Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość mamusia Oskarka :)

Czy dac mu szanse, chociaz mnie zostawil w ciazy?

Polecane posty

Gość mamusia Oskarka :)

Witajcie, chcialabym sie zapytac o Wasze zdanie na pewnien temat. Mam 10 miesiecznego synka, ale wychowuje go sama, bo jego ojciec odszedl ode mnie, gdy bylam w poczatkowej ciazy. Nie odszedl do innej kobiety, tylko ze wzgledu na fakt, ze nie chcial dziecka, twierdzil, ze nie jest jeszcze gotowy do roli ojca. A wiec przeszlam przez cala ciaze sama, byla niestety nieplanowana, chociaz planowalismy wesele i wspolne zycie po moich studiach (wtedy mialam jeszcze przed soba tylko jeden semestr. Mowil, ze mnie kocha, ale nie chce dziecka i skoro ja decyduje sie na urodzenie go, to on nie bedzie dla niego ojcem i odchodzi. Wyprowadzil sie do mieszkania po dziadkach i mieszka tam do tej pory. Bylo mi cholernie ciezko, nie bylo dnia, abym nie plakala, ale dalam rade, ciaze znioslam dobrze. Finansowo pomagali mi rodzice, a teraz od 2 miesiecy mam prace w zawodzie, mam tez alimenty od ojca dziecka. Czulam sie fatalnie podczas ciazy biorac pieniadze od rodzicow na nawet najmniejsza rzecz, ale oni nigdy nie robili mi wyrzutow. 3 miesiace temu ojciec dziecka zadzwonil z pytaniem, czy moze przyjsc zobaczyc malego, zgodzilam sie i od tamtej pory przychodzi czesto, bawi sie z nim, kupuje zabawki. Widze zmiane w jego podejsciu do synka. W zeszlym tygodniu rozmawialismy i on stwierdzil, ze byl glupi, ze go nie chcial, ze bardzo zaluje i chcialby cofnac czas, gdyby sie dalo, ze chcialby nas odzyskac. Odparlam ze mial swoja szanse, mnie juz nie odzyska, ale zawsze moze byc ojcem dla malego, tego mu nikt nie zabroni. Wyszedl, a ja ryczalam caly wieczor. Widze, ze sie zmienil. I dzisiaj napisal sms-a, czy wyjdziemy gdzies razem w weekend w jakies spokojne miejsce, gdzie bedziemy mogli pogadac... Przez ten czas nie mial nikogo, byl sam. Ja wciaz go kocham, pomimo tego co mi zrobil, ale nie daje mu poznac, za kazdym razem jak wychodzi po wizycie rycze jak durna i zadaje sobie pytanie, czy tak nie moglo byc od poczatku, normalny dom, malzenstwo, rodzina? Dlaczego zniszczyl to wszystko? Kocham mojego syneczka najbardziej na swiecie i chcialabym, aby mial pelna rodzine, mame i tate na codzien. On jest jeszcze malutki i nie rozumie, ale juz niedlugo zacznie zadawac pytania... Wiem, myslicie, ze jestem glupia, ale kocham tego glupka, bylismy razem 5 lat, to moj jedyny facet. Nie potrafie mu jednak zaufac i nie zapomne tego, co mi zrobil. Odpisalam, ze jestem zajeta w weekend, zapytal, czy w nastepnym moze mnie gdzies zabrac, juz nie odpisalam. Nie wiem, czy dac mu szanse, moze faktycznie wszystko zrozumial... Widze, ze sie zmienil i nigdy nie zabronie mu byc ojcem dla naszego malucha, ale czy powinnismy do siebie wrocic? Tylko nie obrazajcie mnie,ze jestem glupia, ze nawet mysle o opcji powrotu do siebie, bo sama o tym wiem, powinnam go kopnac w cztery litery, ale chcialabym poznac Wasze zdanie, z nikim o tym nie rozmawialam i mam metlik w glowie :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szansę możesz mu dać
czemu nie? Uważaj tylko, żeby nigdy się od niego nie uzależniać, co bym Ci poradziła także, gdyby nigdy od Was nie odszedł.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość ppppppppppppppppp
kazdy zasluguje na druda szanse...lecz ja bylam w podobnej sytuacji tyle ze facet zostawil mnie bez dziecka...dalam mu druga szanse i to byl najwiekszy blad mojego zycia...nadal go kocham..ale jak to sie mowi 2 razy do tej samej rzeki sie nie wchodzi...wiec kochana zastanow sie jeszcze 10 razy bo co bd wtedy gdy zostawi cie gdy dziecko bd mialo 10 lat-wtedy nie da sie wytlumaczyc mu tego racjonalnie..:)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia Oskarka :)
wiem i wlasnie tego sie boje, ze kiedys moglby nas zostawic po raz drugi... Z jednej strony chcialabym dac mu szanse, a z drugiej nie chce codziennie myslec, czy mu sie nie odwidzi, nie chce takiego zycia :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość hmm hm hm hmmm
cięzka sprawa , moze faktycznie się zmienił ? Nie do uwierzenia ,ze byliscie 5 lat i cię zostawił,razem z dzieckiem , ale takie sytuacje sie zdarzają Zrób to co ci dyktuje serce Ja znam dziewczyne , gdzie chłopak tez ją zostawił w ciązy , a był bardzo w niej wczesniej zakochany i długo byli razem Zostawił ją ,ale w pewnym stopniu przyczyniła się do tego jego matka Pózniej gdzies mniej wiecej jak dziecko miało tyle samo co twoje , tez się odezwał , chciał wrócic , załował , ona zaryzykowała i wrócili do siebie Są razem do dzisiaj , a minęło juz bardzo duzo czasu , jest dobrym męzem i swietnym ojcem Jego matka tez sie zmieniła Zrób tak jak czujesz ,ze powinnaś zrobic , ale bądz ostrozna Ty mu tego pewnie i tak nigdy nie wybaczysz , moze nie tyle nie wybaczysz co nie zapomnisz Nie wiem moze faktycznie się zmienił ? Zawsze pozostanie ojcem dla dziecka Ty bądz ostrozna i postepuj tak zeby cie znowu nie zranił Niech wie ,ze jakas czesc ciebie stracił , moze odzyskac reszte , ale nie wszystko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość szansę możesz mu dać
To zależy od Ciebie, jeśli chcesz, to daj mu szansę. Chodzi o to, żebyś np. nie rezygnowała z zasądzonych alimentów na rzecz dobrowolnogo dokładania się do budżetu.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaldi
weź pod uwagę, że facet musi dojżeć do pewnych relacji , musi zrozumieć pewne sprawy i to wszystko sobie poukładać , nigdzie nie uczą facetów jak powinni się zachowywać , gdy żona jest w ciąży , często bywa, że do faceta nie dociera że spłodził i ma obowiązek i że koniec z kumplami i wędkowaniem albo życiem lekkim, łatwym i przyjemnym, ten gostek zrozumiał , że popełnił błąd , jasne, dla dobra rodziny daj jemu szansę :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia Oskarka :)
Nie, z alimentow nie zrezygnuje, to na pewno i mysle, ze jemu tez o to na pewno nie chodzi. Serce mowi mi, aby wrocic, ale rozsadek i wspomnienia tego, przez co przez niego przeszlam podpowiada, aby zamknac ten rozdzial i traktowac go tylko jako ojca mojego dziecka. Strasznie sie boje, nie chodzii o jakas dume, czy zeby mu pokazac, ja sie panicznie boje ponownego odrzucenia :( I teraz w gre wchodza jeszcze uczucia dziecka, wtedy cierpialam tylko ja, a gdyby nas znowu zostawil, to on juz bedzie rozumial

