Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość proszę potrzebuję rady

co zrobić w sprawie juz nie zwiazku

Polecane posty

Gość proszę potrzebuję rady

wlasnie mi powiedzial ze stracił mna zainteresowanie, tzn zapytal sie mnie jak sie czuje,ja ze zle ( bo wyczuwajac ze on sie jakos oddala sama sie oddalilam). on ze tez to wyczuwa zejest jakos inaczej i on chyba tez stracil zainteresowanie. ze jestem milą i fantastyczną dziewczyna itd bla bla w sumie w zyciu nie mialam takiego rozstania- bylo milo, sympatycznie z przytuleniem i buziakiem przy wyjsciu. wyszedl a ja sie poryczalam, bo ja tak naprawde nie chce rozstania. no nie chce do cholery;((((((((((((( jak mnie przytulil na rozstanie to mi serce pekalo, ale mam jakaschorą dume, nei wiem, nie moglam nic powiedziec. zreszta co mialam zrobic? krzyczec nie zostawiaj mnie bo sie zakochalam !!! nie dochodz!!! nie moglam.. teraz siedze i mam ochote napisac maila. ze chcialam mu powiedziec cos innego,ze tak naprawde sie zakochalam, że ta sie nie robi, nie mowi sie tylu rzeczy, nie planuje sie z kims wakacji, zeby potem mowic " stracilem zainetersowanie" ze tak nie traktuje siew drugiego czlowieka. ze tak sie po prostu nie robi!! ze jestem wrazliwa, ze mnie to wszystko dotknelo. nie wiem czuje taka potzrebe ale nei wiem czy dobzre robie... czy nie dac juz sobie spokoju. prosze o rade, jestesmy razem krotko , 5 miesiecy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę potrzebuję rady
wiem ze forum to moze nie jest odpowiednie meijsce ale moja najlepsza przyjaciolka wyjechala, nie mam nikogo z kim moglabym o tym porozmawiac... czuje sie zajebiscie zajebiscie samotna

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę potrzebuję rady
wiem ze nie powinnam ale taka mam ochote mu napisac co ja tak naparwde czuje i ze tak sie nie robi on mi kilka razy powiedzial w trakcie rozmowy ze nie byl pewien ale skoro ja tez tak mysle.. jezus nie wiem. moze minie troche czasu, musi minac troche czasu i zapomne ale teraz chyba sie nie powstrzymam i napisze:(((((((((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość taka jedna zpodwórka
To napisz tego meila. Nie ma na co czekać. A jak blisko to idź. Pewnie pokazywał mu że Ci nie zależy, zwątpił w siebie i poszedł. Zresztą też pewnie chce być z Tobą. Tylko co to za duma nie pozwala okazywać swoich uczuć. Brrrr..... zimnem aż powiewa.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę potrzebuję rady
wiem. ja mam jakies problemy bo wszytsko przezywam w srodku a przy nim to sie usmiechalam. wszystko zeby tylko pomyslal ze skoro on nie chce to ja tez nie chce.. ale ja do cholery chce!!!! ja pier.. nigdy nie walczylam ale teraz musze on jutro wyjezdza, juz jest daleko, zostal mi tlyko mail. wlasnie go pisze..ja juz za nim tesknie:((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość chyba nikogo
napisz, niz nie stracisz jak nie napiszesz, bedziesz załowac

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę potrzebuję rady
napisalam. trudno poszlo ale przynajmniej bede wiedziec ze zrobllam wszytsko

