cholera jasna !

mam wrażenie, że pół świata mi się wali i nie mam z kim pogadać. :/

mozesz ze mną

dawaj ...............wyzal sie

możesz na moim ramieniu:)

oh, dzięki... zacznę powoli, trochę to potrwa.

mam czas , :)

1 sprawa... Mam 18 lat, burzliwy okres itp, itd, straciłam przyjaciółkę, większość znajomych i teraz oprócz chłopaka ( a z nim to nie zawsze o wszystkim tak można) i mamy (której też nie można powiedzieć np. słuchaj mamo chce sie kochać z X w sobotę mogę nie wrócić na noc? ) nie mam z kim pogadać, w ogóle czy chodzi o błahe sprawy jak wybór przedmiotu na mature czy miejsca na 18 urodziny do poważnych ja rozwód rodziców... czuję się samotna... jak powiedziałam rodzice się rozwodzą... przeraża mnie to mimo, że rozumiem, i wierze, że tak będzie lepiej... potem sprawa seksu... jestem z moim chłopakiem już rok. kochaliśmy się parę razy, chciałabym to z nim robić częściej i on ze mną 4x bardziej niż ja z nim ale cholernie boje sie wpdaki, tyle sie o tym mowi...

a to początek... nawet nie wiem jak to ubrać w słowa...z mamą mam bardzo dobry kontakt, na prawie wszystkie tematy z nią rozmawiam, jest taką moją przyjaciółką ale o pewnych rzeczach po prostu nie umiem... ;/

Pyśka :) w sprawie seksu to wiadomo można się zabezpieczać na różne sposoby , ale to chyba wiesz . a jak macie taki temperament to tym bardziej , bo to faktycznie dużo za wczesnie na bejbi.

no właśnie... w sobote ma urodziny... zaplanował wyjazd na mazury do hotelu w mikołajkach na sobote i niedziele...chciałabym mu zrobić taki prezent... ale boję się, jestem chyba jakaś naszpikowana tym,że teraz tyle tych ciąż moje koleżanki w ciązy, małe dzieci wszędzie a przedemną jeszcze klasa maturalna i studia i w ogóle ale tego seksu tez bym chciała...tylko takiego żebym po nim nie bała się dwa tygodnie i nie robiła 2 testów z obaw, mimo , że moj chłopiec mowi "" spokojnie kochanie, wszystko było w porzadku nie masz powodów do obaw" ja dalej swoje...

to więcej zaufania do niego a jak się zabezpieczcie że się tak boisz?

ja wyliczam sobie dni, z reguły robimy to 5-4 dni przed moim okresem, gumy, chlopak nie konczy we mnie... nie byłam u lekarza, boję sie tabletek i tego wszystkiego .. moja mama po tabletkach zrobiła się pulchna i to jest powód przez który rozwodzą się moi rodzice... tato przestał ją akceptować..nie rozumiem jak mozna byc tak malostkowym wobec osoby z którą się żyło 18 lat jak mój tato, przysięgali sobie az do śmierci a nie aż do 80kg..

ja wyliczam sobie dni, z reguły robimy to 5-4 dni przed moim okresem, gumy, chlopak nie konczy we mnie... nie byłam u lekarza, boję sie tabletek i tego wszystkiego .. moja mama po tabletkach zrobiła się pulchna i to jest powód przez który rozwodzą się moi rodzice... tato przestał ją akceptować..nie rozumiem jak mozna byc tak malostkowym wobec osoby z którą się żyło 18 lat jak mój tato, przysięgali sobie az do śmierci a nie aż do 80kg..

hmmmm , ale z tego co sie orientuje to jak ktos tyje to sie zmiena tabletki na inne i da sie wszystko dopasować , nie wiem ale te obliczanie dni to chyba prehistoria i lepiej w to nie wierxyć. a gumka zawsze jako dodatek dobra;P

może to były stare czasy, teraz zapewne jest inaczej, ale mam obawy .. ja z chłopakiem robie to dwa razy w miesiacu albo i nie to.. chyba bez sensu jest branie tabletek... u niego w domu jest male dziecko i nie mozemy byc w nocy glosno, u mnie mama rozgania nas po osobnych łóżkach, wiec jakiś wyjazd czy coś to tak działa... sporadycznie..

po pierwsze :i najwazniejsze: wyluzuj ! bardzo sie stresujesz... ja tez boje sie wpadki chyba jak kazda dziewczyna młoda, ale nie robie z tego az takiego stresu... choc w sumie gdzies czytalam jak ktos ma lek przed zajsciem w ciaze taki chorobliwy to moze nie zajsc naprawde ;d