Skocz do zawartości
Szukaj w
  • Więcej opcji...
Znajdź wyniki, które zawierają...
Szukaj wyników w...

Zarchiwizowany

Ten temat jest archiwizowany i nie można dodawać nowych odpowiedzi.

Gość proszę potrzebuję rady

co zrobić w sprawie juz nie zwiazku

Polecane posty

Gość proszę potrzebuję rady
odpisal , spytal jak sie czuje i ze odwolal urlop. w kazdym razie u mnie to juz prawdziwy koniec. pwoodzenia mam nadzieje ze wam sie powiedzie. ja wracam do rzeczywistosci.

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość b.e.a.t.a
Odezwal sie jak sobie juz przemyslal wszystko, jakos po tygodniu... Trzymaj sie cieplo!

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pink14
przykro mi, ale mysle ze nie powinnas sie jeszcze poddawac. ja z moim facetem nie raz mialam rozne perypetie (jestesmy razem do dzis ,tworzymy wspanialy zwiazek) i myslalam, ze to koniec, wez sie w garsc i walcz

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę potrzebuję rady
pink14 - dzieki ale jak???? czy tobie tez powiedzial ze stracil zainteresowanie i odwolal wasze wakacje? po mailu kiedy mu napisalam ze mnie zranil i sie zakochalam.. pewnie mieliscie klotnie ale w zwiazku, u mnie to juz jest po nim..chetnie bym walczyla ale nie wiem juz jak, nie mam pomyslu...szczerze to poszlam na silownie i jak bieglam myslalam ze mu powiem ze mozemy sie ot tak umawiac na kolacje zeby pogadac ( on mi cos takiego zasugerowal podczas naszej rozmowy). nie stracilabym kontaktu a moze cos by sie zmienilo..ale nie wiem to juz dla mnie lekka desperacja b.e.a.t.a- dzieki, ty tez sie trzymaj cieplo:)))

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pink14
u mnie to bylo gorzej, bo poklocilismy sie baaaardzo, a ze moj facet jest zarowno bardzo wrazliwy i baaaardzo uparty to wyszedl, powiedzial mi straszne slowa "bylo milo" ot tak, poczulam sie jak wykorzystana dziwka, a ze klotnia byla raczej z mojej winy to musialam cos zrobic. On wyszedl, zabral wszystkie swoje rzeczy (drobiazgi, nie mieszkalismy razem- a skoro zabiera nic nieznaczace drobiazgi to mnie po prostu serce pekalo), plakalam, prosilam i nic, kiedy dzwonilam rozlaczal, potem calkowicie wylaczyl telefon, nie odpisywal, nie odzywal sie, po prostu olal. nie wiedzialam na zajutrz na ktora pojdzie do pracy, stalam przed jego klatka w potworna zime 3 h, gdyz w ogole nie chcial ze mna rozmawiac. bylam zdesperowana i prawie zamarzlam, ale kiedy mnie zobaczyla usmiechnal sie i odruchowo powiedzial "kochanie"... wtedy postawilam wszystko na jedna karte, powiedzialam ze bardzo go kocham i nie umiem bez niego zyc. moja historia chce ci ukazac, ze ludzie wracaja do siebie nawet wtedy kiedy myslimy, ze to juz kompletny koniec-ja tak myslalam i jak wiele mozna zrobic dla drugiej osoby by ukazac jej milosc. Najwazniejsze jest to by czasem schowac swoja dume do kieszeni i walczyc, walczyc, walczyc! on odwolal te wakacje dlatego,ze by przekonany,ze ty tez nie chcesz z nim byc, moze za pozno przeczytal tego maila, nie poddawaj sie

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę potrzebuję rady
dzikei pink14 ale jednak to byla inna sytuacja, byliscie w zwiazku i to byla klotnia, taka ze myslisz ze koniec, ale jednak klotnia. czyli podniesiony glos, emocje, łzy.. a u mnie jak u cioci na imieninach, kawka , stracil zainteresowanie i poszedl. wiele bym dala zebysmy sie poklocili bo po klotni jest inaczej, sa uczucia, nawet złe, ale uczucia a u nas tzn u niego juz uczuc brak. maila odczytal na pewno rano, znam jego tryb pracy, wiec zanim zadzownil zy napisal do mnie , to odczytal. zreszta odpisalam mu ze czuje sie w miare ok i czy pzreczytal maila, i teraz juz nic nie odpisal. w ogole nie wiem jak to sie stalo ale wychodzac z silowni napisal do mnie kolega czy pojdizemy do kina, mysle sobie dzieki ze ktos o mnie pomyslal i sie zgodzilam. co parwda nie bylam rozmownym usmiechnietym kompanem ale bylo milo. nie pow mu ze sie rozstalam z chlopakiem, bo bym sie poplakala. moze to dziecinne ale na razie nie chce mowic ludziom, bo bede od razu plakac jak zaczne wiec jak sie spytal pow ze ok, wyjechal do pracy... mysle ze z czasem powiem bez łez ze sie rozstalismy. ciagle sparwdzam komorke, jak nienormalna. najgorsze jest to ze nic nie jem, dzis zjadlam pzrez caly dzien jedna bulke. zazdroszcze ludziom ze maja swoja druga polowke. ze nie sa jak ja, ciagle na takim etapie chodzenia i chodzenia potem zrywania. wiem ze w zwiazkach nie jest rozowo, ale klocisz sie godzisz, a u mnie to jakos poszlo beznamietnie choc naleze raczej do temperamentnych osob ... milej nocy

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę potrzebuję rady
i jesli ktos jeszcze to czyta, czy pomysl ze zgodzeniem sie na takie kolacje raz na jakis czas jest dobry?