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaldi
już się połapałem o co chodzi, czyli z alimentów nie zrezygnujesz , ponieważ uważasz, że decyzję Sądu należy szanować ale niech wszyscy widzą , że ojciec się spotyka z dzieckiem , cwanie i wyrafinowane, wyrachowane :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia Oskarka :)
Posluchaj, dlaczego mam rezygnowac z alimentow, skoro nie zamierzam z nim mieszkac pod jednym dachem, przynajmniej na razie? Nie chce sie znowu sparzyc i nie chce przyzwyczajac dziecka do ciaglej obecnosci taty, jesli mialby znow wykrecic jakis numer? Jesli dam mu sznase, to chce zobaczyc, ze sie zmienil i ze nie klamie... Pewnie nikt cie w zyciu nie skrzywdzil i nie masz dziecka na utrzymaniu i pewnie zarabiasz wiecej niz 100 zl miesiecznie...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia Oskarka :)
* mialo byc 1000 zl miesiecznie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaldii a ja mysle ,ze ty nie
jarzysz nic a nic :-0 A juz myslałam ,ze madry facet z ciebie :-0 Dobrze dziewczyna pisze , nie powinna rezygnowac z alimentów On ja juz raz mocno zranił , a według ciebie co powinna zrobić ? Przyjąc z otwartymi rękami i na starcie zrzec sie alimentów ? Zeby pózniej on miał mniej problemów ? A jak mu odwali i ją zostawi to co wtedy ? Tu nie chodzi o alimenty ,ale jaką ona ma gwarancje czy jemu o to nie chodzi ? Osobiscie uwazam ,ze pewnie się zmienił i naprawde chce wrócic , ale ona nie powinna całą otwierac się na niego Powinna w pewnym sensie dac mu do zrozumienia ze zrobił jej krzywde , powinien o tym wiedziec ,ze jakas czesc zniszczył Powinna tak robic zeby sie nie zakochac i zawsze byc przytomna , anie slepo wierzyc Powrót jest mozliwy , bo moze się im udac , ale nie powinna juz ufac bezgranicznie , nie powinna rezygnowac z alimentó i to on powinien teraz zabiegac o nią i dziecko ,a nie ona Ewaldi zle rozumujesz , bo tu nie chodzi o pieniadze i absolutnie nie powinna z alimentów rezygnowac !

