8 lat różnicy - jest szansa?

mam 29, on 21. totalnie dwa różne światy. ja pracująca, samodzielna, własne mieszkanie. on - biedny student. poznaliśmy się przez wspólnych znajomych. od pierwszego spojrzenia był błysk, on się wypytywał o mnie, ja o niego. po miesiącu kolejna wspólna impreza zakończona w łóżku. jako, że wakacje - wyjechał z miasta, wróci za miesiąc. od tamtej imprezy gadamy godzinami na gg i wysyla mi średnio co pół godziny smsa. gada sie świetnie. wspólna znajoma rozmawiała z nim i zwierzał sie jej, że się boi. ja się też mocno zastanawiam, czy to ma sens. przeciez różnice wyjdą prędzej czy później... chyba... jakies mądre słowa kobiety? jakies podobne przypadki z życia wzięte? ( w zasadzie to chyba piszę tu, żeby usłyszeć, że wiek nie gra roli)

ja mam odwrotnie, on 30 ja 20 (jak się poznaliśmy ja miałam 19, on 29), ja jeszcze studentka, on pracujący ale dogadujemy się świetne, ja miałam obawy, on też (rodzina go przekonywała żeby mnie rzucił bo jestem za młoda). ale obydwoje chcieliśmy spróbować i jest super, wcale się różnicy nie czuje :)

fajnie :) warto ryzykowac :) tylko wiesz... w ta druga stronę chyba ejst trochę inaczej...?

moja siostra ma meza mlodszego o 12 lat i sa idealnym malzenstwem..posluchala glosu serca i wyszlo jej to na dobre

super, byle więcej takich słów :D

był już wczoraj, nie masz nic ciekawszego pod ręką? Robi sie nudno

moj maz jest odemnie mlodszy o 6 lat i nie widze w tym zadnego problemu :) Kocham go , on kocha mnie , uklada nam sie bardzo dobrze , dogadujemy sie , nie zamienilabym go w zyciu na nikogo innego :)

super :) czyli rozum chowam do kieszeni, posłucham serca :) chociaz trudno będzie

tylko kurcze... obawiam się, że on przecież dopiero uczy się zycia, uczy się związków, testuje, możliwe, że szybko się znudzi mną, będzie chciał czegos nowego innego. ja natomist już po tych paru związkach wiem, czego chcę mniej więcej i nie ma dla mnie problemu zaangażować się "na stałe". dupa zbita!

trrrreeee kiedys te studia skonczy , pojdzie do pracy i bedzie z gorki :) zrob jak uwazasz , ja nigdy nie zalowalam , ze zakochalam sie w mlodszym chlopaku :) nawet czasem smiejemy sie ze na starosc na spacerze bedzie mi pomagal balkonik taszczyc hahaha

a w jakim wieku poznawałyście swoich mężów? bo tez jest roznica 38 i 30 kiedy oboje sa już poukladani w głowie, a 29 i 21...

trrreeee--I masz racje ,ze sie obawiasz.Jezeli jestes madra kobieta,to nie bedziesz patrzyła na 21 latka pod kątem stałego zwiazku,tylko na jakis czas,a ten czas pokaze jak długi bedzie.Nie mozna 21 latkowi zabierac zycia,bo zwiazek 21 latka z 29 latka to niestety zabor jakiejs czesci zycia. Chłopak ma posmakowac nie tylko tej jednej kobiety.To samo dotyczy kobiet.

Z posmakowywaniem kobiet i zaborem życia żal :D

autorko gdy ja poznalam swojego meza , byl jeszcze wtdy prawiczkiem , ja maialam za soba 3 powazne zwiazki , w lozku ogolem 6 partnerow ( duzo , nie duzo , nie wiem ) balam sie tego co ty , ze co jesli bedzie chcial poszalec , albo sproboiwac chleba z innego pieca , a jednak ten czlowiek potrafi dac mi tyle ciepla ,poczucie bezpieczenstwa , tyle milosci kazdego dnia , jest odowiedzialny , troskliwy , powaznie mysli o zyciu ( i jest tak zajebiscie dobry w lozku - chyba przez to ze przykladal sie do roboty zeby mi pokazac , ze mimo , ze nie ma doswiadczenia potrafi zadbac o kobiete :P) dla mnie moj maz jes idealem .. pod kazdym wzgledem ( no dobra , wady tez ma , ale wystarczy , ze spojrze na jego usmiech , odrazu o nich zapominam) ..kocham tego mojego wariata nad zycie :) w tym momencie nie powinnas przejmowac sie wiekiem faceta , a co jesli trafisz na mezczyzne o 8 lat starszego i okaze sie byc duzym dzieckiem ??? to nie o wiek tu chodzi ...

ja poznalam mojewgo meza jak on mial 17 a ja 23 :) bylismy para przez 2 lata i wzielimsy slub :) wiem , 19 lat to szybko , ale nikt go nie namawial , to byla jego decyzja ( i nie , nie bylo zadnej wpadki)

Malinowa Babka--nadejdzie taka chwila,ze ten twoj facet zechce zasmakowac innej kobiety

co prawda, to prawda :) ale będę to traktowała póki co lżej, zobacze jak się będzie rozwijać dzieki serdeczne za pozytwne słowa

Ja nie sprobujesz to się nie dowiesz, lepiej żałować ze sie przezylo, niz ze bylo sie tchorzem i nie dalo sie sobie szansy, a co bedzie to ma byc i nikt Ci tego tu nie powie, tak uda sie, lub nie, czlowiek czlowiekowi nie rowny, czasem 21 latek jest dojzalszy niz 28 znam przyklady.