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pink14
ale my po klotni juz nie bylismy razem, zerwalismy. a o jakie kolacje chodzi? z nim? czy z kolega? bo nie zrozumialam

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę potrzebuję rady
hej, z nim, z nim, oczywscie ze z nim..mysle ze moze za kilka dni, tydzien, napisze mu smsa no o tresci: kolacja? pogadamy...i ze tesknie.. hmm kolega to kolega. zadzwonol uratowal mi wczoraj placz w poduszke. ale to kolega. ja jak za nim cholernie tesknie. zaczelam siebie obwiniac i myslec o tym jak by byli pieknie jakbysmy byli razem. chyba mi odbija:(((((((((((((((((( ale nie pisze, nie odpisal mi jeszcze, czekam..

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
hej! bardzo mi przykro z powodu Twojej sytuacji - naprawdę współczuję... jednak uważam, że kolacje z ex to nie najlepszy pomysł! może za kilka miesięcy, ale na pewno nie za tydzień. póki co: daj spokój. nie dzwoń, nie pisz, zajmij się sobą! wiem, że łatwo napisać, a trudniej zrobić, ale na pewno jest kilka rzeczy, które chciałabyś zrobić, a wcześniej nie miałaś czasu!! jeśli nie to zacznij częściej wychodzić ze znajomymi (kino, kolacje, kręgle, piwo - cokolwiek, byleby nie siedzieć w domu), powiedz wszystkim, że jesteś wolna - niech wiedzą, że świetna dziewczyna jest znów "do wzięcia" (bo z tego co i jak piszesz to sugeruję, że jesteś naprawdę fajną dziewczyną). skup się teraz na sobie!! Wiem, że i tak będziesz myśleć o nim, ale za jakiś czas będzie Ci łatwiej - zobaczysz!! a w przypadku gdyby on się odezwał i np chciał gdzieś z Toba wyjść, to: NIE MASZ CZASU!!! jesteś tak zajęta nowymi rzeczami, że możesz się spotkać najwcześniej za tydzień!! (choćbyś nawet nic nie miała do roboty) - nawet nie wiesz jak to działa. Wiem, że to głupia "gra", ale w tym momencie to nieważne... jeśli po czasie zrozumiał, że jednak chce być z Tobą, to poczeka, a jeśli nie... to nie ma co tracić czasu. trzymaj się!! :*

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę potrzebuję rady
dziekuje slomiany zapale.jenyy miesiac , to dla mnie chyba za duzo.. juz chyba szczerze przyznam sie przed soba ze nie dam rady:((((((((((((((((((((((( w ogole podczas rozmowy on mowil o spotkaniach, ja ze nie chce, a on juz? takod razu zero spotkan? ja mowie ze ot chyba nie ma sensu. czyli on w sumie chcial sie spotykac.. wiem ze im dluzej sie nie bede odzywac i im dluzej bede udawac ze go nie ma, bedzie mi latwiej a moze on wtedy zateskni. na razie nei odpisal mi na smsa wczorajszego wiec na pewno zero reakcji z mojej strony, zreszta napisal mi smsa jak sieczuje, odwolalem urlop i na koncu buziaki...ladny sms ja sie staram zajmowac soba. nawet jak bylismy razem, spotykalam sie ze znajomymi, chodizlam na silownie, on mial swoje zainteresowania. wiec nie jest tak ze teraz sie rzuce w cos bo wczesniej nie mialam czasu. ale wtedy tez wszystkie zreczy sprawialy mi przyjemnosc, a teraz robie to jak robot, bo wiem ze musze wyjsc z lozka:((((((((( moze za malo okazywalam mu uczuc, ale pzreciez calowalam go, przytulalam, pisalam ze tesknie. co zrobilam zle??? on mi mowi ze mamy inne plany, ze on nie chce miec szybko dzieci, ze mysli o wyjezdie za granice a wie ze ja wole zostac w polsce..ok ale moze za jakis czas jakbysmy o tym pogadali racjonalnie zmienilabym zdanie i pojechalabym z nim, pzreciez on nawet nie wie kiedy by chcial jechac, to byl tylko pomysl. dzieci tez ja nie chce miec juz od razu.. on mowi ze jestem super fantastyczna dziewczyna w jego typie, to skoro tak jest to czemu mi to zorbil???:((((((((((((((((((((

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość pink14
z drugiej strony jest nie bedziesz sie odzywac to on sie odzwyczai od Ciebie, moze juz nie zatesknic. ja jesli bylabym w takiej sytuacji jak Ty to pewnie bym sie odzywala przez jakis czas, ale jesli by nie odpisywal to bym przestala

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach
Gość proszę potrzebuję rady
zadzwonil do mnie. a ja akurat bylam na wycieczce na statku z kolega i nic nie slyszalam:(((((((((((((((( tzn mowi do mnie co robisz? ja ze ejstem na statku z kolega ( ktorego on zna) a on aha. dzwonie zeby ci powiedziec ze pzreczytalem maila i ze czulem sie zle, ale naparwde bylem z toba szczery i naparwde chce byc tylko twoim przyjacielem. a ja mowie ze pomysle o tym czy chce byc jego znajoma, ze mnie zranil i mi jest ciezko. w sumie to nie zmusze go do milosci, on mnie po prostu nie kocha. nie zmusze go zeby zaczal, skoro nawet zadzwonil zeby mi to powiedziec. co parwda slyszalam pol na pol ale najwazniejsze uslyszalam. ...po prostu nie zmusze go, nie rozumiem naparwde dlaczego tak mu sie odwidzialo, on sam pow ze nie wie, ale tak jest.skoro miedzy ludzmi jest pociag fizyczny, smieja sie razem , nie kloca o pierdoły. nie maja schiz, sa szczesliwi to co on chce innego???

Udostępnij ten post


Link to postu
Udostępnij na innych stronach

×