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę potrzebuję rady
albo sie ponizylam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pusia_puszysta
wszystkiego to jeszcze nie zrobiłaś. tTo dopiero pierwszy krok.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę potrzebuję rady
nie rozumiem w sensie ze bede jeszcze dzwonic pisac i meczyc go??? az nie zmieni numeru telefonu?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę potrzebuję rady
nie odpisal...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość xk;akd
odwidziało mu sie. wakacje to jeszcze nie sa powazne plany, mozna je spedzac z obcymi ludzmi. daj mu odejsc.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę potrzebuję rady
hmm powazne plany to dziecko i slub ale wakacje zaplanowane za jakis czas sa dla mnie jakas gwarancja, że ktos o mnie mysli, planuje ze mną spedzic 2 tygodnie, organizuje mi to nawet...i z dnia na dzien mu mija ot tak...po kilku miesiacach keidy ja zdayzlam zaufac jemu mija ot tak. to mnie najbardziej boli.i dlatego napisalam tego maial, ze tak sie nie robi. nie rozkochuje sie kogos zeby za chwile powiedziec czesc, i to robi nprawde dorosly facet.. ja mu daje odejsc, pzreciez go nie zatryzmam sila przy sobie, ale ciezko mi jak cholera, jak chyba nigdy...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę potrzebuję rady
siedze w pracy , az mnie sciska w zoladku. nadal nie odpisal ale po całonocnej nieprzespanej nocy jeszcze bardziej za nim tesknie i mam chora nadzieje. a z drugiej strony postanawiam sobie ze bede zyc jak nadal, bede chodzic na silownie, pracowac, jade do rzymu w pazdzierniku na kilka dni, ze wszystko sie jakos ulozy. pierwszy raz mialam cos takeigo ze wychodzilam rano z domu z usmiechem na twarzy , doslownie moglabym kogos przygniesc swoim szczesciem. a teraz.. zazdroszcze wszystkim dziewczynom w zwiazkach, zazdroszcze pewnosci i stabilizacji:((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Nie lam sie, po kilku miesiacach mija pierwsze zauroczenie, sporo facetow czuje wtedy, ze traci zainteresowanie i robi krok w tyl, nie kazdy konczy z tego powodu zwiazek. Najgorsze co mozna zrobic w takiej sytuacji to gonic za oddalajacym sie facetem. Ty tego nie zrobilas, i dobrze. Napisalas maila i tez dobrze - on wie, ze nie chcialas rozstania, ze zabolalo cie to. Jakies dalsze dzwonienie czy napraszanie sie nie ma sensu... Jedyna nadzieja w tym, ze facet zacznie tesknic, wtedy masz szanse zainteresowac go soba na nowo. Oczywiscie, ze dalej bedziesz zyc, pracowac, chodzic na silownie, pojedziesz do Rzymu... jesli sie spotkacie nie daj mu odczuc ze twoje zycie bez niego jest niepelne, bo nie jest. Jest szansa ze przemysli sprawe i dojdzie do wniosku ze szkoda stracic taka silna, niezalezna babke. A jak nie to trudno, dasz rade i tak...

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę potrzebuję rady
dziękuję bardzo. czuje sie lepiej, moze dlatego, że napisalas ze moze nie wszytsko stracone, a moze dlatego ze napisalas ze dobzre zrobilam piszac tego maila napisalam mu ze balam sie tej rozmowy, ze czulam ze cos jest nie tak, ze widzialam ze sie oddala. potem napisalam ze sie zakochalam, ze mnie to zranilo i jest mi ciezko poniewaz tyle rzeczy mielismy uzgodnionych, plany, ze nie mozna zmienic zdania z dnia na dzien.. ze mnei to boli i jest mi przykro. i ze ja tez widze rozne rzeczy, jakies rzeczy ktore mi tez przeszkadzaly, ale myslalam ze w porownaniu do tego co jest wazniejsze- czyli radosc z bycia razem, energii jaki dawal ten zwiazek, usmiechu, poyztywow- ze to wszystko jest waznijesze od naszych watpliwosci i ze mozemy sprobowac. i napisalam mu ze wiem ze jestem silna ale tez jestem wrazliwa i emocjonalna dlatego musialam do niego napisac, wyrzucic z siebie wszystko. oczywiscie ze bede zyc dalej, pracowac i na pewno nie napisze tez juz wiecej pierwsza, czekam na jakis znak, zeby sie odezwal/. jestem tak pelna nadziei , ze nawet jego nie odzywanie poczytuje za dobry znak. bo mial rano dzownic odwolac nasze wakcje i dac mi znac i do tej pory sie nie odezwal. to moze mysli...ja bym najchetniej teraz chciala zeby zadzwonil i powiedzial daj mi czas, wyjezdzam pracuje ale wroce porozmawiamy, pzremyslimy wszystko.. moze odpocznie, zateskni i wroci do mnie. a ja znowu bede miec energie na wszystko jak dawniej.. ale zadzroszcze wam dziewczyny stabilizacji, ja moglabym robic ronze zreczy, spedzac czas inaczej, nie widziec sie z kims ale kochac i byc kochana, tesknic, czekac.. znowu mam ten scisk w zoladu i prawie sie poryczalam a jestem w pracy dziekuje b.e.a.t.a za slowa otuchy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę potrzebuję rady
Dziękuje bardzo b.e.a.ta , poczulam sie lepiej, pewnie dlatego ze ciagle mam nadzieje a ty mnie utwierdziłaś troche w tym, ze może zmieni zdanie, że może zatęskni. Ja w ogole nie zaluje ze napisałam tego maila, nawet jeżeli on się teraz ze mnie smieje to już jest jego problem, jakim jest egoista. a tak to wyrzuciłam z siebie wszystko co mnie zabolałożałowałabym gdybym tego nie zrobila. Ale już do niego wiecej nie napisze jestem tak chyba już zdesperowana ze trzyma mnie to przy nadziei, ze się do mnie nie odzywa ( bo miał do mnie zadzwonic dzis rano jak odwola wakacje, żeby mi dac znac jak poszlo). Wiec skoro się nie odzywa to może mysli i nie zadzwonil? Albo w ogole nawet mnie o tym nie ponformuje bo stwierdzi ze po takim mailu ze lepiej się w ogole nie odzywac.. nie wiem