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość tania jania
nie jesteście już tacy sami, macie dziecko i sytuacja bycia razem to nowe doświadczenie, to nie jest do końca wchodzenie do tej samej rzeki, nic nie jest już takie same, jeśli go kochasz do daj mu szansę, ja bardzo precyzyjnie zaproponowałabym mu "okres próbny", abyś mogła sprawdzić, czy możecie być rodziną, bardzo cię zawiódł i musisz być ostrożna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Kleofas N.
Urodzilas oskard?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaldi
facet płaci alimenty i pamięta, że ma dziecko i z tym dzieckiem chce mieć kontakt nie tylko wzrokowy równie dobrze ten facet mógły podejść do tej sprawy inaczej, czyli mieć wszystko w 'głębokim d' i dojść do wniosku , że skoro płaci alimenty to niech sobie radzą i nic nie musi

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaldii a ja mysle ,ze ty nie
ja mysle ,ze szanse mozesz mu dac,ale tak jak kazdy pisze bądz ostrozna , nie otwieraj , nie oddawaj sie do konca - całym sercem , badz nieufna i zrób tak ,zeby bardzo mocno sie musiał teraz o ciebie starac Niech wie ,ze nie łatwo cie oodzyskac Niech się stara i niech udowodni ,ze mu zalezy i zrozumiał swój błąd Nie uzalezniaj się od niego , dałaś sobie rade sama Szanse mozesz mu dac ,ale niech soę mocno o ciebie nastara

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaldii a ja mysle ,ze ty nie
Ewaldi czytaj ze zrozumieniem - on się odezwał dopiero niedawno Do niedawna miał wszystko w dupie , całą ciąza 9 m-cy +10 m-cy po porodzie miał autorke i dziecko w dupie Autorka sama sobie radziła i chyba nauczyła się zyc bez niego , więc wielce się nie narobił ,ze tylko zapłacił alimenty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaldi
co się dzieje z facetem , który płaci alimenty jasne, że wpada w ramiona innej, która przytuli i pogłaszcze , kolację zrobi i przy kominku posiedzi przytulając się :)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaldii a ja mysle ,ze ty nie
i do tej pory sami sobie radza , on w niczym jej nie pomaga , oprócz tego ,ze chce odwiedzac syna , pobawi sie z nim i pójdzie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia Oskarka :)
Ewaldi kontakt wzrokowy mialby gdyby dziecko widywal przez szybe, ale przychodzi i sie z nim bawi, przytula, nosi...ja mu tego kontaktu nie utrudniam, a placi alimanty bo to jest jego dziecko, laski nikomu nie robi, to jest jego obowiazek! Nie wiem dlaczego nazywasz mnie cyniczna i wyrachowana? Bo potrzebuje pieniedzy na utrzymanie dziecka? Myslisz, ze rzuce mu sie od razu w ramiona i powiem, abysmy zamieszkali razem? Jak sugeruje tania jania - jesli wroce do niego to po okresie probnym, a przez ten czas moje dziecko musi jesc i sie rozwijac! Nie wiem po co w ogole to tlumacze, wybacz, ale twoj tok myslenia jest pozbawiony sensu...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaldi
skoro płaci zasądzone i matka się zastanawia , czy z dzieckiem może się spotykać to nie warto w taki układ wchodzić , niech sobie żyją i niech mają te alimenty , gorzej gdy matka wychowa córkę z nastawieniem, że wszyscy faceci to bydlaki i kanalie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaldii a ja mysle ,ze ty nie
Ewaldi ty jednak myslisz jak facet Po pierwsze autorka napisała ,ze nigdy nie zabroni ojcu dziecka kontaktów i nie zastanawia się nad tym Ona się zastanawia nad ich związkiem , czy ona powinna pozwolic by on do niej wrócił , czy powinni zostac para , rodziną A dziecka nie zabrania mu widywac A po drugie to chłopiec , a nie dziewczynka- widac ,ze przeczytałes uwaznie topiku i właczyło ci sie myslenie faceta , który stoi za facetem , niezaleznie od tego jakie są fakty