malionowa - WOW, to juz hardcore :D

Anteli--no 21 latek czesto ejst dojrzalszy niz 28 latek,tylko,ze majac 28 lat i wicej nadrabia i staje sie mneij dojrzalszy:-) Kazdy z nsa musi przejsc etapy dojrzewania,zycia.21 latek ma prawo byc niedojrzały jeszce,a 28 latek powinien byc juz dojrzały.

jesli nadejdzie taka chwila to nie dlatego , ze bedzie ccial zobaczyc jak to jest z inna tylko dlatego ze uczucie wygasnie , jesli sie kocha to sie nie zdradza ... oboje jestesmy takieg samego zdania, myslisz , ze nie rozmawialismy o tym przed slubem ?? jesli nadejdzie taka chwile , wtedy bede sie martwic , nie mam zamiaru zadreczac sie czyms , co moze nigdy nie nadejsc :) tak samo po kilku latach malzenstwa starszy , doswiadczony mezczyzna moze zapragnac sexu z inna kobieta tylko dlatego , ze znudzil mu sie sex caly czas z ta sama

Malinowa babka zdradzi cie jezeli bedzie chciał posmakowac inne\j i moze cie nawet kochac .

No wlasnie malinowa Ja wlasnie znam tkaich szczesliwych co sie poznali jak ona miala 17 i on i milosc na smierc i zycie, dziecko, slub itd a pozniej on zdrady liczne, bo byla jedna z jego pierwszych, nie wyszlala sie i zaczelo brakowac tego, tesciowa ich pogodzila, wrocil zrobil jej drugie dziecko i dalej zdradzal, ona myslal ze jest ok a on oszukiwal sam siebie, dzic szykuje sie rozwod, a on juz ma ktoras z kolei i szaleje, ma 30 lat, a w glowie tylko dobra fura, skora i komora, troche solarki, zloty lancuch na szyji o 21 latka przy boku (moze byc mlodsza) do teog dyskoteki, ona zostlaa sama, z 2 dzeici, bez pracy, w obcym kraju, nie zna jezyka, on sie wyprowadzil i placi jej 150 na dzieci,.kupil 2 samochody, w tym cabrio bo trzeba sie pokazac Nie mowie ze z toba tez tak bedzie bo kazdy jest inny, ale nie mow chop puki nie przeskoczysz, niektorym zaczna odbijac po5-10 latach mimo ze wczesniej bylo tak"cudownie"

jeseli bedzie chcial posmakowac..a kto poiedzial , ze bedzie chcial ? sex to sex , kazda kobita ma to samo , kazda kobieta w lozku daje to samo , on moze doswiadczenia nie ma , ale jest inteligentnym facetem i wie o tym doskonale :) i chocbys nie wiem jak strasznie chcial mi wmowic , ze zdradzi mnie , nie bede o tym mylec dopuki to sie nie stanie, bo po co ... jestesy szczesliwym malzenstwem i oboje wierzymy w to , ze tak bedzie zawsze

hop sorki za bledy :-)

nie nie kazda mna to samo i nie kazda jest taka sama, sex z ta samo poilus latach nawet dobry nie zastapi dreszczyka emocji z inna i teog mu nie dasz

i nie rozumiem dlaczego uwazacie , ze kazde malzenstwo musi byc takie jak malzenstwa waszych znaomych , nam sie uklada , nadal szalejemy , nadal bawimy sie , jestesmy szczesliwi . To , ze jstesmy malenstwem nie znaczy , ze nasze zycie sie skonczylo , on nadal spotyka sie z kolegai , ja z kolezankmi .. tak truno wam to pojac ?? nie rozumiecie chyba tego , ze nawet gdybysmy mieli po 35 lat moglo by sie zdrzyc ze on zapragni pozalec.. nie rozumiecie , ze nie zalezy to od wieku , tylko od czlowieka

Antlei idac Twoim tokiem rozumowania nie pownnas nigdy brac slubu ...bopo latach Twojmu mezowi zabraknie teg dreszczyku emocji o ktorym piszesz i co wtedy ???

oczywiscie nikt Ci nie mowi ze Cie zdradzi itd zakładamy teoretycznie bo jak mowilam kazdy jest inny, sa tacy co by zdradzili i mysla o tym po nocach a nie maja odwagi np Ja np uwazam sie za bardzo atrakcyjna kobiete, wyksztalcona i z klasa, nie dlatego ze mam wysokie mniemanie, ale znam swoja wartosc, nasze malzenstwo polega nie tylko na milosic lae ina przyjazni mimo tego nie moge byc pewna ze tak bedzie zawsze, ze mi czy jemu nie odbije takie jest niestety zycie, wszystko ise zmienia, dzic cos jest a jutro tego juz nie ma, to jest smutne ale tak jest

Malinowa Sama nie lubie sluchac takiej gadki ze jak mi sie nie ulozylo to Tobie tez musi sie nie udac wiec tu Cie rozumiem ale pozyjesz zobaczysz, ze czasem cos co nam sie wydawalo przez cale zycie zmienia sie w ciagu jednego dnia, a jak nam braknie dreszczyka emocjo to maz ma 2 wyjscia albo pojdzie go szukac gdzie indziej albo bedzie probowal cos zrobic w zwiazku zeby sie znow pojawil, co wybierze teog nikt nie wie powejzewam ze nawet on sam nie wie co bedzie kiedys, ludzkie priorytety sie zmieniaja