Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość rewizjonistyczny Stachu

jak pojmujecie Boga ..pytam tych co w Niego wierzą...

Polecane posty

Gość rewizjonistyczny Stachu

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewizjonistyczny Stachu
jestem ateista ale chce poznac wizje Boga tych co w Niego wierza wiec prosze bez wygłupów

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale w jakim wymiarze? Jeśli chodzi o wygląd zewnętrzny, to hmmm, on po prostu jest. Nikt nie widział Boga Ojca, choć przedstawiany jest jw. Ale nie to w tym wszystkim chodzi aby przedstawiać jego fizyczność (moim zdaniem) uważam, że sama Jego istota jest ważniejsza- Bóg miłosierdzia, sprawiedliwości także, ale przede wszystkim miłosierdzia. zawsze to przychodzi mi na myśl kiedy mam określić Jego istotę;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewizjonistyczny Stachu
oczywiscie chodzi o jego wymiar atrybutywny ..wygląd hehe dobre:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
No i co to znaczy pojmować boga? Myślenie że można go zrozumieć to tak jak oczekiwanie od mrówki by zrozumiała mowę człowieka. :classic_cool:

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewizjonistyczny Stachu
skoro ktos wierze w Boga-a takie osoby tu pytam musi miec jakies wyobrazenie obiektu którego istnienie probabilistycznie zakłada

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
probabilistycznie } ??? A to czemu.. a jak wyobraża sobie jako byt niematerialny? :P

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słodka Rozalinka
probabilistycznie-a wiec załozenie ze Bóg istnieje bądz nieistnieje----zreszta zastanawiające jest to ze negujemy cos badz wierzymy w byt o jakim nawet nie mamy bladego pojecia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Słodka Rozalinka
Ateizm to nie-niewiara w Boga -bo oznaczało by to ze bazujemy na "pozytywnym" załozeniu o jego domniemanej obecnosci..ateizm to pogląd kwestionujący zasadnosc idei Boga

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
aaaa, no to czekaj;) katolicy wyobrażają Go sobie jako starca, tak jest przedstawiany na obrazach itp. A wiesz, że to dużo zależy od różnych czynników? Np. tego jakie miało się dzieciństwo, jak rodzice i wychowawcy interpretowali Jego postać gdy byliśmy dziećmi. Jeśli od początku wmawiano dziecku "idzie burza bo Bozia się gniewa na Ciebie ponieważ byłeś niegrzeczny", jeżeli to dziecko Nim straszono to ono na pewno nie będzie myśleć w kategoriach Bóg- Dobry Ojciec, miłosierny itp. Będzie miało raczej obraz Boga iście demoniczny- jako surowego sędzię, karzącego za wszelkie przewinienia.Rozumiesz? W moim domu mówiono o Bogu bardzo pozytywnie, w szkole także. To był zawsze Konsekwentny Bóg Miłości. I stąd moje wyobrażenie Jego postaci- mężczyzna pod 50, większy niż ludzie, o jaśniejącej twarzy i spokojnym spojrzeniu pełnym miłości. Bóg który zawsze ma mnie na oku;)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozejrzyj sie
wokol siebie. Spojrz na drzewa, pomocz nogi w upalny dzien w chlodnym strumieniu, pooddychaj swiezym powietrzem. W samej naturze dopatruj Sily Sprawczej, nie utozsamiaj Boga z siwym starcem z dluga broda. Obcuj z ludzmi dobrymi, sam staraj sie byc pozytywnie do swiata nastawiony - czy nie czujesz wtedy ze doswiadczasz Jego łaski?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
ale z drugiej strony nie da się zaszufladkować Czegoś co jest wszechobecne. Pomijam już to, że Bóg to nie tylko Bóg Ojciec, ale także i Jezus i Duch św....

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serużonka
Bóg to nie jest ktoś, ani żadna osoba, Bóg to dobro. Ludzie tak to tylko nazwali a Bóg to tylko dobra energia. Poza tym ostatnio przestałam wierzyć. Te wszystkie święta itp stały się dla mnie tradycją a nie religią

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość serużonka
nie widzę sensu życia odkąd mam wątpliwości co do niego, ale z drugiej strony jak mam wierzyć? Kto mi da pewność że po śmierci będę istnieć? Sama wiara od tak, żeby ludziom było lepiej na sercu jest bez sensu ;/

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewizjonistyczny Stachu
ale z drugiej strony jaki sens ma robienie czegokolwiek jesli- przy załozeniu ze Boga nie ma-wszystko skazane jest na nieunikniona porazke

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozejrzyj sie
I tu Rewizjonistyczny Stachu daje wlasciwa i konkretna odpowiedz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewizjonistyczny Stachu
ja wiem ze Boga mozna pojmowac dowolnie... tylko co powiesz ludziom smiertelnie chorym badz ułomnym??chyba nie to zeby cieszyli sie widokiem chmurek na nienie:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
"ale z drugiej strony jaki sens ma robienie czegokolwiek jesli- przy załozeniu ze Boga nie ma-wszystko skazane jest na nieunikniona porazke" a to już problem ateistów;) Jeżeli ktoś wierzy to ma po co żyć i wie że to co robi nie przepadnie gdzieś w wszechświecie. KTOŚ o tym będzie wiedział:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozejrzyj sie
patrzac na wszystko w kontekscie "czarnej dziury" mozna sie pogubic. Wiara, taka mocna, do ktorej dochodzi sie nieraz latami daje czlowiekowi nadzieje a niejednemu sile. Dzisiejszy czlowiek mysli kategoriami "tu i teraz", jest niecierpliwy, zly, zmeczony, zniechecony. A gdzie sie podziala wytrwalosc i nadzieja, ludzie przestaja wierzyc, wtedy nadzieja umiera, niestety... A jak nie ma nadziei, to wszystko bierze w leb

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Pan Biznesmen
Alanis Morisette :D

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rewizjonistyczny Stachu
wszystko ładnie pieknie ..tylko pozostaje problem teodycei w relacji wolnej woli....sijurlejta:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość rozejrzyj sie
czy nikt z Was nie byl w sytuacji, kiedy ktos podal reke w nieszczesciu? Na pewno kazdy doswiadczyl takiego stanu. Ludzie terminalnie chorzy czesto maja nadzieje do samego konca, ze wydarzy sie cud, a majac kogos, kto im dodaje otuchy i trzyma za reke na pewno mniej cierpia

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×