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość Ewaldii a ja mysle ,ze ty nie
ja musze spadac Autorko szanse mozesz mu dać , ale nie szybko i obserwuj go Niech nie mysli ,ze tak łatwo mu pójdzie! Byc moze wszystko się ułozy i on bedzie dobrym i odpowiedzialnym ojcem i partnerem A dziecko będzie miało ojca , napewno się kiedys kochaliscie Dobrze ,ze był sam , co p;rawda dziwne ze tak się zachował tzn zostawił was ,ale moze zrozumiał swój błąd Moze czegos sie nauczył Bądz ostrozna i powodzenia :-)

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia Oskarka :)
ewaldi, znajdz fragment, gdzie napisalam, ze sie zastanawiam, czy powinien sie spotykac z dzieckiem? chcialbys cos madrego napisac, ale nie wychodzi... musze sie nad wszystkim zastanowic, aby nikt nie cierpial, a tymczasem dziekuje wszystkim za rady i uciekam spac, dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość mamusia Oskarka :)
do ewaldi a ja mysle ze ty nie - jestes madra dziewczyna i dziekuje ci szczegolnie ;) bede ostrozna, a na pewno nie pozwole skrzywdzic mojego synka, bo niezaleznie od mojej decyzji to on jest dla mnie najwazniejszy na swiecie i zawsze bedzie :) dobranoc

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle ze
warto pogadac itd. powiedz jemu swoje obawy ze niby czemu masz znowu zaufac a jak za pol roku rok znowu stwierdzi ze jednak nie jest gotowy... , ze dlaczego mysli ze to jest warte ryzyka itd.- ciekawa jestem co by odpowiedzial , ale z tego co opisujesz to chyba sie okazuje ze zalezy jemu jednak , i jak odwiedza bawi sie i kupuje zabawki itd.to chyba nie moze byc az taki zly - raczej spanikowal i uciekl najpierw - nie wiem jakies to dla mnie niewytlumaczalne nawet jak mozna kobiete w ciazy zostawic - no co on sobie myslal? przeciez wtedy potrzebowalas go najbardziej ...., jednak mysle ze warto tak czy siak pogadac i zezwolic na spotykanie sie z synem a pozniej zobaczysz co z tego wyjdzie i czy faktycznie mu zalezy przeciez nie musisz z nim od razu mieszkac conajmniej ... , a jak ty to w ogole widzisz , moglabys wrocic do niego czy teraz tak myslisz ze moglabys ale nie jestes pewna? hmm ja nie moge w tej kwestii nic poradzic, rozstalam sie z facetem- nie przez zdrade ale nie moglismy sie jakos porozumiec-pozniej wrocilismy do siebie jest dobrze a nawet lepiej ale dziecka nie mamy - wiec to tez inaczej , 3 mam kciuki

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość a ja mysle ze
teraz faceci kombinuja jak tu uniknac alimentow wiec jak on je placi i jeszcze widzisz ze zalezy na kontakcie z dzieckiem - to i tak autorko masz szczescie, to wszystko na plus, ale wlasnie nie "otwieraj drzwi" za szybko , jak bedzie przychodzil do dziecka obserwuj i zobacz co wyniknie , ciekawe czy az tak sie zmienil ze dorosl do ojcostwa, w sumie moze i w tym jest prawdy troche skoro nie mial nikogo itd. (moze specjalnie , moze nie - kto wie )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość kajmra kaśkoja
Po co więc kopulował z Tobą bez zabezpieczenia! Dalczegóż to dalaś swojego zada czy krocza dla "niedojrzalca". . .

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość nie umiałbym ci poradzić
ale facet gnojek skoro cie zostawil

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość gość
Zwiazalam sie z Hiszpanem, to bylo ponad 3, 5 roku temu. Bylo to po skonczeniu studiow, poznalismy sie w Zakopanem, podczas miedzynarodowego kongresu esperanto. Zakochalismy sie, i ja po ponad 6 miesiacach zdecydowalam sie przeprowadzic. Moje zycie do czasu, jak znalazlam stala prace, toczylo sie. Nie mialam swoich znajomych, rodzina w Polsce, nie bylo za duzo forsy na rozwijanie swoich zainteresowan, na zwiedzanie, na weekendowe wypady. Wpadlam w rutyne pracy i powrotow do domu i czekania na niego. Byl to poczatek znajomosci, wiec uczucie bylo jeszcze swieze, wszystkie doznania byly takie nowe... Z czasem rutyna zycia codziennego ochlodzila nasze relacje, jednak nasza przyjaz w miare czasu sie umacniala. Szacunek rowniez, choc dochodzilo do glupich spiec z powodu roznicy kultur. Poza tym oboje mielismy silne charaktery, wiec czasami bylo naprawde trudno sie dogadac. Jednak on postanowił to zakończyć….. byłam rozbita…. Szukając pomocy trafiłam na maila perun72@interia.pl , jedna z kobiet pisała że dzięki rytuałowi miłosnemu u niego odzyskała swą miłość. Postanowiłam także spróbować. I udało się, chociaż już traciłam nadzieję : )

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×