on mi zasłonił usta i zaczął mnie bić. Rozebrał mnie i kazał się obrócić... coś poczułem w sobie. Po wszystkim mnie nieobecnego zawiózł na jakieś pole i zostawił. Płakałem całą noc skulony jak mogłem. W spodniach znalazłem bilet na ten koncert, ale co mi z tego biletu ? Nie wiem co mam teraz zrobić... Dowiedziałem się, że ten facet jest groźny. Raz rzucił ze schodów swoją dziewczynę przy jakiejś sprzeczce. Tyle dowiedziałem się od swojej koleżanki. Boję się cokolwiek robić, bo powiedzą że sam mu wszedłem do łóżka żeby dostać ten bilet, albo że jestem gejem itd. Nie mogę mówić o tym na spokojnie, bo nadal mam to wszystko przed oczami. I nikomu o tym nie powiedziałem, bo się boję jak reszta zareaguje.

powiedz komuś najbliższemu odważ się na pewno Ci pomogą, i wybierz się na policję. Przecież to nie Twoja wina, Ty chciałeś tylko bilet a nie wskoczyłeś mu do łużka!

:D

:(

marne prowokejszyn :P i zrobiłes z siebie juz totalnego pedała :D

jezeli to prawda zrób sobie test na aids