podejrzewam go o romans z piczka z pracy;/

wiedz ze jesli ktoś zdradził raz to zrobi to napewno i drugi..

to, ze zosatje po godzinach jest pewne, bo do mnie dzwonil. oznajmił to tylko trzema słowami " wrócę poniej, bede w pracy", tak jakby nie rozmawiał z narzeczoną, ale kolezanka. do siostry moze jednak nie zadzownie, ona zawsze mi go odradzała... zaryzuję ten pomysł z taksówką. wspomnę jeszcze o jego telefonie. ten swój stary prywatny zosatwia w doomu, twierdfzi, ze jest mu niepotrzebny, bo ma sluzbowy. czesto dzwonilam do niego, podczas gdy mial te domniemane nadgodziny i czesto telefon miał wyłaczony, poza zasięgiem, a to już jest dziwne...

a jak wyglada sytuacja z mieszkaniem? mieszkacie w jego mieszkaniu czy w twoim?

od czterech lat mieszkamy w moim mieszkaniu bo ma blizej ode mnie do miejsca pracy. on mieszkał w sąsiednim mieście, ma tam mieszkanie, ktore jest puste. wczesniej mieszkal tam jego brat, ale wyprowadzil sie jakis czas temu. teraz probujemy je wynajac.

on sam sie zdradza takimi rzeczami. wsiadaj bez wachania w ta taksowke i jedz. sama bym tak zrobila od razu. i sprawdz mu wieczorem telefon jak np pojdzie do lazienki

albo wez poprostu w reke jego telefon i zapytaj czy mozesz zadzwonic do mamy.juz sama jego reakcja duzo ci powie

wyłączony telefon w czasie nadgodzin? jaka ty jesteś naiwna..... :( no jasne pewności nie masz ale radzę ci się dowiedzieć do jest grane i bądź przygotowana na najgorsze, wygląda na to że robi cię w hoooja

no pewnie i tamto mieszkanie stoi puste bo go jeszcze nie wynajął.....a to ciekawostka....

no wszystko sklania sie ku temu ze cie zdradza. pozostaje tylko go przylapac na goracym uczynku

ale ty naiwna jesteś pozwalasz kolesiowi mieszkać u siebie a ten jeszcze po rogach Cię wali.... nic dziwnego że tak mu zależało na tym byś mu wybaczyła pierwszą zdradę, w końcu od Ciebie ma bliżej do roboty a puste mieszkanie daje mu możliwość sprowadzać tam baby na "nadgodziny"

dojechalas tą taksówką do jego pracy?