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę potrzebuję rady
myslalam ze poprzedni post nie poszedl wiec w sumie napisalam 2 razy prawie to samo..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość bo go ku*** kocham!
proszę potrzebuję rady ... mialam dokladnie tak samo, po 3 dniach do mnie napisal, nie chcialam narazie z nim utrzymywac kontaktu bo nie chce sobie nadziei. tesknie za nim jak cholera nie jestesmy razem juz 1,5 miesiaca powiedzial mi ze jestem fantastyczna mila kochana super przyjaciolka i kumpela :| byl moim pierwszym, tesknie za nim jak cholera, nigdy mu nie powiedzialam ze go kocham ze sie zakochalam balam sie jego reakcji. wyprowadzilam sie z miasta w ktorym studiowalam i on mieszka zmienilam szkole wszytko mi o nim porzypomina , jestem wrakiem :(

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę potrzebuję rady
hej a dlugo byliscie razem? tak wiem te slowa przyjazn kumpela, ja akurat tego nie uslyszalam ale to wcale nie lagodzi a powoduje jeszcze wiekszy ból. szkoda ze my kobiety jestesmy takie emocjonalne, ja na samym poczatku zjaomposci jestem taka nieufna, nie angazuje sie od razu ze swiata poza kims nie widze., ale z czasem tak jak w tym wypadku mialam ochote skakac ze szczescia..a facet jak na ppczatku umiera, potem mowi na razie, czesc..to przykre, wiem, co czujesz sama to teraz mocno pzrezywam musimy sie wziac w garsc, wiem ze to trudne ale wiem z doswiadczenia ze potrzeba czasu. brzmi banalnie ale moze sie uda.. poza tym ja jestem glupia, ciagle mam nadzieje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Nie sadze, ze bedzie sie smial z twojego maila. Faceci tez maja uczucia, tylko inaczej je okazuja. Mysle, ze mu nawet zaimponowalas tym, ze zachowalas zimna krew i nie robilas zadnych scen itp. wtedy gdy rozmawialiscie. Bo oni czesto sie tego boja, doskonale wiedza ze kobiety sa bardziej uczuciowe, przy rozstaniu gotowe sa plakac, prosic, histeryzowac, a faceci sie tego boja i najchetniej woleliby uniknac calej sytuacji. No nadzieja zawsze jest, daj mu troche zatesknic i przemyslec sprawe na spokojnie, ty w tym czasie tez nabierzesz troche dystansu. Wiesz, ja tez taka jestem, ze nie bardzo umiem uzewnetrzniac uczucia, szczegolnie jak jestem czyms zdenerwowana. I mialam kiedys calkiem podobna sytuacje do twojej, tez napisalam maila do faceta, na spokojnie i obrazowo mu napisalam jak sie czuje z tym co mi robil przez ostatnie dwa miesiace, jak mnie to boli i co mysle o nim i jego zachowaniu. I tez sie balam, ze sie osmieszylam, ale tak szczerze to mialam to w dupie - bylam nieszczesliwa, skrzywdzona i zawiedziona, i musialam to z siebie wyrzucic. I wiesz, nie smial sie. Jak sie pozniej przyznal, przeczytal tego dlugasnego maila z 10 razy przy czym kilka razy sie pobeczal... a pozniej wrocilismy do siebie. Tobie tez zycze jak najlepiej, mam nadzieje ze sie jeszcze zejdziecie, a jak nie to trudno, troche poboli i przestanie, a pozniej znow sie zakochasz i bedzie jeszcze lepiej niz bylo :) Wygladasz na rozsadna babke i pewnie niejednemu jeszcze zawrocisz w glowie.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę potrzebuję rady
Dzieki. Mój mail niestety nie był rozsadny, rzeczowy..raczej emocjonalny, pozwoliłam sobie na emocje, na które nie mogłam się zdobyc w trakcie naszej rozmowy. Fakt nasze rozstanie mogloby przejść do kanonu kulturalnych rozstan dwojki dorosłych ludzi. Ladnie milo z przytuleniem pocałunkiem Rozmawiałam chwile z przyjaciolka. Dowiedziałam się kilku milych rzeczy o sobie i to tylko i wyłącznie jego wina ze jest takim Piotrusiem panem który w tym wieku zachowuje się jakby miał 15 lat. Hmm taka chyba rola przyjaciółki.. ale swoja droga tak mysle, ze naparwde jestem tolerancyjna osoba ze swoim zyciem, nie tłamsiłam go, nie negowałam, nie uczepilam się go, a w zamian miał seks, przytulanie, calowanie, bylam partnerem do dyskusji, mowil ze jestem idealnie w jego typie jeśli chodzi o wyglad. Ale się dalam nabrac, jak malolata..albo może naprawde tak czul a potem po prostu mu minelo.. b.e.a.t.a teraz tak siedze i mysle ze gdybym miala 20 lat byloby mi latwiej.. a tak oboje jesteśmy dorośli po studiach, pracujemy, myślałam wiec ze jak czuje takie motylki , ze w podskokach wychodze rano z domu, to cos znaczy., cholera jasna!!! Ciesze się ze tobie się udalo, ze twój facet pzreczytal, przemyslal, zrozumial. Skoro tobie to po cichu licze ze może i mi się uda. Staram się nei myśleć o sobei jako o tej gorszej skoro mnie nei chce, bardzo się staram ale to jednak cholernie boli ze ktos cie tak odrzuca. Mam nadzieje ze rozpoczynający się weekend spedzisz milo. Ja mam chwile a co tam, ubiore dres i bede siedzieć przed TV, a za chwile o nei nie , rower, ide na silownie, spacer, cokolwiek..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę potrzebuję rady
Sorry ze tak cie mecze, ale mam jeszcze pytanie- po jakim czasie od napisania tego maila odezwal się do ciebie?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
czytam co piszesz..... i mam podobną sytuację,od dwóch dni też już nie mam faceta...., wyjechal,przestal sie odzywac a po powrocie kiedy powiedzialam ,ze tak sie nie robi komus z kim sie jest,powiedzial tylko,ze nie che mu sie ze mna gadac....probowalam jakos na spokojnie do tego podejsc,zaproponowac rozmowe jak emocje opadna ale on od tamtej pory zupelnie mnie ignoruje

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę potrzebuję rady
Witam Mysle, ze nie powinnas wiecej pisac czy dzwonic do niego. Ja napisałam maila bo musiałam z siebie wyrzucic to co tak bardzo mnie dręczyło, ale nie odezwe się już wiecej do niego pierwsza. Za bardzo czulam się wczoraj zle, żeby jeszcze prosić go o spotkanie. Może zrob tak jak ja? Napisz w jednym mailu co czujesz, wyrzuc z siebie wszystkie emocje a potem czekaj , odpisze albo nie.. hmm mi jest po tym mailu latwiej na sercu, ale pewnie dlatego ze ciagle mam nadzieje. Ale tez jest mi latwiej bo wiem ze zrobiłam wszystko co mogłam, powiedziałam o swoich uczuciach których nie mam prawa się wstydzic! Szkoda ze faceci są tacy jacy są.. ze powiedza „ nie chce mi się z toba gadac i mysla ze są w porządku, ze nie ranią, że tak można.. mi mój tak nie powiedział. Ale i tak po tym wszystkim co mi mowil, robil, zachowal się z dnia na dzien jak obcy zupełnie człowiek. Przykre jest to ze jest nas coraz wiecej, ale może będziemy się tutaj wspierac razem w tej trudnej chwili??

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
tylko wczoraj dwa razy probowalam sie z nim skontaktowac ,zeby pogadac spokojnie ale nie odebral telefonu,wiec dalam spokoj,nie bede sie do niego wiecej odzywac,to on wyjechal i milczal a potem podsumowal wszystko zdaniem,ze nie chce mu sie ze mna gadac.... szkoda mojej energii i czasu na chodzenie za kims kto ma mnie gdzies......

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę potrzebuję rady
szkoda energii, czasu.. naprawde nie ma sensu nadal dzwonic, pisac..to najgorsza opcja z mozliwych! ja teraz staram sie sobie uswiadomic jak fajnie bylo, lepiej zeby zdarzylo sie cos tak pieknego ale krotko czy zeby sie lepiej w ogole nie zdarzylo? dzisiaj to sama nie wiem.. moze jednak jest cos w tym ze tak mialo byc. ze bylo naprawde cudownie ale sie skonczylo. nie zmusze go zeby ze mna był.i nie chce tego robic bo nie byloby to normalne, ciagle bym sie patrzyla na niego i myslala- chce czy juz nie chce.. ja nei chce tak zyc!!!ale to fakt, tak cudownego mezczyzny nie poznalam baaardzo baaardzo dlugo i pewnie teraz dlugo nie poznam.. zycie toczy sie dalej, ale wyplakac sie tez trzeba, ja mam ochote teraz na placz non stop i bede to robic jak tylko wroce do domu. a on ciagle nie odpisuje... coraz bardziej mysle ze nie dlatego ze mysli, tlyko ze juz mu sie nie chce nawet mnie poinformowac czy odwolal urlop.. dziewczyny nie poszemy chocby nie wiem co, pomaga mi pisanie tutaj..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×